Warto być szczęśliwym ale wątpię żeby był taki cel jakiejkolwiek egzystencji.fossa pisze:Można postawić mi pytanie 'po co żyję'? Po to, żeby być szczęśliwa
5w4 sx/sp -poszukiwanie własnej tożsamości i swojego miejsca
Re: 5w4 sx/sp -poszukiwanie własnej tożsamości i swojego mie
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: 5w4 sx/sp -poszukiwanie własnej tożsamości i swojego mie
zależy jak kto definiuje szczęście - ja np: uważam że szczęście można osiągnąć realizując swój potencjał, poprzez optymalne funkcjonowanie tzw. stan flow + realizacje obranych w życiu wartości.
Z psychologicznego punktu widzenia można by to nazwać integracją osobowości - takie ciągłe dokładanie cegiełek do budowli jaką jest osobowość. I w tej budowli mieści sie cała duchowość, jedyne co może być ponad nami to metaforycznie ujmując, taka chmura informacji i doświadczeń innych ludzi i minionych pokoleń.
Najlepsze w tym wszystkim jest to że sami na początku naszego życia jesteśmy kreowani przez innych ludzi i wszelkiego rodzaji wierzenia systemy społeczne itd, a potem dojrzewamy (podobny tylko ok 30% społeczeństwa) do samodzielnego kreowania rzeczywistości( w mniejszym lub większym stopniu), selekcjonowania informacji, wprowadzania zmiany. Podziwianie procesu stawania się, dokładanie tych cegiełek do budowli osobowości może dawać uczucie pełni, łączności ze światem.
Z psychologicznego punktu widzenia można by to nazwać integracją osobowości - takie ciągłe dokładanie cegiełek do budowli jaką jest osobowość. I w tej budowli mieści sie cała duchowość, jedyne co może być ponad nami to metaforycznie ujmując, taka chmura informacji i doświadczeń innych ludzi i minionych pokoleń.
Najlepsze w tym wszystkim jest to że sami na początku naszego życia jesteśmy kreowani przez innych ludzi i wszelkiego rodzaji wierzenia systemy społeczne itd, a potem dojrzewamy (podobny tylko ok 30% społeczeństwa) do samodzielnego kreowania rzeczywistości( w mniejszym lub większym stopniu), selekcjonowania informacji, wprowadzania zmiany. Podziwianie procesu stawania się, dokładanie tych cegiełek do budowli osobowości może dawać uczucie pełni, łączności ze światem.
5w4 sx/sp INTJ
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: 5w4 sx/sp -poszukiwanie własnej tożsamości i swojego mie
Zajebiście napisane, wymienione ksiązki czytałem już wiele lat temu - natomiast co do szeroko pojętego tematu duchowości, czy bardziej naukowo - wielowymiarowości - wydaje mi się, że jak na swój wiek (przed 30-stką) udało mi się dość sporo doświadczyć, poznać wyjątkowe persony oraz poukładać puzzli rzeczywistości, zresztą już gdzieś tam na forum kiedyś przynudzałem tematami o czakrach, reinkarnowaniu etc. zajarzywszy później, że enneagram jest miejscem zbyt racjonalnym, aby poruszać tego typu tematy - pamiętam Agonka i jego pytanie - parafrazując: "Hello? jakim cudem czakry istnieją skoro w ludzkich zwłokach ich nie widać?" :'3krasnal10 pisze:Żeby żyć w sposób maksymalnie wolny trzeba rozpoznać, jak jesteśmy warunkowani (polecam książki R. A. Wilsona - "Powstający Prometeusz", "Psychologia kwantowa", opisują jak system nas warunkuje) i zacząć się "odwarunkowywać". Trzeba poznać, które poglądy są naprawdę nasze a które zostały nam sprzedane, wdrukowane. Wyjdzie, że nasz mózg to tylko antena, a my nie mamy żadnych własnych osobistych poglądów. I wtedy, będąc wolnymi od potrzeby kurczowej identyfikacji z tymi poglądami i przekonaniami, które i tak nie są nasze, możemy zacząć reagować w sposób bardziej kreatywny, wybierając świadomie te przekonania, których chcemy się trzymać i pożegnać te, które nie są dla nas, w tym życiu, funkcjonalne.
Czy mamy odwagę zachowywać się w sposób kreatywny (nie wdrukowany), który społeczeństwo uzna być może za szalony? Być może trzeba zachowywać się jak szalony, żeby być normalnym, zdrowym, zachować wolność i wierność swoim pasjom. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach jest to trudniejsze niż kiedyś. Ale moim zdaniem nie ma innego wyjścia niż poszerzać własną osobistą przestrzeń wolności.
Czym dysponujemy w tej próbie? Chcę wierzyć, że kontaktem z własną duszą, która gdzieś poza czasem i przestrzenią połączona jest z duszami reszty ludzkości. Mam nadzieję, że ta świadomość może dać nam siłę do tego, by nie walczyć między sobą, a dawać sobie nawzajem wsparcie i miłość.
- Wiatr1000
- Posty: 421
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Poddębice (Łódź)
Re: 5w4 sx/sp -poszukiwanie własnej tożsamości i swojego mie
Inaczej powiem. Ludzie posługują się słowami i definicjami, przypisują im jakieś ważne rzeczy, nadają im "wartość" z czasem zapominają, że to są tylko narzędzia i zamykają się w systemie samej definicji i pojęć. Gdy tak coraz bardziej wchodzą świat słów, pojęć, poglądów i fikcji z głowy przestają żyć prawdziwym życiem. Zaczynają dopisywać do każdej rzeczy jakieś słowo lub pogląd. Ludzie tworzą sobie samemu matrix z własnych narzędzi i tworów. Kłócą się o słowa itd. ich słuszność oraz miejsce, zapominając czym są tak naprawdę.Vatican Assassin pisze:Zajebiście napisane, wymienione ksiązki czytałem już wiele lat temu - natomiast co do szeroko pojętego tematu duchowości, czy bardziej naukowo - wielowymiarowości - wydaje mi się, że jak na swój wiek (przed 30-stką) udało mi się dość sporo doświadczyć, poznać wyjątkowe persony oraz poukładać puzzli rzeczywistości, zresztą już gdzieś tam na forum kiedyś przynudzałem tematami o czakrach, reinkarnowaniu etc. zajarzywszy później, że enneagram jest miejscem zbyt racjonalnym, aby poruszać tego typu tematy - pamiętam Agonka i jego pytanie - parafrazując: "Hello? jakim cudem czakry istnieją skoro w ludzkich zwłokach ich nie widać?" :'3krasnal10 pisze:Żeby żyć w sposób maksymalnie wolny trzeba rozpoznać, jak jesteśmy warunkowani (polecam książki R. A. Wilsona - "Powstający Prometeusz", "Psychologia kwantowa", opisują jak system nas warunkuje) i zacząć się "odwarunkowywać". Trzeba poznać, które poglądy są naprawdę nasze a które zostały nam sprzedane, wdrukowane. Wyjdzie, że nasz mózg to tylko antena, a my nie mamy żadnych własnych osobistych poglądów. I wtedy, będąc wolnymi od potrzeby kurczowej identyfikacji z tymi poglądami i przekonaniami, które i tak nie są nasze, możemy zacząć reagować w sposób bardziej kreatywny, wybierając świadomie te przekonania, których chcemy się trzymać i pożegnać te, które nie są dla nas, w tym życiu, funkcjonalne.
Czy mamy odwagę zachowywać się w sposób kreatywny (nie wdrukowany), który społeczeństwo uzna być może za szalony? Być może trzeba zachowywać się jak szalony, żeby być normalnym, zdrowym, zachować wolność i wierność swoim pasjom. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach jest to trudniejsze niż kiedyś. Ale moim zdaniem nie ma innego wyjścia niż poszerzać własną osobistą przestrzeń wolności.
Czym dysponujemy w tej próbie? Chcę wierzyć, że kontaktem z własną duszą, która gdzieś poza czasem i przestrzenią połączona jest z duszami reszty ludzkości. Mam nadzieję, że ta świadomość może dać nam siłę do tego, by nie walczyć między sobą, a dawać sobie nawzajem wsparcie i miłość.
Dawniej każda rzecz i każde zjawisko było bez nazwy, po prostu się działo, po prostu istniało, po prostu człowiek te rzeczy PRZEŻYWAŁ, tak jak dzieci do momentu gdy rodzice zaczynają im objaśniać świat oparty na ich systemie. Z wolnych dzieci stały się dzieci niewolnikami, szukającymi ciągle czegoś.
Idealnie w tym tragiźmie i smutku znajduje się 5. Która jeszcze bardziej obraca się tylko w sferze pojęć itd. i jeszcze bardziej zamyka się na ŻYCIE. Tak naprawdę nasze życie 5-tkowe jest smutne. budujemy nasze życie tylko o to co zewnętrzne, o to co inni przed nami zrobili i co wokół nas inni robią. Boimy się rzeczy nowych, bez nazwy. Sami sobie tworzymy coraz to mniejsze klatki w których żyjemy.
5w4 sp/so INTj – LII