Zauważam w sobie paranoje...

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#31 Post autor: Rinn » sobota, 27 września 2008, 00:32

Memory pisze:W końcu zaczną mieć mnie dosyć, pomyślą "ona jest głupia, nie warto się z nią zadawać", zaczną postrzegać mnie wyłącznie za kawał kretyna bez większych celów, pośmiewisko społeczeństwa. Nie chcę zostać pewnego dnia odrzucona w najmniej spodziewanym momencie. Straszne to jest, bo nie mogę ukazywać najwspanialszej części mojej osobowości. :(
Mam coś podobnego. Też lubię odgrywać różne śmieszne scenki, zabawnie opowiadać dowcipy czy anegdotki, nawet parodiować czyjeś głosy czy zachowania, ale mam taką właśnie blokadę, przez co rzadko kiedy czuję się na tyle swobodnie, by w ogóle zacząć. Boję się, że ludziom się wcale nie spodobają moje żarty, że źle je ocenią, i to sprawia, że wolę w ogóle nie zaczynać, a jeśli już się odważę - natychmiast ogarniają mnie obawy, że się wygłupiłam. Ciężko to wytłumaczyć.

Zresztą w ogóle doszłam niedawno do wniosku, że przecież mam naturę typowego ekstrawertyka, ale wskutek takich obaw zaczęłam na siłę wciskać się w ramy introwertyzmu, bo wydaje mi się, że jest bezpieczniejszy, że takie ekstrawertyczne cechy jak gadatliwość czy okazywanie entuzjazmu są łatwym celem, że czymś takim ściągam na siebie tylko pobłażliwe, drwiące spojrzenia i wyrabiam opinię "naiwnego, wesołego roztrzepańca". :roll:


w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#32 Post autor: Memory » sobota, 27 września 2008, 00:41

Oj, tak, znam to [niestety] doskonale. :)

Czasem się czuję, jakby zamknięta w okowach dokuczliwych lęków. Gdzieś głęboko tkwi moja prawdziwa tożsamość, ale przykryła ją ilość obaw wytworzonych przez przykre doświadczenia i w żaden sposób nie potrafię jej wyzwolić.
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#33 Post autor: Rinn » sobota, 27 września 2008, 01:55

Memory pisze:Gdzieś głęboko tkwi moja prawdziwa tożsamość, ale przykryła ją ilość obaw wytworzonych przez przykre doświadczenia i w żaden sposób nie potrafię jej wyzwolić.
No właśnie, ale przecież musi być jakaś droga, żeby się wydostać z tego zaklętego kręgu. Można te wszystkie obawy ignorować i starać się być silnym, ale... cóż, w moim przypadku udaje się przez jakiś czas, a potem wszystko wraca ze zdwojoną siłą. :roll:

Coraz częściej się zastanawiam, czy istnieje sposób, by zamiast wciąż walczyć, raz na zawsze się od tego uwolnić.

Jak sądzicie?
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#34 Post autor: Memory » sobota, 27 września 2008, 08:29

Przedstawie to w ten sposób. Im bardziej staram się obarczyć ludzi bezgranicznym zaufaniem, tym intensywniej powraca po jakimś czasie duszona podejrzliwość. To potworne przeświadczenie o zdradzie wciąż wokół mnie krąży. Dopiero projekcja jest mnie w stanie uspokoić. Ale mam jej serdecznie dosyć. Wolałabym przestać sprawdzać ludzi na każdym kroku, nawet za cenę niekoniecznie oczywistej zdrady.

Sposób istnieje. Iść do dobrego specjalisty. Ja się powoli poddaję. Sama nie wyzwolę się z więzienia do którego mnie wpakowały potwory z przeszłości. :(
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#35 Post autor: Absynt » sobota, 27 września 2008, 12:45

Pod kazdym Waszym postem sie podpisuje.

Wczoraj poszedlem na bilarda, a byla tam moja Julia, o ktora jeszcze walcze. Do tego masa znajomych, ktorzy ostatnio do mnie sie rzadziej odzywaja... Zawsze mnie to niepokoi i w takich sytuacjach czesto sie sam jeszcze odsuwam od ludzi :?, ale tym razem wyszedlem naprzeciw. Wydawalo mi sie, ze kontakt z Julka byl pozytywny, reszta w miare, choc co niektorym dalem troche do zrozumienia, ze lekko nimi gardze :twisted:. No i budze sie o 4 rano tuz po snie, w ktorym z Julia sie przytulalem, a ona mi opowiadala, ze ludzie troche przestali mnie lubic, bo stwierdzili, ze jestem dziwny, zlosliwy i nieprzyjazny, mimo iz zabawny itd. :F. To fakt - w niektorych ludziach potrafie wzbudzac lek. Czasem nie w tych, co trzeba.
Nosz kur.wa. Ostatnio strasznie mecza mnie sny, bo wylewa mi sie w nich wszystko to, o czym nie mysle za dnia, a co wiem, ze tam tkwi. Lęk, obawa, potrzeba akceptacji. Odrzucenie to dla szostki potworny cios.
Czasem jestesmy wspaniali, zabawni, prawdziwi wodzireje, ale az do granic, gdy praktycznie sie osmieszamy, a wtedy przejmujemy sie tym, czy zostaniemy z tym zaakceptowani. Pajace.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#36 Post autor: Memory » sobota, 27 września 2008, 12:49

Co za idiotka, wskaż mi która to. Ubiję ją gołymi pięściami. :evil:

Ja walczyłam o swojego... Romea :P trzy lata. W tym roku dopiero się otrząsnęłam po porażce. Bardzo żałuję, że kiedykolwiek się zakochałam. Zmarnowane lata.
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#37 Post autor: Absynt » sobota, 27 września 2008, 12:53

Gdyby nie to, ze Ty tam, a ja tu, to bym o nia nie walczyl ^^. A tak troche napedza mnie to, ze jest dla mnie wyzwaniem. Motywuje mnie... taka zabawa :D. Do tej pory nie musialem o nic walczyc, wiec teraz przyjalem wyzwanie.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#38 Post autor: Memory » sobota, 27 września 2008, 12:56

Też lubię wyzwania, ale jeśli po usilnych staraniach nie widać efektu, to w końcu uznaję grę za niewartą świeczki i odpuszczam sobie.

Absynt, jeszcze wybiję Ci z głowy tą Julkę. :twisted:
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#39 Post autor: Absynt » sobota, 27 września 2008, 13:01

Jak do zimy nie bedzie moja, to jestem Twoj ;p. Wpadam na swieta do Psolski.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#40 Post autor: Memory » sobota, 27 września 2008, 13:09

Ok, zacznę już odliczać dni do świąt. ;p
6w7 sp/sx, EIE

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#41 Post autor: Perwik » sobota, 27 września 2008, 13:25

Memory pisze:Ok, zacznę już odliczać dni do świąt. ;p
po co ? ja Ci zrobię święta

http://pl.youtube.com/watch?v=AN3uPrJR7IY

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#42 Post autor: Absynt » sobota, 27 września 2008, 13:27

Ty sie nie mieszaj 4w7... :P

Albo lepiej poczytaj co tu napisala mniej infantylna mlodziez od Ciebie i dodaj cos z sensem. 98,9%, plzzzzzzzzzz... :}
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#43 Post autor: Memory » sobota, 27 września 2008, 14:03

widać trzeba będzie naszykować dwa talerze dla przypadkowych gości w tym roku. ;p

btw. chciałabym umieć tak pięknie śpiewać. :)
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Jar of gypsy tears
Posty: 49
Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 11:46
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

#44 Post autor: Jar of gypsy tears » niedziela, 28 września 2008, 22:56

Rinn pisze:
Memory pisze:Gdzieś głęboko tkwi moja prawdziwa tożsamość, ale przykryła ją ilość obaw wytworzonych przez przykre doświadczenia i w żaden sposób nie potrafię jej wyzwolić.
No właśnie, ale przecież musi być jakaś droga, żeby się wydostać z tego zaklętego kręgu. Można te wszystkie obawy ignorować i starać się być silnym, ale... cóż, w moim przypadku udaje się przez jakiś czas, a potem wszystko wraca ze zdwojoną siłą. :roll:

Coraz częściej się zastanawiam, czy istnieje sposób, by zamiast wciąż walczyć, raz na zawsze się od tego uwolnić.

Jak sądzicie?
To co pogrubilem to moim zdaniem strzal w dziesiatke. Nasza osobowosc, nasze ego, nasz wizerunek siebie to nie my!

To jest jak z cebulą: w samym sednie jest Twoje Prawdziwe Ja. I ono jest przykryte zaslonami, wieloma wartstwami. Pierwsza z nich jest id, czyli nasze instynktowe popedy. Pozniej te warstwy to nasze ego, ktore enneagram ladnie naswietla: upzedzenia, koncepcje, preferencje, mechanizmy obronne, emocje, self-image. Wartswą zewnetrzna jest superego, czyli nasz krytyk, ktory dyktuje nam co mamy robic a co nie.

Wszystko to jest warunkowe. Bazuje na naszych przeszylch doswiadczeniach. Wszystko to filtruje nasze doswiadczenia. Zakrywa nasze prawdziwe wnetrze, ktore nie jest warunkowalne.

Caly czas czujemy podswiadome dazenie do milosci. Pragniemy jej w kazdej sekundzie naszego zycia. Bo pamietamy milosc jaka czulismy w okresie sprzed powstania ego- w okresie niemowlecym kiedy milosc czerpalismy z naszego prawdziwego nieoslonionego wnetrza. Dlatego cala ta pogon za uznaniem, ladnymi samochodami i kochankami - szukamy w mniej lub bardziej bezposredni sposob milosci. spelnienie takimi zewnetrznymi bodzcami jest jednak zawsze tylko chwilowe, i predzej czy pozniej wracamy do cierpienia. Nie moze byc, inaczej bo samo dazenie do milosci z perspektywy ego jest skazane na porazke. To wzmacnia ego. Taka jest jego natura - szukac, gonic, czyli odrzucac to jest teraz.

Powiesz teraz "Rozumiem! Chodzi o to ze nie powinnismy sie przywiazywac, gonic za takimi zewnetrznymi rzeczami bo one nam milosci nie dadza. Musimy robic dokladnie odwrotnie". Widzisz? Znowu to robisz. Mowiac ze musisz robic dokladnie odwrotnie znow zakladasz odrzucenie tego co masz. Znow z perspektywy ego zmieniasz i ulepszasz. A przed chwila powiedzielismy ze perspektywa ego jest skazana na porazke. Bo samo pragnienie szczescia implikuje cierpienie.

Moge tak dlugo, ale nie chcialbym przynudzac. Zauwazylem ze na tym forum enneagram jest traktowany jako ciekawa zabawa w typowanie osobowosci. Jest to swietna rozrywki, ale warto pamietac ze jest to bardzo dobre narzedzie do transformacji. Cos duzo potezniejszego.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#45 Post autor: Absynt » niedziela, 28 września 2008, 23:14

Prowadz, Wodzu Smierdzaca Skarpeto 8)
n/o, PLUR! :)
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

ODPOWIEDZ