Wszechstronność
Re: Wszechstronność
Nie należę do wszechstronnych i wszechutalentowanych, ale bardzo mocno się staram nadrabiać poczuciem humoru i urokiem osobistym. Oczywiście są działy, które uwielbiam, którymi mogę się dzielić i które według mnie są niezwykłe, ale są także i takie, których po prostu nie dotykam albo mam o nich małe pojęcie. Najbardziej nie lubię u niektórych osób tego, że zaczynają interesować się czymś tylko z powodu jakiegoś wydarzenia i po tym wydarzeniu porzucają zainteresowanie. Wtedy mam odruch wymiotny podczas każdego słuchania tejże osoby i włącza mi się totalny olewacz. Też czasami mam tak, że brak zainteresowania jakąś dziedziną, niemożność rzucenia się w wir czegoś sprawia, że wytwarza się u mnie dość duże poczucie pustki, co nawet sprawia, że moja samoocena spada.
PS szóchy, nie śpimy, spamujemy. Ruszajcie odwłoczki i do roboty. Mamy tyle ciekawych tematów!
PS szóchy, nie śpimy, spamujemy. Ruszajcie odwłoczki i do roboty. Mamy tyle ciekawych tematów!
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."
sp/so
sp/so
Re: Wszechstronność
Skąd ja to znam, tak wszyscy poprzednicy mam strasznie słomiany zapał do wszystkiego za co się wezmę. Jednej chwili chciałem zostać piłkarzem, w kolejnej piosenkarzem itd. Jednak po jakimś czasie(dosyć krótkim) tracę motywacje, stwierdzam, że brakuje mi do tego talentu. Też mam właśnie takie wrażenie jak TasiemiecSpołeczny(też ponoć jestem ENTp), że wszystko co robię wydaje mi się takie nijakie, nudne robię to bo robię zero przyjemności Myślę, że 6 ma bardzo ciężko zagłębić się w jakiś temat i być z niego specem przez dłuższy okres czasu, możemy tylko zazdrościć 5(intelektu i zdolności przyswajnia wiedzy, czerpania z niej przyjemności) oraz 4(ich pasji do tego co robią). Przykładowo właśnie się dowiedziałem o jednym niezdanym egzaminie gdzie zabrakł mi 1 pkt, oczywiście rozmowa z nieczułym profesorem nie przyniosła nic dobrego (nwm jaki to był typ ennegramowy ) , gdzie inni mają tonę poprawek i się nie poddają, optymizm jak nie wiem, a mi w sumie już tyle wystarczy, żeby myśleć o zmianie. Czy 6 łatwo się zniechęcają i poddają??TasiemiecSpoleczny pisze:Co prawda dawne czasy to były, ale przez autora tematu przemawiały kompleksy, i to dość zauważalne .
Jeżeli 6kowy ENTpik nie znajdzie sobie fajnego zainteresowania i nie ma poczucia robienia czegoś z pasją, to wszystko mu się może wydawać nijakie, taka prawda, jak rzekłem. Jak kaszanka z kleikiem codziennie na obiad.
PS. Szóstki pobudka, przecież w społeczeństwie jest nas możliwe, że najwięcej a na forum taka cisza !
Re: Wszechstronność
Dokładnie. 1000 pomysłów na minutę. Jednego dnia chce się zapisać na łyżwiarstwo figurowe drugiego na Capoeire a trzeciego do klubu biegacza.Jestem bardzo wszechstronna niestety za co się nie zabiorę mój zapał szybko zanika.Hmm jeśli czegoś bardzo chce to łatwo się nie poddaje aż do przesady wszyscy mi mówią że mam dać sobie spokój a ja nadal trwam przy swoim jak ciele
9w1 IEE
Re: Wszechstronność
Nie patrzyłabym na to tak zero-jedynkowo, sporo 5 np. boryka się z takimi problemami jak nieśmiałość i utrudnia im to kontakty interpersonalne, a 6 są bardziej społeczne i z większą łatwością nawiązują kontakty. To oczywiście generalizacja, chcę tylko powiedzieć, że wszystko ma swoje plusy i minusy.mrnoname pisze: możemy tylko zazdrościć 5(intelektu i zdolności przyswajnia wiedzy, czerpania z niej przyjemności) oraz 4(ich pasji do tego co robią).
I to nie jest tak, że wszystkie 4 mają pasję. Wiele 4 są nieszczęśliwe z tego powodu, że brak im tej pasji przez co odczuwają chroniczną pustkę w życiu.
6 może mieć pasję oraz być łakomym wiedzy, jak każdy inny typ.
Teoretycznie szybko poddają się w walce o dobrą sprawę, mają tendencję do wycofywania się gdy daleko zajdą (lęk przed osiągnięciem sukcesu - zawiść innych ludzi itd), za to walczą do upadłego o sprawę przegraną. Ale to tylko teoria. W praktyce zależy to od poziomu zdrowia, ambicji i samozaparcia. Znam szóstki które przypominają 3 i nie jest to udziwnione zjawisko.Czy 6 łatwo się zniechęcają i poddają??
Ja np. ze studiami mam tak, że szybko się zniechęcam, gdy mam jeszcze 50% szans. Gdy szanse maleją do 10% to czuję się przyparta do muru i nagle moja produktywność wzrasta o 300%. Choć myślę, że to jest raczej cecha typowego studenta a nie typowego 6 xD
Stałą podaż bywalców tego forum stanowią 5, reszta przychodzi i odchodziPS. Szóstki pobudka, przecież w społeczeństwie jest nas możliwe, że najwięcej a na forum taka cisza !
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like
with money we don't have
to impress people we don't like
Re: Wszechstronność
To chyba jedna z moich 4 cech, żyje już na tym świecie trochę lat, a swojego powołania jeszcze chyba nie znalazłem albo jestem ślepy Ciężko znaleźć coś w czym byłoby się dobrym a zarazem to lubiło...duplo pisze: I to nie jest tak, że wszystkie 4 mają pasję. Wiele 4 są nieszczęśliwe z tego powodu, że brak im tej pasji przez co odczuwają chroniczną pustkę w życiu.6 może mieć pasję oraz być łakomym wiedzy, jak każdy inny typ
Też znam 6 które przypominają 3, sam jestem jedną z nich Ale myślę, że strach nie pozwala osiągnąć takiego potencjału jaki byśmy chcieli. No to ja mam odwrotnie jak szanse są bardzo małe to zazwyczaj się zniechęcam, uwielbiam taką statystykę jaką nasi spece uprawiają, jeśli chodzi o szanse naszej reprezentajc na wyjście z grupy, tylko u mnie to działa odwrotnie
Czasy świetności to to forum chyba ma już dawno za sobą niestety : (.
Re: Wszechstronność
To może nie na temat ale przypomnę, że 6 mają z definicji zrównoważone wszystkie trzy ośrodki, tylko czasem przyblokowany intelekt. Moim zdaniem jest to wszechstronny typ bo nie jest ani zbytnio ekstrawertyczny ani introwertyczny. Nijakość ? Nie to słowo mi nie pasuje.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Wszechstronność
Zależy od szóstki. Mogą zdarzyć się bardzo ekstrawertyczne szóstki, które na pierwszy rzut oka można pomylić z 7 albo 3, czasem nawet 8, a mogą być też takie, które są nieśmiałe, wycofane, cierpiące na fobie społeczne itd. Oczywiście szóstki mogą być również introwertyczne, lecz otwarte i swobodnie poruszające się wśród ludzi. Jeżeli miałabym znaleźć jakąś wspólną cechę szóstek, to bez względu na to, czy szóstka jest fobiczna, kontrfobiczna, introwertyczna czy ektrawertyczna, to każda czuje wewnętrzną potrzebę obcowania z ludźmi i bycia częścią społeczeństwa (nawet jeśli z różnych pobudek tego nie robi, np. ze strachu).Snufkin pisze: Moim zdaniem jest to wszechstronny typ bo nie jest ani zbytnio ekstrawertyczny ani introwertyczny. Nijakość ? Nie to słowo mi nie pasuje.
Co do wszechstronności, to w moim przypadku ''słomiany zapał'' pasuje, ale ''wszechstronność'' już nie, bo nigdy nie rozwinęłam na wysokim poziomie żadnego zainteresowania ani umiejętności, co dopiero mówiąc o kilku. Potrafię codziennie zafascynować się czymś nowym, jednak szybko coś innego przykuwa moją uwagę i zapominam o poprzednim. Np. w tym tygodniu zauroczyłam się polityką, ekonomią, później chwilowa fascynacja kryptografią (nawet nauczyłam się przeliczać liczby binarne by móc pisać i odkodowywać proste kody, ściągnęłam dwa programy do programowania i tak sterczą na pulpicie bo akurat dziś przykuły moją uwagę dzieje geologiczne Ziemi xD).
Ale uważam że nic na siłę, skoro szybko porzuca się jakieś zainteresowanie to oznacza, że albo się do niego nie dojrzało, albo nie był aż tak bardzo warty uwagi. Próbować różnych rzeczy - jak najbardziej, szukanie pasji na siłę - nie.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like
with money we don't have
to impress people we don't like
Re: Wszechstronność
Wg świętej teorii enneagramowej 3, 6 i 9 są ambiwertykami.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Wszechstronność
Z naciskiem na ''wg teorii'', pojęcie intro/ekstra/ambiwertyzm też mają wiele teorii.
EDIT:
Ja akurat jestem tru ambiwertyk, bo np. na uczelni raczej się izoluję, potrafię cały dzień spędzić do nikogo się nie odzywając (nie chce mi się na siłę rozmawiać z ludźmi o pierdołach tylko dla podtrzymania kontaktu), więc potrafię przesiedzieć całe zajęcia w kącie ze słuchawkami na uszach i w swojej głowie nie zwracając uwagę na świat zewnętrzny, ale jak np. usiądzie koło mnie osoba z którą mam dobry, naturalny kontakt, to potrafię przegadać całe zajęcia o wszystkim i o niczym. Tak samo wśród swoich znajomych, potrafię być przez pewien czas duszą towarzystwa, ale moja energia szybko się wyczerpuje i w pewnym momencie się zatrzymuję, milknę i chowam się do swojej głowy.
Ale nie zawsze tak jest, u mnie intro/ekstro jest zdeterminowane poziomem zdrowia. Miewałam wieloletnie okresy, że totalnie izolowałam się od ludzi, moja głowa była napęczniała od paranoii, brak mi było kontaktu z rzeczywistością co jeszcze te paranoje samo-napędzało. Można uznać, że przed dłuższy okres czasu ''mieszkałam'' w swojej głowie.
Z drugiej strony jak mam nadwyżkę zdrowia (ok 3 poziomu) to robię się bardzo energiczna i społeczna, potrafię z każdym się porozumieć, częściej sama z siebie przysiadam się do obcych i rozmawiam o wspomnianych wyżej pierdołach dla samego kontaktu.
EDIT:
Ja akurat jestem tru ambiwertyk, bo np. na uczelni raczej się izoluję, potrafię cały dzień spędzić do nikogo się nie odzywając (nie chce mi się na siłę rozmawiać z ludźmi o pierdołach tylko dla podtrzymania kontaktu), więc potrafię przesiedzieć całe zajęcia w kącie ze słuchawkami na uszach i w swojej głowie nie zwracając uwagę na świat zewnętrzny, ale jak np. usiądzie koło mnie osoba z którą mam dobry, naturalny kontakt, to potrafię przegadać całe zajęcia o wszystkim i o niczym. Tak samo wśród swoich znajomych, potrafię być przez pewien czas duszą towarzystwa, ale moja energia szybko się wyczerpuje i w pewnym momencie się zatrzymuję, milknę i chowam się do swojej głowy.
Ale nie zawsze tak jest, u mnie intro/ekstro jest zdeterminowane poziomem zdrowia. Miewałam wieloletnie okresy, że totalnie izolowałam się od ludzi, moja głowa była napęczniała od paranoii, brak mi było kontaktu z rzeczywistością co jeszcze te paranoje samo-napędzało. Można uznać, że przed dłuższy okres czasu ''mieszkałam'' w swojej głowie.
Z drugiej strony jak mam nadwyżkę zdrowia (ok 3 poziomu) to robię się bardzo energiczna i społeczna, potrafię z każdym się porozumieć, częściej sama z siebie przysiadam się do obcych i rozmawiam o wspomnianych wyżej pierdołach dla samego kontaktu.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like
with money we don't have
to impress people we don't like
Re: Wszechstronność
Chyba nie do końca rozumiesz więc wyjaśniam. Każda triada ma trzy sposoby funkcjonowania głównego ośrodka inteligencji. To o czym piszesz (to rzekome zróżnicowanie) to jak mniemam kwestia skrzydeł. Tutaj każdy klocek powinien do siebie pasować. Oczywiście te pojęcia należy rozumieć w kontekście enneagramowym. 3, 6 i 9 mają więc potencjał zrównoważonego rozwoju (o ile odblokują swój dominujący ośrodek).
Pojęcia intro-ekstra w znaczeniu psychologicznym to raczej kwestia fizjologii niż poziomu zdrowia :/ Strasznie upraszczasz jakbyś oglądała same amerykańskie komedie dla młodzieży xD
Pojęcia intro-ekstra w znaczeniu psychologicznym to raczej kwestia fizjologii niż poziomu zdrowia :/ Strasznie upraszczasz jakbyś oglądała same amerykańskie komedie dla młodzieży xD
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Wszechstronność
Jak to mówią, jak coś jest do wszystkiego to jest do ... Myślę, że z jeśli chodzi o tą równowagę między ekstrawersja a introwersja to jest w tym sporo prawdy.Snufkin pisze:To może nie na temat ale przypomnę, że 6 mają z definicji zrównoważone wszystkie trzy ośrodki, tylko czasem przyblokowany intelekt. Moim zdaniem jest to wszechstronny typ bo nie jest ani zbytnio ekstrawertyczny ani introwertyczny. Nijakość ? Nie to słowo mi nie pasuje.
W sumie jak się lepiej zastanowię to mam tak samo oO. No ja też chyba nie znalazłem jeszcze swojego powołania życiowego także nie przejmuj się. Jak tutaj się zdecydować co studiować(błędem było wybranie LO) i wytrzymać 5 lat skoro to tak wyglądaduplo pisze: Co do wszechstronności, to w moim przypadku ''słomiany zapał'' pasuje, ale ''wszechstronność'' już nie, bo nigdy nie rozwinęłam na wysokim poziomie żadnego zainteresowania ani umiejętności, co dopiero mówiąc o kilku. Potrafię codziennie zafascynować się czymś nowym, jednak szybko coś innego przykuwa moją uwagę i zapominam o poprzednim. Np. w tym tygodniu zauroczyłam się polityką, ekonomią, później chwilowa fascynacja kryptografią (nawet nauczyłam się przeliczać liczby binarne by móc pisać i odkodowywać proste kody, ściągnęłam dwa programy do programowania i tak sterczą na pulpicie bo akurat dziś przykuły moją uwagę dzieje geologiczne Ziemi xD).
Ale uważam że nic na siłę, skoro szybko porzuca się jakieś zainteresowanie to oznacza, że albo się do niego nie dojrzało, albo nie był aż tak bardzo warty uwagi. Próbować różnych rzeczy - jak najbardziej, szukanie pasji na siłę - nie.