Praca dla 6 (Tylko 6)

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#16 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 3 maja 2010, 00:39

Ja też ostatnio myślę o karierze szkoleniowca. Lubię ruch - a instruktorzy podróżują tam, gdzie są potrzebni. Lubię poznawać nowych ludzi - uczy się przecież wciąż nowych! I uwielbiam przekazywać wiedzę - a dokładnie to robi nauczyciel..
Kuszą mnie i pieniądze i czas. Pieniądze, bo można na tym zarobić i czas bo pracując na efekt - intensywnie, ale krótko - można mieć wolnego czasu pod dostatkiem.

Chęci więc są. Teraz trzeba tylko papierów i doświadczenia. ..albo kilku cichych słów polecenia :twisted:




Odnoszę wrażenie, że szóstki powinny być dobrymi nauczycielami bo..


..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#17 Post autor: Minka » poniedziałek, 3 maja 2010, 01:06

... bo szóstki są cierpliwe i wydaje mi się, że szybko się uczą.

hm, Mandalo, może masz rację. chociaż pięć osób chce pracować w grupie (hm, nauczycielstwo chyba też mogę jako tako do tego przypisać - praca z dziećmi, czyli...), są też tacy, którzy chcą mieć spokojną i jasno określoną pracę - czyli jednak widać niektóre cechy szóstek w tym.
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#18 Post autor: Mandala » poniedziałek, 3 maja 2010, 17:11

No tak, widać kilka i nawet parę sprzecznych. ;-) Chcą pracować w grupie albo sami, twórczo, ale według ustalonych reguł, prosto albo ciekawie... Rozumiesz, co mam na myśli? Jeśli chodzi o mnie, to wolę kontakt bezpośredni z człowiekiem, nie z grupą i bez konieczności, o ile to możliwe, ścisłej współpracy z innymi ludźmi (pracownikami). Nawet kiedy robiłam to, co lubię i z osobami, które znam i lubię, lepiej się czułam, jak były góra 3 osoby, a ja przez większość czasu miałam kontakt z jedną. Z uczeniem na razie miałam do czynienia tylko dając korepetycje i nawet to lubię (chociaż przed lekcją zawsze mam stresa, że sobie nie poradzę), ale do nauczania w szkole po dobroci się mnie nie zmusi (nie umiem nawiązywać kontaktu z grupą, ciekawie opowiadać, a to jest wielka odpowiedzialność, konieczność zainteresowania tematem i przekazania wiedzy, do tego u mnie wchodził by w grę tylko ogólnie nie lubiany przedmiot - matematyka, więc... nie! nie! nie!). Lubię za to pracować zupełnie sama, warunkiem jest to, że muszę się czuć dość pewnie w danej dziedzinie.
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#19 Post autor: Absynt » poniedziałek, 3 maja 2010, 17:35

Zupełnie sama? W tej czy innej formie 6 dąży do tego, by poświęcić swoją pracę innym... Gdzie jest u Ciebie ten związek?

Ja uwielbiam stawać w roli nauczyciela w klasie. Czasem to robiłem dla żartów, gdy nauczyciel wychodził, ale dla mnie to było świetne doznanie ;].
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#20 Post autor: Rinn » poniedziałek, 3 maja 2010, 17:55

Absynt pisze:Ja uwielbiam stawać w roli nauczyciela w klasie. Czasem to robiłem dla żartów, gdy nauczyciel wychodził, ale dla mnie to było świetne doznanie ;].
Zazdroszczę. Ja robię praktyki nauczycielskie i każda lekcja to dla mnie mniejszy lub większy koszmar. :evil: Stresują mnie wystąpienia publiczne.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#21 Post autor: Mandala » poniedziałek, 3 maja 2010, 18:20

Absynt pisze:Zupełnie sama? W tej czy innej formie 6 dąży do tego, by poświęcić swoją pracę innym... Gdzie jest u Ciebie ten związek?
Nie ma związku. Moja praca nie musi być dla innych, musi być dla mnie, bym zarobiła pieniądze i dobrze się czuję, jak samodzielnie robię swoje, nie muszę podczas pracy zwracać uwagi na innych, współdziałać i nie jestem obserwowana. Gdybym miała do wyboru pracę w grupie nad rzecz społeczeństwa, albo w pojedynkę np. przy rachunkowości, nie wahałabym się ani chwili i wzięła to drugie.

Rola nauczyciela mi się nie podoba. Sama hierarchia przy tym budzi moją niechęć. Jak daję korki, to ucznia traktuję, jak kogoś równego, komu w czymś pomagam, z kim mogę się podzielić wiedzą. Kiedy pracuję z dziećmi w wolontariacie jest podobnie. Konieczność pokazania swojej pozycji, władzy, nadzór w jakiejkolwiek formie mnie odrzuca. W kontakcie jeden na jeden umiem znaleźć wspólny język, dostosować się do indywidualnych potrzeb, lubię docierać do człowieka, poświęcać mu całą uwagę, motywować go, skutecznie zachęcać i przekazywać coś, z większą grupą bym nie dała rady, tutaj potrzebny jest autorytet, określenie ogólnych, jasnych zasad, narzucenie tempa, formy itd. :?
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Cassiope
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 14 marca 2010, 15:21

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#22 Post autor: Cassiope » poniedziałek, 3 maja 2010, 18:30

Ja też bym nie chciała być nauczycielem, ale z innych powodów. Nie chce mi się użerać z niewychowanymi dzieciakami ;P Chyba nie mam najlepszego podejścia. Samo przekazywanie komuś wiedzy nawet mi się podoba, ale z cierpliwością u mnie kiepsko, dlatego nie zgadzam się z tym:
Minka pisze:... bo szóstki są cierpliwe
Ja bardzo nie lubię patrzeć jak ktoś próbuje coś zrobić i mu nie wychodzi. Od razu mam ochotę go wyręczyć xD

W pracy przede wszystkim chciałabym mieć kontakt z ludźmi i czuć się potrzebna. Zastanawiam się nad medycyną. Trochę tylko przeraża mnie to, że lekarz to taki ciężki zawód. Mało czasu wolnego, duża odpowiedzialność, ciągły stres... Trzeba mieć naprawdę powołanie do tego.
6w5(w7)

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#23 Post autor: Rinn » poniedziałek, 3 maja 2010, 22:10

Cassiope pisze:W pracy przede wszystkim chciałabym mieć kontakt z ludźmi i czuć się potrzebna.
Mogę się pod tym podpisać.

Co do pracy w grupie/indywidualnej, to nie mam jakiegoś szczególnego parcia na pracę "w zespole". Jeśli chodzi o moją wizję kariery, to biorę pod uwagę dwa warianty, które by mnie satysfakcjonowały:

Wariant A - aktywna praca, która mnie fascynuje, jest zgodna z moimi zainteresowaniami, gdzie robię coś istotnego, a zatem czuję się potrzebna itd. - taka praca byłaby dużą częścią mojego życia, pochłaniała sporo uwagi i wysiłku, ale dawała satysfakcję.

Wariant B - mało absorbująca praca, która nie zabiera mi dużo życia, służy wyłącznie do zarabiania pieniędzy "na chleb", a pozwala na kwitnące życie osobiste po tym jak "odsiedzę swoje" - abym się nie zanudziła przydałaby się świadomość, że to, co robię, jest jakoś minimalnie chociaż potrzebne, ale tutaj dużą rolę odgrywa też odpowiednie nastawienie (zawsze mogę sobie wkręcić, że te papierki, co przerzucam na biurku, to coś istotnego :P).

Plan Zet - praca nauczycielki. Tutaj mam dylemat, bo po swoich doświadczeniach z praktykami widzę, że mogłabym czerpać z takiej pracy dużo satysfakcji, mogłoby to być coś naprawdę wartościowego. Pewną radość w przekazywaniu wiedzy i kontakcie z uczniami odnajduję. Problemem są moje zahamowania - na ten moment wiem, że zwyczajnie wykończyłabym się psychicznie dyskomfortem, jaki odczuwam w konfrontacji z tym. Gdyby nie to, przebolałabym może nawet wysokość wynagrodzenia zupełnie niewspółmierną do wysiłku i odpowiedzialności. Widzę też, że taka praca może być całkiem wygodna: po niedługim czasie nie trzeba się praktycznie przygotowywać do zajęć (poza pomysłem na nie), bo pamięta się materiał, wraca się wcześnie i ma się cały dzień dla siebie (no może poza radami pedagogicznymi, spotkaniami z rodzicami i innymi takimi...), dużo wolnego, płatne wakacje i te sprawy. :P Taka praca pewnie nie zaspokoiłaby w pełni moich aspiracji, ale przy odpowiednim nastawieniu i przełamaniu się mogłabym mieć z niej sporo zadowolenia, które by mi to wynagrodziło w braku innych alternatyw.

Swoją drogą problemem zawodu nauczyciela jest dzisiaj chyba właśnie to, że nauczycielami zostają albo totalni ideowcy, albo jednostki, które nie miały innych możliwości, często, co tu dużo mówić, na kiepskim poziomie. (widzę po swoich nauczycielach) To naprawdę przykre, bo ta praca jest bardzo ważna przez swoją rolę społeczną, no i też przedstawia moim zdaniem bardzo dużą wartość sama w sobie. Zastanawiam się z czego wynika to obniżenie prestiżu zawodu nauczyciela. Pewnie z tego, że płaca jest niska w stosunku do wysiłku. Przez to wiele osób, które dobrze sprawdziłoby się jako nauczyciele, woli wybrać jakiś lepiej płatny, "ambitniejszy" zawód. :?
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Cassiope
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 14 marca 2010, 15:21

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#24 Post autor: Cassiope » środa, 5 maja 2010, 01:35

Właśnie, ten brak prestiżu jeśli chodzi o zawód nauczyciela też mnie raczej zniechęca. Prestiż jest dla mnie ważny, co chyba wynika z silnego połączenia z trójką.
Z dwóch wariantów przedstawionych przez Rinn ja biorę pod uwagę tylko ten pierwszy. Muszę mieć pracę którą będę lubić.

Zastanawia mnie, czy szóstki wolą pracować na etat czy zlecenie? Ja osobiście wolę chyba etat. To jest jakieś takie pewniejsze, bezpieczniejsze :)
6w5(w7)

Awatar użytkownika
Mandala
VIP
VIP
Posty: 502
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 10:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#25 Post autor: Mandala » środa, 5 maja 2010, 16:55

Z tą wizją pracy nauczyciela, to zupełnie nie pokrywa mi się z opiniami samych nauczycieli, których znam (w samej rodzinie mam 2), którzy narzekają, jak dużo czasu poza szkołą trzeba poświęcać pracy, przechodzić wiele szkoleń, po kilka lat starać się i zdawać na "wyższe stopnie", żeby minimalnie zwiększyć płacę, jest masa przygotowywania do zajęć, sprawdzanie np. kilkuset prac domowych, jakieś dodatkowe zajęcia, które trzeba odbębnić... Chociaż pewnie to zależy od nauczyciela, bo jakby ktoś się zadowolił najniższymi standardami, robił 2 klasówki w roku i prowadził zajęcia przez 40 lat z tych samych slajdów, nie przejmował uczniami, to nie kosztowałoby go to tak dużo wysiłku. ;-)
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#26 Post autor: SuperDurson » czwartek, 6 maja 2010, 10:31

Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że między etatowym, szkolnym nauczycielem w tym kraju, a wykwalifikowanym instruktorem ze świetnymi opiniami, jest zdecydowana różnica jakiegoś jednego zera.. I chociaż robią to samo, to inaczej. Odnoszę też wrażenie, że uczniowie inaczej odnoszą się do kogoś (i do samej wiedzy) u którego muszą się uczyć, a inaczej do kogoś u kogo chcą się uczyć i jeszcze muszą za to zapłacić.. :wink:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
niedrap
Posty: 60
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2012, 21:30
Lokalizacja: b&

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#27 Post autor: niedrap » piątek, 27 września 2013, 16:06

Chętnie zostałabym dobrą wróżką, mieszkającą gdzieś na skraju lasu. Koniecznie daleko stąd. A pieniądze... nie interesują mnie prawie wcale.

mrnoname
Posty: 35
Rejestracja: środa, 11 czerwca 2014, 20:48
Enneatyp: Lojalista

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#28 Post autor: mrnoname » niedziela, 29 czerwca 2014, 10:49

Coś mało tych propozycji, większość typuje nauczyciela... Myślę, że 6 raczej słabo nadaje się na wysokie stanowiska, a wizja prowadzenia swojej małej firmy gdzie ryzyko niepowiedzenia jest ogromne jakoś to mnie nie przemawia. Tak jak już ktoś pisał 6 świetnie sprawdziłaby się w zawodach mundurowych (ale nie mówię tu o tej 6 fobicznej twisted: ). Zastanawiałem się czy 6 sprawdziłaby się jako polityk, ale też myślę, że to nie najlepszy pomysł, jak widzę tych wszechobecnych oszustów z polityki to moja mała głowa nie pojmuje, że nie może znaleźć się ktoś uczciwy który by z nimi porządek zrobił. Jednak po chwili zdaję sobie sprawę, że tacy ludzie są już straceni na starcie, ludzie z ideą i wizją zmian, nawet kosztem samego siebie, do koryta dostają się tylko świnie które chcą się jak najabrdziej nażreć. Czy szóstka spisze się jako inżynier? Jak wszyscy wiemy jest to dość odpowiedzialna praca...
Piszcie jakieś inne typy prac w których byście się spełnili i do których predyspozycje mają 6!

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#29 Post autor: duplo » niedziela, 29 czerwca 2014, 15:13

mrnoname pisze:6 raczej słabo nadaje się na wysokie stanowiska
Nieprawda, 6 mogą sprawdzać się jako liderzy i przywódcy, i być przy tym bardzo charyzmatyczne (klasyczny przykład: Adolf Hitler). To już zależy od indywidualnych predyspozycji. Np. moja siostra 6 czuje się jak ryba w wodzie na wyższych stanowiskach, sama tworzy i koordynuje projekty, przewodzi zespołem, ma dobry PR, jest coachem, uwielbia pracę z ludźmi i jest w tym bardzo dobra (bardzo silne połączenie z 3). Ja znowuż unikam ludzi, niekomfortowo czuję się wśród ''obcych'', nie jestem otwarta na nowe znajomości, w miejscu pracy nigdy się nie zaprzyjaźniam tylko przychodzę robić swoje po czym uciekam. Dla mnie dobrą pracą byłoby coś w zamkniętym pomieszczeniu. I coś, co nie wymaga ode mnie kreatywności i improwizowania, wolę mieć twarde umiejętności i robić coś konkretnego.

Robię inżynierkę choć nie czuję swojego kierunku. Ale to nie oznacza że inne 6 nie mogą być inżynierami z powołania. 6 to tak rozległy typ że nie ma zawodu w których nie znalazłbyś 6.

A co do polityki - myślę, że każdy polityk musi być (tudzież staje się w trakcie wykonywania zawodu) trochę 6, bo przynajmniej w Polsce paranoja w tym środowisku zazwyczaj jest uzasadniona, więc dobrze jest przewidywać czarne scenariusze, nie ufać i być czujnym na spiski :lol:
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Fidai
Posty: 31
Rejestracja: środa, 21 maja 2014, 17:11
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Bytom

Re: Praca dla 6 (Tylko 6)

#30 Post autor: Fidai » niedziela, 29 czerwca 2014, 21:29

Ja myślę, że wszelakie służby mundurowe oraz zawody prawnicze są najlepszą opcją dla szóstek.


Mnie od zawsze interesowało to, jak wygląda "system" od podszewki :P
"Nie stajemy się oświeceni wyobrażając sobie światło, lecz czyniąc ciemność świadomą." - Carl Gustav Jung

http://www.tranceguide.pl/


_________________________
Jestem Archaniołem, który w*****lił Szatanowi....

ODPOWIEDZ