Czy czujecie się ofiarami?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: Czy czujecie się ofiarami?

#46 Post autor: Magiliana » niedziela, 23 października 2011, 09:31

Pierzasta pisze:W sumie chyba trudno dokuczyć piątce, chyba że zawodząc jej zaufanie.
W pewnym momencie nawet to, że ktoś zawiódł, przestaje obchodzić. Osobiście tak mam, że z zasady nie ufam ludziom i zawsze mam świadomość, że mogą zawieść. Nie, nie zostałam zraniona i nie zamknęłam się w sobie, raczej zaobserwowałam to na przykładach osób, które znam.

A tak odnośnie tematu. Nie czuję i nie czułam się ofiarą. Chyba pomocne było to, że zawsze byłam z boku, taka niepozorna i sprawiałam wrażenie obojętnej na zaczepki, więc może dlatego nie dokuczano mi.


5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy czujecie się ofiarami?

#47 Post autor: Pierzasta » środa, 26 października 2011, 23:19

Magiliana pisze:
Pierzasta pisze:W sumie chyba trudno dokuczyć piątce, chyba że zawodząc jej zaufanie.
W pewnym momencie nawet to, że ktoś zawiódł, przestaje obchodzić. Osobiście tak mam, że z zasady nie ufam ludziom i zawsze mam świadomość, że mogą zawieść. Nie, nie zostałam zraniona i nie zamknęłam się w sobie, raczej zaobserwowałam to na przykładach osób, które znam.

A tak odnośnie tematu. Nie czuję i nie czułam się ofiarą. Chyba pomocne było to, że zawsze byłam z boku, taka niepozorna i sprawiałam wrażenie obojętnej na zaczepki, więc może dlatego nie dokuczano mi.
Mówię o zawodzeniu czyjegoś zaufania, nie o zawodzeniu kogoś. O nadużyciu zaufania, że tak powiem. Wg mnie dla piątki świadomość, że odsłoniła się glupio to jednak jakaś przykrość.

Nigdy nie ufać ludziom... o ile teoretycznie "jest w tym sens" to w praktyce oznaczałoby raczej niski poziom zdrowia. W rzeczywistości nie można nigdy nie obdarzać nikogo choćby minimum zaufania. Chociażby wchodząc do pociągu czy autobusu liczysz na to, że współpasażerowie się na ciebie nie rzucą i nie ograbią. Itd. Cała interakcja społeczna wymaga zaufania.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: Czy czujecie się ofiarami?

#48 Post autor: Magiliana » czwartek, 27 października 2011, 22:17

Pierzasta pisze:Nigdy nie ufać ludziom... o ile teoretycznie "jest w tym sens" to w praktyce oznaczałoby raczej niski poziom zdrowia. W rzeczywistości nie można nigdy nie obdarzać nikogo choćby minimum zaufania. Chociażby wchodząc do pociągu czy autobusu liczysz na to, że współpasażerowie się na ciebie nie rzucą i nie ograbią. Itd. Cała interakcja społeczna wymaga zaufania.
Nie, oczywiście nie miałam na myśli tego odnośnie takich interakcji społecznych na co dzień, bo wtedy nie dałoby się żyć :lol: .
Piątki chyba z reguły nie lubią się odsłaniać przed kimś, więc być może świadomość tego, że ktoś to wykorzystał i zawiódł zaufanie może zbić je z tropu. Taki kopniak i czują się przez to skrzywdzone.
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy czujecie się ofiarami?

#49 Post autor: Pierzasta » czwartek, 27 października 2011, 22:45

Magiliana pisze:
Pierzasta pisze:Nigdy nie ufać ludziom... o ile teoretycznie "jest w tym sens" to w praktyce oznaczałoby raczej niski poziom zdrowia. W rzeczywistości nie można nigdy nie obdarzać nikogo choćby minimum zaufania. Chociażby wchodząc do pociągu czy autobusu liczysz na to, że współpasażerowie się na ciebie nie rzucą i nie ograbią. Itd. Cała interakcja społeczna wymaga zaufania.
Nie, oczywiście nie miałam na myśli tego odnośnie takich interakcji społecznych na co dzień, bo wtedy nie dałoby się żyć :lol: .
Piątki chyba z reguły nie lubią się odsłaniać przed kimś, więc być może świadomość tego, że ktoś to wykorzystał i zawiódł zaufanie może zbić je z tropu. Taki kopniak i czują się przez to skrzywdzone.
Oprócz tego, że skrzywdzone przychodzi jeszcze refleksja, że głupio postąpiły. W końcu nie otwieramy się przed wieloma osobami, więc świadomość, że tak fatalnie się wybrało przyprawia o facepalm.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
abc2343
Posty: 31
Rejestracja: sobota, 27 lipca 2013, 21:10

Re: Czy czujecie się ofiarami?

#50 Post autor: abc2343 » sobota, 1 lutego 2014, 08:36

Hehe, to ja pamiętam jeszcze swoje "traumatyczne" przeżycia z zerówki, kiedy to doszłam nowa i z nikim się nie bawiłam. Czytałam biegle, zadania nie sprawiały mi trudności, więc układałam zawsze w spokoju puzzle. Potem był ostatni dzień, potem byłaby już nowa szkoła itp. i wych powiedziała do jednej z dziewczyn "No pobawcie się chociaż raz z Moniką", ona z wielką łaską "Noooo, dobraa chodź". Na co ja bez słowa poszłam z głową do góry do swojego ulubionego kącika i zaczęłam układać puzzle. Nikt mi łaski nie będzie robił :twisted: . Btw. - podobno przez całe życie jesteśmy jednym typem osobowości i jak analizuję pewne wydarzenia z przeszłości, to dużo w tym racji.
Potem podstawówka jakoś zleciała na poszukiwaniu własnego ja. Opinia jaka wokół mnie wrosła, to typowa szara myszka- uległa, spokojna, nieśmiała dziewczyneczka. W gimnazjum parę osób się chciało do mnie przyczepić, ale ja podpisuję się pod poprzednimi wypowiedziami. Po pierwsze spoglądałam na nich z wyższością i pogardą. Zawsze w takich sytuacjach myślę sobie, że nie będę tracić swojego cennego czasu na rozmowę z idiotami :wink: . Po drugie nikt tak naprawdę mnie nie znał i nikt nie wiedział jak zareaguję. Do tego dołożyłoby się niektóre moje dziwactwa, ale o moim świętym spokoju przeważyło chyba zamiłowanie do satanizmu laveyańskiego :roll: . Ogólnie to się staram ludzi unikać i kontaktów z nimi. Zawsze wychodzą z tego jakieś nieporozumienia :?
5w4 INTP
/// Teraz jestem bardziej ENTP i wychodzi mi niby 7w8, ludzie się zmieniają XD

Awatar użytkownika
Thinker
Posty: 97
Rejestracja: sobota, 27 października 2012, 14:18
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy czujecie się ofiarami?

#51 Post autor: Thinker » niedziela, 2 lutego 2014, 22:17

Może nie tyle co ofiarą co zbędnym punktem zainteresowania, ludzie się przypieprzają do mnie jakby mi czegoś zazdrościli albo nie posiadali własnego życia
co jest przykre i irytujące, a odczuwam to nawet na tym forum.... Tylko raz zdarzył mi się przypadek że facet ósemka się do mnie przyczepił i nie miałem mu tego za złe,
bo wiedziałem że mnie sprawdza, pogadaliśmy sobie potem na poważnie w 4 oczy i stanowczo zmieniłem o nim zdanie ;)
Ennea:5w4
MBTI: INTP/J
Socjo: ILI

"Nie myślę, więc się tu zalogowałem"

ODPOWIEDZ