Imprezy

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Imprezy

#241 Post autor: Elkora » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 00:22

Grin_land pisze: noooo?
to czemu zrezygnowałaś?
czuje się jak kupa
chce się poczuć jak pijana kupa
a piątkowy sylwester skończy się grą w gry


Obrazek

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Imprezy

#242 Post autor: Litowojonow » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 00:32

Mnie tam się zapowiada granie w gry odpowiednio zrównoleglone z alkoholizacją
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Imprezy

#243 Post autor: Grin_land » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 00:55

ja się waham czy chcę się upijać czy nie, a od sylwestra u Frytasa odstraszyło mnie to ze z zaopatrzeniem wydałabym pewnie z 50 zł, a nie przelewa się, zwłaszcza po ostatnich zakupach.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
Tortuga
Posty: 114
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2012, 22:58

Re: Imprezy

#244 Post autor: Tortuga » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 01:46

Elkora pisze: a jak wybierzecie frytasa to nauczy was grac w lola
Dota 2 > LoL

U mnie szykuje się mała popijawa na działce kolegi. Parę osób które znam i ze dwie których nie znam.
Spodziewam się dobrze bawić, zawsze wracałem stamtąd zadowolony.

Awatar użytkownika
Enturie
Posty: 493
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: poza zasięgiem sieci

Re: Imprezy

#245 Post autor: Enturie » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 11:40

Miałam ambitny plan spędzić Sylwestra z kilkoma osobami, ale ostatecznie zrezygnowałam. Chyba bym się z nimi męczyła, choć pewnie to mało taktowne mówić praktycznie dzień przed "sorry, nie robimy sylwestra, bo...*i tu wsadzam powód z dupy wzięty*".
I takim sposobem, ostatecznie idę do kolegi, żeby zabić jakoś czas. ;]
szpilka pisze:W tym roku miałam do wyboru dom/impreza z koleżanką i jej znajomymi (strasznie rozrywkowymi)/super szalona "impreza" z moim piątkowym chłopakiem i jego kotem (jak się uśniemy do północy, to będzie dobrze ;P). Wybrałam opcję 3, a do decyzji zmotywowała mnie m.in. opcja 2:P Tzn owa koleżanka to w zasadzie moja "najlepsza przyjaciółka" od czasów przedprzedszkolnych, więc nie dałaby mi spokoju, gdybym nie powiedziała, że mam inne plany. A imprezy z nią i jej ekipą są straszne. Już nie mam siły tłumaczyć jej, że nie lubię spędzać czasu w głośnych, śmierdzących papierosami klubach, z dziwną głośną muzyką, z masą obcych ludzi wokół. Ona jest święcie przekonana, że mnie w końcu rozrusza, że to pokocham, że moje zachowanie jest nienormalne, bla bla... Macie jakieś rady na coś takiego? Zależy mi na znajomości z nią, ale odkąd wyprowadziła się z naszej wsi do miasta, zrobiła się strasznie nachalna i żadne argumenty do niej nie docierają. Ble.
Tak szczerze... Co to za przyjaźń, gdy ta druga osoba nie potrafi Cie zaakceptować? Ja bym się nie zmuszała nawet do tego, by robić coś na przekór sobie.
► Pokaż Spoiler
Sometimes what you're looking for comes when you're not looking at all

Awatar użytkownika
SOS
Posty: 180
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 15:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Imprezy

#246 Post autor: SOS » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 15:58

A ja sylwestra spędzę tradycyjnie - z radyjem. Najlepsza opcja, z jaką miałem w tym życiu do czynienia.
Ja jestem Ja.


One Legged Sam knows what you've been through
A journey of madness 'till the "The Drift" found you too

Awatar użytkownika
MrZofiarz
Posty: 23
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2012, 22:47
Enneatyp: Obserwator

Re: Imprezy

#247 Post autor: MrZofiarz » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 16:07

Sylwester, Sylwester, Sylwester. Same przez to kłopoty.
Najbardziej to chciałabym go spędzić oglądając 6 części "Piły" (ambitne kino, wiem).
Już mama do mnie wydzwania i z przerażeniem się pyta czy gdzieś idę, żebym w domu sama nie siedziała.

Cudnie.
"-Tak - jestem cham, ale taki, jak jestem, jestem jeden jedyny."
Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Mątwa"


________
5w4

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Imprezy

#248 Post autor: atis » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 18:01

Nie wiem skąd w ludziach taka problematyczność okołoimprezowosylwestrowa. Chcesz iść - idziesz. Nie chcesz - nie idziesz. Zadeklarowałeś, że idziesz a się odechciało - wmawiasz sobie i innym chorobę (polecam zapalenie dróg moczowych - ciężkie do wykrycia, jęczysz na ból pęcherza, ostentacyjnie latasz do toalety co kwadrans) i nie idziesz. Wersja hardcore, dzień wcześniej naprawdę starasz się o chorobę z gorączkowaniem, działa też zamarkowanie zatrucia. Obecnie sezon grypowy, wiec wymowki chorobowe brzmią ponadprzeciętnie dobrze i wiarygodnie. Więc - DO DZIEla! JESZCZE MACIE CZAS wymigać się od sylwestrowania ;D
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

stif1990
Posty: 32
Rejestracja: środa, 2 maja 2012, 00:19
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Południe Mazowsza

Re: Imprezy

#249 Post autor: stif1990 » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 19:27

Całe szczęście uniknąłem wyjścia na sylwestra do baru, gdzie zbierze się prawie cała ,,chołota'' z mojego miasteczka a jeszcze godzinę temu kolega proponował wyjazd do sandomierza... A że jechał z dziewczyną, to miałem dobry argument, że nie będę im przeszkadzał itd. Niech się chłopak zabawi;-)
Trzeba się zgubić, by znaleźć to do czego nie można trafić...

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Imprezy

#250 Post autor: Litowojonow » wtorek, 1 stycznia 2013, 09:28

O jakiś kłopotach, wykrętach chorobowych itp. mówicie, dziwne to. Jak nie chcesz to nie idziesz, można to przecież normalnie powiedzieć.
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Imprezy

#251 Post autor: kangur » wtorek, 1 stycznia 2013, 11:41

(polecam zapalenie dróg moczowych - ciężkie do wykrycia, jęczysz na ból pęcherza, ostentacyjnie latasz do toalety co kwadrans) i nie idziesz
równie skuteczne, a nieco bardziej dramatyczne-biegunka (prosty sposób na L4 :P)

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Imprezy

#252 Post autor: atis » wtorek, 1 stycznia 2013, 12:10

Litwonojow - w momencie gdy się zadeklarowało obecność u znajomych, a traci na spotkanie ochotę, to jesli w ciągu roku nie chce się zostać bez choćby jednej osoby która cię toleruje, należy jednak wymyślić wiarygodną wymówkę i sie jej trzymać, a nie mówić "w sumie to w dupie was mam, nie będę szedł bo nie chce mi się jednak was oglądać". To taka prosta zasada utrzymywania znajomych w relacjach neutralno-pozytywnych. Możecie sobie gadać, ze 'prawdziwy przyjaciel zrozumie, ze nie chce mi sie do niego iść' i że 'absolutna szczerosc w znajomosciach jest najważniejsza' ale gówno prawda. ;p
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Imprezy

#253 Post autor: Litowojonow » wtorek, 1 stycznia 2013, 13:07

Ja bym prędzej odebrał opowiadanie bajek jako "w dupie cię mam", o ile wyszło by na jaw, a pewnie by wyszło przy jakiejś okazji. Mnie to irytuje. Przyjaciel czy nie przyjaciel, zależy z jakimi ludźmi się ma do czynienia, nie ma co za bardzo uogólniać (co sam z resztą przedtem zrobiłem, bywa :mrgreen: ).
atis pisze:"w sumie to w dupie was mam, nie będę szedł bo nie chce mi się jednak was oglądać"
Wypowiedź wzięta z kosmosu i faktycznie nieadekwatna, bo nie chodzi o to, że ma się kogoś tam gdzie fotony nie docierają, tylko:
atis pisze:traci na spotkanie ochotę
co zdarzyć się może z różnych przyczyn
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Shiera
Posty: 30
Rejestracja: środa, 12 września 2012, 15:37

Re: Imprezy

#254 Post autor: Shiera » wtorek, 1 stycznia 2013, 15:14

Tak w sumie to nawet gdybym chciała, to nawet nie byłoby z kim zrobić sylwestra, bo młode pokolenie w mojej wsi składa się głównie z półmózgich dresów. Ogólnie się nie dogaduję z tymi ludźmi. Mogłabym zwiać do akademika wcześniej, ale też bym była sama, bo jakoś nie udało mi się zmówić z moimi i każdy zostawał u siebie (uroki jutrzejszych godzin dziekańskich). Moja rodzinka wyparowała do ciotki mieszkającej 3 domy dalej, ja z nimi. Wróciłam do domu po jedenastej i przegapiłam północ, ale jednak było fajnie :lol:

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Imprezy

#255 Post autor: Cotta » wtorek, 1 stycznia 2013, 15:25

Za mną jest tak, że na ogół tracę ochotę tuż przed, ale jak się przemogę i jednak pójdę, to się dobrze bawię. Więc lepiej, żebym nie uciekała się do wymówek.

A na Sylwku dobrze się bawiłam, tylko kiepska muza była (taka jak na wiejskie wesele momentami). Ale poza tym spoko - potańczyłam, pogadałam, powygłupiałam się. W domu zlądowałam gdzieś przed 7 (jeszcze mieliśmy małe after party u kumpeli). W sumie z fajnym towarzystwem można iść wszędzie, nawet na imprezę sylwestrową na ponad 100 osób i jest spoko.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

ODPOWIEDZ