Enneagram

Chęć zmiany świata, poprawienia ogólnego standardu życia innych ludzi, nie tylko bliskiego otoczenia, ale również całego społeczeństwa, ogromna potrzeba niesienia pomocy - piątkowa utylitarność połączona ze strachem przed wchodzeniem w interakcje z ludźmi czy cecha wzięta z zupełnie innego typu (9? 4? 2? 1?)? Co o tym sądzicie?

Też mam silną wewnętrzną potrzebę zmieniania świata na lepsze, pomagania i szukania idealnych rozwiązań dla różnych problemów ludzi, niestety póki co u mnie ta potrzeba jest w większości niezaspokojona i pozostaje tylko piękną wizją w moim umyśle. Nie wiązałbym tego z enneatypem, raczej każdy typ może mieć taką potrzebę. Za to napewno jest dużo NF'ów, zwłaszcza xNFJ'e którzy myślą w ten sposób.

Molik pisze:Chęć zmiany świata, poprawienia ogólnego standardu życia innych ludzi, nie tylko bliskiego otoczenia, ale również całego społeczeństwa, ogromna potrzeba niesienia pomocy - piątkowa utylitarność połączona ze strachem przed wchodzeniem w interakcje z ludźmi czy cecha wzięta z zupełnie innego typu (9? 4? 2? 1?)? Co o tym sądzicie?

No może być.

Może to so. Ostatnim razem chciałem zmieniać świat w gimnazjum xD Później stwierdziłem że to na co w zauważalnym stopniu mogę wpłynąć to najbliżsi mi ludzie, a nie szeroki świat i tego się trzymam.

Ja tam nie tyle bym zmieniał świat na lepsze. Zmieniałbym świat na 'swoje'. Nie mniej nie chce mi się działać, najlepiej jakby od razu mnie postawili na stanowisko "Pan Prezes Świata". Ale wiem czego wam potrzeba, glosujcie na mnie.

Ja chcę stworzyć matrix aby komunizm w końcu był zdrowym i dobrym systemem

Zmieniać świat na lepsze? Przykro mi. To, ze mam pewne wizje odnośnie tego jak społeczeństwo powinno wyglądać i jak się względem siebie zachowywać to tylko wizje.

Mam świadomość tego, że ludzie muszą sami do tego dojść. Zaakceptowałem rzeczywistość poprzez zrozumienie pewnych mechanizmów. Ludzie mają problem nawet ze zrozumieniem prostych rad jakie im się udziela bo chcą po swojemu i robić błędy. Ale właśnie na tym to polega. Życie = błędy. Tak się uczymy

Molik pisze:Chęć zmiany świata, poprawienia ogólnego standardu życia innych ludzi, nie tylko bliskiego otoczenia, ale również całego społeczeństwa, ogromna potrzeba niesienia pomocy - piątkowa utylitarność połączona ze strachem przed wchodzeniem w interakcje z ludźmi czy cecha wzięta z zupełnie innego typu (9? 4? 2? 1?)? Co o tym sądzicie?

Minęło trochę czasu od napisania tego posta. Teraz uważasz się za 4 i Twoja potrzeba zmiany świata na lepsze ma już więcej sensu. 4 mają połączenie z 1, a 1 to reformatorzy oraz połączenie z 2 a to dawcy

5 rzadziej idealizują rzeczywistość, zwykle mają gdzieś weganizm i te sprawy. Jeśli zmieniają świat to na zasadzie eksperymentu bo chcieli zaspokoić ciekawość i coś tam odkryli co pomogło innym.

Niekoniecznie. Skrzydło 4 u 5 też daje takie możliwości. Jednak 5 bardziej będzie tworzyć swój świat fikcji w głowie jako koncepcja. Można powiedzieć system ogólny ze szczegółami, taką symulację tego jak by to mogło by być. Jednak to ma służyć poszerzeniu wiedzy, horyzontu, zrozumieniu czegoś, niż służeniu ku czemuś i dla kogoś. Bardziej to służy dla samej 5 i tylko jej.

Agon pisze: Minęło trochę czasu od napisania tego posta. Teraz uważasz się za 4 i Twoja potrzeba zmiany świata na lepsze ma już więcej sensu. 4 mają połączenie z 1, a 1 to reformatorzy oraz połączenie z 2 a to dawcy

5 rzadziej idealizują rzeczywistość, zwykle mają gdzieś weganizm i te sprawy. Jeśli zmieniają świat to na zasadzie eksperymentu bo chcieli zaspokoić ciekawość i coś tam odkryli co pomogło innym.

Akurat weganizm ma więcej wspólnego z piątkowymi eksperymentami niż chęcią zmiany świata. Na wegetarianizm - po kilku miesiącach na weganizm - przeszłam, bo mi koleżanka opowiedziała o tym, że wielu alergikom poprawia się stan zdrowia (a ja niestety kilka alergii mam) i chciałam sprawdzić, jak mój organizm na to zareaguje. Z tego wynika, że powodem nie były zwierzęta, tylko zdrowie. Zwierzaki (ruch zwany cruelty-free) doszły w trakcie .

Chęć zmiany świata bardziej się ujawnia w działaniach charytatywnych (8 lat wolontariatu).

Eksperymenty są pożyteczne.

Molik pisze:Akurat weganizm ma więcej wspólnego z piątkowymi eksperymentami niż chęcią zmiany świata. Na wegetarianizm - po kilku miesiącach na weganizm - przeszłam, bo mi koleżanka opowiedziała o tym, że wielu alergikom poprawia się stan zdrowia (a ja niestety kilka alergii mam) i chciałam sprawdzić, jak mój organizm na to zareaguje. Z tego wynika, że powodem nie były zwierzęta, tylko zdrowie. Zwierzaki (ruch zwany cruelty-free) doszły w trakcie .

Pewnie przez to, że pakują różne syfy do mięsa i innych produktów zwierzęcych. WHO nawet wydało jakieś informacje o rakotwórczości mięsa i nieciekawie to wygląda.

Molik pisze:Eksperymenty są pożyteczne.

Są, sam przeprowadzałem różne