"Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
No właśnie, co te czwórki widzą w tych pustych siódemkach?
Sorka, musiałem . Naprawdę, no offence.
Sorka, musiałem . Naprawdę, no offence.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Szczerze mówiąc- nie mam pojęcia ..
chociaż, gdybym odniosła to do znanych mi przypadków- dokładnie to, czego w 7 nie było ..
ale przecież...jakoś tę pustość musiały sobie zapełnić
chociaż, gdybym odniosła to do znanych mi przypadków- dokładnie to, czego w 7 nie było ..
ale przecież...jakoś tę pustość musiały sobie zapełnić
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Siódemki są po prostu fajne i można się zauroczyć tym optymizmem, nic więcej w nich nie widzę.
Aż do wczoraj. Moja przyjaciółka z gimnazjum, w której wiele razy się kochałem i przypuszczałem, że jest 5 albo 1 okazało się, że jest 7w8...
To chyba by była najinteligentniejsza 7w8 jaką znam, nie pasuje mi ona do 7w8, to może od częstego imprezowania ostatnio? Nie powiem lekko się zmieniła pod wpływem otoczenia. :p
Aż do wczoraj. Moja przyjaciółka z gimnazjum, w której wiele razy się kochałem i przypuszczałem, że jest 5 albo 1 okazało się, że jest 7w8...
To chyba by była najinteligentniejsza 7w8 jaką znam, nie pasuje mi ona do 7w8, to może od częstego imprezowania ostatnio? Nie powiem lekko się zmieniła pod wpływem otoczenia. :p
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
ano tak ..
spór na okoliczność braku inteligencji ( a moze inteligencji niewybitnej, że tak to eufemistycznie określę ) u 7 też już tu się przetoczył ..
nie zripostuję, jak to juz tu zrobiono " udowodnij mi, że nie jestem inteligentna" - bo nabyłam w żmudnym procesie nauki ( a jakże, w końcu bez inteligencji ciężko się tę wiedzę nabywa ) świadomość, że proces dowodzenia nieistnienia jest zawsze znacznie trudniejszy, niż istnienia czegoś - a jako istota prosta, latwa i przyjemna z zasady odsuwam i od siebie, i od innych wszelkie trudności w życiu
aaa..i jak tak przemyślę, to słowo "pustka" wydaje mi się jakoś bardziej niż "pustość"
to tak w ramach 1-kowego uporządkowania językowego
swoją drogą, fajne te numerki, tyle wyjaśniają
spór na okoliczność braku inteligencji ( a moze inteligencji niewybitnej, że tak to eufemistycznie określę ) u 7 też już tu się przetoczył ..
nie zripostuję, jak to juz tu zrobiono " udowodnij mi, że nie jestem inteligentna" - bo nabyłam w żmudnym procesie nauki ( a jakże, w końcu bez inteligencji ciężko się tę wiedzę nabywa ) świadomość, że proces dowodzenia nieistnienia jest zawsze znacznie trudniejszy, niż istnienia czegoś - a jako istota prosta, latwa i przyjemna z zasady odsuwam i od siebie, i od innych wszelkie trudności w życiu
aaa..i jak tak przemyślę, to słowo "pustka" wydaje mi się jakoś bardziej niż "pustość"
to tak w ramach 1-kowego uporządkowania językowego
swoją drogą, fajne te numerki, tyle wyjaśniają
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Że nyby co ziomuś, że nyby my jezdemy nieyntelygentny powiadasz?phalcore pisze:To chyba by była najinteligentniejsza 7w8
Uważam, że jesteśmy jednym z inteligentniejszych życiowo typów*.
Ceres nie smutaj, ale naprawdę czwórki mi działają na nerwy. Są takie mało konkretne. Dobrze oddaje ich charakter słowo: melepeta. Lubię to słówko
*Podkreślone słowo jest ważne w kontekście całego zdania. Przed użyciem zapoznaj się z wariatem bądź tru-siódemką.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Poznaj mnie!! Przynajmniej o jednej Czwórce (czyli o mnie) będziesz miał inne (myślę, że lepsze) zdanie!Pędzący Bakłażan pisze: Ceres nie smutaj, ale naprawdę czwórki mi działają na nerwy. Są takie mało konkretne. Dobrze oddaje ich charakter słowo: melepeta. Lubię to słówko
.
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
No to do zobaczenia w Krakowie.
Związek z 4w3 to była raczej katorga, z małymi przerwami, gdy było naprawdę miło...miłość jest ślepa, eehh....właściwie, biorąc pod uwagę 6 - letnie doświadczenie bycia z, widzę, że to dwa zupełnie inne światy. Ja jako 7w6 wiecznie musiałam być siłą napędową do jakichkolwiek działań typu wyjazd, impreza itd. On wiecznie nie wiedział, czego chce, miał trudności ze zrozumieniem samego siebie. Niepewny, zagubiony w sobie, nieszczęśliwy, niezdecydowany w najprostszych kwestiach. Wysłuchiwałam zarzutów, jaka jestem nieczuła, nieskromna, zarozumiała, no i przede wszystkim próżna. Z reguły użalał się nad sobą, robiąc ze mnie tuż przed rozstaniem niemal wampira energetycznego - bo przecież jak to możliwe, że mam chęć do życia skoro On taki umartwiony...głupia sprawa...nie wolno generalizować, więc nie odradzam tylko przestrzegam przed związkiem z 4w3 (zwłaszcza z tym "chorszym")
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
oj tam oj tam, może nie jestem 4rką, ale wytrzymałam trochę z 7mka i póki się nie popsuło było super. Myślę że 7mki są dobre na taki czas w życiu jak się nie potrzebuje przywiazywać do kogoś na śmierć i życie (i mówi to 9tka przylepa...) i dramatyzować że nie wyjdzie, tylko kiedy chce się cieszyć życiem, poznać coś nowego i mieć obok siebie kogoś kto będzie dbał o nasze dobre samopoczucie (bo jak dla mnie to 7mki w tym celują, niektóre tylko starają się ale nie zawsze im wychodzi).
Jak spojrzę z boku, odsuwając swoje zapędy do stapiania się z ludźmi i różne melancholie czy potrzeby bezwzględnej bliskości (które przecież nie są też wyznacznikiem normalności, tylko 9tkowymi spaczeniami) to 7mki sa świetnymi kompanami.
Tak chciałam przenieść swoje niezłe samopoczucie na komplemenciarstwo ;P
@up- faktycznie, na tym etapie życia szybciej zniosłabym obok siebie radosną, acz niestałą 7mkę z wygórowanym ego, niż taką stojącą w miejscu i użalającą się nad sobą 4rkę, która jest zdołowana niezaleznie od okoliczności. Dlaczego? Tylko dzięki tej pierwszej jest szansa na poprawienie własnego zdania o sobie, zrobienie czegoś ciekawego, śmianie się a i z ciekawych rozmów nie trzeba rezygnować 7mki potrafią być nieźle zorientowane w sztuce wszelakiej-literaturze malarstwie, muzyce.
Jak spojrzę z boku, odsuwając swoje zapędy do stapiania się z ludźmi i różne melancholie czy potrzeby bezwzględnej bliskości (które przecież nie są też wyznacznikiem normalności, tylko 9tkowymi spaczeniami) to 7mki sa świetnymi kompanami.
Tak chciałam przenieść swoje niezłe samopoczucie na komplemenciarstwo ;P
@up- faktycznie, na tym etapie życia szybciej zniosłabym obok siebie radosną, acz niestałą 7mkę z wygórowanym ego, niż taką stojącą w miejscu i użalającą się nad sobą 4rkę, która jest zdołowana niezaleznie od okoliczności. Dlaczego? Tylko dzięki tej pierwszej jest szansa na poprawienie własnego zdania o sobie, zrobienie czegoś ciekawego, śmianie się a i z ciekawych rozmów nie trzeba rezygnować 7mki potrafią być nieźle zorientowane w sztuce wszelakiej-literaturze malarstwie, muzyce.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Tak sobie was czytam i przyznam, że uraziło do żywego (chyba wstrzelam się powoli w czwórkę), ale jakby nie patrzeć, znam kilka czwórek i dużo jest w nich cech, nawet tych przerysowanych. Faktycznie smęcą, mają kompleksy, są niezdecydowane... może to po prostu ja nie jestem czwórką albo wręcz przeciwnie- superczwórką, która smęci na forum i w pamiętniku, ale ludziom tego nie okazuje, bo nie ma po co- kogo interesuje mój stan duchowy przecież, z resztą mam blokady.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Twój podpis pokazuje, że w ani jednym calu nie jesteś czwórką;)
-
- Posty: 12
- Rejestracja: środa, 10 listopada 2010, 10:56
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
tak się zastanawiam, czy to zawsze jest tak z siódemką, że koniecznie włącza jej się tryb ucieczkowy i odpycha tę nieszczęsną, narzucającą się czwórkę, pragnie przestrzeni i w ogóle nie może znieść myśli o uwiązaniu się na dłużej i jakichkolwiek zobowiązaniach? W jakiś sposób odróżnia się tu 7w6 od 7w8?
4w3, survivalowy xd
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re:
mam słabszy nastrój, więc muszę się wyżyć
może powiem dlaczego.
1. tak
2. rzecz zbędna, totalnie zbędna. gdziekolwiek nie jestem, mam w towarzystwie siebie. świat zewnętrzny jest w tym poglądzie totalnie nieważny.
3. nazwijmy to raczej "zbiorowiskiem plebsu". głównie imprezy polegają na tym, że jest dużo, głośno i bez sensu. im więcej ludzi, tym więcej chaosu, a im więcej schlanych ludzi, tym chaos się potęguje.
4. zrozumienie siebie to podstawa. wewnętrznego odpowiedniego bodźca nie ma poprawnej motywacji i działania dobrego dla siebie i wszystkich wokół. czwórek mógł się zgodzić, ale mogło to mieć też podłoże pt. "idę, bo chcę mieć od tego spokój. 4w3 są rozdarte wewnętrznie, a imprezowy styl życia raczej jeszcze bardziej je rozwala.
5. najprawdopodobniej nie znał enneagramu i nie miał tolerancji dla 7kowania. trochę szkoda, bo ten system pozwala na branie poprawek na każdego człowieka.
6. tak jest. tutaj zdecydowanie to był jego problem. zabiera energię, a przynajmniej próbuje, bo próbował Cię wciągnąć w swoje błędne koło udowadniania racji i wymuszania przeprosin i zmiany w innych ludziach. cholernie wkurzająca sprawa z którą sam się muszę męczyć.
i tak to jest. człowiek chce napisać coś, żeby komuś pojechać, a w trakcie pisania włącza się mu ten mechanizm obiektywizujący rzeczywistość i nie chce wyjść na totalnego prostaka intelektualnego xD. rezultat jest taki, że zaczyna się współczuć i rozumieć poszkodowanego. Ans1 szczerze współczuję Ci partnera, ale wiedząc czego nie chcesz, jesteś krok bliżej do poznania tego, czego chcesz. tym bardziej, że 7 nie maja problemu z zewnętrznym światem.
pzdr.
jak na ten dzień u mnie by wyglądało chyba z 7 podobnie ;]Ans1 pisze:Związek z 4w3 to była raczej katorga, z małymi przerwami, gdy było naprawdę miło...miłość jest ślepa, eehh....właściwie, biorąc pod uwagę 6 - letnie doświadczenie bycia z, widzę, że to dwa zupełnie inne światy*1. Ja jako 7w6 wiecznie musiałam być siłą napędową do jakichkolwiek działań typu wyjazd*2, impreza*3 itd. On wiecznie nie wiedział, czego chce, miał trudności ze zrozumieniem samego siebie.*4 Niepewny, zagubiony w sobie, nieszczęśliwy, niezdecydowany w najprostszych kwestiach. Wysłuchiwałam zarzutów, jaka jestem nieczuła, nieskromna, zarozumiała, no i przede wszystkim próżna*5. Z reguły użalał się nad sobą, robiąc ze mnie tuż przed rozstaniem niemal wampira energetycznego - bo przecież jak to możliwe, że mam chęć do życia skoro On taki umartwiony*6...głupia sprawa...nie wolno generalizować, więc nie odradzam tylko przestrzegam przed związkiem z 4w3 (zwłaszcza z tym "chorszym")
może powiem dlaczego.
1. tak
2. rzecz zbędna, totalnie zbędna. gdziekolwiek nie jestem, mam w towarzystwie siebie. świat zewnętrzny jest w tym poglądzie totalnie nieważny.
3. nazwijmy to raczej "zbiorowiskiem plebsu". głównie imprezy polegają na tym, że jest dużo, głośno i bez sensu. im więcej ludzi, tym więcej chaosu, a im więcej schlanych ludzi, tym chaos się potęguje.
4. zrozumienie siebie to podstawa. wewnętrznego odpowiedniego bodźca nie ma poprawnej motywacji i działania dobrego dla siebie i wszystkich wokół. czwórek mógł się zgodzić, ale mogło to mieć też podłoże pt. "idę, bo chcę mieć od tego spokój. 4w3 są rozdarte wewnętrznie, a imprezowy styl życia raczej jeszcze bardziej je rozwala.
5. najprawdopodobniej nie znał enneagramu i nie miał tolerancji dla 7kowania. trochę szkoda, bo ten system pozwala na branie poprawek na każdego człowieka.
6. tak jest. tutaj zdecydowanie to był jego problem. zabiera energię, a przynajmniej próbuje, bo próbował Cię wciągnąć w swoje błędne koło udowadniania racji i wymuszania przeprosin i zmiany w innych ludziach. cholernie wkurzająca sprawa z którą sam się muszę męczyć.
i tak to jest. człowiek chce napisać coś, żeby komuś pojechać, a w trakcie pisania włącza się mu ten mechanizm obiektywizujący rzeczywistość i nie chce wyjść na totalnego prostaka intelektualnego xD. rezultat jest taki, że zaczyna się współczuć i rozumieć poszkodowanego. Ans1 szczerze współczuję Ci partnera, ale wiedząc czego nie chcesz, jesteś krok bliżej do poznania tego, czego chcesz. tym bardziej, że 7 nie maja problemu z zewnętrznym światem.
pzdr.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Niedawno rzuciłam 4w5. Co to było. Raju. Ja nie rozumiem jak można nazywać 7 płytką? To głębokie jest przepraszam bardzo użalanie się nad sobą, robienie z siebie ofiary losu i wieczne wiercenie dziury w brzuchu?! O nie. 7 nie może być więżona!! Tylko zastanawiam się, czy nie boli mnie pogląd, że 7 nie jest odpowiednia na prawdziwy związek, tylko dla poprawienia samopoczucia:? Hej, to nie fair.
Moim zdaniem jeśli już się na kogoś bym decydowała, to dlatego, żebym wierzyła, faktycznie chciała walczyć o relację, a nie z lęku przed samotnością etc. Nie ze względu na negatywne emocje czy dopełnienie siebie.
Dodam jeszcze, że 7 to intelektualiści w biegu. Tu usłyszymy, tam przeczytamy, to ktoś coś powie. Ciężko wysiedzieć nad książkami w jednym temacie. Często niestety czuję, że nie zbuduję niczego stabilnego..podobnie ze związkami.
ale na pewno, nigdy przenigdy 4!!!!
Moim zdaniem jeśli już się na kogoś bym decydowała, to dlatego, żebym wierzyła, faktycznie chciała walczyć o relację, a nie z lęku przed samotnością etc. Nie ze względu na negatywne emocje czy dopełnienie siebie.
Dodam jeszcze, że 7 to intelektualiści w biegu. Tu usłyszymy, tam przeczytamy, to ktoś coś powie. Ciężko wysiedzieć nad książkami w jednym temacie. Często niestety czuję, że nie zbuduję niczego stabilnego..podobnie ze związkami.
ale na pewno, nigdy przenigdy 4!!!!
'what would u do, if u see spaceships over Glasgow.?'
- Petroniusz
- Posty: 283
- Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24
Re: "Pokochaj mnie" Czyli werterowska miłość czwórki do siódemki
Po prostu ludzie widząc osoby, którym sie lepiej wiedzie, mają nonszalanckie podejście do życia nazywają ich pustymi aby sie dowartościować i lepiej poczuć.
7w6 ENTP