Bałagan czy porządek?
Potrzebuję mieć porządek w tym sensie, że muszę wiedzieć, gdzie co jest. To czy jest to estetycznie poukładane, moim zdaniem nie ma większego znaczenia, bo kto by tam się przejmował tym, jak coś wygląda . Dostaję obsesyjnego szału, jeśli moja mamusia zrobi mi "porządek", a więc wszystko ładnie poukłada, a ja wtedy już nie wiem, gdzie co jest. Cierpię wtedy straszliwie.
Zawsze mówię, że to jest taki "porządek w nieporządku". Póki wiem, gdzie znaleźć to, co jest mi akurat potrzebne - jest ok. Kwestie estetyczne nei mają najmniejszego znaczenia.
Zawsze mówię, że to jest taki "porządek w nieporządku". Póki wiem, gdzie znaleźć to, co jest mi akurat potrzebne - jest ok. Kwestie estetyczne nei mają najmniejszego znaczenia.
5w4, INTJ
u mnie tak samoT pisze:Potrzebuję mieć porządek w tym sensie, że muszę wiedzieć, gdzie co jest. To czy jest to estetycznie poukładane, moim zdaniem nie ma większego znaczenia, bo kto by tam się przejmował tym, jak coś wygląda . Dostaję obsesyjnego szału, jeśli moja mamusia zrobi mi "porządek", a więc wszystko ładnie poukłada, a ja wtedy już nie wiem, gdzie co jest.
nie mam nic przeciwko estetyce.. ale muszę sam zrobić ten "porządek" żeby wiedzieć gdzie co jest - i z tym problem, żeby się za to zabrać
>>- 5w6 -<< jakieś 94% ;] r1991
"Jestem roztańczonym pyłem tego świata"
"Jestem roztańczonym pyłem tego świata"
Mama twierdzi, że mam syf w pokoju i ze swojego punktu widzenia ma rację - zupełnie nie przeszkadza mi kurz, piasek na podłodze czy pajęczyny pod sufitem. Natomiast doprowadza mnie do szału bałagan w sensie: nierówno ustawione książki, ubrania wysypujące się z szafy czy klocki młodszego brata pomieszane z samochodzikami. Potrafię siedzieć i układac tematycznie zdjęcia, notatki czy inne rzeczy, które spokojnie mogłyby zaczekać, bo nikt nie zwraca uwagi na to, w jakim porządku są ułożone, a ja powinnam robić Coś-Bardzo-Ważnego - ale nie, bo uważam, ze mam bałagan i mnie to denerwuje
Ot, 5w4
annielka pisze:Mama twierdzi, że mam syf w pokoju i ze swojego punktu widzenia ma rację - zupełnie nie przeszkadza mi kurz, piasek na podłodze czy pajęczyny pod sufitem. Natomiast doprowadza mnie do szału bałagan w sensie: nierówno ustawione książki, ubrania wysypujące się z szafy czy klocki młodszego brata pomieszane z samochodzikami. Potrafię siedzieć i układac tematycznie zdjęcia, notatki czy inne rzeczy, które spokojnie mogłyby zaczekać, bo nikt nie zwraca uwagi na to, w jakim porządku są ułożone, a ja powinnam robić Coś-Bardzo-Ważnego - ale nie, bo uważam, ze mam bałagan i mnie to denerwuje
ja mam tak samo...nie denerwuje mnie wszechogarniający bałagan bo bardzo dobrze się w nim odnajduję ale wkurzam się jak ktoś mi coś przestawi i to coś już nie tworzy (mi tylko znanego) logicznego ciągu skojarzeń który pozwala mi to coś później odnaleźć, heh
"zawsze sięgaj gwiazd - nawet jak ich nie dosięgniesz nie będziesz miał rąk ubrudzonych błotem "
5w4
5w4
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Na zewnątrz mam syf, nie chce mi się odkurzać dywanu bo i tak zaraz mi ktoś w buciorach wlezie (najprawdopodobniej ja sama) ale jak się otworzy szafkę to wszystko równo i przeszyjcie, książek raczej nie rozrzucam, ogólnie poza kubkami i brudnym dywanem (jaki to on miał kolor?) mam porządek, muszę mieć bo czasem budzę się w nocy i szukam jakiegoś fragmentu, bo pamięć mi zaczęła odtwarzać i prześladować mnie w złym momencie, jak zrobię to czego mój mózg żąda to jest znów dobrze, robię się spokojna
Pedantem, to ja nie jestem a balagan za specjalnie mi nie przeszkadza o ile nie potykam sie o nic porozrzucanego po pokoju
Za to co smieszne, to na pulpicie, czy okienka z narzedziami w programach, mam zazwyczaj starannie poukladane (oczywiscie bez przesady)... ale to moze dlatego, zeby sprawniej mi sie pracowalo....
Za to co smieszne, to na pulpicie, czy okienka z narzedziami w programach, mam zazwyczaj starannie poukladane (oczywiscie bez przesady)... ale to moze dlatego, zeby sprawniej mi sie pracowalo....
5w4
Mam tak samo, choć kiedyś to nic nie mogło być przesunięte nawet o milimetr ^^ ale z czasem mi to przeszłomultivita pisze:Pedantem, to ja nie jestem a balagan za specjalnie mi nie przeszkadza o ile nie potykam sie o nic porozrzucanego po pokoju
Za to co smieszne, to na pulpicie, czy okienka z narzedziami w programach, mam zazwyczaj starannie poukladane (oczywiscie bez przesady)... ale to moze dlatego, zeby sprawniej mi sie pracowalo....
u mnie w pokoju panuje "artystyczny nieład"
chociaż nie wszędzie.. nie lubię jak muszę robić slalom między rzeczami porozwalanymi na ziemi.. więc na ziemi zazwyczaj panuje względny porządek ale na krześle/łóżku/stołach/półkach - ktoś inny nic by nie znalazł.
sprzątam jak mi karzą, jak przychodzą goście, jak nie mam kompletnie co robić, jak mnie natchnie (nie często), jak już nic nie mogę znaleźć, albo jak coś musze znaleźć..
ale z drugiej strony jak idę do kogoś do domu to zwracam uwagę na ogólny porządek..
chociaż nie wszędzie.. nie lubię jak muszę robić slalom między rzeczami porozwalanymi na ziemi.. więc na ziemi zazwyczaj panuje względny porządek ale na krześle/łóżku/stołach/półkach - ktoś inny nic by nie znalazł.
sprzątam jak mi karzą, jak przychodzą goście, jak nie mam kompletnie co robić, jak mnie natchnie (nie często), jak już nic nie mogę znaleźć, albo jak coś musze znaleźć..
ale z drugiej strony jak idę do kogoś do domu to zwracam uwagę na ogólny porządek..
5w4