Siódemki a ich uczucia

[yusti]

najcześciej takie jak złość, gniew, i "śmiech"

zapraszam do jedynkowa. panie pozorze;p

[Helios]

bierzcie go do siebie i żeby mi tu nie wracał proszę

[EEwa]

ja jestem b emocjonalna i lubię to okazywać. dużo też się z tego śmieję. do takich sytuacji podchodzę z dystansem, przecież uczucia nonstop się zmieniają, ale gdyby nie one byłoby trochę nudnoo. jednakże jak się nad tym zastanawiam, to trochę kontroluję swój ekshibicjonizm, na zasadzie: tu pokazać, tam pomilczeć. kiedy osiądę w negatywnych emocjach, staram się z nich jakoś wybrnąć z głową-b nie lubię metody: po prostu nie myśl/zajmij się czymś innym. wolę szczerze, z mostu, spontanicznie.

[skryty]

zapraszam do jedynkowa. panie pozorze;p

być morze odpowiadam bardziej "1" nie znam jej "opisu". Jednak na przestrzeni lat kilkakrotnie robilem ten "test" i zawsze wychodziło mi 7 z tym ze kiedys 7w6 a obecnie 7w8

bierzcie go do siebie i żeby mi tu nie wracał proszę

a Ciebie przyjacielu nie rozumiem, ale to może akurat lepiej ?

[Helios]

ja twojej ortografii też nie rozumiem może to lepiej

[chottomatte]

<skromność schowana pod dywan> Może to lepiej, że to ja z Bakłażanem brylujemy wśród siódemek 8) </skromność schowana pod dywan>

[Petroniusz]

Mówi sie o siodemkach jako typie "najpłytszym". Ja ośmiele sie stwierdzić że jest zupełnie odwrotnie. Uważam ten typ za najbardziej "głęboki" ze względu na swoją ciekawość świata i umiejętność docenienia i cieszenia sie życiem.
Za ludzi "płytkich" uważam z kolei tych wiecznie niezadowolonych, marudnych, nie potrafiących cieszyć się życiem i nie posiadających żadnych zainteresowań. Zdrowy optymizm jest najbardziej skuteczną i logiczną filozofią, zapewnia dobre samopoczucie i umiejętność radzenia sobie w gorszych sytuacjach.

[EEwa]

polać mu!

[skryty]

ja twojej ortografii też nie rozumiem może to lepiej

Pewnie tak, bo nie daj boże napisał byś jakąś treściwą odpowiedź, z nie zaśmiecał posta. - mam nadzieję że teraz zrozumiałeś

[skryty]

Mówi sie o siodemkach jako typie "najpłytszym". Ja ośmiele sie stwierdzić że jest zupełnie odwrotnie. Uważam ten typ za najbardziej "głęboki" ze względu na swoją ciekawość świata i umiejętność docenienia i cieszenia sie życiem.
Za ludzi "płytkich" uważam z kolei tych wiecznie niezadowolonych, marudnych, nie potrafiących cieszyć się życiem i nie posiadających żadnych zainteresowań. Zdrowy optymizm jest najbardziej skuteczną i logiczną filozofią, zapewnia dobre samopoczucie i umiejętność radzenia sobie w gorszych sytuacjach.

Dokładnie, poza tym jak ktoś kto ma milion pomysłów na minute może być płytkim człowiekiem? ^^

[Helios]

Wy siódemki jesteście jedynym typem, który ma z tym problem. Jeśli nie bylibyście płytcy to nie interesowała by was opinia innych, że jesteście płytcy lub nie:) Mielibyście tego świadomość i nikomu nie musielibyście tego udowadniać. Tyle w temacie:)


Pozdrawiam

[atis]

Lepiej być płytkim w stylu siódemkowym niż mieć "głębię" "czwórek"

[Helios]

Lepiej być płytkim w stylu siódemkowym niż mieć "głębię" "czwórek"

No.

[yusti]

a najlepiej być po środku -czyli 1
;p
krytyk-sędzia tworzy w mózgu konflikt wewn. dwóch stron: aniołka 7 i diabełka 4. I trzeba to świadomie i rozumnie ogarnąć.

Spoiler:

[przeczytałam w nocy objawy intensyfikowania i neutralizowania głównego uzależnienia i jestem przeszczęśliwa, bo ...nawet nie wiedziałam, że jestem rozwinięta. JESTEM. Już. Przeoczyłam to. Nie chodzi o bycie 7 (jakoś najmniej ich lubię), ale o zneutralizowanie siódemkowymi zaletami swego uzależnienia. To działa! Przy okazji zgłębiłam rozwój 3. Ci to mają nielekko...]

[Helios]

Ja się zastanawiam jakim ja typem jestem, ale zauważam, że coraz dalej mi do siódemki