Enneagram

Mamuś - 3w2, bardzo niezdrowe.
Tatuś - na pewno z triady "mam wyjebane", chyba niezdrowe 7, choć 9 (a nawet 5) też nie wykluczam.
Synuś - 5, od półtora roku nawet w miarę zdrowy.

mama - 1, średnio zdrowe
tata - 5w4 momentami niezdrowe, momentami bardzo zdrowe
brat 7w8 albo 8w7 zdrowe

Mój tato jest chyba 6 a mama - ze względu na chorobę psychiczną nie mogę dokładnie określić.

mama 6, tylko nie pamiętam jakie skrzydło (dzięki niej miałam naszykowane co trzeba do szkoły, kiedy przypominało mi sie o czymś w nocy, zakazy na kompa, mówienie jak powinien wyglądać pokój dziewczyny [czyli bez bałaganu] i ciągłe stawianie mojej starszej siosrty jako ideału, czasem odbywamy długie rozmowy, kiedy sie otwieram, szkoda tylko, że to co jej powiem opowiada później wszystkim)
tata 8w9 (czasem bronił mnie kiedy wszyscy byli przeciwko mnie, i to żebym kupiła sobie to co mi sie podoba, cena nieważna(ale bez przesady), ale trudno nam się dogadać i ciągle sie kłócimy, a raczej to on twierdzi, że jestem nienormalna bo nie wychodze do ludzi)

Kiedyś w podobnym temacie opisałam, jakie typy enneagramowe występują w mojej rodzinie. Właśnie sobie to przejrzałam i doszłam do wniosku, że trochę muszę to zmodyfikować.
Tak więc:
Mama: 6w5 (a myślałam kiedyś, że to 5)
Tata: 8 (chyba w 7)
Brat: 9w8
Siostra: 5w6

mama -7w8
tata -1 (albo 5, ale mniej prawdopodobne)
siostra -5w6

powiedzcie mi, jaki macie kontakt z siódemkowymi rodzicami?
zauważyłam, że te dwa typy często działają sobie na nerwy

brat 1w9
mama obstawiam 9w8
ojciec w sumie nie mam zielonego pojęcia. Możliwe jakieś dziwne 5 albo niezdrowe 1.
(W sumie jest jak 5 tylko, że woli prace manualne od umysłowych i w ogóle robi przydatne rzeczy zwykle. Albo nic nie robi tylko gapi się w tv. Ale znowu co byś nie zrobił to zawsze on umie lepiej i tylko cie skrytykuje ... )

TowarzyszFrytas pisze: (W sumie jest jak 5 tylko, że woli prace manualne od umysłowych i w ogóle robi przydatne rzeczy zwykle. Albo nic nie robi tylko gapi się w tv. Ale znowu co byś nie zrobił to zawsze on umie lepiej i tylko cie skrytykuje ... )

czyżbyś znał mojego tatę? jeszcze dodam, że NIE jest minimalistą życiowym, tylko wszystko ma być, jak należy- domek, zadbany ogródek, wygodny samochód.. dosyć mało piątkowe.. robienie listy zadań i trzymanie się punkt po punkcie też wygląda na jedynkę..

No nie wiem, mój jest raczej bałaganiarzem i robi rzeczy bardziej pod wpływam aktualnej potrzeby niż jakiś długofalowych planów. Ale jak już coś wymyśli to wymagana jest natychmiastowa mobilizacja i rzucenie wszystkiego co się robiło ... Ale jak od niego coś chcesz to jak znajdzie wolną chwilę ;p

U mnie ojciec ma podobnie... Potrafi siedzieć i nic nie robić całe dnie jak się zamuli (chyba 5 z niego), ale jak coś robi to robi... I jeszcze jest towarzyski aż za nadto moim zdaniem więc to chyba raczej 6w5... Najwyższa pora nauczyć go obsługiwac myszki i niech zrobi teścik

Czy połowa z Nas ma ojca 5w6? Mój przypadek to pewniak, wzór z Sevres 5w6, całkiem zdrowy. Bardzo wpłynął na mój sposób myślenia, na zastanawianie się nad wszystkim(tak jak On, jestem 100% odporny na reklamy i marketing), trochę nieufność wobec ludzi. Zawsze Go podziwiam, jest dalej niedoścignionym ideałem, przy Nim czuję się taki malutki... Tylko nie umiał się do mnie zbliżyć, zabrakło bliskiej więzi. Nawet teraz ciężko mi z Nim porozmawiać na poważne tematy- ale poczucie humoru, zdanie o polityce, ogólnie o świecie mamy podobne, więc z taką "lekką" rozmową nie ma problemu. Ciekaw jestem, czy On w ogóle kiedykolwiek widział problem-chyba tak, tylko nie umiał być bliski bez utraty ojcowskiego autorytetu. Poza tym, Maroz gdzie indziej dobrze napisał o swoim, On się bał, że nie przekaże dzieciom swojej wiedzy i umiejętności. Ma dużą wiedzę techniczną, lubi majsterkować, ale kompletnie nie wyszło przekazanie mi tych umiejętności-najpierw za bardzo chciał, ja uciekłem, on się zraził i tak zostało-szkoda... Mimo wszystko jest fajny i bardzo Go lubię(słowo "kocham" nie pasuje mi do Niego ), bardziej niż kiedyś. No i lansik- należał do Mensy, ale się wypisał, bo nie chciało Mu się nigdzie jeździć i płacić składek

Mamusia- nie wiem. Nadopiekuńcza, trochę rozchwiana emocjonalnie, dzięki Niej dostrzegam dobro u ludzi i jestem marzycielem oderwanym od rzeczywistości. Jest dziwna, ale fajna(o ile nie robi "wiochy" przy znajomych) i Ją kocham(tu już pasuje )

Z tego co czytam, można by powiedzieć, że u mnie też standard
Ojciec - 5w6 (najprawdopodobniej) - raczej na wysokim poziomie zdrowia, praktyczny, konkretny, umiarkowanie otwarty i towarzyski.
Matka - 6w5 fobiczne (100%) - przeciętny poziom zdrowia, nadopiekuńcza, pracowita, konserwatywna w poglądach (zawsze się z nią gryzłem o to)
Najstarszy brat - albo kontrfobiczne 6w5, albo 8 - pewny siebie, praktyczny, racjonalny, też konserwatywny w poglądach (nie mam szans w dyskusji z nim), często krytykował moje piątkowe zachowanie, a jego słowa miały wtedy ogromną przebijalność moich mechanizmów obronnych.
Średni brat - nie potrafię go określić, praktyczny ale i zarazem empatyczny, znacznie lepiej się z nim dogadywałem, często bronił mnie przed krytyką najstarszego brata.

Mama - 5w6, super zdrowe, mam z nią najlepsze relacje.
Ojciec - Despotyczne, proste 1.
Siostra - 2w1 z szeroką gamą cech ojcowskich.
Ja - czyste 5.

Ogólnie ja mam charakter po matce, a siorka po ojcu.

Pozwolę sobie odkopać ten temat, bo mam prośbę o pomoc. Generalnie chcę zidentyfikować osoby ze swojego bliskiego otoczenia i o ile jestem pewien, że siostra to jedynka a ojciec prawie na pewno ósemka (bez wchodzenia w skrzydła, bo to czysta obserwacja), o tyle mam problem z matką. Na pewno są tu osoby lepiej znające enneagram ode mnie.

Wskazówki:

Ma tendencje do poświęceń, sama na siebie nakłada sporo obowiązków i wykonuje je bez zawracania komukolwiek głowy, a gdy już kończy zaczyna się standardowe narzekania jaka jest zmęczona, jak nikt jej nie pomaga itp. Przy czym uważam, że bynajmniej nie oczekuje przy tym aprobaty, tylko współczucia. Potrafi długimi godzinami gadać o kompletnych pierdołach i dziwi się, jak to możliwe, że nie podzielam podobnych zachowań (choć nie mówi tego wprost, to przecież piątki znają się na ludziach). Oczekuje ode mnie zwierzeń i chyba jest jej smutno, że trudno je ze mnie wydobyć. Lubi od czasu do czasu przeprowadzić inwazję na moją samotnię (gdy akurat mam zamiar przez dłuższy czas być sam i zająć się czymś pożytecznym) tylko po to, żeby sprawdzić "co ja tam takiego robię". Martwi się, że nie dążę do bogatego życia towarzyskiego wśród wielu przyjaciół, a z drugiej strony, gdy już postanowię gdzieś od czasu do czasu wyjść (zwłaszcza wieczorem) pojawiają się pytania (gdzie? po co? z kim?), na które oczywiście nie mam ochoty odpowiadać. Poza tym w takich momentach, jeśli nie dostanie wyczerpujących odpowiedzi zaczyna snuć czarne wizje na temat tego, jacy to źli ludzie mnie napadną i co mi zrobią. Zazwyczaj nie śpi i czeka aż wrócę.

mama chyba 2w1
tata najprawdopodobniej 6w7
brat chyba 3