Sojusze, zrzeszenia, 6 jako lider

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Sojusze, zrzeszenia, 6 jako lider

#1 Post autor: Absynt » środa, 3 września 2008, 09:57

Archer podsunal mi te mysl...
Pamietam jak za malolata zarazilem kumpli hodowla zolwi. Bylo nas chyba 5 lacznie... i zalozylismy maloletni klub :D. Do dzis wspominam to z usmiechem, gdyz mielismy spotkania no i generalnie bylo to zabawne.
Jakim liderem jest 6? Bardzo wyrozumialym. Kazdy, kto z nim sprzymierzony zostanie wysluchany, a decyzja bedzie podjeta demokratycznie... lecz 6 wie, ze jest dobrym liderem i swej pozycji nie chce stracic, albowiem zapewnia mu ona bezpieczenstwo. Spiskowanie przeciw innym, jednoczenie sie w ramach rebelii przeciw swiatu tez nam swietnie wychodzi. Zawsze czulem sie lepiej gdy zawieralem z kims przymierze do dzialania w jakims celu.
A juz np. taki bunt, rebelia uciesnionych (zwlaszcza jesli byloby tam duzo szostek) to moje prawdziwe marzenie :twisted:.


6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#2 Post autor: Archer » środa, 3 września 2008, 16:45

Ze swojego doświadczenia wiem, że w sytuacjach w których jestem przywódcą/organizatorem/motorem napędowym czegoś, co ma wymiar grupowy bardzo przejmuje się zdaniem grupy na temat tego co robię - ale nie lubię otwartej krytyki (bo ona niekiedy doprowadza do tego że sam rezygnuje z jakiegoś przedsięwzięcia), a raczej obserwuje ludzi i widzę jak reagują. Sam jako przywódca mam duże wymagania wobec innych i jeśli oni ich nie spełniają, uznaje że sam też moge nawalić. Jeśli komuś nie zależy, a sprawa nie jest czysto "moja bądź moich najbliższych" to poprostu przestaje się w nią angażować. Jako przywódca jestem "pierwszym wśród równych". Jeśli grupa wykazuje się niesubordynacją, niekomepetencją albo innymi zrażającymi mnie cechami, zwykle się wycofuje.

Faktem jest, że nie lubię się angażować w rolę przywódcy (zbyt duża szansa na stratę tej funkcji + brak pewności siebie niekiedy), szczególnie jeśli chodzi o organizacje o silnych strukturach, kiedy na moich barkach tkwi duża odpowiedzialność, a nade wszystko - kiedy ktoś stoi nade mną. Niecierpię negatywnej wladczości. Z drugiej strony dobry, konkretny organizator powinien we mnie mieć b. dobrego sojusznika. Zwykle dostosowuję się ogólnie do standardów jakiejś organizacji, ale dyskomfort psychiczny "narzuconego" działania pozostaje.

Także dobrze czuje się jako buntownik, przywódca nieformalnej grupki. W takim przypadku ( podobnie jak w walczeniu w przegranej sprawie), włącza mi się talent mówczy i znajduje tyle argumentów przeciw że przekonuje nawet sceptyków :) Jestem oprócz kontrfobiczności zdecydowanie antyautorytarną 6, to też jakby kolejny rodzaj zachowań który dzieli 6-stki.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#3 Post autor: Absynt » środa, 3 września 2008, 17:43

Z tym "pierwszym wsrod rownych" trafiles w konkret ;]. 6 nie bedzie sie rzadzil, chyba ze ktos celowo dywersyfikuje dzialania grupy. Autorytaryzm mi jednak nie pasuje. Lubie zajmowac wysokie pozycje, ale bedac jedynym przywodca czuje sie niepewnie. Wolalbym do tego jeszcze 2 doradcow - rowniez szochy :D.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

#4 Post autor: Kemal » środa, 3 września 2008, 23:56

Nie jestem i zapewne nigdy nie będę liderem w klasycznym rozumieniu tego słowa. Bardziej pasowałoby zapewne słowo "cichy inspirator".
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#5 Post autor: Maro » czwartek, 4 września 2008, 03:02

i w tych ramach Szostka sprawdza sie idelanie. rady Szostki sa genialne bo zawsze wywazone a pozatym Szostka zanim cos powie wszystko dokladnie przemysli i widzi calokształt sprawy co jest niezwykle cenne.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#6 Post autor: Miltado » czwartek, 4 września 2008, 08:22

6 liderem ?! To możliwe?

Typowy komentarz szóstki:

"Byłem lojalny tej grupie przez 25 lat"
"Myślę, że nie mamy zbyt kompetentnego zarządu"
"Chciałbym abyśmy pracowali lepiej jako grupa"
"Całe życie kwestionowałem swoje umiejętności"

To nie są słowa lidera...
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#7 Post autor: Absynt » czwartek, 4 września 2008, 10:01

Na pewno nie szefa...
Ale postaw na tym miejscu czworke. Zesralaby sie :P.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#8 Post autor: Maro » czwartek, 4 września 2008, 16:14

"Byłem lojalny tej grupie przez 25 lat"
"Myślę, że nie mamy zbyt kompetentnego zarządu"
"Chciałbym abyśmy pracowali lepiej jako grupa"


to są słowa lidera własnie.
dobry lider pracuje zespolowo i pracuje na grupe i w sumie ma cieżej niz pozostali członkowie grupy. dobry lider o tym wie. dobry lider jest lojalny 25 lat - bo sukcesu nie buduje sie z dnia na dzień.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#9 Post autor: Absynt » czwartek, 4 września 2008, 16:36

Wow, nie myslalem, ze powie to osemka, ale masz racje. Dobry przywodca powinien sie liczyc ze zdaniem kazdego w grupie, ale jednoczesnie powinien byc pewien swoich decyzji. Czasem moze tego szostkom brakowac, ale tylko czasem ;]. Jesli jest ona obdarzona zaufaniem, to nie bedzie sie wahac, wierzac calkowicie w to co robi, lecz nadal nie ulegajac despotyzmowi. 6 to wybitny rebeliant i obronca, ktos kto chetnie poprowadzi innych w walce o sluszna sprawe, lecz do tego potrzebuje poparcia. 6 doskonale pracuje w grupie dla dobra sprawy. Sam sie dzis o tym przekonalem ;). Nie znosze niesubordynacji, wymagam lojalnosci w przedsiewzieciach. Inaczej potrafie cala sprawe pier.dolnac i niech se rzadzi anarchia ;]. Chetnie rozdzielam zajecia, kontroluje prace grupy, ale za cholere nie potrafilbym stac z zalozonymi rekoma i palcem wskazywac co kto ma robic. W pracy grupowej sam czuje sie zobowiazany dac z siebie jak najwiecej, a przy okazji pokierowac dzialaniami innych. To mi daje zdecydowanie najwieksza satysfakcje.
Samo wydawanie rozkazow to nie przywodztwo w wydaniu szostki. Praca indywidualna jest jeszcze strawna, ale szostka czuje sie tym lepiej, im wiecej znaczy, im wieksza wartosc udowadnia wsrod innych. Rola lidera to juz szczyt i pociaga za soba wielkie wymagania, ale satysfakcja z dobrze spelnionych zadan w roli lidera to dla szostki miod na serce 8).
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#10 Post autor: Archer » czwartek, 4 września 2008, 18:36

Oj, rola cichego inspiratora też jest świetna ;) Nie spodziewałem się z twojej strony Maro takich słów o 6-stkach.

Moim zdaniem 6 może być liderem, w takim wymiarze w jakim to opisujemy. Napewno nie tyranem. Ja osobiście nie lubię także tworzyć zespołu z mało myślącymi samodzielnie ludźmi, którzy sami nie wyjdą z żadną inicjatywą i trzeba im wszystko mówić.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#11 Post autor: Maro » czwartek, 4 września 2008, 19:43

Dobry lider wie kto moze byc dobrym liderem.
dla mnie w moim zespole oczywiscie widze siebie na szczycie albo kogos podobnego, bo ja nie boje sie isc pod prad opieprzyc wyrzucic etc. ale zastepcy moi to ideal wrecz to Szostki, pracownic tez.
Zespol powinnien byc samodzielny i bystry wtedy praca i koordynacjia to czysta przyjemnosc bo kazdy wie co robi zespol sie rozwija a ty mozesz sobie po necie pobuszowac zamiast pisac kolejne upomnienie ale...no wlasnie ale nie zyjemy w swiecie idealnym zawsze trzeba kogos porzadkowac itd. nie ma takich zespolow.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#12 Post autor: Rinn » czwartek, 4 września 2008, 20:17

Bardzo mi sie podoba ten temat, szczególnie, ze moglabym sie pod wiekszoscia postow bez wahania podpisac.

Nawet jak kiedys gralam w gre komputerowa, gdzie jest sie dyktatorem na wyspie bananowej pokroju Kuby, caly swoj wysilek wkladalam w to, zeby regularnie organizowac wolne wybory i aby mozliwie kazdy obywatel byl zadowolony. :lol:
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#13 Post autor: Maro » czwartek, 4 września 2008, 20:21

pieprzone Szóstki... zawsze Nam Osemką rozpierdziela wszystkie ustroje totalitarne, ktore tak ładnie i wytrwale budujemy.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#14 Post autor: Archer » czwartek, 4 września 2008, 20:32

No niestety :)

Ja jednak widzę potencjalny konflikt w zarządzie - szef 8 i zastępca 6. A mianowicie, jeśli szef osiem nie będzie dobrym dla podwładnych szefem i będzie zachowywać się nieładnie 6 stanie się obrońcą uciśnionych. Może na tej lini siać niepotrzebny zamęt, ważąc się z ludźmi w zespole, a jednocześnie chcąc by 8 mogła sprawnie zarządzać. 6 może także krytykować 8 jeśli zachowa się "krzywdząc" kogoś. Jednocześnie jeśli kara jest słuszna ["niekompetencja czego nie cierpię"] a szef osiem jest zarazem przyjacielem 6, będzie ona go wspierała i doradzała mu i nie wzdrygała się nad kategoryczną karą. Także szef 8 chcąc mieć 6 w zarządzie musi podejmować decyzje rozważnie z konkretnych powodów, liczyć się z podwładnymi (nie wyzyskiwać ich itp.), a dodatkowo najlepiej nie lekceważyć i zdobyc sobie zaufanie 6 - która wtedy jako doradca bardzo dobrze się sprawdzi. Tak ja bym to widział w przypadku mojej osoby. Jestem dobrym buntownikiem, ale przywódca który nie ma w tyłku Demokratycznych wartości będzie dobrym przywódcą ;)
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#15 Post autor: Maro » czwartek, 4 września 2008, 20:38

halo ale Osemka jest urodzonym liderem. nie mowie ze kazda jest dobrym, ale ma cechy sprzyjajace. ja jako lider wiem jedno jestem b.sprawiedliwa a to ze zasowam ze swoimi podwladnymi w praktyce okazuje sie byc przez nich wykorzystywane. Najpierw bylam kumplem dla nich. doceniam pracowitosc. ale zaczeli sie obijac jak sie wkurzylam szybko zozumieli ze lepiej jest mnie nie draznic i znow maja kumpla no dobra kumpelke/ i zasowam wiecej niz oni.duzo wiecej. i sparwiedliwosc oraz nagradzanie przede wszystkim. i wymagam od nich samodzielnego myslenia.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

ODPOWIEDZ