Brak celu w życiu/niechęć do obowiazków/potrzeba doświadczeń

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#16 Post autor: SuperDurson » piątek, 2 stycznia 2009, 16:09

Hej! Tak jak nie ma pływania bez wody, tak nie ma planu bez celu, jasne?

Chodzi o to, że tylko ty wiesz czego chcesz więc ty musisz ustalić cel - ustal czego chcesz, a dostaniesz metody realizacji, plan.


..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#17 Post autor: zed » piątek, 2 stycznia 2009, 16:15

Cezsiu, trafiles w sedno! Jedno pytanie: jak znalezc cel?

PS
Tak, wydaje mi sie ze wiem ale nie potrafie tego skorelowac z otaczajaca rzeczywistoscia. W tym caly problem. Z brakiem umiejetnosci wykorzystania swojego potencjalu.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#18 Post autor: SuperDurson » piątek, 2 stycznia 2009, 16:26

Hmmm..

Okej. Zrób tak:
  • W pasku adresu wpisz "google.pl",
    gdy strona się wyświetli w pasku wyszukiwania wpisz "formułowanie celów",
    kliknij "szukaj",
    wybierz link który Ci się spodoba, polecam pierwszy,
    kliknij w niego i zrób to co tam jest napisane.
W ten sposób ustalisz cel. Czego chcesz?

Zgłoś się gdy będziesz wiedział.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#19 Post autor: *nadia* » piątek, 2 stycznia 2009, 16:36

dobra, ale skoro Zed napisał, że największy problem w znalezieniu celu, to rady, żeby go jednak znalazł wiele nie pomogą :P

a czym się interesujesz, oprócz podróżowania rozumianego bardziej jako przyjemność niż praca? Twój zawód jak rozumiem nie daje żadnych satysfakcjonujących możliwości nawet po podjęciu jakiegoś wysiłku?
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#20 Post autor: zed » piątek, 2 stycznia 2009, 16:57

Nadia, ja mniej wiecej mam w glowie jakies wizje tego jak chce wygladac co chcialbym robic w sensie tego ze wiem z czym chcialbym miec zawod zwiazany. Problemem u mnie jest generalnie to ze nie potrafie znalezc tego zawodu w rzeczywistosci a nie ze kompletnie nie wiem co robic bo mam cholernie duzo energii i zainteresowan, w tym dwa glowne z ktorymi chcialbym zwiazac swoja przyszlosc zawodowa.

Wiesz, generalnie pociaga nie np sztuka, szczegolnie muzyka, jednak sztuka to bardzo subtelna dziedzina i tutaj niejako pogodzilem sie bez bolu ze jest to tylko moje hobby etc. Ja jednak czuje potrzebe rozwoju w kierunku rzeczy zwiazanych z poznawaniem i doswiadczaniem inncyh kultur, zwyczajow, generalnie pociaga mnie rozwoj w kierunku poznawania nowych horyzontow etc., poza tym rowniez naturalna sklonnosc do podrozy. Problem w tym, ze nie za bardzo potrafie zmaterializowac jakis zawod ktory by dawal taka mozliwosc, no bo np. wbrew temu co sie sadzi pilot wycieczek w biyrach podrozy zajmuje sie glownie ludzmi a nie zwiedzaniem (choc np w wielu zachodznich biurach istbieje jeszcze osoba odpowiedzialna wylacznie za ,,dostarczenie" wycieczki na miejsce i jej obowiazek to wylacznie konwojowanie grupy np do innego miasta czy kontynentu po czym ta osoba wraca po 2 lub 3 dniach w miedzy czasie moze robic sobie co tylko sie jej podoba; niestety nasze sa jeszcze zbyt biedne aby fundowac takie luksusy swoim pracownikom i niejednokrortnie pilot wycieczek robic musi rowniez za przewodnika co jest sprzezne z kodeksem). No ale wracajac do rzeczy...wiem ze mam inklinacje w kierunku nauk humanistycznych z szczegolnym uzglednieniem zawodow wiazacych sie z przemieszczaniem na duze odleglsoci (przygoda?) ale nie mam tego jasno sprecyzowanego i wtym caly problem.
Ostatnio zmieniony piątek, 2 stycznia 2009, 17:28 przez zed, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#21 Post autor: *nadia* » piątek, 2 stycznia 2009, 17:22

no to nie jest tak źle ;) wychodzi na to, że problem nawet nie w samym celu, tylko w trudnościach związanych z jego realizacją :)
założenia są takie, że zawód musi być jednocześnie Twoją pasją, bo nie umiesz traktować go jako środka do celu i pracować w czymś, co Cię nie interesuje.. ale mówisz, że takiego nie masz na oku
po 2 nie chcesz się podporządkowywać ani uśmiechać 8h włażąc w tyłek itd., czyli przydałaby się własna działalność albo jakieś niezależne stanowisko, w dodatku takie, żeby nie popaść w rutynę

a jeśli nie będzie się dało tego pogodzić, to co jest priorytetem?
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#22 Post autor: SuperDurson » piątek, 2 stycznia 2009, 17:34

Hmmm..

Sztuka - muzyka.
Ruch - podróże.
Nie ludzie - miejsca.

Fotoreporter? Badacz? Międzynarodowy kurier?
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#23 Post autor: zed » piątek, 2 stycznia 2009, 17:45

*nadia* pisze:no to nie jest tak źle ;) wychodzi na to, że problem nawet nie w samym celu, tylko w trudnościach związanych z jego realizacją :)
założenia są takie, że zawód musi być jednocześnie Twoją pasją, bo nie umiesz traktować go jako środka do celu i pracować w czymś, co Cię nie interesuje.. ale mówisz, że takiego nie masz na oku
po 2 nie chcesz się podporządkowywać ani uśmiechać 8h włażąc w tyłek itd., czyli przydałaby się własna działalność albo jakieś niezależne stanowisko, w dodatku takie, żeby nie popaść w rutynę

a jeśli nie będzie się dało tego pogodzić, to co jest priorytetem?
No nareszczie ktos mnie zrozumial. Jak milo :D
Dokladnie: zalozeniem moim jest aby zawod korelowal z moimi pasjami, poniewaz - tak jak mowisz - nie potrafie traktowac go jako tylko srodka do celu (wychodzi wiec na to ze jestem chyba spolecznikiem skoro chce miec zawod ktory spelnialby mnie a tym samym bylbym lepsza jednostka).
No i wlasnie mam problem z tym ,,usmiechaniem sie", choc mysle, ze gdyby znalazl taki zawod, o ktorym marze, to na pewno bylbym sklonny pojsc na pewne ustepstwa no ale np jako ktos kto musi sie ladnie usmiechac choc ktos po tobie jedzie i wymysla rowno to bym nie zdzierzyl i przywalil w pysk takiej osobie bo tego juz by bylo za duzo (bylem swiadkiem takiej sytuacji w samolocie, jak lecialem do pracy, gdzie pewien gosc zaczal uwlaczac niewinnej stewardesie do tego stopnia ze w pewnym momencie ta kobieta byla bliska placzu i dopiero interwnejca jakiegos tam podkapitana zmusila Pana do uspokojenia sie, nawet nie wybrozacie sobie co taka osoba musiala przezywac kiedy publicznie ktos ja besztal i wysmiewal, mialem ochote prz*****c w pysk temu gosciowi) tak wiec tego typu zawody jak pilot wycieczek etc odpadaja.
Jakis malo kreatywny jestem chyba po prostu moze to jest problem?

Jedynym priorytetem jest odnalezienie tego, czgo szukam i jestem w stanie zrobic wszystko, aby to osiagnac.

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#24 Post autor: zed » piątek, 2 stycznia 2009, 17:48

SuperDurson pisze:Międzynarodowy kurier?
Bomba! Pytanie tylko, czy taki zawod istnieje? A jezli juz, to chyba tylkow scisle wyspecjalizowaneych zwodach typy miedzynardowa spolka czy sluzby...

Btw,
po prostu zajebiscie skumales moj profil! Gratulacje!

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#25 Post autor: zed » piątek, 2 stycznia 2009, 17:57

A, bym zapomnial.
W profilu 7ki przeczytalem, ze gdy 7ka choruje, wtedy ukatywniaja sie w niej cechy hedonistyczno-materialstyczne i cos w tym jest bo ta chec ciaglego przemieszczania sie jak gdyby podyktowana byla wciaz nieustaja konsumpcja wrazen a jednoczesnie jakim blizej niezidentyfikowanym poczuciem wenwternzej pustki, niezaspokojenia i odczuciem, ze nic sie daje daje innym.
Tak mi przychodzi do glowy teraz, ze moze wlasnie to jest przyczyna ze tak naprawde to wiem jakie zawody moglbym uprawiac ale moze wlasnie ze wgledu na te ,,chorobe" mam blokade zeby np poswiecic sie czemus anizeli skakac z kwiatka na kwiatek,
Jedno pozostaje bez zmian: podroze musza byc i koniec!
Ostatnio zmieniony piątek, 2 stycznia 2009, 17:58 przez zed, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#26 Post autor: SuperDurson » piątek, 2 stycznia 2009, 17:57

Taki zawód istnieje.
Najczęściej przewozi się motorem (czas, czas, czas) pilne, tajne dokumenty - samoloty latają za rzadko i nie wszędzie, samochody nie wszędzie wjadą. Rzadziej przewozi się narkotyki i antyki. :mrgreen:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#27 Post autor: *nadia* » piątek, 2 stycznia 2009, 18:00

zawód pewnie istnieje, ale ograniczony jakimiś konkretnymi studiami, które nawet niekoniecznie mają z nim coś wspólnego.
muzykę odrzucam, bo sama chciałam wielokrotnie coś w tym kierunku działać, ale to naprawdę trzeba mieć samozaparcie i ćwiczyć w cholerę, bo sama szkoła nie wystarczy, a lubienie tym bardziej.. niestety mnóstwo jest osób wykształconych w tym kierunku, a mnie jako 3 perfekcyjnie wychodzi odtwarzanie, natomiast gorzej z tworzeniem ;) także ciężko się przebić, a nauczycielem muzyki nie chcę być :)

podróże dają większe mozliwości, ale biura turystyczne i wycieczki odpadają, może tak jak było mówione - fotografia? tylko nie wiem czy masz uzdolnienia w tym kierunku, no i w sumie też trzeba się jakoś przebić ;)

[zaraz sama zacznę mieć depresję:D]

a jakie możliwości daje Twoje wykształcenie humanistyczne? skoro nauczyciel, to polski/historia/wos? :)
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#28 Post autor: zed » piątek, 2 stycznia 2009, 18:00

No faktycznie. Ja wlasnie myslalem o jakiejs miedzynanrodowej kurierce typu: poleci pan dzis o 22 do Nowego Jorku i dostarczy Pan te oto teczke pod taki i taki numer. Nic bardziej wymarzonego dla mnie bo z natury mam swietna orientacje i latw pokonuje strach przed nowymi kiejscami (dowod: tlumaczylem kilku ludziom jak i gdzie maja pojsc na lotniku podczas gdy same bylem tam po raz pierwszy!). Jest cos takiego?
Wie jedno: musze byc predysponowany do takiego zawodu piniewaz kiedy inni reaguja na takie sytuacje zwiaza z nowym miejscem stresem i ucieczka u mnie wyzwala to rzeciwne uczucie i chec dalszej ekploracji, jakbym szukla guza doslownie. Wiec nie ma zdanej mowy o strachu przed takimi podrozami samemu. To jest dla mnie dopiero przezycie, probowac sie w ekstremalnych sytuacjach! Adrenalina to jest to!

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#29 Post autor: zed » piątek, 2 stycznia 2009, 18:05

*nadia* pisze:zawód pewnie istnieje, ale ograniczony jakimiś konkretnymi studiami, które nawet niekoniecznie mają z nim coś wspólnego.
muzykę odrzucam, bo sama chciałam wielokrotnie coś w tym kierunku działać, ale to naprawdę trzeba mieć samozaparcie i ćwiczyć w cholerę, bo sama szkoła nie wystarczy, a lubienie tym bardziej.. niestety mnóstwo jest osób wykształconych w tym kierunku, a mnie jako 3 perfekcyjnie wychodzi odtwarzanie, natomiast gorzej z tworzeniem ;) także ciężko się przebić, a nauczycielem muzyki nie chcę być :)

podróże dają większe mozliwości, ale biura turystyczne i wycieczki odpadają, może tak jak było mówione - fotografia? tylko nie wiem czy masz uzdolnienia w tym kierunku, no i w sumie też trzeba się jakoś przebić ;)


[zaraz sama zacznę mieć depresję:D]

a jakie możliwości daje Twoje wykształcenie humanistyczne? skoro nauczyciel, to polski/historia/wos? :)
Wiesz, tak jak juz mowilem. Myslalem o szeroko pojetej turytsyce ale u mnie jest problem ze nie potrafie az tak dobrze pracowax z ludzmi wiec raczej jako nianka nie nadaje sie, bardziej juz jako wlasnie taki koles co pisalem wyzej ale to nie u nas niestety...)

Fotografie ... marny jestem, mowiac szczerze.

Ale ta turtsyka mimo wszystko ciagle chodzi mi po glowie bo wiaze sie wlasnie z naukami typu historia etc ale ni w zab jakos nie potrafie wytlumaczyc sobie w jakim konkretnie kierunku moglbym jednoczesnie pracowac w tej branzy i nie orpwoadzac ludzi etc. Nie jestem gawedziarzem...

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#30 Post autor: SuperDurson » piątek, 2 stycznia 2009, 18:13

Ty nie jesteś 7w6 tylko antyfobiczne 6w7.

Za dużo w Twoich postach strachu i żądzy adrenaliny.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

ODPOWIEDZ