Narcyzm u 6.

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Narcyzm u 6.

#1 Post autor: duplo » wtorek, 28 stycznia 2014, 05:12

Zauważacie u siebie cechy osobowości narcystycznej? Pytam, bo na 100% jestem 6 i nie wiem czy są to typowo szóstkowe cechy, czy ''ponadprogramowe'', które dostałam w bonusie od życia. Co ciekawe wiele cech osobowości narcystycznej pokrywają się z cechami osobowości paranoicznej. Jedni i drudzy mają silnie rozwinięty mechanizm projekcji, są zbytnio skoncentrowani na sobie, żyją w swojej głowie, uważają że są ''ponad'' innymi (paranoik woli wierzyc w swoje paranoje, np. że ludzie są do niego wrogo nastawieni, spiskują przeciwko niemu, nienawidzą go itd. Bo gdyby rzeczywistośc okazała się inna to musiałby przyznac się sam przed sobą, że nie jest tak ważny za jakiego uważał się do tej pory).

Utożsamacie się z wybranymi fragmentami opisu?
Wikipedia pisze:Przyczyny
Dziecko przechodzi także fazę rozwoju, w którym pojawiają się uczucia omnipotencji i wszechwładzy. Wg Stephena Johnsona związane jest to ze skokiem rozwojowym w okresie początków chodzenia, mówienia i rozwijania się nowych form myślenia - myślenie przedoperacyjne (koncepcja rozwoju intelektualnego). W tym okresie może nastąpić tak zwany "uraz narcystyczny" - podkopanie poczucia wartości bądź to przez nadmierne podkreślanie ułomności, niedoskonałości i ograniczeń dziecka, bądź też poprzez narcyzowanie, czyli nadmierne chwalenie, przypisywanie nieproporcjonalnie pozytywnych umiejętności itp. Oba style wychowania prowadzą do wytworzenia się urazu narcystycznego i fiksacji.
W dzieciństwie potrafiłam dostac niezłe wciry od rodziców o jakąś bzdetę, wyzywana byłam wtedy od tępaków, nierobów, ''spójrz na innych, jak prezentujesz się na ich tle! Wstyd!" itd. Zaraz po wszystkim byłam nadmiernie chwalona, że jestem bardzo zdolna, niezmiernie inteligentna, wrażliwa, że czeka mnie świetlana przyszłośc, że nie każdy dzieciak ma taki cudowny dar uczenia jak ja, ''Spójrz jak świetnie prezentujesz się na tle innych! Jesteśmy z Ciebie dumni!". Dwa sprzeczne sygnały, z których żadne nie jest prawdą (nie jestem ani tępakiem, ani siódmym cudem świata). Najlepsze jest to, że wmawiali mi, że lubię rysowac (naprawdę lubiłam, dopóki robiłam to dla siebie. Zniechęciłam się, gdy zaczęli tego ode mnie wymagac i nadmiernie zachwalac), że jestem bardzo uzdolniona matematycznie (nauczyłam się, to kórva umiem!), manualnie, sportowo, i wiele innych. Pfff, byłam krytykowana za to co naprawdę lubię robic, do czego mam talent i smykałkę, lecz niestety 'kiepski z tego profit', a wychwalana za coś czego nie umiem albo umiem na przeciętnym poziomie. Mogłabym wymieniac przykładów do rana. W każdym razie, ta częśc opisu pasuje do mnie.
Wikipedia pisze:Cechy
Osoby narcystyczne są skoncentrowane na sobie, ale niekiedy jest to powodem ich znacznego cierpienia, gdyż po prostu nie są zdolne do "wyjścia poza siebie", "zapomnienia o sobie", pełniejszego skoncentrowania się na drugim człowieku. Osoby te cierpią też znacznie z powodu swojego stanu i niemożności jego zmiany. Jest to związane z tym, że własna osoba staje się obiektem, na który jest skierowane nie tylko libido (czyli zainteresowanie, ciekawość, miłość, pragnienie nieustannego kontaktu z własną osobą) ale także destrudo - agresja, sadyzm itp. Stąd silne wahania samopoczucia - od miłości i samouwielbienia, do samoponiżenia, myśli samobójczych, depresji narcystycznej, poczucia niższości itp.
Raczej nie wymaga komentarza z mojej strony, pasuje w 100%, zwłaszcza balansowanie pomiędzy samouwielbieniem i samoponiżeniem. To bardzo typowa ambiwalencja u mnie. A o trudnościach wychodzenia ze swojej głowy już nie wspomnę. Bardzo ciężko koncentrowac mi się na innych ludziach. Męczy mnie to skierowanie uwagi do siebie, naprawdę nie mam złych intencji robiąc to, po prostu tak jest. Osoby które poznały mnie w realu wiedzą coś o tym. BTW może właśnie przez te cechy błędnie identyfikowałam się z 4.
Wikipedia pisze:Osoby silnie narcystyczne mogą niekiedy przeżywać stany, w których czują się jakby były za murem lub szybą oddzielającą ich od innych ludzi, bądź mieć wrażenie, że inni są jak postacie z wyświetlanego filmu.
Dopełnienie powyższego.
Wikipedia pisze:Podział
Można wyróżnić dwa typy narcyzów. Oba posiadają mimowolną tendencję do koncentrowania się na własnym wizerunku, na tym, jak są spostrzegane przez innych. Pierwszy z nich to osoba niepewna. Spojrzenia innych po prostu ją paraliżują, czuje się ciągle obserwowana, lecz jest to dla niej niekomfortowe. Każda krytyka jest dla niej klęską. Drugą grupę osób narcystycznych stanowią ludzie, którzy są pewni siebie i nie przejmują się zupełnie opiniami innych. Prezentują się jako wyraźnie wyższościowi, mają skłonność do mimowolnego poniżania innych ludzi i dawania innym do zrozumienia, że są gorsi.
Da się prezentowac dwa typy naprzemiennie? Bo ja tak właśnie mam...


We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

chaaania
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 21 września 2012, 20:45

Re: Narcyzm u 6.

#2 Post autor: chaaania » wtorek, 28 stycznia 2014, 18:18

a ile masz lat?

ja miałam przeżycia bardzo podobne i w bardzo silnej formie do gdzieś tak 8-10 lat temu. Teraz patrzę juz na te sprawy bardzo spokojnie i realistycznie. Ja mam 37

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Narcyzm u 6.

#3 Post autor: duplo » sobota, 8 lutego 2014, 18:31

Lat 21, prawie 22.
chaaania pisze: patrzę juz na te sprawy bardzo spokojnie i realistycznie.
Czyżby w tym tkwił sęk? Na łamaniu wszelkich iluzji o sobie i innych? Zaakceptowaniu tego, że jest się po prostu człowiekiem, nikt mniej, nikt więcej... no i na wyćwiczeniu empatii...?
Zdaje się, że właśnie o to chodzi. Trudność polega na tym, że łamiąc jedną iluzję nieświadomie zastępuję ją drugą, projektuję siebie na nowo. Zazwyczaj operując skrajnościami.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

chaaania
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 21 września 2012, 20:45

Re: Narcyzm u 6.

#4 Post autor: chaaania » poniedziałek, 10 lutego 2014, 21:05

miałam kiedyś przyjaciela 6w7. Ja jestem 6w5. Jemu w tych sprawach było jeszcze ciężej niż mi. (Prawdę mówiąc pewnego dnia straciłam dla niego cierpliwość, taki wydawał mi się śmieszny - wciąż między samouwielbieniem a samoponiżeniem). Czujesz, że masz być kimś ważnym, ale jeszcze na to nie zapracowałeś. Myślę że najważniejsze jest skupić się na idei dobra i sprawiedliwości. Wtedy ta perspektywa egocentryczna wydaje się mniej istotna.

Ja sobie powtarzałam: będziesz ważna, gdy będziesz dobra i sprawiedliwa. Wtedy będą się z tobą liczyć. A mieszać w głowie innym, by się w tobie "zakochali" jest bardzo łatwo, wielu to potrafi. Ale to czym cię wtedy darzą, to nie jest to prawdziwy szacunek, tylko chora fascynacja.

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Narcyzm u 6.

#5 Post autor: duplo » poniedziałek, 10 lutego 2014, 21:40

chaaania pisze: Ja sobie powtarzałam: będziesz ważna, gdy będziesz dobra i sprawiedliwa. Wtedy będą się z tobą liczyć. A mieszać w głowie innym, by się w tobie "zakochali" jest bardzo łatwo, wielu to potrafi. Ale to czym cię wtedy darzą, to nie jest to prawdziwy szacunek, tylko chora fascynacja.
:shock: Własnie... zauważyłam, że mam tendencję do uzależniania od siebie pewnych ludzi, i często robię to nieświadomie, w toksyczny sposób... I trwa to zazwyczaj latami.
Na dzień dzisiejszy staram się to 'uzależnienie' wykorzystywać w lepszy sposób. Staram się pomagać, uczę się empatii, skupiania na drugiej osobie. Choć fakt faktem, ciężko mi to przychodzi.
Zastanawiam się, skoro tak ciężko pozbyć się tego narcyza, to czy da się wykorzystać go w lepszy sposób. Zamiast łechtać swoje ego tym chorym uzależnieniem innych od siebie, to łechtać je dobrymi uczynkami, satysfakcją z tego, że komuś pomogłam i ktoś mnie za to docenia.

Jestem osobą ciężką do współżycia, zdaję sobie z tego sprawę. Ostatnio jeden z 'uzależnionych' wygarnął mi, że nie mam w sobie nic empatii, że jakby zapukać do środka to jest tam tylko chłód i pustka emocjonalna. Na początku zaprzeczałam, ale potem uświadomiłam sobie, że ma rację. Jestem taka. Wobec uzależnionych. Chyba boję się być dla nich dobra, że za bardzo się wtedy zbliżą. Gdy to robią, albo chcą dla mnie dobrze, to automatycznie się dystansuję i czuję silną chęć by ich pokarać. Choć ostatnio coraz rzadziej to robię.
chaaania pisze:Czujesz, że masz być kimś ważnym, ale jeszcze na to nie zapracowałeś.
Kluczowe słowa.

Zdaje się, że skłonności narcystyczne odziedziczyłam po ojcu, z tym że on raczej nie balansuje między samoponiżeniem i samouwielbieniem. Stawia na to drugie. Choć nie jestem pewna czy to narcyzm czy megalomania. Może jedno nie wyklucza drugiego.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Narcyzm u 6.

#6 Post autor: Venus w Raku » środa, 12 lutego 2014, 07:39

Narcyzm = Megalomania. Jedno i drugie oznacza uwielbianie i wyolbrzymianie siebie.
Wikipedia pisze:Cechy
Osoby narcystyczne są skoncentrowane na sobie, ale niekiedy jest to powodem ich znacznego cierpienia, gdyż po prostu nie są zdolne do "wyjścia poza siebie", "zapomnienia o sobie", pełniejszego skoncentrowania się na drugim człowieku.
Z tym się utożsamiam, ale dla mnie wiąże się to ze zranieniem narcystycznym, a nie z osobą narcystyczną. Osoba narcystyczna ma zawsze poczucie, że jest wyjątkowa, lepsza od innych, najlepsza we wszystkim, że jej się więcej należy w życiu niż innym. A takich myśli, to nie mam. Jednak koncentruję się na sobie, chociaż uważam, że nie jest to związane z narcyzmem, ale ze zranieniem narcystycznym. Więc ten opis z Wikipedii, podany przez duplo, jest według mnie opisem zranienia narcystycznego, bo osoba narcystyczna, to jest opisana tutaj. Powstanie osobowości narcystycznej jest zawsze związane z idealizacją dziecka przez rodzica i akceptacją tej idealizacji przez dziecko. Istnieje też narcyzm kompensacyjny, ale nie chcę w to wchodzić, bo ogólnie narcyzm jest to wewnętrzne przekonanie, że jest się lepszym od innych... bez względu na to, czy zewnętrznie ma się pewność siebie, czy jej się nie ma.

Moim zdaniem zranienie narcystyczne polega na tym, że w dzieciństwie ktoś był nadmernie (nierealistycznie) albo dowartościowywany, albo dołowany, ale z tym się nie zgadzał wewnętrznie. [Dzieciak też myśli i to dość wcześnie zaczyna kombinować, że: "Czemu mnie tak chwalisz jak nie zrobiłem nic dobrego." lub "Czemu mnie tak źle traktujesz i poniżasz jak nie zrobiłem nic złego."] Ale jak ktoś się zgadzał jako dzieciak z dowartościowywaniem, to jest osobą narcystyczną, a jak ktoś się zgadzał z dołowaniem, to jest osobą skrajnie niepewną siebie np. osobowość unikająca, a w ekstremalnych przypadkach z fobią socjalną. Naprzemienne dowartościowywanie i dewaluacja powoduje ambiwalencję, czyli "Nie wiem, czy jestem coś wart, czy nic nie wart." np. osobowość pasywnie-agresywna.

Skoncentrowanie na sobie jest dość powszechnym problemem, ale nie musi być narcyzmem i sądzę, że Szóstki nie są narcystyczne. W opisach enneagramowych nic nie wskazuje, że Szóstka jest osobą narcystyczną, ale zranienie narcystyczne istnieje. Ja też to mam i z chęcią bym na ten temat podyskutowała.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Narcyzm u 6.

#7 Post autor: duplo » środa, 12 lutego 2014, 07:57

Teraz nie mam za bardzo czasu żeby się rozpisać, ale na Wikipedii były dwa pojęcia: Narcyzm i Osobowość narcystyczna. Wybrane przeze mnie fragmenty pochodzą z opisu ''Narcyzmu'' który prawdopodobnie jest związany właśnie ze zranieniem narcystycznym, a nie osobowością narcystyczną jako tako.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Narcyzm u 6.

#8 Post autor: Venus w Raku » środa, 12 lutego 2014, 08:55

Nie ma pośpiechu. Temat jest bardzo ciekawy i daje dużo do myślenia. Te cytaty z Wikipedii są bardzo trafne, ale według mnie mają więcej wspólnego ze zranieniem narcystycznym niż z narcyzmem. Chodzi mi tylko o to, aby nie wmawiać sobie narcyzmu, bo prawdziwy narcyzm... to nawet nie wiem jaki jest, bo nie spotkałam jeszcze takiej osoby w realu.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Narcyzm u 6.

#9 Post autor: Zielona » środa, 12 lutego 2014, 22:43

Venus w Raku pisze: to nawet nie wiem jaki jest, bo nie spotkałam jeszcze takiej osoby w realu.
Ja spotkałam i znam bardzo dobrze. Sam fakt obecności Duplo na forum ennea i świadomości swoich problemów dla mnie jest świadectwem, że narcyzem nie jest. Nie mówiąc o chęci zmian.
Prawdziwy narcyz chciały poznać enneagram tylko w jednym celu: żeby manipulować innymi. Nie dla pracy nas sobą, bo nie dopuszcza do siebie możliwości posiadania wad. Choćby jego życie to pokazywało.
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Narcyzm u 6.

#10 Post autor: duplo » czwartek, 13 lutego 2014, 01:49

No własnie ten fakt samoświadomości też mi nie odpowiadał w tej całej układance.
Ale i tak nie znacie moich motywacji, dla których tu zaglądam.

Z mojej strony urywam temat, bo trochę nabrałam dystansu dla tego zaburzenia. Poszukam innego. Choć zdaje się, że znam osoby z tego typu zaburzeniami. Jak chcecie to kontynuujcie, choć skoro to nie jest typowa przypadłość 6 to powinno trafić do działu "ogólne psychologia".
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Narcyzm u 6.

#11 Post autor: Venus w Raku » piątek, 14 lutego 2014, 04:21

Napisałam tylko, że literatura enneagramowa nie opisuje Szóstki jako osoby narcystycznej, bo z założenie jest jej przypisana podejrzliwowość, zazdrość i paranoja. Paranoja??? Przykro powiedzieć, ale Enneagram przypisuje poszczególnym typom pewne zaburzenia kliniczne. W noramalnej, codziennej postaci Szóstka jest osobą, która jest ostrożna i rozważna, która zwraca uwagę na swoje otoczenie (ludzi i przedmioty), aby czuć się bezpiecznie.

Szóstka ma zdolność do zauważania problemów i może nie jest to całkowicie świadome, a z pewnością nie jest to wykalkulowane. Duplo podjęła tamat narcyzmu, ale użyła cytaty, które opisują zranienie narcystyczne, bo coś ją w tym poruszyło i to jest ważne, że nawet przez cytat można coś przekazać. Jak pomyśleć to wielu ludzi działa w oparciu o zranienie narcystyczne, a nie w oparciu o czysty narcyzm. Możliwe, że temat należy do ogólnej psychologii, bo dotyczy większej ilości typów. Jednak możliwe, że Szóstki rozumieją najlepiej ten temat lub intuicyjnie jest im bliski.

Mnie się temat bardzo podoba. Nie mam tylko czasu w tej chwili, aby się w niego zaangażować w pełni.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Narcyzm u 6.

#12 Post autor: duplo » piątek, 14 lutego 2014, 05:12

Venus w Raku pisze: Jak pomyśleć to wielu ludzi działa w oparciu o zranienie narcystyczne, a nie w oparciu o czysty narcyzm. Możliwe, że temat należy do ogólnej psychologii, bo dotyczy większej ilości typów.
Doczytałam nieco o tym zranieniu i ponoć posiada go większość ludzi, gdyby nie tego typu zranienie to ludzie nie byliby w stanie samodzielnie funkcjonować. Więc każdy w mniejszym lub w większym stopniu ma coś z narcyza i nie ma w tym nic złego.

Ostatnio ciężko przyjrzeć mi się własnym zachowaniom, bo jestem na relatywnie wysokim PRO i używam wielu mechanizmów obronnych, nie trzymam się jednego. Cytaty które przytoczyłam opisywały tendencje które pamiętam z niższych poziomów zdrowia. Jak znowu się popsuję i będę miała obiekt do obserwacji, to ruszę temat.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
kajzerka
Posty: 95
Rejestracja: czwartek, 23 stycznia 2014, 18:17

Re: Narcyzm u 6.

#13 Post autor: kajzerka » sobota, 15 lutego 2014, 10:08

Zastanawiam się czy ten cały narcyzm to nie odbite w krzywym zwierciadle kompleksy.

Jestem nieśmiała i zarazem próżna, zapatrzona w siebie.

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Narcyzm u 6.

#14 Post autor: duplo » sobota, 15 lutego 2014, 10:28

kajzerka pisze:Zastanawiam się czy ten cały narcyzm to nie odbite w krzywym zwierciadle kompleksy.
Główną motywacją narcyza są właśnie kompleksy xD.

Zaczęło mnie zastanawiać pojęcie narcyzmu w kontekście innego typu. Skoro, tak jak Venus twierdzi, narcyzm = megalomania, a sporo 8 to megalomani, a narcyzm = kompleksy, to powstaje pewna nieprawidłowość, przecież 8 z założenia jest w miarę mało zakompleksione, a już na pewno kompleksy nie są jego główną motywacją?

Tzn, wyobrażam sobie 6 i 8 u władzy: u 6 motywacją są kompleksy, strach, chęć 'odbicia' sobie jakichś porażek a u 8 to takie.. hm, naturalne? W którym miejscu się mylę?
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Narcyzm u 6.

#15 Post autor: Zielona » sobota, 15 lutego 2014, 13:01

Mam wrażenie, że niski poziom zdrowia zawsze jest związany z kompleksami. Różnica między typami polega na tym, że jedne typy zbytnio widzą swoje słabe strony, mają w związku z tym odczuwalną obniżoną samoocenę ( ja jestem gorszy, inni są lepsi) - , a inne typy nie dopuszczają do siebie istnienia słabszych stron, wad (ja jestem lepszy, inni są gorsi - skrajny przypadek to narcyzm). Pojawiają się różne mechanizmy obronne. W obu przypadkach jest to szkodliwe. Brak równowagi, bo brak świadomości: u pierwszych, że mają też wiele zalet, u drugich, że mają też wady. Brak świadomości i równowagi = obniżony poziom zdrowia, podniesienie świadomości i równowagi = podniesienie poziomu zdrowia.

Tak na szybko. Zostawiam do rozważenia, jeśli komuś się chce.
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

ODPOWIEDZ