Ucieczka od problemów
Ucieczka od problemów
Siódemki, w jaki sposób uciekacie od swoich problemów?
I jakbyście reagowali na fakt gdy o problemach praktycznie się zapomnieć nie da?
Zainspirowany kolejnym telefonem z "przypomnieniem" o ósmej rano z rzędu.
I jakbyście reagowali na fakt gdy o problemach praktycznie się zapomnieć nie da?
Zainspirowany kolejnym telefonem z "przypomnieniem" o ósmej rano z rzędu.
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
różnie. kiedyś mając problemy uciekałam w imprezy i 'hulaszcze' życie. rozpusta i pijaństwo szerzyło się wokół.
chodziło tylko o to żeby zapomnieć, nie myśleć. wszystko wtedy było lepsze niż przebywanie z samą sobą.
innym razem z kolei mam ochotę się wyalienować, zniknąć z życia ludzi na jakiś czas. potrafiłam kiedyś całymi dniami nie wychodzić z domu tylko oglądać leżeć w łóżku i słuchać muzyki,oglądać anime, pochłaniając multum książek albo spaaać. żyłam sobie w swoim świecie wyobraźni, nieurzeczywistnionych fantazji. uciekałam przed rzeczywistością jak tylko się dało. przez to stałam się największą wagarowiczką w klasie
ale to są już skrajności gdy moje poziomy zdrowia są bardzo niezdrowe.
na ogół staram się żyć chwilą i nie myśleć o tym co było lub będzie. to za bardzo mnie przytłacza.
chodziło tylko o to żeby zapomnieć, nie myśleć. wszystko wtedy było lepsze niż przebywanie z samą sobą.
innym razem z kolei mam ochotę się wyalienować, zniknąć z życia ludzi na jakiś czas. potrafiłam kiedyś całymi dniami nie wychodzić z domu tylko oglądać leżeć w łóżku i słuchać muzyki,oglądać anime, pochłaniając multum książek albo spaaać. żyłam sobie w swoim świecie wyobraźni, nieurzeczywistnionych fantazji. uciekałam przed rzeczywistością jak tylko się dało. przez to stałam się największą wagarowiczką w klasie
ale to są już skrajności gdy moje poziomy zdrowia są bardzo niezdrowe.
na ogół staram się żyć chwilą i nie myśleć o tym co było lub będzie. to za bardzo mnie przytłacza.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Blah... No Matter - Ty mi coraz mniej przypominasz siodemke...
chokureika podobnie. Watpie zebys byla 7 postepujac w ten sposob... U 7 lek nie jest uswiadomiony. Na problemy swiadomie potrafia zlewac, uciekajac sie w inne zajecia, na ktorych cos rzekomo zyskuja, ale tylko w ten sposob oszukuja siebie i dopiero kiedy zaczynaja odczuwac, ze te przyziemne przyjemnosci nie sprawiaja im juz z jakiegos "niewiadomego powodu" przyjemnosci, to wracaja do powinnosci.
Porownam lek 7 do 6 na przykladzie.
7. 6:30, budzik - yebac szkole! spie dalej
6. 6:30, budzik - omg, nieeee tylko nie szkola, nie dam rady, pieprze
7. 9:00 - wstaje, jem, telewizja, zaraz zadzwonie po Sypka i skoczymy na bronki, pojdziemy wyrywac dupy w parku
6. 9:00 - dobra, wstaje. Jutro pojde do szkoly. Jem, dzwonie do Sypka, pewnie zechce wyjsc do parku na piwko i powyrywac dupy ^^ przynajmniej mnie rozweseli
7. 15:00 - dobra, koniec wloczegi, ide do Maria zobaczyc co bylo w szkole. Jutro klasowa z matmy. Jak wpadnie kolejna lufa to bedzie lipa .
6. 15:00 - dobra, trzeba isc do Maria zobaczyc co bylo w budzie. Musze jutro przyjsc na te klasowe z matmy, bo nie moge dostac kolejnej lufy :/
Dzialania te same - myslenie, jak widac, zupelnie inne
chokureika podobnie. Watpie zebys byla 7 postepujac w ten sposob... U 7 lek nie jest uswiadomiony. Na problemy swiadomie potrafia zlewac, uciekajac sie w inne zajecia, na ktorych cos rzekomo zyskuja, ale tylko w ten sposob oszukuja siebie i dopiero kiedy zaczynaja odczuwac, ze te przyziemne przyjemnosci nie sprawiaja im juz z jakiegos "niewiadomego powodu" przyjemnosci, to wracaja do powinnosci.
Porownam lek 7 do 6 na przykladzie.
7. 6:30, budzik - yebac szkole! spie dalej
6. 6:30, budzik - omg, nieeee tylko nie szkola, nie dam rady, pieprze
7. 9:00 - wstaje, jem, telewizja, zaraz zadzwonie po Sypka i skoczymy na bronki, pojdziemy wyrywac dupy w parku
6. 9:00 - dobra, wstaje. Jutro pojde do szkoly. Jem, dzwonie do Sypka, pewnie zechce wyjsc do parku na piwko i powyrywac dupy ^^ przynajmniej mnie rozweseli
7. 15:00 - dobra, koniec wloczegi, ide do Maria zobaczyc co bylo w szkole. Jutro klasowa z matmy. Jak wpadnie kolejna lufa to bedzie lipa .
6. 15:00 - dobra, trzeba isc do Maria zobaczyc co bylo w budzie. Musze jutro przyjsc na te klasowe z matmy, bo nie moge dostac kolejnej lufy :/
Dzialania te same - myslenie, jak widac, zupelnie inne
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
7. 6:30, budzik - yebac szkole! spie dalej
7. 9:00 - wstaje, jem, telewizja, zaraz zadzwonie po Sypka i skoczymy na bronki, pojdziemy wyrywac dupy w parku
7. 15:00 - dobra, koniec wloczegi, ide do Maria zobaczyc co bylo w szkole. Jutro klasowa z matmy. Jak wpadnie kolejna lufa to bedzie lipa .
7w8. Jest problem na tym forum że 7 kojarzy się wyłącznie z 7w8.
No nie jest. W tym momencie, jednak jak się patrzy wstecz to można zauważyć objawy.U 7 lek nie jest uswiadomiony.
Nie widziałeś mnie na żywoBlah... No Matter - Ty mi coraz mniej przypominasz siodemke...
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Znam kilka 7w6, które robią dokładnie to samo. Seks, wóda, imprezy, ciągły chichot. Na okrętkę. A rano mówią: "Uuuueeeeee, łeb mnie boooli.. Podaj mi wody proszę.."chokureika pisze:różnie. kiedyś mając problemy uciekałam w imprezy i 'hulaszcze' życie. rozpusta i pijaństwo szerzyło się wokół.
chodziło tylko o to żeby zapomnieć
I jedną najprawdopodobniej 7w8, która ucieka w pracoholizm i pijaństwo jednocześnie. Bo ma pracę, która pozwala połączyć zarabianie z chlaniem
jak już porównujemy, to ja się też dopiszę:
7. 6:30, budzik - yebac szkole! spie dalej Wink
6. 6:30, budzik - omg, nieeee tylko nie szkola, nie dam rady, pieprze
5. 6:29, świadomość - zaraz zadzwoni budzik, ależ mi się nie chce wstawać. Może nie pójdę do szkoły? Jest piątek, lekcje takie a takie, to i to do zrobienia, to i to mogę przełożyć, nikt mnie nie przytnie, OK, nie idę. Przestawiam budzik na 7:30.
7. 9:00 - wstaje, jem, telewizja, zaraz zadzwonie po Sypka i skoczymy na bronki, pojdziemy wyrywac dupy w parku Twisted Evil
6. 9:00 - dobra, wstaje. Jutro pojde do szkoly. Jem, dzwonie do Sypka, pewnie zechce wyjsc do parku na piwko i powyrywac dupy przynajmniej mnie rozweseli
5. 7:30 budzik, wstaję, myję się, jem. Jedząc sprawdzam pogodę, pocztę, kilka for. "Dziwnym trafem" o 9 dociera do mnie myśl "Sypek - on już chyba nie śpi". Napieram do niego SMSem: "Piwko, Dupki, Dupki, Park? Bo laba. 15min."
7. 15:00 - dobra, koniec wloczegi, ide do Maria zobaczyc co bylo w szkole. Jutro klasowa z matmy. Jak wpadnie kolejna lufa to bedzie lipa Razz.
6. 15:00 - dobra, trzeba isc do Maria zobaczyc co bylo w budzie. Musze jutro przyjsc na te klasowe z matmy, bo nie moge dostac kolejnej lufy :/
5. 15:00 - dobra, dobra, zwijamy się z tego parku, bo szanse na to że ktoś nas wyczai rosną już do niemożliwości. Łączę przyjemne z pożytecznym idę do maria bo potrzebuję wiedzieć co działo się w szkole, a przy okazji pogram w cośtam na jego nowej konsoli
Tak różni, a zachowania wysoce podobne.
Diabeł tkwi w szczegółach
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
.
Ostatnio zmieniony piątek, 16 kwietnia 2010, 18:13 przez chokureika, łącznie zmieniany 1 raz.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
To ja też chcę!ak już porównujemy, to ja się też dopiszę:
7. 6:30, budzik - yebac szkole! spie dalej Wink
6. 6:30, budzik - omg, nieeee tylko nie szkola, nie dam rady, pieprze
5. 6:29, świadomość - zaraz zadzwoni budzik, ależ mi się nie chce wstawać. Może nie pójdę do szkoły? Jest piątek, lekcje takie a takie, to i to do zrobienia, to i to mogę przełożyć, nikt mnie nie przytnie, OK, nie idę. Przestawiam budzik na 7:30.
NM. 6:30, budzik - <nakłada poduszkę na głowę, nawet nie myśłi tylko przestawia budzik na 7:00, o 7:00 sytuacja się powtarza, przestawia na 7:30...>
7. 9:00 - wstaje, jem, telewizja, zaraz zadzwonie po Sypka i skoczymy na bronki, pojdziemy wyrywac dupy w parku Twisted Evil
6. 9:00 - dobra, wstaje. Jutro pojde do szkoly. Jem, dzwonie do Sypka, pewnie zechce wyjsc do parku na piwko i powyrywac dupy przynajmniej mnie rozweseli
5. 7:30 budzik, wstaję, myję się, jem. Jedząc sprawdzam pogodę, pocztę, kilka for. "Dziwnym trafem" o 9 dociera do mnie myśl "Sypek - on już chyba nie śpi". Napieram do niego SMSem: "Piwko, Dupki, Dupki, Park? Bo laba. 15min."
NM: Wstaję o 8:00, nie chciało mi się już przestawiać budzika. Podłączam się pod komputer, w trakcie próbuję zacząć robić sobie śniadanie, zapominam o nim. O 8.15 gwizd czajnika doprowadza mnie do szału. Wyłączam gaz, próbuję oziębić trochę czajnik, wracam przed kompa. O 8.45 głodnieję naprawdę, w lodówce jest kawałek jakiegos serka, zżeram, znajduje kawałek chleba, zżeram, nie chce mi się robić śniadania ><. Siedzę przed kompem do 10:00, dzwoni do mnie Sypek, chce mu się wyrywać dupy. No ok, chociaż będzie kogo podenerwować
7. 15:00 - dobra, koniec wloczegi, ide do Maria zobaczyc co bylo w szkole. Jutro klasowa z matmy. Jak wpadnie kolejna lufa to bedzie lipa Razz.
6. 15:00 - dobra, trzeba isc do Maria zobaczyc co bylo w budzie. Musze jutro przyjsc na te klasowe z matmy, bo nie moge dostac kolejnej lufy :/
5. 15:00 - dobra, dobra, zwijamy się z tego parku, bo szanse na to że ktoś nas wyczai rosną już do niemożliwości. Łączę przyjemne z pożytecznym idę do maria bo potrzebuję wiedzieć co działo się w szkole,
a przy okazji pogram w cośtam na jego nowej konsoli
NM. 15:00 - Sypek to jednak twardy gość, wytrzymały 8) Nie denerwował się jak biegałem w kółko po centrum miasta i krzyczałem że atakują nas kosmici, nawet nie chciał się schować Ani wtedy jak chciałem sprawdzić ile żołędzi zmieści się mu w uchu(ani jeden ), ani wtedy gdy próbowałem zapalić mu buty zapałkami, ani wtedy gdy jak znalazł sobie wreszcie jakąś "dupę do poderwania" to zacząłem gadać że jesteśmy Jehovi. Twardy gość 8) nie wiem jak on ze mną wytrzymuje xD Ale sam się przecież prosił
Trzeba skądś się dowiedzieć co było w szkole. Mario! U Maria fajnie się gra w CSa, dwa kompy obok siebie to niezła frajda A zadań i tak mi się nie będzie chciało robić...
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."
Wszystko praktycznie jak szostka NM . Tyle, ze nie wyraziles na koniec obawy po tym co u Maria - chociaz lekka rezygnacja na to by wskazywala...
Jako 6w7 tez potrafie robic z siebie klauna .
Ale u 6 lek jest z reguly swiadomy - one moga zagluszac swoje obawy, ale to powoduje, ze czuja sie coraz gorzej. 7 beda lamac wszystkie reguly, a dopiero pozniej do nich dotrze, ze nie tedy byla droga. Ba - zdarzaly mi sie nawet siodemkowe manki. Wtedy tez wychodzilo mi w tescie 7w6 . Ale to tylko, kiedy udawalo mi sie utonac w rozpuscie tak gleboko, ze o obawach zapominalem :p. Ba - wtedy nawet swiecie wierzylem, ze wszystko bedzie dobrze!
Po prostu nie wydajesz mi sie entuzjasta. Entuzjasta instynktownie skupia sie na pozytywach i jest do slodkiego smaku przyciagany bez udzialu swiadomosci. Gorzkiego i kwasnego smaku chce wogle nie czuc. 6 czuje przez wiekszosc czasu gorzkosc i dlatego potrafi sie zachlystywac slodkosciami. 7 okazuje sie czesciej madry dopiero po szkodzie, a 6 ma problemy z przezwyciezaniem siebie.
Jako 6w7 tez potrafie robic z siebie klauna .
Ale u 6 lek jest z reguly swiadomy - one moga zagluszac swoje obawy, ale to powoduje, ze czuja sie coraz gorzej. 7 beda lamac wszystkie reguly, a dopiero pozniej do nich dotrze, ze nie tedy byla droga. Ba - zdarzaly mi sie nawet siodemkowe manki. Wtedy tez wychodzilo mi w tescie 7w6 . Ale to tylko, kiedy udawalo mi sie utonac w rozpuscie tak gleboko, ze o obawach zapominalem :p. Ba - wtedy nawet swiecie wierzylem, ze wszystko bedzie dobrze!
Po prostu nie wydajesz mi sie entuzjasta. Entuzjasta instynktownie skupia sie na pozytywach i jest do slodkiego smaku przyciagany bez udzialu swiadomosci. Gorzkiego i kwasnego smaku chce wogle nie czuc. 6 czuje przez wiekszosc czasu gorzkosc i dlatego potrafi sie zachlystywac slodkosciami. 7 okazuje sie czesciej madry dopiero po szkodzie, a 6 ma problemy z przezwyciezaniem siebie.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
.
Ostatnio zmieniony piątek, 16 kwietnia 2010, 18:14 przez chokureika, łącznie zmieniany 1 raz.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.