Sojusze, zrzeszenia, 6 jako lider

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#16 Post autor: Miltado » czwartek, 4 września 2008, 20:49

Maro pisze:halo ale Osemka jest urodzonym liderem. nie mowie ze kazda jest dobrym, ale ma cechy sprzyjajace. ja jako lider wiem jedno jestem b.sprawiedliwa a to ze zasowam ze swoimi podwladnymi w praktyce okazuje sie byc przez nich wykorzystywane. Najpierw bylam kumplem dla nich. doceniam pracowitosc. ale zaczeli sie obijac jak sie wkurzylam szybko zozumieli ze lepiej jest mnie nie draznic i znow maja kumpla no dobra kumpelke/ i zasowam wiecej niz oni.duzo wiecej. i sparwiedliwosc oraz nagradzanie przede wszystkim. i wymagam od nich samodzielnego myslenia.
Trójki też, jedynki również ogólnie typy 1,3 i 8 mają największe predyspozycje.


ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#17 Post autor: Archer » czwartek, 4 września 2008, 20:51

To że ktoś ma predyspozycje nie oznacze że będzie dobrym szefem i na odwrót ;)

P.S. Skąd ja to Maro znam? Jeśli chodzi o to bycie za dobrym, to chyba zawsze tak jest - czasem trzeba być poprostu konkretnym i zagrać ostro.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#18 Post autor: Absynt » czwartek, 4 września 2008, 20:53

Hehe... ale jakby juz ktos stal nade mna i mowil to tak, czy siak, to bym sie odgryzl. Zdarzalo sie ;p. Zwlaszcza takim jedynkom i trojkom potrafilem sie zaprzec...
Mysle, ze 6 ostatecznie bylby lepszym szefem. 8 moglby byc moim zastepca, jesli by to zaakceptowal ;p.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#19 Post autor: Miltado » czwartek, 4 września 2008, 22:04

Absynt pisze:Hehe... ale jakby juz ktos stal nade mna i mowil to tak, czy siak, to bym sie odgryzl. Zdarzalo sie ;p. Zwlaszcza takim jedynkom i trojkom potrafilem sie zaprzec...
Mysle, ze 6 ostatecznie bylby lepszym szefem. 8 moglby byc moim zastepca, jesli by to zaakceptowal ;p.
Oj absyncik, 6 raczej się wycofują a nie gryzą, dziewiątką jesteś.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#20 Post autor: Absynt » czwartek, 4 września 2008, 22:09

Ty cos majaczysz, wiesz o tym? :?
Z ta fobijnoscia i kontrfobijnoscia wyjasnialismy sprawe w jednym z przypietych tematow forum 6. Jestem 6 bo nie znosze nad soba wladzy, poszukuje jednak autorytetow, a raczej idoli, przywodcow ideologicznych, jednak nie wiaze sie z osobowosciami. 6 to nie tylko tchorz, to moze byc tez rebeliant. 9 bedzie uparty, ewentualnie cos odburczy gdy jest niezadowolony. 9 maja tepy temperament, 6 bywaja ciete i ostre, latwo sie jeza.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#21 Post autor: Archer » czwartek, 4 września 2008, 22:18

Ja jestem 6 i także nie lubię rozkazującego tonu, władczości, ogólnie włażenia na moją wolność, moralizatorstwa i krytyki bez pokrycia. Jeżę się wtedy, kąsam i potrafię być bardzo niemiły. I co teraz? Zachowania 6 fobicznych i kontrfobicznych, to jakby dwa odmienne bieguny i dwie różne bajki - na forum błędnie 6 jest brana za fobiczne 6.

Wiem - stwórzmy Forumową Brać Kontrfobicznych Szóstek ;P FBKS (prawie jak klub sportowy) - i udzielajmy się wspólnie by przełamywać stereotypy co do zachowań szóstek (które są bardzo rozległe nota bene) 8)
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#22 Post autor: Absynt » czwartek, 4 września 2008, 22:34

Zauwazylem, ze najwiecej ludzi wrzucilo sie do worka 4 z racji wrazliwosci. Glupi, prosty test, a potem opis, ktory zamiast mowic konkrety o motywach, mowi pare ogolnikow i ludziom sie wydaje, ze jest bingo.
Bycie nazwanym indywidualista to komplement, do tego ta wrazliwosc, ktora najczesciej jest zwyklym brzemieniem dojrzewania, ksztaltowania wlasnej osobowosci i jestes 4, a tymczasem wiele czworek podzielilbym na szostki i dziewiatki. Zeby uzyskac wynik 4w5 w tescie wystarczy miec dola... A to zupelnie niewymierne..
I z tej blednej identyfikacji wynika to, ze tak nas tu malo, a czworek na potege! ;/

Ale to juz w sumie inny temat...
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#23 Post autor: Rinn » czwartek, 4 września 2008, 22:40

Archer pisze:Wiem - stwórzmy Forumową Brać Kontrfobicznych Szóstek ;P FBKS (prawie jak klub sportowy) - i udzielajmy się wspólnie by przełamywać stereotypy co do zachowań szóstek (które są bardzo rozległe nota bene) 8)
O, jestem za! Chociaz ja niestety mam w sobie spora doze fobicznosci. :( Ale ostatnio postanowilam, ze skoro nie moge sie pozbyc swoich lekow, to bede przynajmniej kontrfobiczna i teraz intensywnie nad tym pracuje, choc na razie bez oszalamiajacych efektow. Przydaloby sie jeszcze jakies Kolo Pomocy Antyfobicznej. :D
Absynt pisze:wiele czworek podzielilbym na szostki i dziewiatki
Dokladnie, Absynt, dokladnie...
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#24 Post autor: Maro » piątek, 5 września 2008, 02:45

dla mnie szostki sa o wiele ciekawsze niz czworki...
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#25 Post autor: Archer » piątek, 5 września 2008, 14:42

A jaka to miałaby być pomoc Rinn? Jeśli masz jakieś pytania, możesz śmiało do mnie napisać :)
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#26 Post autor: Memory » piątek, 5 września 2008, 16:03

Błędnie interpretowałam się, jako 9. Teraz wiem ile razy się myliłam podczas obserwacji własnych zachowań, chociaż tyle razy wykazywałam sposób postępowania, który można bez zastanowienia przypisać 6.
Ja jestem 6 i także nie lubię rozkazującego tonu, władczości, ogólnie włażenia na moją wolność, moralizatorstwa i krytyki bez pokrycia.
Też nienawidzę podobnego włażenia buciorami na moją prywatność. Zaczynam wtedy się przeciwstawiać, jawnie nie pozwalając na kierowanie mną, jak głowa podpowie.
Więcej niestety we mnie tej fobiczności i gdy mam do czynienia z kimś o wiele bardziej pewniejszym swoich umiejętności, zaczynam kryć się w pancernej skorupie ze strachu przed atakiem. Z miną cierpiętnika znoszę obelgi i poniewieranie mną w dowolny sposób. Przełamać się nie potrafię, sprawia mi to sporą trudność, dopiero później umysł odreagowuje w postaci przewrażliwienia, niezadowolenia i ogólnej zamuły.

Do tematu - lubię pełnić funkcje organizatora i przejmować rolę lidera. Daje to mnóstwo satysfakcji. Jednak rzadko mam okazję skosztować tego przedsięwzięcia, ponieważ strach, że nie podołam zadaniu zwykle bierze górę.
A jaka to miałaby być pomoc Rinn?
Mi też by się przydała, w dowolnej postaci, byle nauczyć strachliwą 6, jak należy postąpić w sytuacji, gdy znów się pojawią potwory w szafie.
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#27 Post autor: Archer » piątek, 5 września 2008, 16:08

No to witamy kolejną szóstkę :P

A ja właśnie teraz zostałem powołany przez innych na pozycję lidera/organizatora w moim otoczeniu ( z nowymi ludźmi). Właśnie dzięki kontrfobiczności - kiedy inni siedzieli cichutko, nie podejmowali działania, ja nie wytrzymywałem i przełamywałem impas.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#28 Post autor: Maro » piątek, 5 września 2008, 19:13

ktos tu napisal czy Osemka mogla by byc zastepca Szotski. ja przeciwskazan nie widze. Jesli tylko byla by madrym szefem, pozostawiajacym dla mnie jak najwiecej swobody i pola manewru. Placila dobrze i byla ode mnie madrzejsza w danej kwestii(gdyz to powinno tlumaczyc jej wyzsze stanowisko) oczywiscie ze tak. ale i tak zawsze daze do rozwiniecia sie na maksa i pniecie po szczeblach w karierze taki juz moj typ. no ale Szostka tez mogla by sie w miedzyczasie rozwijac.
dlaczego nie lubie miec bystrych szefow i byc ich zastepcami...
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#29 Post autor: Rinn » poniedziałek, 8 września 2008, 16:46

Memory pisze:Błędnie interpretowałam się, jako 9. Teraz wiem ile razy się myliłam podczas obserwacji własnych zachowań, chociaż tyle razy wykazywałam sposób postępowania, który można bez zastanowienia przypisać 6.
Ja tez mam sporo zachowan 9 i nawet byl czas, kiedy zastanawialam sie nad tym wariantem, ale uznalam, ze za duzo we mnie buntu. Tutaj ulatwieniem byl fakt, ze moja mama jest 9w8 i latwo bylo zauwazyc roznice, np. w jej podejsciu do zycia - jej jest wszystko jedno, szybko sie przystosowuje do nowych sytaucji, ma podejscie do zycia, ktore sprowadza sie do tego, ze "co ma byc, to bedzie", poddaje sie wyrokom losu, nie chce wszystkiego wiedziec, wszystkiego rozkladac na czesci pierwsze, nie ma tylu watpliwosci co do wszystkiego, tylko jak juz obierze jakis kurs, to go sobie spokojnie realizuje, przyjmuje rzeczy i ludzi takimi, jacy sa itd. U mnie jest zupelnie inaczej - ja chce wszystko z gory przewidziec, przeanalizowac, i nie potrafie po prostu "plynac z pradem", nie mam takiej tendencji do zapominania o sobie i rezygnowaniu ze swoich zyciowych potrzeb, jestem watpiaca, sceptyczna, podejrzliwa... Niemniej jednak, moze ze wzgledu wlasnie na to, ze mam mame o takim typie, wykazuje sporo zachowan dziewiatkowych w relacjach z ludzmi: uleglosc, lagodnosc, unikanie konfliktow, biernosc, strach przed konsekwencjami swoich slow czy dzialan, odkladanie na pozniej spraw, ktorych sie boje itp.
Tutaj wlasnie widac jak duze znaczenie maja wewnetrzne motywy - czesto zachowuje sie jak Dziewiatka, ale moje prawdziwe potrzeby i obawy, rdzen mojej osobowosci, sa inne.

Jezeli faktycznie udalo Ci sie dotrzec do swojego "pratypu" (Szostkom jakos w ogole trudno to przychodzi, nie sadzicie?), to bardzo sie ciesze i rowniez witam. :wink:
Memory pisze:
Archer pisze:A jaka to miałaby być pomoc Rinn?
Mi też by się przydała, w dowolnej postaci, byle nauczyć strachliwą 6, jak należy postąpić w sytuacji, gdy znów się pojawią potwory w szafie.
Mysle, ze wlasnie o cos takiego chodzi. :D
Chociaz swiadoma jestem, ze tak naprawde wszystko zalezy ode mnie - od wyrobienia w sobie wewnetrznej pewnosci, zapanowania nad schematami myslowymi i podswiadoma tendencja do przybierania roli ofiary... Mysle, ze kazdy musi sam znalezc droge do siebie, a nie ma szans na jakakolwiek zmiane, dopoki nie ma wewnetrznej checi, motywacji do zmiany - w przeciwnym przypadku to nic innego jak uciekanie, oszukiwanie samego siebie. Ale niezaleznie od tego, jakies rady i wspolna dyskusja zawsze sie przydadza, mozna by nawet zalozyc oddzielny temat. 8)
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#30 Post autor: Archer » poniedziałek, 8 września 2008, 19:18

Cóż, w przełamywaniu strachów i w walczeniu z potworami z szafy mam spore doświadczenie. Bardzo wielu w życiu się bałem, a targający mną co jakiś czas niepokój z niewiadomych powodów był nie do zniesienia. Najgorsze było użalanie się nad sobą i masochizm psychiczny. Ale bardzo wiele można się nauczyć i zmienić - bez głębokiej wiary w to że się uda nic się nie osiągnie. Jeśli macie do mnie apropos tego jakieś pytania, z chęcią coś poradzę na forum czy PW (chociaż wole PW - bez osób postronnych). Jak Rinn dobrze stwierdziłaś, najważniejsza jest wewnętrzna motywacja do tego - ja moge opisać tylko na swoim przykładzie co i jak starałem i staram się robić.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

ODPOWIEDZ