Dobrze powiedziane. Świadomie czy nie, mechanizm pozostaje ten sam.Gremster pisze:4 raczej by się też nie zachowała w ten sposób że nagle bez powodu odwróciła by się od adoratora i zajeła jakimś innym, przynajmiej nie świadomie...
Układ mężczyna a kobieta
Miałem prędzej na myśli to, iż zainteresowanie kobiety facetem (w początkowej fazie znajomości) jest ZAWSZE przeciw proporcjonalne do tego ile od faceta dostaje. Bez względu na to, który ma numerek enneagramu.
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
zasady mają być twoje.... narzuć jej spojrzenie na twój świat.. opierając się na jej zasadach już pokazujesz że ma nad tobą przewagę.Absynt pisze: W zasadzie to musze grac teraz jakby na jej zasadach... z tym, ze ona nie gra ;P.
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione
Wybadaj w stosunku do jakiej części samej siebie jest nastawiona najbardziej krytycznie i komplementuj właśnie ją.
W przypadku siódemek raczej nie będzie to wygląd.
To ma też tą dobrą stronę, iż skupiając się na czymś innym niż powierzchowność można naprawdę świetnie dać się poznać eksponując wybrane cechy, bez jednoznacznych podtekstów dot. kierunku danej znajomości.
Jest to o tyle ryzykowne, iż musi iść w parze z aktywnym życiem towarzyskim z Twojej strony. Musisz spotykać się z innymi kobietami, aby utrzymać swoją atrakcyjność i zainteresowanie własną osobą z jej strony.
W przeciwnym wypadku wyhodujesz sobie przyjaciółkę.
Będziesz też miał okazję pozwierzać się (tylko bez przesady) ze swoich "prób ułożenia sobie życia" dając jej dalszą możliwość poznania Ciebie w kontrolowany sposób. Jest to również doskonała okazja, aby poubolewać nad brakami pewnych "cech" Twoich ex, przez które związki nie wychodziły. Będą to oczywiście te cechy, których ona sama posiada wręcz w nadmiarze
Tak więc przez pewien okres czasu Twoim ideałem kobiety będzie spontaniczna, roześmiana i zakręcona entuzjastka. Oczywiście wszystkie twoje byłe okazywały się jej całkowitym przeciwieństwem, z którego powodu jest Ci bardzo przykro.
Jeżeli pociągasz ją fizycznie, a z tego co mówisz zdaje się, że tak jest, po pewnym czasie ona sama zrobi krok naprzód, a Ty tylko wyrazisz ogromne zdziwienie jako, że "Nigdy nie spodziewałeś się przecież, iż ta znajomość właśnie tak się potoczy". Kobiety bez względu na numerek enneagramu lubią "przeznaczenie" oraz z większym zaangażowaniem podchodzą do związków, które z pozoru "spadły im niespodziewanie z nieba", zamiast wskakiwać w coś co od razu wygląda na rasowy "podryw".
W przypadku siódemek raczej nie będzie to wygląd.
To ma też tą dobrą stronę, iż skupiając się na czymś innym niż powierzchowność można naprawdę świetnie dać się poznać eksponując wybrane cechy, bez jednoznacznych podtekstów dot. kierunku danej znajomości.
Jest to o tyle ryzykowne, iż musi iść w parze z aktywnym życiem towarzyskim z Twojej strony. Musisz spotykać się z innymi kobietami, aby utrzymać swoją atrakcyjność i zainteresowanie własną osobą z jej strony.
W przeciwnym wypadku wyhodujesz sobie przyjaciółkę.
Będziesz też miał okazję pozwierzać się (tylko bez przesady) ze swoich "prób ułożenia sobie życia" dając jej dalszą możliwość poznania Ciebie w kontrolowany sposób. Jest to również doskonała okazja, aby poubolewać nad brakami pewnych "cech" Twoich ex, przez które związki nie wychodziły. Będą to oczywiście te cechy, których ona sama posiada wręcz w nadmiarze
Tak więc przez pewien okres czasu Twoim ideałem kobiety będzie spontaniczna, roześmiana i zakręcona entuzjastka. Oczywiście wszystkie twoje byłe okazywały się jej całkowitym przeciwieństwem, z którego powodu jest Ci bardzo przykro.
Jeżeli pociągasz ją fizycznie, a z tego co mówisz zdaje się, że tak jest, po pewnym czasie ona sama zrobi krok naprzód, a Ty tylko wyrazisz ogromne zdziwienie jako, że "Nigdy nie spodziewałeś się przecież, iż ta znajomość właśnie tak się potoczy". Kobiety bez względu na numerek enneagramu lubią "przeznaczenie" oraz z większym zaangażowaniem podchodzą do związków, które z pozoru "spadły im niespodziewanie z nieba", zamiast wskakiwać w coś co od razu wygląda na rasowy "podryw".
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
Nie, nie, to juz nie podchody, lecz narazie jedynie taki luzny zwiazek, troche bez zobowiazan narazie ;P. Ja chce, by jej bardziej zalezalo na mnie. Czasem mi slodzi, jest mila, ale nadal jest dystans. Podryw juz byl, troche poczarowalem i jest moja... jakby ;].
Teraz sie za to jakby zaczely robic schodki, bo ja sie bardziej zaangazowuje, a ona srednio. Musze troche zwolnic tempa i zaczac grac bardziej taktycznie po prostu ;ppppp. Troche wyrachowania, zamiast lawiny emocji. Trzeba schlodzic krew i powoli oczarowac ja. Powiedzmy, ze wiem co jej we mnie imponuje i bede to wykorzystywal.
Hahaha... A dzisiejsza taktyka zadzialala xD. Raz juz mi powiedziala, ze przy mnie czuje sie tak spokojnie... a teraz mi napisala, ze nigdy nie myslala, ze samo patrzenie sie na pola moze byc takie uspokajajace . Troche lapie przynete, mysli o mnie, zmienia sie jej myslenie dzieki mnie .
Poza tym to mloda dziewczyna, z ktora bede mial duzo zabawy, by uczynic z niej dojrzala, wspaniala, dostojna kobiete. Narazie jest rozbrykana, lekkoduszna, ale razem mozemy stworzyc dobre polaczenie i wiele sie od siebie nauczyc nawzajem .
Teraz sie za to jakby zaczely robic schodki, bo ja sie bardziej zaangazowuje, a ona srednio. Musze troche zwolnic tempa i zaczac grac bardziej taktycznie po prostu ;ppppp. Troche wyrachowania, zamiast lawiny emocji. Trzeba schlodzic krew i powoli oczarowac ja. Powiedzmy, ze wiem co jej we mnie imponuje i bede to wykorzystywal.
Hahaha... A dzisiejsza taktyka zadzialala xD. Raz juz mi powiedziala, ze przy mnie czuje sie tak spokojnie... a teraz mi napisala, ze nigdy nie myslala, ze samo patrzenie sie na pola moze byc takie uspokajajace . Troche lapie przynete, mysli o mnie, zmienia sie jej myslenie dzieki mnie .
Poza tym to mloda dziewczyna, z ktora bede mial duzo zabawy, by uczynic z niej dojrzala, wspaniala, dostojna kobiete. Narazie jest rozbrykana, lekkoduszna, ale razem mozemy stworzyc dobre polaczenie i wiele sie od siebie nauczyc nawzajem .
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Jak tak was czytam, to to wszystko wydaje mi się trochę dołujące. Jak sobie pomyślę, że jakiś facet ma omawiać ze swoimi kumplami taktykę podejścia mnie, jakbym była jakimś mechanicznym schematem-zabawką-zdobyczą, to nic tylko rozwalić łeb o ścianę
Mój najbardziej naiwny sposób: być sobą.
I nie to, żebym to komuś radziła, bo rozumiem, że świat nie jest taki piękny jakbym chciała i bycie sobą to niestety nie zawsze najlepsza 'taktyka', co niestety uważam za niezwykle smutne. Smutna jest dla mnie świadomość, że ktoś miałby mnie polubić czy zwrócić na mnie uwagę za to, kogo udaję, a nie za to, kim jestem. A już całkiem najsmutniejsze jest to, że zdaję sobie sprawę, że w razie czego też musiałabym to robić - tj. używać jakiejś taktyki, bo jak widać 'bycie mną' nie jest zbyt pociągające.
To nie ma służyć krytyce was, kapuję, że tak niestety czasem trzeba, ot taka tylko refleksja.
Mój najbardziej naiwny sposób: być sobą.
I nie to, żebym to komuś radziła, bo rozumiem, że świat nie jest taki piękny jakbym chciała i bycie sobą to niestety nie zawsze najlepsza 'taktyka', co niestety uważam za niezwykle smutne. Smutna jest dla mnie świadomość, że ktoś miałby mnie polubić czy zwrócić na mnie uwagę za to, kogo udaję, a nie za to, kim jestem. A już całkiem najsmutniejsze jest to, że zdaję sobie sprawę, że w razie czego też musiałabym to robić - tj. używać jakiejś taktyki, bo jak widać 'bycie mną' nie jest zbyt pociągające.
To nie ma służyć krytyce was, kapuję, że tak niestety czasem trzeba, ot taka tylko refleksja.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Bah, ale ja jestem przy niej jaki jestem. Tylko stwierdzam, ze moze za bardzo sie daje poniesc na poczatku, a to jak widze nie pomaga we wzbudzeniu w niej uczuc . Chcialabys, by ktos Cie od razu zalal uczuciami? Moze niekoniecznie, co? Moze wolalabys, zeby Cie oczarowywal kazdego dnia zamiast rzucic sie na Ciebie calym soba? A potem cyk... dociera do Ciebie, ze ten czlowiek jest cudowny! Wiem... przezywalem juz tez taka milosc z czworka, ktora byla jak eksplozja - bylo cudownie, ale krociutko bylo tak cudownie .
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Może zależy jakimi. I zależy jak. W sumie nie zawsze widzę w tym coś złego, chociaż psycholog też mi mówi, że mówienie na wstępie każdemu, kto chce się do mnie zbliżyć o tym, że jestem chora nie jest zbyt mądre. Chociaż ja nie do końca rozumiem dlaczego. Albo może nie chcę zrozumieć. Kij wie...Chcialabys, by ktos Cie od razu zalal uczuciami? Moze niekoniecznie, co?
Generalnie znam się na tych sprawach jak koza na nurkowaniu, więc już może lepiej milczę.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
jak łatwo kobiety szachują słowem manipulator... niezauważając jednak tego jak często one manipulują, a właściwie że ich życie to jest jedna wielka manipulacja innymi głównie mężczyznami.
Wykazywanie i potępianie manipulacji u nas ma powodować aby tylko one miały monopol na stosowanie tego narzedzia.
aaaaaa no i u nich to oczywiście nie jest manipulacja... tylko persfazja, prośba, kokietowanie, cicha "pomoc" bądź nakierowanie itp.
Panie jesteście obłudne!
Wykazywanie i potępianie manipulacji u nas ma powodować aby tylko one miały monopol na stosowanie tego narzedzia.
aaaaaa no i u nich to oczywiście nie jest manipulacja... tylko persfazja, prośba, kokietowanie, cicha "pomoc" bądź nakierowanie itp.
Panie jesteście obłudne!
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione
Ale ja się nie mieszam ze względu na ciebie.... już od pierwszego postu impos animi chciałem podsumować opinię kobiet na tą sprawę i inne w relacjach damsko-meskich, poprostu Nuit przypomniała mi o tym wątku.
----------
edit:
no i nie wiem do końca o co chodziło Silverowi. Ale przypuszczam że sobie żartujecie po trochu.
----------
edit:
no i nie wiem do końca o co chodziło Silverowi. Ale przypuszczam że sobie żartujecie po trochu.
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione