Skąd wiadomo, że Siódemce na kimś zależy i że to nie jest chwilowe?
To jest akurat dość trudna kwestia, imho. Wydaje mi się, że najprościej poczekać do pierwszego większego problemu. Jeżeli Siódemka zmusi się, żeby sięgnąć do tego, co ją boli i spróbować to jakoś naprawić, dojść do kompromisu, to jej zależy. Jeśli nie, to najpewniej ucieknie, z krótkim "nie pasujemy do siebie" lub coś w ten deseń, bez sięgania do źródeł problemu. Po prostu przestało być fajnie, moje oczekiwania nie są spełniane, za bardzo się różnimy (światopoglądem, podejściem do życia, podejściem do zabawy), więc bez sensu już ta relacja.
I czy wchodząc w związki widzieliście o kimś dużo czy raczej poznajcie kogoś z czasem
Z moich obserwacji, jeśli Siódemka spotka osobę, która ją w jakiś sposób zafascynuje i która odwzajemnia jej zainteresowanie, to bardzo szybko wchodzi związek, poznając tę osobę już w trakcie trwania relacji. Trochę takie podejście "a zaryzykuję, wygląda na to, że będzie fajnie, jak nie będzie to zawsze można się z tego wycofać, to nie jest małżeństwo".
a może nie zależy Wam na emocjonalnej otwartości tylko wspólnym działaniu z partnerem?
Wspólne działanie (zwłaszcza wspólna zabawa) jest jednym z warunków utrzymania pozytywnych relacji w związku z Siódemką. Siódemki, które czują się zaniedbane, które czują, że nie mają w partnerze kompana do robienia "tych wszystkich fajnych rzeczy" bardzo szybko nudzą się tą relacją i ostatecznie, rozczarowane, porzucają ją. Jednak emocjonalna otwartość też jest ważna. Lubimy czuć się kochane (ale nie przytłoczone nadmiarem uczuć!), ważne, docenione, lubimy wiedzieć, że partnerowi na nas zależy i że chce być z nami, że dobrze czuje się w tej relacji.