Enneagram

Dawno żadnego tematu nie stworzyłem, no to czas najwyższy.

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, że Wasze życie mimo raczej braku konkretnego planowania, braku niekiedy konkretnych ruchów z naszej strony - jakoś tak po prostu samo toczy się w dobrym kierunku?
Czy udało Wam się kiedyś zyskać coś dobrego przez totalny przypadek?
Czy zdarzyło się Wam, że z pozornie błahego powodu wydarzyło się coś z bardzo dobrym skutkiem albo coś co miało duży wpływ na Wasze życie w pewnym momencie?
Czy kiedykolwiek udało Wam się uratować tyłek, mimo że staliście już pod ścianą i czekaliście na wyrok?

Bo ja przypominam sobie parę takich sytuacji.
Kiedyś...
...dostałem pracę PRZEZ PRZYPADEK
...znalazłem się w swojej starej (dobrej) szkole PRZEZ PRZYPADEK
...znalazłem dziewczynę PRZEZ PRZYPADEK
...paru ludzi też poznałem PRZEZ PRZYPADEK.

No i moderatorem na tym forum w sumie też zostałem przez przypadek, bo w moich zamiarach miał być to żart.

Zdarzają się Wam przypadki?
Lubicie przypadki?
Zdajecie się nieraz na łaskę i niełaskę przypadków?
A może kontrolujecie przypadkowe sytuacje, tak żeby się obracały na Waszą korzyść?

W sumie na ten temat też wpadłem PRZYPADKIEM.
Inspiration by Mietla

Głównym moim przypadkiem był wybór kierunku studiów który wylosowałam.

Ciekawe podejście od strony bycia siódemką, ciekawy temat. Moje skrzydło przerasta czasem moją naturę i oddawałem się biegu przypadków nieraz, puszczam lejce i pozwalam się ponieść, zawsze z przyjemnością - zazwyczaj udawało mi się to obrócić jakoś na moją korzyść jak na horyzoncie pojawiały się ciemne chmury. Jeśli nie, po dłuższym czasie okazywało się, że bocznica, na którą mnie zniosło, przyniosła mi w konsekwencji tylko dobro (nie jestem niepoprawnym optymistą). Nie miałem w życiu złych przypadków krótko mówiąc.
Każdego życiem rządzi przypadek w takim samym stopniu, jedni tylko próbują to włączyć w swoją kontrolę i zracjonalizować, inni zwyczajnie z tym żyją a reszta chyba rozpacza, zwala winę i porażki na "przypadki". Ja nazywam to tylko Swobodną Grą Przestrzeni

ja tego przypadkami nie nazywam
to są dla mnie 'nieoczekiwane konieczności' ;d

bo nic nie dzieje się przypadkowo, wszystko ma swoją przyczynę i konieczność

a co to jest przypadek?
nie ma czegoś takiego w moim słowniku.

Czasem mi się wydaje, że moje życie składa się z samych przypadków;P

Moje podejście do zycia przypomina mi film, w którym widziałem niedźwiedzia łapiącego ryby. Ot niedźwiedź nie wysila się goniąc za zwierzyną, czy nurkując po ryby. Siedzi spokojnie przy wodospadzie, w miejscu gdzie ryby musza wyskoczy nad wodę i łapią je i mają obiad na gotowe małym wysiłkiem. Tak jak tutaj http://www.youtube.com/watch?v=Pe-gicSWDUc.
Życie może wydawać się przypadkowe, ale wszystko jest ciągiem bardzo skomplikowanego łańcucha przyczynowo-skutkowego.

Jak tak patrze na tego niedźwiedzia to też bym zjadła rybę haha

Moim zdaniem niektore wydarzenia w naszym zyciu nie sa przypadkowe, jak kierujemy sie w strone natury cos jak osoba stojaca przy mrowisku(Bog) wciskajaca co jakis czas patyk nie w zlum celu, jakis znak wkazowka, ale nie wierze w przeznaczenie. w sensie takim ze sami sterujemy swoim zyciem i mozemy byc kim chcemy a nie kim jest nam pisane.

Jest coś takiego jak przeznaczenie, choć bardziej pasuje określenie determinizm. Dowody: wszelkie prognozy dokonywane przez człowieka na podstawie przeszłych i obecnych zjawisk tak jak prognozy pogody. Wiadomo że coś się stanie, to jest nieuniknione. Jutro będzie padać deszcz, za ileś lat ziemia zderzy się z asteroidą, za pięć miliardów lat wypali sie nasze Słońce. Kiedy rodzi się człowiek mamy 100% pewności, że kiedyś umrze.
Zjawiska, których nie potrafimy przewidziec często mylnie nazywamy przypadkowymi, ale tak naprawde i w tych, które przewidujemy i tych których nie przewidujemy występuje nierozłączny związek przyczyna-skutek. Zapewne w momencie wielkiego wybuchu było nieuniknione, że powstaną gwiazdy, planety, ziemia a na niej człowiek. A siła woli człowieka jest tylko przedłużeniem woli bing banga.
Świetnym przykładem determinizmu jest enneagram.

est coś takiego jak przeznaczenie, choć bardziej pasuje określenie determinizm. Dowody: wszelkie prognozy dokonywane przez człowieka na podstawie przeszłych i obecnych zjawisk tak jak prognozy pogody. Wiadomo że coś się stanie, to jest nieuniknione. Jutro będzie padać deszcz, za ileś lat ziemia zderzy się z asteroidą, za pięć miliardów lat wypali sie nasze Słońce. Kiedy rodzi się człowiek mamy 100% pewności, że kiedyś umrze.
Zjawiska, których nie potrafimy przewidziec często mylnie nazywamy przypadkowymi, ale tak naprawde i w tych, które przewidujemy i tych których nie przewidujemy występuje nierozłączny związek przyczyna-skutek. Zapewne w momencie wielkiego wybuchu było nieuniknione, że powstaną gwiazdy, planety, ziemia a na niej człowiek. A siła woli człowieka jest tylko przedłużeniem woli bing banga.
Świetnym przykładem determinizmu jest enneagram.

mowie o przeznaczeniu czlowieka. chcesz byc dobry jestes dobry chcesz byc zly jestes zly.
nie ma tak ze kto Ci wyznaczyl ze taki bedziesz, a dekalog to tylko instrukcja.

Ale charakter i osobowość człowieka (i to czy jest zły czy nie) też są uwarunkowane przez geny i środowisko.

przez geny? chyba przez wychowanie rodziców/opiekunów...

A nie przypadkiem przez niego samego?

zdecydowanie każdy człowiek jest kreatorem swojej własnej rzeczywistości, swojej osobowości i charakteru. jeśli tylko tego chce.
moje skromne zdanie.