a jakbym ci powiedział że zrobiłem sobie ten test i wyszło mi ESTp czy to by coś zmieniło? w ogóle nie znam się na socjonice więc skąd wynikało twoje przekonanie? jaka jest różnica między estp a esfp ..NoMatter pisze:Tak, ale właśnie lepiej żeby opowiedział więcej, a nie żebyś się kierował przesłankami
Co do Gremstera, to najpewniej ESFp ;d
Jak uwieść 7?
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione
wysylalem jej linka do testu ale ją takie rzeczy nie interesują...po za tym nie chce by pomyslala ze chce o niej wiedziec wszystko po najmniejszej lini oporu ( sam bym nie chcial zeby wiedziala od razu jak najwiecej o mnie )Absynt pisze:Chyle czola i sam zamieniam sie w sluch ;].NoMatter pisze:siódemki raczej nie są uległe bo to jest związane z Ni w EGO(ENFj, INFp, ENTj, INTp(te typy nie są raczej są siódemkami )
Do opiekuńczej siódemki pasuje jakoś ESFj i jakoś jakoś ISFp.
siódemki to raczej agresorzy(ESFp, ESTp(tak średnio)) albo infantylni(ENFp, ENTp(tak średnio))
Z tym, ze co wywnioskujesz po tym co napisal ted? Moim zdaniem bardzo niewiele, ale obstawialbym ze jest ulegla, lub infantylna... jednak ;> Przeciez nie wiadomo nawet czy jest 7... Robila test? Moze jest 8w7 ENTj? Ten typ tez bywa cholernie energiczny, entuzjastyczny i moze miec zainteresowania artystyczne... Opcji jest masa.
Lepiej zeby nam ted powiedzial jak najwiecej o niej.
wydaje mi sie ze jest nieco infantylna ( ale moze to dlatego ze ma lat 18, choc jak na swoj wiek jest i tak bardzo dojrzała i mądra ) no i ma dusze artystki, szerokie zainteresowania muzyczne i nie tylko, bardzo pozytywna, energiczna osoba
ciekawi mnie ostatnio jedna rzecz, mianowicie w naszych relacjach zauwazylem ze sie do mnie przywiązała i czasami po rozmowach mam wrazenie ze się we mnie zakochała ( takie tam rózne mile teksty, wysylanie buziakow, w ogole takie zainteresowanie mną, momentami troska itp ) ale pare razy jak gadalismy o zwiazkach to mowila ze nie ma do nich szczescia i ze jak ona sie w kims zakocha to bez wzajemnosci ( albo odwrotnie ) i ze nie czuje zeby sie w kims zakochała...tak to odbieram jakby we mnie tez nie byla jednak zakochana...mowi tak serio czy moze zeby mnie jakos przetestować? jak myślicie?
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
To chyba są sygnały zainteresowania. Jak uważasz?ted pisze:zauwazylem ze (...) takie tam rózne mile teksty, wysylanie buziakow, w ogole takie zainteresowanie mną, momentami troska
Ha ha ha. A mówiąc "kimś" pewnie jeszcze pokazywała na Ciebie paluchem. Wsłuchiwanie się w to co mówią kobiety, zwłaszcza gdy słowa są zabarwione emocjonalnie nie jest dobrym pomysłem. Nie słuchaj. Patrz co i w jaki sposób robi. Cały czas każdy wysyła niewerbalne sygnały, które najczęściej intuicyjnie odczytujemy prawidłowo. Gdy masz wrażenie, że ktoś Cię lubi, albo że jest groźny czy nieciekawy to najczęściej masz rację. Tak samo w tym przypadku.ted pisze:ale pare razy jak gadalismy o zwiazkach to mowila ze nie ma do nich szczescia i ze jak ona sie w kims zakocha to bez wzajemnosci ( albo odwrotnie ) i ze nie czuje zeby sie w kims zakochała...
Jedno i drugie.ted pisze:tak to odbieram jakby we mnie tez nie byla jednak zakochana...mowi tak serio czy moze zeby mnie jakos przetestować? jak myślicie?
Mówi co myśli/co czuje - niekoniecznie to jaka jest rzeczywistość.
Chce Cię przetestować. Każda testuje. Cały czas..
Struktura zakochania - http://www.nlppolska.pl/forum/7.htm
Kurde juz nic z tego nie rozumiem...wydawało mi się że ta znajomość z siódemką się ciągle rozwija, przynajmniej tak sądziłem z dotychczasowych rozmów, ona mi pisze jak jej zalezy na mnie, jak bardzo jej mnie brakuje, a po wczorajszej rozmowie na temat zwiazkow czulem sie jakbym z kim innym rozmawiał...oto przykładowe teksty:
"u mnie jest narazie.. stan wstrzymania"
"i chociaż teraz.. bywa tak , że może jest jakaś szansa.. to nie dopuszczam tego do świadomości.."
"..i zakładam , że nic z tego nie będzie"
"już nic takiego jak ,,miłość" dla mnie nie istnieje po prostu ;] zbyt wiele razy sie nadziałam..."
Nie wiem czy ona to piszę, żeby mnie zniechęcić, czy może wręcz odwrotnie, a moze faktycznie nic do mnie nie czuje tylko tak się mną bawi ( jestem na to troche wyczulony, juz jedna kiedys mną tak pograła )
Tak gwoli wyjasnienia to chcialbym nadmienic ze poznalismy sie przez mojego znajomego na pewnym portalu spolecznosciowym, tego samego dnia przeszlismy na rozmowy na gg, tydzien pozniej na telefoniczne, ale od prawie 4 tygodni znajomosci nie widzielismy sie jeszcze na zywo, poniewaz ona mieszka jakies 100 km ode mnie...juz pare razy proponowalem spotkanie, ale ona twierdzi ze nie jest na to gotowa, bo w ogole to dla niej jakos strasznie szybko się dzieje...no więc czekam, nie naciskam...ale po prostu nie wiem jak mam juz traktowac tą znajomość, bardzo sie do niej przywiązałem, zalezy mi na niej i nie chce tego zakonczyc ani traktowac dalej jako tylko internetową znajomość... :\
"u mnie jest narazie.. stan wstrzymania"
"i chociaż teraz.. bywa tak , że może jest jakaś szansa.. to nie dopuszczam tego do świadomości.."
"..i zakładam , że nic z tego nie będzie"
"już nic takiego jak ,,miłość" dla mnie nie istnieje po prostu ;] zbyt wiele razy sie nadziałam..."
Nie wiem czy ona to piszę, żeby mnie zniechęcić, czy może wręcz odwrotnie, a moze faktycznie nic do mnie nie czuje tylko tak się mną bawi ( jestem na to troche wyczulony, juz jedna kiedys mną tak pograła )
Tak gwoli wyjasnienia to chcialbym nadmienic ze poznalismy sie przez mojego znajomego na pewnym portalu spolecznosciowym, tego samego dnia przeszlismy na rozmowy na gg, tydzien pozniej na telefoniczne, ale od prawie 4 tygodni znajomosci nie widzielismy sie jeszcze na zywo, poniewaz ona mieszka jakies 100 km ode mnie...juz pare razy proponowalem spotkanie, ale ona twierdzi ze nie jest na to gotowa, bo w ogole to dla niej jakos strasznie szybko się dzieje...no więc czekam, nie naciskam...ale po prostu nie wiem jak mam juz traktowac tą znajomość, bardzo sie do niej przywiązałem, zalezy mi na niej i nie chce tego zakonczyc ani traktowac dalej jako tylko internetową znajomość... :\
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Odchodząc od tematu tego forum i badania naszych charakterów i osobowości, polecę Ci ten tekst:ted pisze:Kurde juz nic z tego nie rozumiem... (...) po prostu nie wiem jak mam juz traktowac tą znajomość, bardzo sie do niej przywiązałem, zalezy mi na niej i nie chce tego zakonczyc ani traktowac dalej jako tylko internetową znajomość... :\
Kod: Zaznacz cały
http://www.sendspace.com/file/bbwix2
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
heh dzieki ;pboogi pisze: Odchodząc od tematu tego forum i badania naszych charakterów i osobowości, polecę Ci ten tekst:Mam nadzieję, że pomoże chociaż trochęKod: Zaznacz cały
http://www.sendspace.com/file/bbwix2
masz moze wiecej artykulow tego kolesia? ciekawe są ;]
Czwóreczka
ej, a jak zachecic jeszcze raz 7?
bo bylismy przyjaciolmi, mielismy dwa miesiace romans, bylo cudnie, ale wszytsko niechcacy bez zobowiazan. w koncu jak chcialam wiedziec na czym stoje to zuwazylam ciagle olewanie, brak zainteresowania, czasu. porozmawialam z nim, koniec.
wiem, ze on zaluje i, ze jest mu szkoda, ale nic nie robi w tym kierunku, zeby to naprawic i chyba nie ma zamiaru bo minal juz miesiac, a ja jestem taka, ze kolejny raz pierwsza reki nie wyciagne.
a chce to jakos naprawic, zalezy mi na nim. o i ile jest jeszcze sens
bo bylismy przyjaciolmi, mielismy dwa miesiace romans, bylo cudnie, ale wszytsko niechcacy bez zobowiazan. w koncu jak chcialam wiedziec na czym stoje to zuwazylam ciagle olewanie, brak zainteresowania, czasu. porozmawialam z nim, koniec.
wiem, ze on zaluje i, ze jest mu szkoda, ale nic nie robi w tym kierunku, zeby to naprawic i chyba nie ma zamiaru bo minal juz miesiac, a ja jestem taka, ze kolejny raz pierwsza reki nie wyciagne.
a chce to jakos naprawic, zalezy mi na nim. o i ile jest jeszcze sens
zdrowa jakaś tam czwórka
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A nie ma linków w tekście?ted pisze:masz moze wiecej artykulow tego kolesia? ciekawe są ;]
Poszukaj, chcieć znaczy móc, a teraz już wszystko w Twoich rękach : )
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
jeśli Ci zależy to wyciągnij jakoś subtelnie.. chyba warto zaryzykowaćfairy pisze: a ja jestem taka, ze kolejny raz pierwsza reki nie wyciagne.
a chce to jakos naprawic, zalezy mi na nim. o i ile jest jeszcze sens
chociaż z 7 to cholernie ciężka sprawa, żeby je choć trochę przywiązać..
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem
coś na kształt siódemko-dziewiątki
coś na kształt siódemko-dziewiątki
na początku tak, ale niestety na krótko..
jeśli on zepsuł, to on powinien się starać, ale po tym typie to trudno stwierdzić, bo do wszystkiego podchodzi na luzie i jakichś wielkich gestów chyba nie można się spodziewać..
jeśli on zepsuł, to on powinien się starać, ale po tym typie to trudno stwierdzić, bo do wszystkiego podchodzi na luzie i jakichś wielkich gestów chyba nie można się spodziewać..
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem
coś na kształt siódemko-dziewiątki
coś na kształt siódemko-dziewiątki