7 w związkach...

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Kida
Posty: 22
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 12:53

Re: 7 w związkach...

#286 Post autor: Kida » środa, 23 czerwca 2010, 17:27

Ja mam za sobą niedługi związek z panem 7w8. Na początku było fantastycznie, co prawda on narzucił strasznie szybkie tempo, ale ze jestem 4w5 to wydawało mi się to takie romantyczne itd...Robiliśmy razem mnóstwo ciekawych rzeczy - spędzaliśmy czas bardzo aktywnie i przebywalismy ze sobą w zasadzie 24 h przez prawie cały tydzien - praktycznie u niego pomieszkiwałam. Nawet wyjechalismy razem w góry. Podsumowując zrobilismy więcej w ciągu trzech miesięcy niż inne pary w ciągu roku. Nie ukrywam ze mocno to nadwyręzało moje baterie życiowe zwłaszcza że mam jeszcze stresującą pracę która tez wymaga ode mnie sporo energii, tak więc weekendy bez niego spedzałam bardzo spokojnie głównie na odsypianiu :-) Cieżko mi było czasem do niego dotrzeć w kwestiach emocjonalnych - bo udawał że nie czuje tego co czuje na prawdę, a negatywne emocje po prostu zdawały się dla niego nie istnieć, chociaż trzeba by było miec wrażliwość szympansa zeby nie widzieć, że coś go boli. Nasze rozstanie było właściwie jego wyborem (chociaz mam świadomość że nie pasowalismy do siebie i nie oponowałam przy powiedzeniu sobie "koniec") W pewnym momencie zaczął się wycofywać, co było dla mnie zaskoczeniem bo wydawało mi się że on na prawdę jest za mną. Mam wrażenie, że zauważył, iż w kwestiach dotyczących dzielenia z nim jego szalonych pasji i pomysłów troszkę nie nadążam za nim i że czasem podchodzę do życia ciut poważniej. Zaskoczeniem było dla mnie również to, że on nie budował relacji pomiędzy nami na wzajemnym zrozumieniu, ale wyłącznie na wspólnym dzieleniu czasu... Tak sobie teraz myślę, że możliwe że trochę się ze mną pobawił i pospędzał czas a później mu się znudziło...hymmm...troche dzieciak z niego jest.
Teraz, jak rozmawiamy czasem to albo jest dla mnie bardzo miły, przyjacielski i służący pomocą albo następnego dnia robi się zdystansowany i traktujący mnie z góry: jak jedną z adoratorek która nie ma u niego szans. (No comment!) Takie przyciąganie i odpychanie...z resztą nie tylko w stosunku do mnie tak się zachowuje... Mam wrażenie że on chce mi udowodnić jakąś swoją przewagę nade mną...to z reguły skutkuje u mnie odbijaniem piłeczki w tym samym stylu. Dziwna forma walki jakby o to kto kogo bardziej ma gdzieś...Nie chcę żeby on miał mnie gdzieś i nie chcę też mieć go gdzieś, chociaż jakoś szczególnie mi nie zależy na powrocie do siebie...ale nie umiem mu tego wytłumaczyć, bo spotykam się z reakcją "wycofaną" :-)
Czuję się rozczarowana tą całą znajomością...myślałam że będzie inaczej...

Taki to związek 4w5 z 7w8... :-) a miało być tak pięknie ;-p


"Nie ma nic piękniejszego niż chwile przed podróżą, chwile, gdy jutrzejszy horyzont przychodzi nas odwiedzić i dać nam swoje obietnice."


unfortunatelly 4w3

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: 7 w związkach...

#287 Post autor: Kapar » piątek, 25 czerwca 2010, 17:40

Znam parę między gościem 7w8 a panią 9w1... zaciekawiło mnie coś. Oboje mają beztroskie podejście, są na luzie i wydaje się im bardzo odpowiadać taka bezproblemowość. Oni poznali się prze ze mnie, znach oboje dość długo i znam ich w pewnych aspektach chyba lepiej niż oni siebie wzajemnie. Nie raz widziałem ich zaskoczonych jak się dowiadywali o wzajemnych różnych poglądach i podejściu do podstawowych spraw. Ale są razem, wydaje im się dobrze układać i cieszą się sobą. Mimo sporych różnic między sobą, różnych temperamentów, kultury i krajów pochodzenia, dogadują się.
Jest miejsce na siódemkową swobodę, niezależność i luz. Dziewiątka ma dla siebie spokój, nie zaprzątanie głowy problemami, nikt nie wywiera ciśnienia ani presji. Te jakby powierzchowne usposobienia zdają się dawać wiele przestrzeni i jakoś zazębiają się.

Nie widziałem wcześniej żadnego odniesienia się do 9. Ktoś tu tylko wspomniał, że dziewiątki raczej nie... Ale dlaczego? Czy dziewiątka mogłaby się znudzić 7?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: 7 w związkach...

#288 Post autor: yusti » sobota, 26 czerwca 2010, 01:08

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 19:16 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: 7 w związkach...

#289 Post autor: Grin_land » piątek, 20 sierpnia 2010, 16:06

b_k- ależ owszem, czemu nie, tylko dla 9 sx może być ciężko jednak. Chyba że "żyje chwilą" i nie myśli czy coś z tego będzie na przyszłość. To tak. Jak najbardziej. Sama lubię 7mki i jakoś do mnie garną ostatnio, początkowo się ich bałam, teraz świetnie się czuję i lubię spędzać czas z nimi, ich ego i ich świetnym samopoczuciem, generalnie sporo wyniosłam z takich znajomości i polecam to wszystkim 9tkom, tylko bez myślenia o tym, jak by tu schwytać taką 7mkę na własność. To taki piękny ptak co w klatce traci barwy, wścieka, i któregoś dnia trzaska drzwiami.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Kida
Posty: 22
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 12:53

Re: 7 w związkach...

#290 Post autor: Kida » sobota, 18 września 2010, 12:52

.... tylko bez myślenia o tym, jak by tu schwytać taką 7mkę na własność. To taki piękny ptak co w klatce traci barwy, wścieka, i któregoś dnia trzaska drzwiami.[/quote]


Prawda! Trafne porównanie.
"Nie ma nic piękniejszego niż chwile przed podróżą, chwile, gdy jutrzejszy horyzont przychodzi nas odwiedzić i dać nam swoje obietnice."


unfortunatelly 4w3

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 283
Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24

Re: 7 w związkach...

#291 Post autor: Petroniusz » niedziela, 5 grudnia 2010, 21:59

9 wydaje mi sie jak najbardziej ok. Ale prędzej 9w8 bo ma troche teperamentu, 9w1 wydaje mi sie raczej nudnym typem.
7w6 ENTP

Awatar użytkownika
EEwa
Posty: 86
Rejestracja: środa, 17 listopada 2010, 01:16
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 w związkach...

#292 Post autor: EEwa » czwartek, 23 czerwca 2011, 15:18

znałam jednego 9w1. faktycznie-straszny nudziarz, ale sympatyczny.
myślicie, że 7 mogą czuć się spełnione i szczęśliwe w trwałym związku? co mogłoby to spowodować? przychodzi mi na myśl posiadanie wspólnych pasji z partnerem.~
'what would u do, if u see spaceships over Glasgow.?'

Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Re: 7 w związkach...

#293 Post autor: chokureika » wtorek, 20 września 2011, 03:08

Bardzo dużo w tym wątku o 4 nieszczęśliwie zakochanych w 7, które wciąż biegają za nimi z metafizycznym bilboardem "kocham Cię, zrobię dla Ciebie wszystko, oddam Ci całe moje życie tylko bąąąąądź!".Tak mogą zachowywać się czwórki chore. Zdrowe czwóreczki, które znają swoją wartość nie przylepią się do kogoś jak bluszcz.

W moim związku to mój siódemkowy facet czasem przytłacza mnie sobą, zbyt mocno próbując trzymać mnie przy sobie i zalewając czułościami. I to ja jestem tą osobą, która czasem musi chwilę odetchnąć od tej bliskości. Jestem inicjatorką większości rzeczy, nadaję rytm tej relacji, a moja siódemka po prostu drepcze za mną i stara się o moje względy.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

JessRabbit
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 30 czerwca 2012, 20:57
Enneatyp: Szef

ot

#294 Post autor: JessRabbit » sobota, 14 lipca 2012, 21:43

Zabawne, że wspomniałaś o 7kach... Mam przyjacela 7kę ... Jest absolutnie niesamowity :) czarujący facet. Ma niezwykłą charyzmę, osiągnął zawodowy sukces i prestiż, który daje mu ogromny komfort w życiu (może pożerać życie w ten 'stereotypowy' ;) 7kowy sposób) i robi na otoczeniu wrażenie osoby pewnej swoich racji, może nawet autorytatywnej. Ale jego słabością jest niechęć do angażowania się w intymne związki z innymi ludżmi - mam na myśli autentyczne partnerskie związki/romanse. On ma alergię na 'angaż', na ograniczenie monogamii i bycie przypisanym do jednej roli, jednej kobiety. Nigdy nie wiąże się na stałe, zawsze jest w kilku 'związkach' i te kobiety najczęściej mają świadomość, że są tylko jedną z kilu 'opcji'...
Padam z ciekawości czy i kiedy znjadzie się taka, która w końcu spowoduje, że przestanie mu tak strasznie zależeć na niezależności :) i odechce mu sie innych opcji
Uwielbiam jego racjonalną stronę :) Podejrzewam, że jest 7 racjonalną czyli 7 w 8

przeniosłem do odpowiedniego wątku/ łasuch

Awatar użytkownika
angie91
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2012, 17:14
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 w związkach...

#295 Post autor: angie91 » piątek, 2 listopada 2012, 23:09

Mi też najlepiej wśród siódemek. Jeśli miałabym szukać kogoś na stałe to albo celowałabym w mojego socjonicznego duala, który podobno zdarza się wśród szóstek, albo zaangażowałabym się w inną siódemkę. Nie wiem czy inne siódemki też tak mają, ale ja mam bardzo romantyczne poglądy na związek. Dodam jeszcze, że nigdy nie chciałabym być w dłuższym związku z ósemką i jedynką.
7w8/3w4
sp/sx

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: 7 w związkach...

#296 Post autor: atis » piątek, 2 listopada 2012, 23:16

Nie wiem czy inne siódemki też tak mają, ale ja mam bardzo romantyczne poglądy na związek.
Obrazek

nie, nie mają :evil:
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
angie91
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2012, 17:14
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 w związkach...

#297 Post autor: angie91 » piątek, 2 listopada 2012, 23:29

Jak to tak, wieczni poszukiwacze przygód nie chcą przeżyć prawdziwej miłości? Toż to nie godne siódemki :twisted:
7w8/3w4
sp/sx

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: 7 w związkach...

#298 Post autor: atis » piątek, 2 listopada 2012, 23:35

prawdziwa miłość to nie oznacza 'romantyzm', bo romantyzm jest dla zależnych ciot a nie twardzieli ;o
wlasnie przezyłam, chxx było. zmienilam sie wówczas w jakiś kłębek emocjonalnego byle czego. straszna sprawa.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
angie91
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2012, 17:14
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 w związkach...

#299 Post autor: angie91 » piątek, 2 listopada 2012, 23:40

Siódemkowy romantyzm jest raczej taki wesoły, przynajmniej z tego co czytałam.
7w8/3w4
sp/sx

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: 7 w związkach...

#300 Post autor: Elkora » piątek, 2 listopada 2012, 23:45

No bo 7 jak są zakochane to się częściej bawią i śmieją niż tną i są smutne, choć przecież bywają smutne bo w głębi serca są wrażliwe jak 4 a może nawet bardziej tylko nie chcą tego przyznać i tak naprawdę to zakochana 7 jest bardzo romantyczna ale tak na wesoło żeby rozbawić tą 2 ukochaną osobę i żeby nieść dobro
Obrazek

ODPOWIEDZ