Zauważam w sobie paranoje...

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
awesome_anteros
Posty: 88
Rejestracja: piątek, 5 sierpnia 2016, 08:40
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Walhalla

Re: Zauważam w sobie paranoje...

#136 Post autor: awesome_anteros » poniedziałek, 3 października 2016, 08:20

Na samą osobowość paranoiczną*(osoba taka nie ma urojeń) terapeuci stosują coś takiego:
„Główne cele terapii to zwiększenie poczucia własnej skuteczności.[…]Postaranie się o bardziej adekwatną ocenę umiejętności. Warto pracować nad dysfunkcjonalnymi wzorcami interakcji interpersonalnych tak, aby pacjent nie prowokował wrogich reakcji otoczenia podtrzymujących paranoiczny obraz świata”, jako że to „[…] dziecko zaczyna się martwić oceną otoczenia oraz stara się sprostać wymaganiom rodziców, przez co spotyka je ostracyzm ze strony rówieśników, nie ma kompetencji społecznych, by sobie z tym poradzić, więc postrzega innych, jako wrogich”.* Zaznaczam że nie wiem czy to coś daje.
Enturie pisze:Wydaje mi się, że je mam i sprzedaje historyjkę o tym, że znowu daje radę, widzę nowe perspektywy, a kilka dni później znowu wpadam w paranoje i sobie nie radzę z tym co we mnie jest.
Zastanawiam się jak znaleźć w sobie to poczucie bezpieczeństwa. Jak przestać się bać, że nie ma koło mnie męskiego ramienia, na którym mogę się oprzeć. Momentami czuję się już sobą i własną frustracją zmęczona. I gdzieś we mnie jest ta świadomość, że muszę odpuścić, zostawić to, ale... Za każdym razem to do mnie wraca. Czuję się zdesperowana... Nienawidzę tego uczucia, bo zabiera mi czas i jestem na siebie zła.
To natomiast jest osobowość zależna.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Osobowo ... _zale%C5%B

* https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Osobowo ... aranoiczna

*cytaty pochodzą z książki pt. „Terapia poznawcza zaburzeń osobowości”.


poziom merytoryczny forum xD :| 9w1
► Pokaż Spoiler
sp/sx
Socjonika: nietypowy

Awatar użytkownika
Enturie
Posty: 493
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: poza zasięgiem sieci

Re: Zauważam w sobie paranoje...

#137 Post autor: Enturie » poniedziałek, 3 października 2016, 10:51

a_a, masz rację - to co pisałam nijak podchodzi pod paranoje, jesli spojrzeć na to powierzchownie. Bardziej chodziło mi o to, że czując brak oparcia w kimś widzi się wszystkich wokół jako jakiś wrogów, że tak naprawdę nie wiesz czy komukolwiek można zaufać. Takie mierzenie ludzi jedną miarą, bo np. jedna osoba okazała się być zawodna.
Generalnie to takie definiowanie dla samego definiowania jest trochę bez sensu. I też chyba większy spokój w sobie w końcu wypracowałam od tamtego momentu. :)
► Pokaż Spoiler
Sometimes what you're looking for comes when you're not looking at all

Awatar użytkownika
michal5225
Posty: 288
Rejestracja: wtorek, 3 listopada 2015, 08:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zauważam w sobie paranoje...

#138 Post autor: michal5225 » poniedziałek, 3 października 2016, 15:13

awesome_anteros pisze: To natomiast jest osobowość zależna.
Ja bym nie sprowadzał tak odważnie, tego typu cech do zaburzeń.
Jako piątka, mam silną potrzebę obserwowania emocji u innych - bywa że sam je prowokuję (raczej tylko pozytywne, chociaż pewnie czasem zdarza się też coś troszkę negatywnego).
Jasne jest, że skoro mam taką potrzebę, to średnio sobie radzę bez ludzi.
Co prawda, nie jest to to samo ale myślę że również można by to było podpiąć pod jakieś zaburzenie - tylko po co, dlaczego?
To element charakteru i ogromna ilość szóstek, potrzebuje "tatusia" lub czegoś w tym guście - po co komuś wmawiać, że ma "problem" - taki jest i tyle.
Bycie wolnym - to móc nie kłamać.
Między każdą parą wymiernych chwil istniały miliardy chwil niewymiernych.
Nie wszystko co się opłaca warto robić. A nie wszystko co warto robić zaraz się opłaca...
0w0 LIES-Se SY/SY/SY

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Zauważam w sobie paranoje...

#139 Post autor: Kapar » wtorek, 19 grudnia 2017, 23:55

Agon pisze:Cofam to co mówiłem na zlocie na temat 6ek, 8ek i trochę 3ek. Teraz poczytałem sobie nieco dział 4ek i to jednak one przodują w takich różnych dziwnych zachowaniach. Przynajmniej według tego co widzę na forum. W każdym bądź razie to nie zależy od typu, a bardziej od PRO. Mam taką szóstkową manierę, że lubię doszukiwać się niebezpieczeństwa, patologicznych zachowań i jakiegoś wzorca osobowości u ludzi, których mógłbym unikać. Jednak enneagram nie jest takim wzorcem, bo każdy typ może być zarówno w porządku, jak i nie w porządku. A co do 4ek to też prawdopodobnie przypadek, bo na tym forum po prostu osób o tym typie jest najwięcej, więc i największe prawdopodobieństwo spotkać patologiczne zachowania w postach osób o takim typie. Tak samo jak najwięcej patologii będzie w Chinach, bo Chińczyków jest najwięcej, ot zwykła statystyka :what:

Czyli podsumowując, nie ma typów bardziej lub mniej patologicznych. Zarówno enneagram jak i socjonika niestety nie pomagają mi w rozpoznawaniu tego i muszę jedynie zdawać się na własną intuicję. Bo w obu tych typologiach nie ma lepszych, ani gorszych typów.

Ale enneagram przynajmniej pomógł mi zrozumieć moją motywację i to czemu tak szufladkowałem, bo chciałem to wykorzystać jako narzędzie do odnajdywania niebezpieczeństw i to mi pomogło zrozumieć, że jestem 6. Tylko, że enneagram jest narzędziem do samorozwoju, a nie do wyszukiwania patologicznych zachowań i stygmatyzowania jakiś grup ludzi.
1. Coś mnie ominęło, co mówiłeś o tych typach na zlocie?
2. Akurat wydaje mi się, że 4 to jest tu najmniej, ale jest to będnie typowany typ (przypomnę zakładując tu konto wydawało mi się, że jestem 4w3)
3. Mam takie wrażenie, że 6 wykorzystują odnajdywanie niebezpieczeństw czy wrógów jako narzędzie samopoznania, brakuje im solidnego wnętrzna czy wewnętrznego autorytetu aby się samokreślić, dlatego określają się w ramach kontrastu z otoczeniem - co chyba w jakiejś formie występuje także u Ósemek
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Zauważam w sobie paranoje...

#140 Post autor: Agon » środa, 20 grudnia 2017, 01:35

Kapar pisze:1. Coś mnie ominęło, co mówiłeś o tych typach na zlocie?
Że te typy są najbardziej popaprane. Głównie mówiłem o 6kach, a potem wspomniałem, że w sumie 8 i 3 też bywają. I że na niskim pro te typy są gorsze od np. 5. Taka piątka się po prostu skrajnie wycofa i odizoluje, a szóstka coś sobie wkręci i będzie toksyczna dla innych ludzi by zaatakować "wroga" zanim on zaatakuje, albo będzie robić inne dziwne rzeczy z powodu zazdrości czy że ktoś w oczach szóstki z nią nie trzyma, jest nielojalny itd. 8 i 3 podobnie, ale 8 motywowane dominacją, a 3 chęcią bycia lepszym od innych.

5 i 9 wydają mi się najmniej niebezpieczne ze wszystkich typów na niskim pro. Stają się skrajnie bierne i szkodzą głównie sobie.
Kapar pisze:2. Akurat wydaje mi się, że 4 to jest tu najmniej, ale jest to będnie typowany typ (przypomnę zakładując tu konto wydawało mi się, że jestem 4w3)
Z 4kami jest podobnie jak z 6kami. Na niskim pro podobne jazdy emocjonalne. Tylko 4 bardziej pragną robić z siebie ofiary i stosują szantaże emocjonalne trochę jak dzieci. Jeśli 4 jest najmniej na forum to może po prostu z jakiegoś powodu wchodzą tutaj głównie te na niskim pro. Zdrowe czwórki też się czasami zdarzają.
Kapar pisze:3. Mam takie wrażenie, że 6 wykorzystują odnajdywanie niebezpieczeństw czy wrogów jako narzędzie samopoznania, brakuje im solidnego wnętrzna czy wewnętrznego autorytetu aby się samokreślić, dlatego określają się w ramach kontrastu z otoczeniem - co chyba w jakiejś formie występuje także u Ósemek
6 i 8 są czasami bardzo podobne. U obu typów występuje często zakładanie złych intencji u ludzi i paranoiczne myślenie. Stalina typuje się na 8, ale wiadomo też że miał on paranoję. Hitlera typuje się na 6, ale ta jego ideologia miała w sobie też coś z 1. 6 są podobne do różnych typów, sporo mają cech 8ek i sporo 1ek. Szóstki i Ósemki łączy właśnie zakładanie, że świat to złe miejsce i ludzie są źli. Oba typy szukają siły, 6 w sojuszach z innymi, a 8 po prostu w sobie. Ale ich motywacje też się nieco przenikają tzn. 6 chce mieć też siłę, a 8 wiernych sojuszników. 1 też zakładają często że świat jest zły i szukają jakiś zasad i reguł, którymi można to zło okiełznać. Szukają ideologii oraz dążą do wolności poprzez narzucanie samym sobie dyscypliny, a potem chcą to narzucić też innym. No a 3 dążą do swoich celów i zdobycia uznania, jak im odbije to mogą stosować nieczyste zagrywki by wykosić rywali.

Nie wiem czy 6 i 8 dążą do samopoznania w ogóle. Myślę, że sporo 6ek i 8ek się tym nie interesuje. Ale chyba na to nie ma wpływ typ. Kiedyś myślałem, że tym się zajmują głównie 4, ale samopoznanie nie jest główną motywacją 4, tylko bycie innym od reszty ludzi i zwracanie w ten sposób na siebie uwagi. Samopoznanie jest motywacją niezależną od typu enneagramu i dlatego na tym forum są ludzie o różnych typach, których łączy po prostu chęć poznania siebie.

Ale możesz mieć rację, że te 6ki i 8ki, które chcą poznać siebie robią to w taki sposób.

Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Re: Zauważam w sobie paranoje...

#141 Post autor: chokureika » środa, 20 grudnia 2017, 08:09

Agon pisze:Kiedyś myślałem, że tym się zajmują głównie 4, ale samopoznanie nie jest główną motywacją 4, tylko bycie innym od reszty ludzi i zwracanie w ten sposób na siebie uwagi.
To też nie jest główna motywacja czwórki. Nie w ten sposób w jaki to odpisałeś.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

ODPOWIEDZ