Co inne typy lubią w 6?

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

Co inne typy lubią w 6?

#1 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 17:56

Mysle ze rowni z was ludzie!
oddani rodzinie i lojalni-co bardzo cenie
przed chwila zachwycialam sie swoim typem,bo zawsze czulam sie tepiona za to jaka jestem, ale mysle, ze kazdy typ ma cos fajnego.
zachecam do dzielenia sie uwagami.
chce poznac wiecej szostek, albo przynajmniej wiedziec kto jest szostka, zeby moc sie wypowiedziec.
musze porobic tesciki znajomym,bo latwiej mi sie wypowiada na podstawie konkretnych osob


Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#2 Post autor: Comfortably Numb » wtorek, 14 listopada 2006, 20:50

zachwycaj sie dalej swoim typem
no dalej zachłyśnij się ile wlezie przeciez i tak nie popadniesz w samozachwyt, nie?

u szóstek generalnie lubię i "rękę na pulsie" i logiczne myślenie
See you on a Dark Side of a Moon.

Monach
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 24 listopada 2006, 12:30
Lokalizacja: PIENIężNO

HEJ

#3 Post autor: Monach » piątek, 24 listopada 2006, 18:19

DLACZEGO NIKT Z TOBą NIE ROZMAWIA
KAZDY PA SWOJEMU Z UMA SCHODIT

Awatar użytkownika
goldspleen
Posty: 70
Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2007, 14:20

#4 Post autor: goldspleen » wtorek, 9 stycznia 2007, 17:27

co lubie w szostkach? poczucie humoru, ostroznosc (choc czasem przesadna) , teorie spiskowe (hehe, moja przyjaciołka szostka, zawsze mnie tym rozwala)
"You know what? Drowning is horrific. Don't get me wrong but once you give in, you just let the water come into your lungs and there is a certain euphoria, I hear. I guess as a junkie, I thought maybe you'd appreciate that"

~tide me up~

Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

#5 Post autor: lusylia » czwartek, 25 stycznia 2007, 09:45

Co mnie fascynuje w 6, to ich wytrwalosc w utrzymywaniu znajomosci. Dopiero co sie zorientowalam, ze ci z moich znajomych, z ktorymi nadal utrzymuje kontakty mimo odleglosci, mimo niesprzyjajacych okolicznosci itp itd to dwie 6ki. Co pragne tu podkreslic to wlasnie te wasza umiejetnosc czy potrzebe? bycia w "jakims sensie" w zasiegu reki. Czasem zapominam kompletnie o waszym istnieniu, a tu nagle ktores z was dzwoni, jakby nigdy nic i jest fajnie.

Czego nie lubie w 6 to ze czesto jestescie niezdecydowane przez polaczenie z 9, moze. Wiekszosc 6 jakie znam ma faktor "preseiving" a nie "judging" i wola by ktos inny przejmowal inicjatywe i podejmowal konkretne decyzje. Albo jest to ta ostroznoscia, "czy aby decyzja bedzie odpowiednia" i zwlekanie. To mnie, jako 1ke drazni. Lubie jak uaktywnia sie w was odwaga w posiadanie wiary w cos, bez warunku uprzedniej paranoi. Denerwuje mnie tez jak obserwuje, ze aby wmieszac sie w grupe ulegacie presji, a widze, ze to sie u niejednych 6 zdarza.

Generalnie jednak uwazam ze 6 to jedna z najbardziej interesujacych osobowosci.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

gawron
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 21:28
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków

#6 Post autor: gawron » czwartek, 25 stycznia 2007, 12:18

lusylia pisze:Co mnie fascynuje w 6, to ich wytrwalosc w utrzymywaniu znajomosci.
Tak, dokladnie. Zalezy mi na znajomosciach, czesto odswiezam stare (np. jesli spotkam kogos dawno niewidzianego (np. czasy liceum) to proponuje kawe/piwo - tak po prostu.
lusylia pisze:Lubie jak uaktywnia sie w was odwaga w posiadanie wiary w cos, bez warunku uprzedniej paranoi.
To ja, to ja! :lol:
lusylia pisze:Denerwuje mnie tez jak obserwuje, ze aby wmieszac sie w grupe ulegacie presji, a widze, ze to sie u niejednych 6 zdarza.
To zalezy od wariantu i tego czy sie jest p/cp. Te sx i counterphobic bywaja ogromnie niezalezne. Np. popatrz sie na zdjecie ze spotkania, raczej nie wygladam jak dres, a wyrastalem w srodowisku 99% dresiarsko-skejtowo-bylejakim (nowa huta). Ja na dodatek jestem niewierzacy i liberalny, nosz idealny ze mnie polak-katolik :lol: To prawda, ze 6 chca sie czuc bezpiecznie identyfikujac sie z jakas grupa/systemem wartosci, ale jesli ten system wartosci jest wg nas zwyczajnie glupi, to nigdy nie zaufamy czemus takiemu.

nutshell
VIP
VIP
Posty: 808
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 01:33

#7 Post autor: nutshell » czwartek, 25 stycznia 2007, 14:33

p. popatrz sie na zdjecie ze spotkania, raczej nie wygladam jak dres, a wyrastalem w srodowisku 99% dresiarsko-skejtowo-bylejakim
Gawron, liczy sie to co masz w główce. Śmiem twierdzić, ze 'dres' to nie tylko wygląd, to także 'mentalność'. Jeżeli oceniasz ludzi głównie po wyglądzie , to możesz dużo stracić.
Co do tego o czym pisała Lusylia, niestety dostrzegam u siebie pewne niezdecydowanie, co jest, przyznam , czasami dość męczące. Moja niezdolność do podjęcia decyzji nie wynika jednak ze strachu "jak mnie ocenią ludzie' tylko podejmując złą decyzję moge coś stracić, czegoś się pozbawić, a tego nie chcę, każdy dla siebie chce jak najlepiej (czyli raczej
Albo jest to ta ostroznoscia, "czy aby decyzja bedzie odpowiednia" i zwlekanie
)
Co do grup, chętnie identyfikuje się z grupą, ale robie to świadomie, z pełna premedytacją, gdyż widocznie postawa danej grupy, jej poglądy odzwierciedlają i mój światopogląd. Będąc wśród ludzi z którym się świetnie rozumiem i czuje bezpieczna, akceptowana, czuję się po prostu szczęsliwa. Jeżlei jednak trafiam do grupy w której czuję się źle, nie mam problemu by z niej odejść, nie tkwię w chorych ukladach, bo 'lepiej sie nie wychylać'.
Co do szóstek, chyba jeszcze nie wiem co w nich lubię ;) znam ich zbyt mało, a tak bliżej to wcale.
6w5 / INFj

*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*

gawron
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 21:28
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków

#8 Post autor: gawron » czwartek, 25 stycznia 2007, 16:09

nutshell pisze:Gawron, liczy sie to co masz w główce. Śmiem twierdzić, ze 'dres' to nie tylko wygląd, to także 'mentalność'. Jeżeli oceniasz ludzi głównie po wyglądzie , to możesz dużo stracić.
Nut, nie musisz mi tlumaczyc, ze to co w glowie jest wazniejsze od tego co na glowie. Ja po prostu nie lekcewaze wygladu, bo:
1) jestem esteta
2) ubior wyraza osobowosc

Awatar użytkownika
Nazgul
Posty: 48
Rejestracja: poniedziałek, 8 stycznia 2007, 17:24

#9 Post autor: Nazgul » czwartek, 25 stycznia 2007, 17:09

Ubiór wyraża osobowość, co idaelnie pasuje do mojego braku zmyslu estetycznego.
Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada, ale na tym, że potrafi się podnosić.

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#10 Post autor: Miltado » czwartek, 25 stycznia 2007, 23:41

Ja cenię oddanie. Moim kumplem jest 6 i wiem że za mną w ogień by wskoczył ;) Ogólnie mogę na niej zawsze polegać, jest asertywna, i nie ucieka od problemu jak 7, zawsze cenię to że stoi po mojej stronie.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

issa
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 22 grudnia 2006, 13:30

#11 Post autor: issa » poniedziałek, 5 lutego 2007, 14:24

hm...właśnie przeprowadziłam test na mojej kuzynce i jednocześnie najlepszej przyjaciółce z dwóch jakie mam no i wyszło jej 6w7 a ja czyli 4w5 obstawiałam że jest mediatorem a moja siostra 1 że dawcą a tu taka niespodzianka :shock: wiecie co najlepsze jest w niej to że wytrzymała ze mną tyle lat :P i to własnie ona pomogła mi najbardziej kiedy topiłam się w swojej depresji . Sumując to nie wiem jak inne 6 ale to niesamowita osoba - dyskretna ,godna zaufania, taki przyjaciel jakim samemu się by chciało być , nie osądzi tylko wysłucha przy niej nie czuję się złym człowiekiem , tylko to czego u niej nie rozumiem to to że wydaje mi się że ona niepotrafi walczyć o siebie o swoje szczęście poprostu godzi się z tym jak jest.

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#12 Post autor: Gabriel » poniedziałek, 5 lutego 2007, 16:45

a moja siostra 1 że dawcą a tu taka niespodzianka wiecie co najlepsze jest w niej to że wytrzymała ze mną tyle lat i to własnie ona pomogła mi najbardziej kiedy topiłam się w swojej depresji
O taaak... Też mam siostrę 1. Jedynki (zdrowe oczywiście) mają zbawienny wpływ na czwórkowe depresje i w ogóle na ten typ. To wynika z połączenia między nimi. Też mam siostrę 1 i wiele razy mi pomogła. Psychologa na pewno nie potrzebuję. W klasie mam jedynkę i też wydaje mi się jakaś sympatyczna i wyrozumiała. A co najdziwniejsze, mam wrażenie, że ona odbiera, że to ja mam na nią dobry wpływ, a nie na odwrót (dla jeden, cztery to punkt pozornej integracji). Ja mam podobnie z dwójkami. Jak im pomagam, to po pewnym czasie czuje niechęć, jakby wyssały ze mnie energię, a początkowo zawsze wydaje mi się, że jest bardzo fajnie.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#13 Post autor: Miltado » piątek, 16 lutego 2007, 23:53

Nie było teamtu czego nie lubicie. Ja nie lubie w was strachu. Znam kumpla ma typ 6w5 raz się go posłuchałem, później żałowałem. Denerwuje mnie w was ta często niepotrzebna obawa o coś.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#14 Post autor: Gabriel » sobota, 17 lutego 2007, 01:00

Zgadzam się z Miltado. Szóstkowa paranoja może doprowadzić mnie do obłędu. Zawsze wydawało mi się, że to ja mam lekkiego bizka na tym punkcie, ale jak spotykam szóstkę to przekonuję się jak bardzo się myliłem. No i nie mogę zarzucić tej jednej rzeczy wszystkim szóstkom, ale te które spotykałem w realu były dla mnie nieco zbyt przyziemne. O sensie życia (a raczej jego poszukiwaniu) nie dało się z nimi pogadać. Związek pana czwórki i pani szóstki chyba z góry jest spisany na straty :lol: Każde z nich oczekuje czego innego od partnera, niż ten jest mu w stanie zaoferować.
Ciągłe zapewnianie szóstek, że wszystko jest w porządku męczy mnie. Zamiast tego wolę raz na jakiś czas pokłucić się o to, że (w jej mniemaniu) np. krzywo na nią spojrzałem, niż ciągle zapewniać, że jest ok. Stracę mniej nerwów przy tym :wink: Doszukiwanie się ciągłych poddekstów z mojej strony (intonacja, mimika, gestykulacja) może mnie wytrąca mnie z rownowagi, choćbym był niewiem jak spokojny.
Niska samoocena też mnie u nich denerwuje. Jak 4 czuje sie bezwartościowa to po prostu ma doła i sama się z nim prędzej czy pozniej upora, a 6 są przewrażliwona na punkcie swojej (bez)wartościowosci i za dużo histeryzują przed otoczeniem. Lubią mówić: "Jestem beznadziejna" w taki sposób, jakby to mi wyrzucały, jakbym to ja był winny. Phi. Każdy jest odpowiedzialny tylko za siebie i szóstki ( PODKREŚLAM, ŻE CAŁY CZAS MÓWIĘ O SZÓSTKACH KTÓRE ZNAM W REALU ) powinny to zrozumieć.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#15 Post autor: Miltado » sobota, 17 lutego 2007, 10:29

Tzn. szóstki jakie znam i osóby które mają skrzydło 6. Potrafią ślepo za mną podążać. Wydaje mi się że 6 idą za kimś kto im pokazuje co to jest odwaga.
Podoba mi się w nich bezgraniczna lojalność no i to że nigdy Cię nie opuszczą. :P
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

ODPOWIEDZ