Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
akima
Posty: 7
Rejestracja: środa, 30 kwietnia 2008, 16:56

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#76 Post autor: akima » środa, 9 grudnia 2015, 02:52

Jak tak o tym teraz myślę, to praktycznie wszyscy moi znajomi, to znajomi moich znajomych:P W ten sposób poznaję ludzi, ewentualnie osoby, które poznałam w miejscu typu szkoła czy praca, gdzie człowiek jest zmuszony do obcowania z ludźmi. Zawarłam znajomości z kilkoma przyjaciółmi mojego brata. A tak poza tym, to mam wrażenie, że właściwie mam jakichkolwiek znajomych tylko dzięki nim samym, bo to oni do mnie zagadują i pilnują, aby kontakt się nie urwał. Z tymi, którym nie zależało, już dawno się nie widziałam.



Awatar użytkownika
Wiatr1000
Posty: 421
Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poddębice (Łódź)

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#77 Post autor: Wiatr1000 » poniedziałek, 4 kwietnia 2016, 15:12

O właśnie szukałem tego tematu dziś.

Jestem w grupce osób mniej niż 30 wiekowo. Średnia wieku to tak 22-25.. Trochę uczestniczyłem na czacie tej grupki ale im dłużej siedziałem i słuchałem pierdół i głupot tym bardziej się zastanawiałem co ja tam robię :shock: Ogółem zauważyłem, że wiek 18-19 to totalne dzieciaki, które powinny jeszcze być w gimbie :shock:

I co z tego, ze sobie znalazłem grupkę do pogaduszek itd. jak po dłuższym siedzeniu wyłączyłem czat i zająłem się edycją mangi w ciszy i spokoju.. I ciort mnie weźmie ale wątpię, że będę siedział tam dla pogaduszek :lol: Bym musiał się zniżyć do poziomu rynsztoka by lubić takie głupoty i żarty :shock: . Ok. Przesadzam z tym rynsztokiem ale chodzi mi o poziom konwersacji mój a ich...

Czy to ja się dziadzieje, czy ja jestem nudny czy aż taki stary zgred ze mnie już? Nwm... :roll:
5w4 sp/so INTj – LII

Vanitas
Posty: 9
Rejestracja: wtorek, 5 maja 2015, 00:46

Re: Gdzie 5 poznają nowych ludzi?

#78 Post autor: Vanitas » niedziela, 8 stycznia 2017, 02:08

Wow.

Jestem pod wrażeniem, że mój durny problem może zainspirować ludzi do tak obszernych dysput. Cholera, ze tez wam sie chce :D. Dziekuje za wszystkie porady. Przeczytalem je do konca teraz, poltora roku po zalozeniu tematu, ale nadal moga okazac sie cenne :).

Duzo sie w temacie nie zmienilo, choc udalo mi sie nawiazac pare znajomosci w pracy co w pewnien sposob wypelnilo wspominana wczesniej luke. Przez caly 2016 rok uczeszczalem tez na psychoterapie i musze przyznac ze pozwolilo mi to otworzyc oczy na pewne rzeczy i uswiadomic sobie z czym na prawde mam problem. Wszystko rozchodzi sie o totalny brak pewnosci siebie i chora milosc do jedynej kobiety na ktorej kiedykolwiek mi zalezalo. Sam torpeduje wszelkie szanse ktore daje mi los i z tym musze sobie poradzic.

Tak czy owak. Dzieki za wsparcie. To niezwykle jak bardzo wylewni potrafia byc ludzie dobrej woli wobec totalnych anonimow z internetu :).

ODPOWIEDZ