Strona 28 z 30
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: wtorek, 11 września 2012, 15:36
autor: Amber
Halo, halo, czy są na tym forum jeszcze jakieś twardo stąpające po ziemi (rzekłabym: przyziemne) siódemki?
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: wtorek, 11 września 2012, 17:51
autor: atis
Ja jestem i też poszukuję takowych aby wejscie na siódemkowe podforum przestało być traumą x.X''
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: wtorek, 11 września 2012, 23:02
autor: chottomatte
Jasne, że są!
Tylko ich przyziemność nie pozwala na tak długie, natchnione posty jakie tu ostatnio się pojawiają
Szczerze mówiąc zaczynam się tu czuć dziwnie, a przecież jestem u siebie! Poetycka woda zalewa nasze podforum. Niech ktoś wezwie hydraulika!
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: wtorek, 11 września 2012, 23:08
autor: atis
mam to samo... czuje sie jakby ktoś mi wszedl do mieszkania i obkleił ściany czymś przynajmniej tak obrzydliwym jak boazeria lub tapeta w róże, a ja bym stala w progu i mówiłą sobie WTF!?
._.''
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: wtorek, 11 września 2012, 23:29
autor: chottomatte
Boję się, że zaraz przyjdzie silver i każe nam się przebudzić. A wtedy okaże się, że tapeta w róże to nie tylko zły sen. Każdy poranek będziemy rozpoczynać fragmentem "Cierpień młodego Wertera", popijając herbatę ze stylizowanej filiżanki, w róże oczywiście. Potem mata na podłogę i godzina jogi przy relaksującej muzyce, szum wodospadu i odgłosy słowika...
Wniosek: trzeba wzmocnić wały przeciwpoezjowe
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: środa, 12 września 2012, 16:58
autor: atis
UWAGA UWAGA GRATULUJMY SILVEROWI, co zakłada wątek z dupy w 'enneagram ogólne', gdzie tylko chce zwrócić na siebei uwagę i żąda by go zostawiono, bo jest WARTOSCIOWY; a jak zostaje skrytykowany za hipokryzję i niemyślenie, bo sam robi dokladnie to, co tak strasznie krytykuje w wyżej wymienionym, śmieciowym wątku - to jest to offtop i trzeba zmoderować.
Bijmy brawa i pokłony naszemu siódemkowemu mentorowi, co uczyć nas chce zdrowienia i rozwoju!!!
:lol
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 13 września 2012, 18:26
autor: silver_bullet
Przemówicie ludzkim głosem? Kiedy?
Marta, w końcu zmieniłaś typ na bardziej pasujący. Do bycia epikurejczykiem nie trzeba się zmuszać, to samo przychodzi...
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 13 września 2012, 18:42
autor: atis
......i stało się...
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 13 września 2012, 19:00
autor: Amber
Silver, ale o co kaman?
Czemu siejesz smutek i złość w jedynym wesołym temacie na forum siódemek?
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 16 maja 2013, 07:40
autor: Kapar
Stawiam karton piwa, że duplo jest Siódemką
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 16 maja 2013, 12:36
autor: wodzu88
przyjmuje zakład, bo dla mnie jest 6 w 7
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 16 maja 2013, 13:05
autor: Kapar
dla mnie jest 7w6, więc niemal na jedno wychodzi, tylko potwierdzasz moje przypuszczenia
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 16 maja 2013, 13:23
autor: duplo
To kiedy pijemy?
7 to jakby moje przeciwieństwo, więc przegraliście.
Kaparze skąd Ci to przyszło do głowy?
Zadaje się z sevenami i doprawdy nie mam z nimi nic wspólnego
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 16 maja 2013, 13:54
autor: kangur
wszystkie czwórki na początku nie wierzą, że nimi nie są. A mówiłam (że 6)! Zresztą jest jeszcze jedna taka sztuka na forum.
Re: Klub Cichych Wielbicieli Snufkina. Bo Guru jest tylko je
: czwartek, 16 maja 2013, 14:42
autor: duplo
To nie to że mi jakoś specjalnie zależy na byciu 4, po prostu wykluczam 7. 6w7? Możliwe...
W sumie to mogłam odziedziczyć skrzydełko po ojcu - 8w7. Ostatnio z nim trochę "poimprezowałam" i zauważyłam, że trochę podobnie się zachowujemy w towarzystwie (oboje lubimy pajacować, jak towarzystwo jest zamulone to mamy "jednoosobową" imprezę, pomimo że potrafimy wnieść dużo do atmosfery to pozostajemy niezależni od ludzi itd). Z tym, że ja jestem bardziej subtelna i intro, jego zaś słychać dwie wioski dalej.
Kangu - o jakiej sztuce mowa?
Edit: Nie, nie mogę być 6. Lubię konfrontacje w związku, wręcz często sama je prowokuję, a 6 podobno unikają ich jak ognia.