SixShooter pisze:(...)Nigdy nie wyjaśnimy jak to wszystko powstało, bo gdyby już nawet założyć, że mechanika kwantowa odegrała główną rolę, byłoby to błędem, choć mechanika kwantowa nie jest dość zrozumiała i wynika z niej, że do egzystencji obiektu nie jest potrzebne jej istnienie??
Mącisz - jeśli masz na myśli eksperyment z kotem to jest obrazowa analiza mentalna problemu związanego z diamentralnie odmiennymi właściwościami na skalach makro i sub atomowej, a nie bzdury o egzystencji bez istnienia.
michal5225 pisze:Nie rozumiem teorii w której dusza, jest elementem aktywnym - jakimś cudownym pierwiastkiem, który podejmuje wszelkie decyzje i jednocześnie przechowuje wszelkie najważniejsze informacje charakteryzujące daną osobę (pomijając osobowość oczywiście, bo chyba nikt nie wątpi że ona jest dość fizyczna).
Bo prawdopodobnie zbyt mocno patrzysz na świat z pozycji własnego ego o imieniu Michał. W teori którą nie rozumiesz (zaznaczam teorii - a nie jakieś prawdzie absolutnej, bo od prawd absolutnych są konserwatywno religijni fanatycy jak i logiczno-racjonalni fanatycy - jedni warci drugich) dusza nie posiada determinantów fizjologicznych, czyli innymi słowy płci - która jest wyznacznikiem osobowości i jej dalszej złożoności typu przyzwyczajenia bądź preferencje seksualne czy polityczne, etc. - cała sfera związana z socjobiologią.
Napisałeś, że dusza jest informacją i ja jako osoba uznająca istnienie duszy (nieistotne czy od ujęcia intuicyjnego czy deukcyjno logicznego) mogę się z tym zgodzić, jednakże wracając do teorii którą nie rozumiesz - to Twoja tymczasowa fizyczna osobowość, innymi słowy pakiet informacji w których zawierając się myśli, emocje i doświadczenia jest częścią składową Twojej duszy. Ty jesteś elementem aktywnym na tym poziomie rzeczywistości posiadającym wolną wolę, natomiast dusza jako element aktywny na innym, bardziej "szerokopasmowym" poziomie projektowała profil Twojej aktywności tutaj, jak np. wybór rodziny i okoliczności w której się urodzisz i które nadadzą ton dalszemu doświadczaniu, bo te czynniki - genetyka rodziców oraz powiązana z nimi socjalizacja tworzą podwaliny każdej osobowości, w tym Twojej - Michałkowej
Teoria ta oczywiście imputuje reinkarnację, na zasadzie pewnego podobieństwa jakie odbywa się w widocznej w naturze ewolucji, gdzie dusza jak każda inna informacja może zostać przyrównana w żargonie informatycznym do dysku twardego, która w procesie ewolucji - czytaj doświadczania kolejnych/żyć wcieleń jako kobieta bądź mężczyzna w najróżniejszych konfiguracjach społecznych - zbiera/magazynuje coraz więcej danych - przechodzi proces rozwoju-ewolucji.
Teoria/temat jest oczywiście szeroki i jak zawsze w tego typu tematach drastycznie subiektywny.