A miłość ? Czy to jest znak zapytania?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
ASKA
Posty: 35
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 15:41
Lokalizacja: MAZURY!

A miłość ? Czy to jest znak zapytania?

#1 Post autor: ASKA » niedziela, 21 stycznia 2007, 15:47

Opis mojego charakteru czyli 9 zrobił mi prawdziwe pranie mózgu dotarło że: „o ludzie! To są, tak jak ja inni??? To nie ja jedna jestem taka inna??? :D wow! Czyli jestem normalna po prostu taki typ i już? Nie musze się leczyć?! :D uff...
Teraz już wiem nad czym mam popracować i jak działać by było to konstruktywnie wiarygodne, już nie będę inżynierem minionych spraw? Wiem co poprawić w sobie czego się nauczyć czego i kogo uniknąć jak skorygować niedoskonałości charakteru
Uwielbiam słuchać jestem SŁUCHACZEM przez duże „s” uwielbiam słuchać Ludzi i Muzyki czytać dużo czytać to tez jest forma „słuchania” a raczej forma „wypowiedzi” kogoś cenionego, mądrego, ważnego z ogromnym nie zawsze aczkolwiek często pokładem wiedzy, człowieka który ma coś do przekazania innym czyli takim jak ja Lubię dobrą rozmowę ale nie konfrontację czyli Ludzie Muzyka i Ksiązki to moja pasja, dzięki temu mogę wirować w tańcu, kiwać się i bujać, kontemplować smętnie melancholijnie i z zaciekawieniem, śmiać się wszystkimi zmysłami, odczuwać radość zżycia się z ludźmi i ich historyjkami, dźwiękami tego świata i z słowem, dzięki temu czuje się czasem jak bym czerpała z źródła życia WIARE MIŁOŚĆ I NADZIEJĘ
Powiedzcie KOCHANE dziewiątki jak u was waszych związkach? Bo u mnie rzeczywiście toksycznie i bagniście :D a wewnątrz nierealnie idealnie karmie się okruchami wciąż głodna i nienasycona trwam w toksycznym związku 11 lat wciąż z pełną świadomością jego szkodliwości fantazjuje na temat TEGO nowego który kiedyś mi się przytrafi ale tak naprawdę to nawet nie wiem kiedy i jak miało by dojść do tego który BEDZIE, skoro wciąż panicznie trzymam się tego który JEST...
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 stycznia 2007, 19:01 przez ASKA, łącznie zmieniany 1 raz.


'Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...'

aspazja
rak;2x 9w1 i 3x 4w5 jak to możliwe? INFp

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#2 Post autor: Zielony smok » niedziela, 21 stycznia 2007, 21:34

Miłość czyli najpierw jet Miło a potem ość, co czasem w gardle stanie...se dałem na wstrzymanie, spróbuję..... może za rok....Zielony smok :wink:
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
ASKA
Posty: 35
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 15:41
Lokalizacja: MAZURY!

#3 Post autor: ASKA » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 09:21

:?: a może jest ktoś wśród 9 - tek w związku z 7 -ką lub 5 - ką :?:

jak tam u was jest:?: :?: :?:

nie chcę tkliwości i wyznań suche fakty wystarczą... chyba my 9-tki umiemy o tym mówić tzn. nie przysparza nam to kłopotu (przecież nam i tak jest wszystko jedno) :?:
byle jak, byle gdzie, byle z kim, byle by...
'Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...'

aspazja
rak;2x 9w1 i 3x 4w5 jak to możliwe? INFp

Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 644
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.

#4 Post autor: Szopa » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 16:19

Byłem w związku z siódemką. Było fajnie. Jednak w pewnym momencie ów pani zaczęła robić rzeczy, któe mnie nadwyraz irytowały... Ale nie chciałem jej o tym mówić wierząc, że się zmieni. Wszystko trwało ponad dwa lata i uważam, że było całkiem całkiem... Chociaż związek z czwórką jest lepszy :roll:
Obrazek

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#5 Post autor: Hydra » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 18:22

ASKA pisze: byle jak, byle gdzie, byle z kim, byle by...
Rany Julek! załamujesz mnie kobito! Zasadę 3B (byle gdzie, byle kto, byle szybko) pamiętam z czasów studenckich i mówiąc szczerze, osoby stosujace 3B nie były poważane ... :)
A co do związków - bywało różnie, ale nigdy nie było " wciąż panicznie trzymam się tego który JEST..." - jako zatwardziała stara panna nigdy nikogo sie nie trzymałam ze strachu przed samotnością.
I tobie też tego nie polecam - fakt, że JESTEŚ z kimś odstrasza potencjalnych TYCH, KTÓRZY BĘDĄ.

Pozdrawiam
Hydra dziewięciogłowa
MY NIE MóWIMY NIC

Awatar użytkownika
ASKA
Posty: 35
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 15:41
Lokalizacja: MAZURY!

#6 Post autor: ASKA » wtorek, 23 stycznia 2007, 15:37

masz dużo racji z tym 3b to tak mi się napisało niechcący z reszta cały wywód to jeden wielki znak zapytania nie jestem wciąż do końca pewna swojego "pokrewieństwa" co do 9 mam pewne silne symptomy poza tym naczytałam się strasznie tych waszych wszystkich wypowiedzi i trochę jestem już zmęczona ciągłym główkowaniem czy ja tez tak mam czy inne 9 maja jak ja już się tym nie zajmuje
mam dziwny okres w życiu jakaś taka zawisłość stagnacja ni to sie topie ni płynę do brzegu
skąd to "byle" ? szukam odpowiedzi na pytanie "byle by": co gdzie jak i z kim
a zastosowałam to by uzyskać odp. na temat związku z 7/5 by nie były tkliwe i by nie przysparzały kłopotów które nie wiem czy mogły by przysporzyć bo różnie to bywa jeden nie: lubi /umie mówić o tym / leni się
cytat:
„a skoro nam jest wszystko jedno” (wyczytałam to gdzieś w jakiejś wypowiedzi) to może możecie sprecyzować swoje doświadczenia .
'Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...'

aspazja
rak;2x 9w1 i 3x 4w5 jak to możliwe? INFp

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#7 Post autor: Hydra » wtorek, 23 stycznia 2007, 22:28

ASKA pisze: skąd to "byle" ? szukam odpowiedzi na pytanie "byle by": co gdzie jak i z kim
„Byle” pochodzi z przekonania, że 9 jest bytem nieskończenie elastycznym i potrafi się „dopasować” do każdego – jest to o tyle łatwe, ze nie ma własnego zdania, „stapia się” z osobowością partnera i w końcu JEST NIM (NIĄ).
To są bzdety, ale niektórzy w to wierzą.
ASKA pisze: a zastosowałam to by uzyskać odp. na temat związku z 7/5
A co do związków 7/5 to chyba jest jakiś ruch po sinusoidzie – od bandy do bandy, z ognia w przerębel, od „barwnego” ekstrawertyzmu do „tajemniczego” introwertyzmu. Mam wrażenie, że osoba, która sobie wybiera takich partnerów widzi tylko jedną, jedyną cechę osobowości, a nie całego człowieka. Czy możesz powiedzieć coś więcej o 7 lub 5 poza tym, ze jeden „się uzewnętrznia” a drugi nie? Czy np. jest coś, co moglibyście robić razem? Czy moglibyście wzajemnie na siebie liczyć? Czy moglibyście znaleźć jakiś wspólny cel, w realizacji którego wzajemnie się wspieracie?
Nie jest przypadkiem tak, że po nasyceniu komplementami i „nadskakiwaniem” ze strony 7, chciałoby się jakiejś „tajemniczości”, gierek pt. „odkrywanie prawdziwego znaczenia słów”, niedomówień i „sygnałów”? Romantyczna tajemniczość po prostackich zalotach?
Ja zdecydowanie wolę prostackie zaloty, ponieważ nigdy nie wystarczyło mi cierpliwości na „odkrycia”. Poza tym często nie dostrzegam „sygnałów”, zwykle to ja jestem ostatnią osobą w towarzystwie, która orientuje się, że jakaś para „ma się ku sobie” – nie mówiąc już o „dawaniu czegoś do zrozumienia” właśnie MNIE ;)
MY NIE MóWIMY NIC

Awatar użytkownika
ASKA
Posty: 35
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 15:41
Lokalizacja: MAZURY!

#8 Post autor: ASKA » poniedziałek, 29 stycznia 2007, 14:41

Hydra pisze:Ja zdecydowanie wolę prostackie zaloty, ponieważ nigdy nie wystarczyło mi cierpliwości na „odkrycia”. Poza tym często nie dostrzegam „sygnałów”, zwykle to ja jestem ostatnią osobą w towarzystwie, która orientuje się, że jakaś para „ma się ku sobie” – nie mówiąc już o „dawaniu czegoś do zrozumienia” właśnie MNIE
współczuję (i nie godzę się z takim podejściem dla mnie i we mnie uczucia są po to by je zdobywać jeśli są do zdobycia, odkrywać w sobie, odczytywać w kimś,)
a może Ty nie jesteś wcale 9w8 tylko 8w9 bo z tonacji Twoich wypowiedzi, wyczytuję agresywny ton, atakujesz mnie dziwnymi tekstami, doprawdy jest masa innych sposobów na podtrzymanie tematu :? (który sama sprowokowałam :D )przez chwile (to wynika z mojej natury) wyłączyłam się z dyskusji, bo mnie zaskoczyłaś swoim "wrażeniem":
Hydra pisze: Mam wrażenie, że osoba, która sobie wybiera takich partnerów widzi tylko jedną, jedyną cechę osobowości, a nie całego człowieka.
mam pytanie: po czym wnioskujesz? bo, nie rozumiem tego uogólnienia

Hydra pisze:Czy możesz powiedzieć coś więcej o 7 lub 5 poza tym, ze jeden „się uzewnętrznia” a drugi nie? Czy np. jest coś, co moglibyście robić razem? Czy moglibyście wzajemnie na siebie liczyć? Czy moglibyście znaleźć jakiś wspólny cel, w realizacji którego wzajemnie się wspieracie?
nie sądzisz chyba, że będę Ci opowiadać teraz o swoich doświadczeniach, planach, celach, marzeniach i wzajemnym wspieraniu się z oboma typami?
odpowiem jedynie na pytania: oczywiście że tak!
a z tego że jeden typ jest skrajnie inny od drugiego wcale nie wynika że:
Hydra pisze:po nasyceniu komplementami i „nadskakiwaniem” ze strony 7, chciałoby się jakiejś „tajemniczości”, gierek pt. „odkrywanie prawdziwego znaczenia słów”, niedomówień i „sygnałów”? Romantyczna tajemniczość po prostackich zalotach?
dużo w tym prawdy, ale uczucia nie są takie proste, oczywiste i bezbarwne (to nie tylko komplementy, nadskakiwanie, tajemniczość, gierki) jak to podsumowałaś... mam tylko nadzieje że masz tego świadomość,
'Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...'

aspazja
rak;2x 9w1 i 3x 4w5 jak to możliwe? INFp

Awatar użytkownika
Betty
Posty: 69
Rejestracja: środa, 10 stycznia 2007, 00:32

#9 Post autor: Betty » czwartek, 8 lutego 2007, 19:15

Szopa pisze:Byłem w związku z siódemką. Było fajnie. Jednak w pewnym momencie ów pani zaczęła robić rzeczy, któe mnie nadwyraz irytowały... Ale nie chciałem jej o tym mówić wierząc, że się zmieni. Wszystko trwało ponad dwa lata i uważam, że było całkiem całkiem... Chociaż związek z czwórką jest lepszy :roll:
i jak jest z czworka? ale jaka czworka? 4w3 czy 4w5?
Betty typ 4w5 ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
She_
Posty: 155
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 17:49

#10 Post autor: She_ » czwartek, 8 lutego 2007, 20:27

4w5 ;p
C'est tout.

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#11 Post autor: Hydra » poniedziałek, 12 lutego 2007, 21:04

ASKA pisze: współczuję (i nie godzę się z takim podejściem dla mnie i we mnie uczucia są po to by je zdobywać jeśli są do zdobycia, odkrywać w sobie, odczytywać w kimś,)
Ja się raczej tym nie zajmowałam, chyba jestem za mało empatyczna … tzw. „odczytywanie uczuć w kimś” jest dla mnie rodzajem specyficznego dorabiania kół do łopaty. W innym wątku, Zielony Smok dość celnie podsumował tego typu zachowania:
http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... ght=#16059
Poza tym, nie miałam zamiaru Cię urazić – pisałam o moich wrażeniach i tyle. A co do mojego typu to raczej 9w8, bo 8 mają zdolności przywódcze, a ja jestem tylko prostacka ;)
ASKA pisze:
Hydra pisze: Mam wrażenie, że osoba, która sobie wybiera takich partnerów widzi tylko jedną, jedyną cechę osobowości, a nie całego człowieka.
mam pytanie: po czym wnioskujesz? bo, nie rozumiem tego uogólnienia.
ASKA pisze: nie sądzisz chyba, że będę Ci opowiadać teraz o swoich doświadczeniach, planach, celach, marzeniach i wzajemnym wspieraniu się z oboma typami?
odpowiem jedynie na pytania: oczywiście że tak!
Właśnie o to mi chodziło w tym uogólnieniu – widać, że potrafisz znaleźć wszystkie te rzeczy w obu typach, ale skupiasz się na różnicach – jedna cecha (introwertyzm vs. ekstrawertyzm) jest aż tak znacząca???
ASKA pisze:dużo w tym prawdy, ale uczucia nie są takie proste, oczywiste i bezbarwne (to nie tylko komplementy, nadskakiwanie, tajemniczość, gierki) jak to podsumowałaś... mam tylko nadzieje że masz tego świadomość,
Myślę, że uczucia nie są jednowymiarowe, ale są oczywiste – albo ktoś kocha albo nie.
Chyba, że chodzi o inne uczucia ... :roll:
MY NIE MóWIMY NIC

zonk
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 22 grudnia 2006, 21:58

#12 Post autor: zonk » czwartek, 15 lutego 2007, 13:49

droga Asiu ja tez jestem taka zagubiona dziewiatka czasami... jestem w zwiazku 5 latek.czasami tez sobie mysle ze to moze nie ten bo kogos poznam ... bo jest miły... bo powie komplement i tłucze mi sie w głowie ze moze powinnam spróbowac... ale jak dla głupiej próby zniszczyc 5 lat zycia??!! ludziom zwykle brakuje w takich długodystansowych zwiazkach tej poczatkowej fazy tej burzy hormonów i zmieniaja je na nowe a jak burza ucichnie to znowu zmieniaja i tak mozna do menopauzy :wink: jak bedzie miało sie cos w twoim zeciu zmnienic to sie zmnieni... jak jest ci pisane to nie przeskoczysz... tak mysle ... o Tobie i o sobie. pozdrawiam :!:

Awatar użytkownika
SenSorry
Posty: 397
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Suwałki/Poznań

#13 Post autor: SenSorry » czwartek, 22 marca 2007, 19:51

Pasowałby mi związek z 2w1, ale czy tacy mężczyźni w ogóle istnieją? Znam tylko taką dziewczynę, świetnie sie dogadujemy, jedyna osoba przed która się zupełnie otworzyłam :) i nie czułam wstydu :)

Z 3 byłoby bardzo wesoło, tak mi się wydaję i też fajnie :) Taki związek nauczyłby mnie większej determinacji i bardziej twardo stąpać po ziemi.

Myślę, ze 9 są wstanie stworzyć właśnie te długotrwałe związki z pierwszym swoim partnerem. Wy też tak macie, że nie łapiecie pierwszych lepszych "okazji", tylko przebieracie, przebieracie, przebieracie... ? Aż się trafi ten/ ta jedyny/a ?:D
9w8/ISFp/Mag/SCUAN

Awatar użytkownika
ASKA
Posty: 35
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 15:41
Lokalizacja: MAZURY!

#14 Post autor: ASKA » piątek, 23 marca 2007, 07:01

jeśli chodzi o tą cyfrologię :) to z dwójkami absolutnie się nie trawię a może nigdy nie spotkałam zdrowej...
trójka to ma psiapsiółka od lat bardzo mi bliska fantastycznie się "uzupełniamy" na drodze słońca ... podczas "relaxu" ... trójka to dla mnie fenomenalna odskocznia od pochmurności :)
jedynka - można się w jej "zasadniczości" zakochać ale to mijjjjjjjjjja ... przy moim nihilizmie...

Myślę, ze 9 są wstanie stworzyć właśnie te długotrwałe związki z pierwszym swoim partnerem.
dzięki za odświerzenie tematu
mój pierwszy i ostatni partner to 7 jeden i ten sam od lat choć zakochiwałam się przez te lata platonicznie milion razy w różnych typach ... :oops: pozdrawiam
'Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...'

aspazja
rak;2x 9w1 i 3x 4w5 jak to możliwe? INFp

Awatar użytkownika
SenSorry
Posty: 397
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Suwałki/Poznań

#15 Post autor: SenSorry » wtorek, 27 marca 2007, 12:27

ASKA pisze:jeśli chodzi o tą cyfrologię :) to z dwójkami absolutnie się nie trawię a może nigdy nie spotkałam zdrowej...
Właśnie doszłam do wniosku, że moja fascynacja dwójkami była tylko chwilową. Coś te 2 zbytnio przypominają mi 4 z którymi mam złe doświadczenia i raczej nie chciałabym się związać.
ASKA pisze:trójka to ma psiapsiółka od lat bardzo mi bliska fantastycznie się "uzupełniamy" na drodze słońca ... podczas "relaxu" ... trójka to dla mnie fenomenalna odskocznia od pochmurności :)
jedynka - można się w jej "zasadniczości" zakochać ale to mijjjjjjjjjja ... przy moim nihilizmie...
Zgadzam się trójki pod tym względem są fantastyczne :)
ASKA pisze:mój pierwszy i ostatni partner to 7 jeden i ten sam od lat choć zakochiwałam się przez te lata platonicznie milion razy w różnych typach ... :oops: pozdrawiam
Ja też cos czuję, że jak poznam jakiegoś faceta, a będzie on mym pierwszym, to już go nie puszczę. Nie jest zbyt doskonała recepta na życie, ale pozostaje mi mieć nadzieje, że się uda. Tobie się udało?
9w8/ISFp/Mag/SCUAN

ODPOWIEDZ