Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Vanitas
Posty: 9
Rejestracja: wtorek, 5 maja 2015, 00:46

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#31 Post autor: Vanitas » środa, 6 maja 2015, 18:07

Być może kiedyś się wybiorę. Na chwilę obecną raczej nie będę w stanie pozwolić sobie na wszelkie wyjazdy. Poza tym przyjazd w tłum super inteligentnych ludzi których nie znam byłby mega stresujący w obecnej chwili. Mimo wszystko dziękuję za zaproszenie :).



Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#32 Post autor: JaNie » środa, 6 maja 2015, 18:59

może będzie szybciej jakiś na pomorzu i nie będzie inteligentnych ludzi, bo pojawię się ja i zaniżę średnią więc zapraszam jeśli do Gdańska ci bliżej c:
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Awatar użytkownika
Molik
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Rozproszona

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#33 Post autor: Molik » środa, 6 maja 2015, 19:59

Koleżanka 4w5 swoich znajomych poznała w duszpasterstwie akademickim. Może odwrotność typu też się tam odnajdzie.
Spoiler:
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.

Kierkegaard

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#34 Post autor: JaNie » środa, 6 maja 2015, 22:23

brzmi zachęcająco c:
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

nieprzemakalna
Posty: 16
Rejestracja: poniedziałek, 4 maja 2015, 23:51
Enneatyp: Obserwator

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#35 Post autor: nieprzemakalna » piątek, 8 maja 2015, 00:23

Uważam, że najlepszy będzie internet i odpowiednie przygotowanie się spotkania, a także dopasowanie formy do partnerki w zależności od tego, czy będzie introwertyczką czy nie. To przygotowanie byłoby potrzebne, żeby być wyczulonym na te zachowania Piątki, które zazwyczaj udaremniają nawiązywanie relacji. Aby odpowiednio im przeciwdziałać i zareagować. Aby obie strony znały oczekiwania, były wyczulone wzajemnie na siebie, etc. To bardzo złożona sprawa. Jeśli dziewczyna nie byłaby zupełną introwertyczką to mogłaby wziąć na siebie ciężar spotkania/spotkań i poprowadzić Piątkę. A jeśli byłaby tą dziewczyną, nie daj boże, Piątka, to chyba trzeba byłoby zaangażować przyzwoitkę, by obie Piątki miały energię, siły, przestrzeń, by obserwować i ostrożnie się do siebie odnosić. Albo krótkie, bardzo krótkie spotkania, celem oswojenia. Z kimś, kto będzie z Piątką obchodzić się jak z jajkiem, bo jak się Piątka zrazi to chyba koniec.

Jest mocno ryzykownym wg mnie stosowanie strategii typu "przełam się" i coś zrób albo siłowe oswajanie się z czymś, co jest niesatysfakcjonujące i naraża na przykre sytuacje. A wydaje mi się, że Piątki są pamiętliwe i wnioski z porażek, siłą swojego analitycznego umysłu, zachowują na długo.

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#36 Post autor: Irranea » piątek, 8 maja 2015, 00:44

Powyższa charakterystyka Piątki brzmi, jakby ten typ był malusim, bezbronnym, puchatym króliczkiem, którego trzeba głaskać i bronić, bo sam nie da rady (puchate króliczki to bardziej 9). A tak przecież nie jest, ja się tak absolutnie nie czuję i nie chciałabym, żeby ktokolwiek się ze mną obchodził jak z jajkiem. Wolę być traktowana jak człowiek. I nie zgadzam się z tym, ze do dwóch Piątek potrzeba kogoś trzeciego bo sobie same nie poradzą... A i introwertyk to też nie koniecznie musi być nieporadny człowiek, który nie potrafi sobie radzić na spotkaniach, wypraszam sobie! :)

nieprzemakalna
Posty: 16
Rejestracja: poniedziałek, 4 maja 2015, 23:51
Enneatyp: Obserwator

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#37 Post autor: nieprzemakalna » piątek, 8 maja 2015, 00:53

Irranea pisze:Powyższa charakterystyka Piątki brzmi, jakby ten typ był malusim, bezbronnym, puchatym króliczkiem, którego trzeba głaskać i bronić, bo sam nie da rady (puchate króliczki to bardziej 9). A tak przecież nie jest, ja się tak absolutnie nie czuję i nie chciałabym, żeby ktokolwiek się ze mną obchodził jak z jajkiem. Wolę być traktowana jak człowiek. I nie zgadzam się z tym, ze do dwóch Piątek potrzeba kogoś trzeciego bo sobie same nie poradzą... A i introwertyk to też nie koniecznie musi być nieporadny człowiek, który nie potrafi sobie radzić na spotkaniach, wypraszam sobie! :)
Oczywiście wnioskuję tylko na podstawie własnego przykładu. Każdy najlepiej wie, na ile go stać. ; )

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#38 Post autor: Ael » piątek, 8 maja 2015, 02:07

Irranea plus milion. Wszystkie Piątki, jakie znam, sobie dają radę towarzysko...o ile zdecydują się, że chcą mieć życie towarzyskie. Dużo bardziej wg mnie trzba oswajać Szóstki.

Awatar użytkownika
JaNie
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2015, 22:29
Lokalizacja: wszędzie i nigdzie

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#39 Post autor: JaNie » piątek, 8 maja 2015, 07:19

popieram. nawet intro czasem ma ochotę na ludzi, wtedy jest bardziej przystępny
no i również nie czuję się jak bezbronny króliczek, zdecydowanie daleko mi do tego :3
relacja 2x5, nie było źle, poradziliśmy sobie bez przyzwoitki i nie mam złych wspomnień, wręcz przeciwnie
"-Co jeśli to pułapka? [...]
-Co jest, ludzie?! -ryknął Malik, przekrzykując huk umierającego miasta- Chcecie żyć wiecznie?!"~Łzy Diabła

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#40 Post autor: Agon » piątek, 8 maja 2015, 10:41

Irranea pisze:Powyższa charakterystyka Piątki brzmi, jakby ten typ był malusim, bezbronnym, puchatym króliczkiem, którego trzeba głaskać i bronić, bo sam nie da rady (puchate króliczki to bardziej 9). A tak przecież nie jest, ja się tak absolutnie nie czuję i nie chciałabym, żeby ktokolwiek się ze mną obchodził jak z jajkiem. Wolę być traktowana jak człowiek. I nie zgadzam się z tym, ze do dwóch Piątek potrzeba kogoś trzeciego bo sobie same nie poradzą... A i introwertyk to też nie koniecznie musi być nieporadny człowiek, który nie potrafi sobie radzić na spotkaniach, wypraszam sobie! :)
Mam wrażenie, że niektórzy ludzie z fobią społeczną (fobia, pewnie Szóstki) myślą, że są Piątkami, bo lęk przed ludźmi nakazuje im się wycofywać z kontaktów społecznych. Zdrowa Piątka sama reguluje intensywność kontaktów z ludźmi, a te niezdrowe mają w pewien sposób wywalone na ludzi, bo pogrążają się w gonitwie myśli i stają się schizofreniczne.
Ewentualnie socjofobicy mogliby się mylić, że są Dziewiątkami, ze względu na supernieasertywne zachowanie w obawie przed krytyką.
Oczywiście to nie znaczy, że nie ma Piątek z fobią społeczną, ale nie można mylić zachowań wynikających z enneatypu z zachowaniami wynikającymi z fobii. Najłatwiej rozróżnić to po tym, że 5 (i inni introwertycy) nie mają silnych potrzeb towarzyskich, a ludzie z fobią społeczną mogą mieć silne takie potrzeby, ale nie są w stanie ich zaspokoić ze względu na lęk.

Awatar użytkownika
Nomada
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 8 maja 2015, 21:03
Enneatyp: Obserwator

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#41 Post autor: Nomada » piątek, 8 maja 2015, 21:29

Agon, zgadzam się z Tobą. Wydaje mi się, że pomimo introwertycznej natury Piątek, mogą one wykazywać silną chęć społecznych interakcji.

Szukanie znajomości w internecie to dobry sposób, o tyle o ile nie stanie się dla Ciebie jedynym "oknem na ludzi". Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Czyli: albo imprezy, albo internet. Może dobrym rozwiązaniem byłoby znalezienie jakiegoś dodatkowego zajęcia. Będziesz miał okazję rozwinąć zdolności, oswoić się z nieznajomymi i może uda się nawiązać z kimś bliższe relacje. Zastanów się, czy jest jakaś dyscyplina, w której chciałbyś się sprawdzić lub coś co sprawia Ci przyjemność. Może jakiś sport, działania w kulturze itd.

(Btw, poznałam swoją pierwszą miłość w internecie. Chyba 6 lat temu. Nie wiem czy jest 5, ale świetnie się uzupełnialiśmy i nadal mamy ze sobą kontakt.)

Awatar użytkownika
R25
Posty: 238
Rejestracja: środa, 27 maja 2015, 14:12
Enneatyp: Mediator

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#42 Post autor: R25 » środa, 27 maja 2015, 21:46

Irranea pisze:Najprostszy i chyba najbezpieczniejszy sposób dla Piątki, to udzielanie się na forach internetowych a następnie udanie się na zloty. Na początku, dla takiej bardzo introwertycznej Piątki może być to dziwna sytuacja (sporo ludzi, wszyscy gadają, Pięć też chce dobrze wypaść, ale koniec końców i tak siada w kącie i obserwuje), ale po czasie, myślę, że można się do ludzi przyzwyczaić i przełamać, a następnie indywidualnie nawiązać jakieś znajomości. W internecie można właśnie, jak radziła Ael, wyszukać jakieś spotkania fanów czegoś.
Dokładnie tak jest. Najlepiej by były to "zjazdy" dotyczące tego czym NAJBARDZIEJ się interesuje, a więc ma się najwięcej własnych przemyśleń, doświadczeń. Jak ktoś o coś zapyta, łatwiej jest odpowiedzieć :) Z doświadczenia - pierwsze spotkania mogą być tradycyjnie suche i puste w konwersacje dla 5. Tu trzeba pamiętać, że relacje nawiązuje się wraz ze wzrostem wspólnie spędzonego czasu. Nawet milcząc, ale istotne, by coś robić wspólnie lub "razem, ale osobno".

Poznawaniu ludzi bardzo sprzyjają podróże (BARDZO!). One same wręcz to wymuszają. 8-) Na początku sam miałem problemy z interakcją z obcymi, chociażby na zakupach w przydrożnych sklepach, często obarczając tą "przyjemnością" osoby z otoczenia lub poszukując samoobsługowych marketów. Z biegiem czasu jakoś tak nauczyłem się otwierać na przygodnie spotkanych ludzi, przełamywać lęki itp. Co prawda nie utrzymuję z takimi ludźmi kontaktu, ale każde udane spotkanie i pomyślna rozmowa to wzrost morale i lepszy nastrój. No a to wszytko przekłada się na relacje z ludźmi, z bliższego otoczenia. Pomaga enneagramowo "zdrowieć"

Co do obawy przed dużą grupą nieznanych ludzi - dobrze mieć świadomość, że samemu również jest się nieznanym dla innych, a grupa też niekoniecznie musi się znać. Jeśli natomiast grupa jest mocno zżyta, to tu mogą się pojawić znaczne problemy by się tam dostać.

Żadnej ze znajomości nie zawierałem na siłę. To chyba jedno z najgorszych rozwiązań :) Otoczenie często źle postrzega osoby na siłę próbujące gdzieś się wepchnąć. Jedyne na siłę, były sytuację napotykane w czasie podróży, ale czas spędzony przy kasach nie trwa długo :D
9 z PRO8, przez PRO7 na PRO6 sx/sp EII INFP

Oberst
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 6 lutego 2015, 01:54

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#43 Post autor: Oberst » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 21:45

Tak czytam i czytam i zastanawiam się... CZY JA JESTEM JAKIŚ NIENORMALNY? Przecież zagadanie do ekspedientki jest bardzo miłe, pozwala poprawić sobie resztę dnia. Polecę ci coś, co mi pomogło się uspołecznić (nawet z rozmową z obcą osobą na przystanku nie mam problemu). Zacząłem od oddawania krwi (do tej pory 4,5l) a samo wyjście zmusi cie do konwersacji, a to z pielęgniarkami, czy współtowarzyszami. Polecałbym ci jeszcze, byś następny etap edukacji (w miarę możliwości) rozpoczął poza domem, daleko poza domem. To wymusi na tobie jakieś interakcje. Na mnie wymusiło (3 lata internatu z zawodówką, piękne czasy). Nie użalaj sie nad Sobą, nie myśl o sobie jako o kimś gorszym w towarzystwie. Dziękuje pozdrawiam (mój pierwszy post!)

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#44 Post autor: Elkora » wtorek, 4 sierpnia 2015, 14:13

Pierwszy raz poczucie ze mam za mało znajomych i instynkt społeczny by się przydał jakiś miesiąc temu kiedy mój przydupas ciągle zapraszał mnie na jakieś imprezy u jego znajomych, a ja nie bardzo miałam jak mu to odwzajemnić, bo moi przyjaciele nie organizują imprez. Mam wrażenie że wzbudziło to u niego jakieś podejrzenia że się go wstydzę czy coś i w efekcie pierwszy raz przez mój sx poczułam tęsknotę za so
Ale generalnie mimo że nie mam problemu z rozmawianiem z ludźmi to uważam że są nieopłacalną inwestycją. Ich obecność jest męcząca, a utraty energii idącej w utrzymanie kontaktów nieproporcjonalnie wielkie do potencjalnych zysków. Wiec tak: spotykam nowych ludzi, śmieszkuje z nowymi ludźmi, ale nie chce mi się ich poznawać jeśli nie są mi po drodze
Obrazek

Weltszmerc
Posty: 24
Rejestracja: poniedziałek, 27 lipca 2015, 17:52

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#45 Post autor: Weltszmerc » wtorek, 4 sierpnia 2015, 21:30

Vanitas pisze: Otóż, gdzie introwertyczna do granic możliwości (bardziej niż wam się zdaje) 5-tka może poznać nowych ludzi, a przede wszystkim miłą i sympatyczną dziewczynę? Jestem człowiekiem dla którego wykonanie pierwszego kroku jest zadaniem niemalże niemożliwym do wykonania dlatego zastanawia mnie czy istnieją jakieś miejsca i sytuacje w których można kogoś poznać i przy tym przetrwać? Najbardziej obawiam się traumatycznego doświadczenia jakim byłoby odzywanie się do zupełnie nieznajomych ludzi aby nawiązać jakąś znajomość.
Jedyną opcją wydaje mi się w tym wypadku czat albo portal randkowy - nie musisz się odzywać do nikogo, masz czas na przemyślenie tego, co chcesz napisać, a anonimowość to dodatkowy plus :P

Ale polecałabym Ci wyjście z domu, kontakt z przyjaciółmi i wspólne wychodzenie na imprezy, do pubów, na koncerty, czy domówki - zawsze obok będzie ktoś znajomy i nie będziesz w aż tak głębokiej wodzie ;). Może Ci to też pomóc w poznaniu siebie. Nie ma czego się obawiać, trochę luzu i praktyki a zobaczysz, że 5 potrafią też się bawić i być otwarte na innych.

A jak problem jest poważniejszy, to psycholog / terapeuta jest całkiem dobrym rozwiązaniem, jak ktoś wcześniej sugerował.

-- Posty sklejone automatycznie wtorek, 4 sierpnia 2015, 20:37 --

Nawet nie zauważyłam, jak stary jest ten post :lol:
Elkora pisze: Ale generalnie mimo że nie mam problemu z rozmawianiem z ludźmi to uważam że są nieopłacalną inwestycją. Ich obecność jest męcząca, a utraty energii idącej w utrzymanie kontaktów nieproporcjonalnie wielkie do potencjalnych zysków. Wiec tak: spotykam nowych ludzi, śmieszkuje z nowymi ludźmi, ale nie chce mi się ich poznawać jeśli nie są mi po drodze
Więc na to warto poświęcać energię Twoim zdaniem? I co jest opłacalną inwestycją? ;).

ODPOWIEDZ