Co przyciąga inne typy do piątek?

[Osteoporoza]

Notatki? A na co wam przepisywanie książek?
Myśle, że na 5 lecą osoby, ktore poznały trochę życia (z różnych stron). Na pierwszy rzut taśmą nikt nie leci na archetypowe cechy 5.

PS: Korelacja IQ do ennea jest bardzo wątpliwa. Druga sprawa, że nie uważam by był sens chwalić się wynikiem co najwyżej sredniego testu, w dodatku mierzącym do 140.

[Wiatr1000]

Albo lecą osoby, które są ciekawe życia i nowych doświadczeń. Równie dobrze mogą to być osoby zakompleksione które przy 5 czują się silne i pewne.

[Szyszek]

Moi dwaj najlepsi przyjaciele są raczej ekstrawertyczni (choć każdy z nich czasem narzeka na samotność i to może nas łączyć). W moim przypadku ludzie zwykle cenią, że mówię krótko i konkretnie. Dość wymowny był dialog, w którym zakończyłem zdanie "ale nie jestem pewien", na co kolega odpowiedział "skoro tak mówisz, to tak właśnie jest". Ludzie chyba bardziej wierzą w moją wiedzę niż ja.

Kiedyś dawny kolega chwalił mnie, że nie wchodzę komuś w połowie zdania. Według niego inni ludzie często tak robią i to wkurza. Był strasznie wygadany i ciężko było przy nim dojść do głosu. Dlatego inni pewnie mu przerywali.

[Wiatr1000]

Wszystkie osoby które są mi najbliższe twierdzą że nigdy dotąd nie spotkały takiego kogoś jak ja

rodzicom nie ufaj a reszta kłamie bo chce się z tobą przespać albo co gorsza skserować notatki

Za to ja bazgram jak kura pazurem

Nie wiem czemu mnie lubią. Jedynie co słyszę gdy rodzice wracają od swoich znajomych to " XX taki spokojny. No by se znalazł jakąś dziewczynę"

[KotLeon]

Ja słyszałem że to podobno charyzma, umiejętność posiadania odmiennego zdania od większości i umiejętność publicznego go wygłaszania/bronienia, do tego płynięcie pod prąd i na przekór. Zgadzacie się z takim zdaniem?

[Agon]

Ja słyszałem że to podobno charyzma, umiejętność posiadania odmiennego zdania od większości i umiejętność publicznego go wygłaszania/bronienia, do tego płynięcie pod prąd i na przekór. Zgadzacie się z takim zdaniem?

Nie, to świadczy o niskiej reaktywności OUN. Tyle.

Równie dobrze można to przypisać 8kom.

[R25]

Ja słyszałem że to podobno charyzma, umiejętność posiadania odmiennego zdania od większości i umiejętność publicznego go wygłaszania/bronienia, do tego płynięcie pod prąd i na przekór. Zgadzacie się z takim zdaniem?

Od charyzmy zależy ilość czarów zaklinacza i barda Ogólnie jest to zdolność wywierania wpływu na innych. Możesz się zgadzać, możesz podzielać zdanie innych, ale nie ma to znaczenia. Można nie być wygadanym człowiekiem, ale gdy już coś się powie, to spora część otoczenia zgodzi się z twoją wersja lub zrobi co zasugerowałeś. Im większa charyzma, tym łatwiej i częściej takie sytuacje się zdarzą.

[Cotta]

Ja słyszałem że to podobno charyzma, umiejętność posiadania odmiennego zdania od większości i umiejętność publicznego go wygłaszania/bronienia, do tego płynięcie pod prąd i na przekór. Zgadzacie się z takim zdaniem?

Piątki raczej nie są specjalnie charyzmatyczne. Natomiast niezależność opinii i poglądów już tak.

Btw, nie mam pojęcia, co to OUN, nie spotkałam też nigdy "czarujących zaklinaczy" (wśród dziwnych ludzi żyjecie, skoro takich znacie), a na "bardów" w moim otoczeniu mówi się jednak częściej muzycy i też nie czarują, a co najwyżej bajerują. Nie zauważyłam, żeby często byli Piątkami.

[Agon]

Btw, nie mam pojęcia, co to OUN

Ośrodkowy układ nerwowy. Przy silnej reaktywności mamy do czynienia z nerwicą, lękami np. społecznymi, jąkaniem, wzmożonymi reakcjami fizjologicznymi, nieśmiałością, introwersją itp. To daje ujemny modyfikator do rzutów na charyzmę xD

[Cotta]

Dzięki za wyjaśnienie.

[gadula]

Piątki są stałe, można przy nich odpocząć, ich słowa ważą więcej, bo są rezultatem długich przemyśleń i obserwacji. Nie narzucają się, w ich otoczeniu człowiek zwraca większą uwagę na słowa, mają w sobie coś zagadkowego, od czasu do czasu miło jest się na jakąś natknąć .

[vevea]

Do mojej przyjaciółki przyciągnęła mnie jej tajemniczość
Zaczęłam się nią interesować z ciekawości
Dlaczego zawsze stoi na uboczu? Jaka jest jej historia? Co lubi? Co myśli?
Była dla mnie zagadką.
Od tamtego czasu zaczęłyśmy się ze sobą bliżej zadawać, wniknęła w moją paczkę znajomych
Szczerze mówiąc to na początku nie traktowałam jej zbyt poważnie...
Teraz jednak z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że mogę ją określić mianem przyjaciela.
Spośród miliona osób, które przetoczyły się przez moje życie, pozostała tylko ona i wiem, że dopóki żyjemy, to tak będzie
Czasem miewamy chwile recesji, jednak kiedy się w końcu np spotkamy czy zdzwonimy, to nasza rozmowa nie odbiega za bardzo od tego jak byśmy utrzymywały stały kontakt.

I jest też pewna kwestia, którą wręcz podziwiam. Nie wiem czy jest to charakterystyczna cecha 5, czy też jej indywidualna zdolność
Na samym początku naszego koleżeństwa ona się za coś obraziła, trochę się wściekłam (nie lubię fochów) i powiedziałam jej, że jak jej coś nie pasuje to ma o tym mówić a nie zachowywać się po gówniarsku. Od tamtego momentu minęło ponad 10 lat i nigdy nie spotkałam się z żadnym fochem z jej strony

Podobnie było jeszcze ze szczerością. Powiedziałam jej, że nie lubię kłamstwa i wolę nieprzyjemną prawdę, niż obłudne słodzenie
Myślę, że mogło to wpłynąć na jej wyjątkową szczerość
Jak ją np pytam czy dobrze w czymś wyglądam, to ona bez ogródek powie co jest według niej nie tak

Wystarczy powiedzieć jej coś tylko raz i mogę mieć pewność, że ona weźmie to pod uwagę.

[Snufkin]

Może jest Twoją socjoniczną dualką i trochę lesbą i się w Tobie dodatkowo podkochuje

[vevea]

Może jest Twoją socjoniczną dualką i trochę lesbą i się w Tobie dodatkowo podkochuje

Dlaczego tak sądzisz? Uważasz, że jej zachowanie nie jest typowe dla 5? Czy też może uważasz, że układ 8 i 5 jest za bardzo abstrakcyjny?
Lesbą nie jest, gdyby się we mnie podkochiwała, to by chyba raczej mnie idealizowała a nie wyłapywała mankamenty

[kamilagro]

Jestem siódemką i szczerze mówiąc bardzo kręcą mnie faceci piątki Może wydawać się to dziwne, bo kobiety siódemki to typowe ekstrawertyczki, ale właśnie chyba na zasadzie przeciwieństw obserwatorzy wydają mi się tajemniczy i intrygujący. Nie ma co ukrywać, że jestem towarzyska, lubię zwracać na siebie uwagę i jak zaczynam flirtować z innym typem, bardzo szybko dostrzegam błysk w oku świadczący o tym, że łyknął haczyk. Natomiast piątki są nieprzeniknione. Ciężko odczytać ich intencje. Stanowią swego rodzaju wyzwanie dla osoby, która jest przyzwyczajona do adorowania. Dodatkowo ich spokojne, wyciszone zachowanie wpływa tonująco na osoby z większym temperamentem. Piątki to naprawdę bardzo interesujący typ.