Religia (Wiara) a Piątka

Dyskusje na temat typu 5

Jaką religię wyznajesz?

Katolicyzm( i pochodne)
103
32%
Satanizm
9
3%
Ja jestem Bogiem ( New Age)
16
5%
Buddyzm lub Taoizm lub Shinto
21
6%
Judaizm
1
0%
Kabała lub Jehowa
3
1%
Inne ( Sekty, Stowarzyszenia, Kościoły...)
13
4%
Ateizm lub Deizm
152
47%
Rodzimowierstwo
6
2%
 
Liczba głosów: 324

Wiadomość
Autor
muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#556 Post autor: muahahaha » niedziela, 11 listopada 2012, 16:11

SOS pisze:Wierzę w Boga, który ustanowił określone prawa, a ja te prawa świadomie łamię, będąc w pełni świadomym, że poniosę za to bardzo poważne konsekwencje, których nie da się nijak uniknąć.
Nie wydaje mi się, żeby to tak działało. Jak ktoś naprawdę wierzy, to stara się dobrze zachowywać. Jak nie przestrzega zasad, to raczej nie myśli o konsekwencjach po śmierci.
Swoją drogą, to uważam ‘sąd ziemski’ za bardziej upierdliwy, bo jak cię wsadzą do pudła, to nie wiem, czy to taka atrakcja.
To nie jest tak, że ktoś kto nie wieży robi źle. Taka osoba może narzucać sobie jeszcze większe zasady moralne niż niejeden wierzący.
Przecież przykazania i co tam jeszcze, to tak na prawdę zbiór zasad moralnych i nic więcej.
winterbreak pisze: Jak oceniacie innych ludzi wierzących? Czy są z definicji głupi, skoro wierzą w te bujdy?
no trochę tak, bo jak można dać sobie wciskać takie kity? ;)
A teraz na serio: traktuję wierzących z przymrużeniem oka
Jak się mnie nie czepia/nie usiłuje nawracać i nie wciąga w rozmowy na tematy religijne, to nie mam żadnych problemów (przecież ludzie zazwyczaj się nie chwalą, czy wieżą, czy nie). To tak jakby sobie chodził po ulicy w różowej pidżamie w żółte kaczuszki – to jego sprawa, co mnie to obchodzi. Ale upierdliwych świadków jehowy nie toleruję.



kluchman
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 4 grudnia 2011, 17:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poznań

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#557 Post autor: kluchman » niedziela, 11 listopada 2012, 17:08

stworek masz dziwny sposób rozumowania.

Myślisz, że ludzie, którzy niszczyli kliniki, w których przeprowadzano aborcje poprzez podpalenia i podkładanie bomb oraz, którzy strzelali do lekarzy owe aborcje przeprowadzających uważali się za złych ludzi? Może za złych chrześcijan? Może niewierzących? Nic z tych rzeczy. Chcesz odpowiedź na swój ostatni akapit to przeczytaj mój podpis.

Popatrz na ludzi nawiedzonych, którzy uważają się za wspaniałych, głęboko wierzących i dobrych katolików. Popatrz na takiego redaktora Terlikowskiego. Myślisz, że on różni się czymkolwiek od morderców z Bractwa Muzułmańskiego poza miejscem urodzenia? A ludzie, którzy robili cyrk pod pałacem prezydenckim w imię obrony krzyża? Czy ktokolwiek z nich uważa się za złego katolika? Absolutnie nie, a jedynym powodem, dla którego to całe przedstawienie miało miejsca była właśnie ich gorliwa wiara.

Oczywiście nie wszyscy podchodzą do tego na tej samej zasadzie, ale bycie dobrym nie ma nic wspólnego z religią. Za to niebezpieczna jest mentalność stada połączona z ideologią i chęcią zdominowania innych grup społecznych.

Inkwizycji dzisiaj nikt nie przeprowadzi i całe szczęście. Nie przeprowadzi jednak nie dlatego, że zdaniem Kościoła to złe i nie wolno tego robić. Biblia jest pełna zabijania ludzi innych wyznań i to z rozkazu samego boga, czemu miałaby być za to kara po śmierci? Nie będzie dzisiaj inkwizycji bo na szczęście prawa człowieka w społeczeństwach zachodnich ewoluowały na tyle, by nie było to możliwe.

Chrześcijaństwo i islam swoje pozycje na świecie zawdzięczają takim samym brutalnym środkom przymusu, bez których byłyby nic nieznaczącymi lokalnymi sektami i nikt nie traktowałby ich poważnie. Warto o tym pamiętać.

Sam Kościół jest taką samą instytucją, jaką był zawsze. Najważniejsze dla niej są władza, wpływy i pieniądze. Reszta to tylko środki. Czysta psychologia dla naiwniaków.

Teraz coś w czymś zostałem już uprzedzony, ale i tak napiszę. Moralność bez religii też istnieje i ma się dobrze. Serio. Zasady dekalogu zostały po prostu skopiowane od starszych cywilizacji. Nie są niczym odkrywczym ani nowym na tamte czasy.
5w6

Awatar użytkownika
stworek
Posty: 36
Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2012, 22:33
Enneatyp: Obserwator

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#558 Post autor: stworek » niedziela, 11 listopada 2012, 17:51

Może od początku:
kluchman pisze:
Myślisz, że ludzie, którzy niszczyli kliniki, w których przeprowadzano aborcje poprzez podpalenia i podkładanie bomb oraz, którzy strzelali do lekarzy owe aborcje przeprowadzających uważali się za złych ludzi? Może za złych chrześcijan? Może niewierzących? Nic z tych rzeczy. Chcesz odpowiedź na swój ostatni akapit to przeczytaj mój podpis.

A ludzie, którzy robili cyrk pod pałacem prezydenckim w imię obrony krzyża? Czy ktokolwiek z nich uważa się za złego katolika? Absolutnie nie, a jedynym powodem, dla którego to całe przedstawienie miało miejsca była właśnie ich gorliwa wiara.

Popatrz na ludzi nawiedzonych, którzy uważają się za wspaniałych, głęboko wierzących i dobrych katolików.


A co mnie obchodzi, za kogo się uważają? To nie ma nic do rzeczy!
+ swoją drogą, bardzo wybiórczo traktujesz temat protestów przeciw aborcji - z moich informacji wynika, że tylko znikomy odsetek manifestacji przeradza się w jakieś 'strzelaniny' i 'zamachy'. Większość "środków sprzeciwu" to materiały edukacyjne...
kluchman pisze: Popatrz na takiego redaktora Terlikowskiego. Myślisz, że on różni się czymkolwiek od morderców z Bractwa Muzułmańskiego poza miejscem urodzenia?
Przepraszam, ale to przemilczę to porównanie...
kluchman pisze: Inkwizycji dzisiaj nikt nie przeprowadzi i całe szczęście. Nie przeprowadzi jednak nie dlatego, że zdaniem Kościoła to złe i nie wolno tego robić. Biblia jest pełna zabijania ludzi innych wyznań i to z rozkazu samego boga, czemu miałaby być za to kara po śmierci?
Niewiele jest rzeczy bardziej wkurzających niż wypowiedzi ludzi, którzy wydają opinię o chrześcijaństwie nie mając nigdy w ręku Pisma Świętego ;-/ Proponuję przełożyć dyskusję na czas, kiedy zdobędziesz tę podstawową wiedzę o zasadach chrześcijaństwa. (Nie judaizmu!!!)
kluchman pisze: Chrześcijaństwo i islam swoje pozycje na świecie zawdzięczają takim samym brutalnym środkom przymusu, bez których byłyby nic nieznaczącymi lokalnymi sektami i nikt nie traktowałby ich poważnie. Warto o tym pamiętać.
Kolejny raz wykazujesz się kompletną ignorancją jeżeli chodzi o historię Europy. Z tego, co wiem, chrześcijaństwo przetrwało kilka wieków w podziemiu, w czasach, gdy jego wyznawcy byli prześladowani, torturowani i skazywani na śmierć za swoją wiarę. Dopiero później cesarz rzymski ZALEGALIZOWAŁ tę religię. Nikt nikogo nie zmuszał - chrześcijaństwo samo wyparło inne wierzenia politeistyczne. Na temat islamu nie będę się wypowiadał, bo, jak już pisałem, nie znam tej religii.
kluchman pisze: Teraz coś w czymś zostałem już uprzedzony, ale i tak napiszę. Moralność bez religii też istnieje i ma się dobrze. Serio. Zasady dekalogu zostały po prostu skopiowane od starszych cywilizacji. Nie są niczym odkrywczym ani nowym na tamte czasy.
Jak wyżej. Kompletnie mylisz zasady judaizmu z zasadami chrześcijaństwa.
ubiotech pisze:Wydaje mi się, że to jest jednak bardziej złożona kategoria. Jak zauważyła wcześniej winterbreak, można w okół dostrzec choć by "katolików-alkoholików uskuteczniających awantury i przemoc fizyczną w domu.", którzy "chodzą do kościoła co niedzielę, modlą się, uważają poglądy kościoła za swoje". Post winterbreak uważam za bardzo pomocny w tej dyskusji.
Oni nie są katolikami. Owszem, mogą się za takich uważać, ale absolutnie nie należy ich utożsamiać z prawdziwymi wierzącymi.
To jest jeden z powodów, dla których trudno mi się uznać za katolika. Uważam, że najgorszą wadą jest hipokryzja, a wierząc i nie żyjąc według zasad wiary (co jest naprawdę bardzo trudne) staję się hipokrytą. Dlatego tak bardzo szanuję ludzi naprawdę wierzących.


aha, i jeszcze prośba do muahahaha: wieRZyć ;)
"Gdzie jest granica - co wolno i co warto"

somerandomcharacters.wordpress.com

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#559 Post autor: muahahaha » niedziela, 11 listopada 2012, 18:01

co się czepiasz: 3 razy było przez 'rz'...... i 2 razy przez 'ż' ;)
to wszystko wina żółtych kaczuszek, o których myślałam, a one są przez 'ż'
a edytować już nie mogę :(

kluchman
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 4 grudnia 2011, 17:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poznań

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#560 Post autor: kluchman » niedziela, 11 listopada 2012, 19:19

stworek pisze: Większość "środków sprzeciwu" to materiały edukacyjne...
No ciężko żeby było inaczej. Tylko z tą edukacją to bym nie przesadzał. Ludzie, którzy widzą morderstwo w zabijaniu bardzo małych, niczego nieświadomych i nic nieczujących zarodków. Dla nich to praktycznie takie samo morderstwo jak zabicie dorosłego człowieka. Nie interesuje ich też późniejszy los takiego zarodka, jeśli już się urodzi i nikt nie będzie go chciał. Ci ludzie są przeciwni in vitro, bo giną zarodki. Nie mówiąc już o stosunku chrześcijaństwa do antykoncepcji (ach hipokryzja ludzka) i masturbacji. Jaką tu widzisz edukację? Ja widzę dogmat i sztywne myślenie. Jednocześnie nie sprzeciwiają się codziennemu zabijaniu w ogromnych ilościach innych gatunków zwierząt, które jednak są świadome i czują. Tak, dla mnie zarodek i płód we wczesnej fazie rozwoju nie jest człowiekiem. Dla Kościoła też bardzo długo nie był.

Nie wciskaj kitu stworek. Święte księgi judaizmu stanowią część świętej księgi chrześcijan czy ci się to podoba czy nie. Stary testament stanowi jej część. Owe dziesięć przykazań siłą rzeczy także. Dzieci na religii uczą się tego całego dekalogu, uczą się o morderstwach boga, uczą się o tym jak zabił wszystkich ludzi poza Noem i jego rodziną czy ci się to podoba czy nie. Jest to część świętej księgi chrześcijan i jest to coś uznanego przez Kościół oraz prze niego głoszonego.

Nie znam się na historii Europy? Świetnie. Opowiedz mi o losach chrześcijaństwa po upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego i o tym, jak tak religia się rozprzestrzeniała i jak nikt nikogo do niczego nie zmuszał. Opowiedz o roli papieża średniowieczu. Opowiedz też jak to było w Ameryce Południowej, w jaki sposób na tamtym kontynencie ta religia się zakorzeniła. Ja się nie znam. Niech i tak będzie. Wytłumacz mi głupiemu i nic nie wiedzącemu.
stworek pisze:Jak wyżej. Kompletnie mylisz zasady judaizmu z zasadami chrześcijaństwa.
Jak wyżej.
5w6

Awatar użytkownika
niedrap
Posty: 60
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2012, 21:30
Lokalizacja: b&

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#561 Post autor: niedrap » niedziela, 11 listopada 2012, 23:35

ubiotech pisze:Oni nie są katolikami. Owszem, mogą się za takich uważać, ale absolutnie nie należy ich utożsamiać z prawdziwymi wierzącymi.
Katolikiem możesz nazwać każdego przynależącego do Kościoła. A wierzący wcale do Kościoła nie musi należeć.
Dostrzegam różnicę pomiędzy Wierzę W Boga, a Miłuję Boga. Miłuję Boga > chcę doświadczać jego obecność
w sakramencie(mogę również doświadczać Boga w modlitwie) > upodabniam się do Boga czytając Biblię, chcąc go naśladować >
dążę do bycia z Bogiem (żeby nie powiedzieć Bogiem, bo to w mniemaniu chrześcijanina nie nastąpi nigdy)


jak oceniacie ludzi nie wierzących? Czy są z definicji głupi, skoro nie wierzą w ten cudowny byt?

Nie wiem czy Bóg istnieje, jednak wierzę w to

Awatar użytkownika
stworek
Posty: 36
Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2012, 22:33
Enneatyp: Obserwator

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#562 Post autor: stworek » poniedziałek, 12 listopada 2012, 00:10

kluchman pisze: Nie mówiąc już o stosunku chrześcijaństwa do antykoncepcji (ach hipokryzja ludzka) i masturbacji.
Jednocześnie nie sprzeciwiają się codziennemu zabijaniu w ogromnych ilościach innych gatunków zwierząt, które jednak są świadome i czują. Tak, dla mnie zarodek i płód we wczesnej fazie rozwoju nie jest człowiekiem. Dla Kościoła też bardzo długo nie był.
Mój post dotyczył jedynie tematu aborcji i zabijania ludzi, nie było w nim mowy o antykoncepcji czy masturbacji (co to ma wspólnego z główną myślą dyskusji???).
Dochodzimy tutaj do jednego z podstawowych problemów współczesnej bioetyki. Skoro płód we wczesnej fazie rozwoju nie jest człowiekiem, to kiedy się nim staje? (polecam "paradoks stosu").
kluchman pisze: Nie znam się na historii Europy? Świetnie. Opowiedz mi o losach chrześcijaństwa po upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego i o tym, jak tak religia się rozprzestrzeniała i jak nikt nikogo do niczego nie zmuszał. Opowiedz o roli papieża średniowieczu. Opowiedz też jak to było w Ameryce Południowej, w jaki sposób na tamtym kontynencie ta religia się zakorzeniła. Ja się nie znam. Niech i tak będzie. Wytłumacz mi głupiemu i nic nie wiedzącemu.
To nie religia grała tutaj rolę, ale ludzie, którzy wykorzystywali ją do swoich celów. Opisałem czasy, w której to same zasady wiary były powodem rozpowszechniania religii. Rozumiesz?
kluchman pisze: Nie wciskaj kitu stworek. Święte księgi judaizmu stanowią część świętej księgi chrześcijan czy ci się to podoba czy nie. Stary testament stanowi jej część. Owe dziesięć przykazań siłą rzeczy także. Dzieci na religii uczą się tego całego dekalogu, uczą się o morderstwach boga, uczą się o tym jak zabił wszystkich ludzi poza Noem i jego rodziną czy ci się to podoba czy nie. Jest to część świętej księgi chrześcijan i jest to coś uznanego przez Kościół oraz prze niego głoszonego.
Brak umiejętności logicznego rozumowania.
Załóżmy, że kupujesz dom. Poprzedni właściciel nie miał bieżącej wody ani prądu. Ty, po zakupie modernizujesz dom i naprawiając przy okazji inne usterki, po czym zamieszkujesz w tym domu. Twoi znajomi dowiadując się o tym dziwią się, jak możesz mieszkać w bez dostępu do wody i prądu (chociaż oczywiście je masz) argumentując, że "korzystasz z domu, w którym kiedyś tego nie było". Bez sensu, prawda?
kluchman pisze:
stworek pisze:Jak wyżej. Kompletnie mylisz zasady judaizmu z zasadami chrześcijaństwa.
Jak wyżej.
Jak wyżej :P

@niedrap: zgłaszam prawa własności do cytowanego przez Ciebie tekstu ;)
Żeby zapewnić sobie całkowitą precyzję pojęciową należałoby stworzyć nowy język.
Pojęć "katolik", "wierzący" i "dobry" używam wymiennie w granicach ich znaczeń (to znaczy zbiór "dobrych" zawiera całkowicie "wierzących", a ten z kolei zawiera całkowicie "katolików". Powtórzę jeszcze raz - zawieranie działa w jedną stronę(!), jakkolwiek to brzmi, a jeśli ktoś nie rozumie, to niech przeczyta na artykuł o zbiorach na wikipedii), rozróżniając to od "fałszywych katolików", "wierzących-hipokrytów" itp.
"Gdzie jest granica - co wolno i co warto"

somerandomcharacters.wordpress.com

kluchman
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 4 grudnia 2011, 17:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poznań

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#563 Post autor: kluchman » poniedziałek, 12 listopada 2012, 12:29

Antykoncepcja i masturbacja jest tak na marginesie, bo ich zabronienie jest pośrednią przyczyną ciąży, a więc również aborcji. Ta pierwsza (antykoncepcja) istniała w czasach powstawania nowego testamentu a nawet wcześniej i nie została w nim potępiona, skrytykowana, cokolwiek. Mimo to współczesny KRK jej zabrania. Dlaczego? Ta druga jest w Biblii potępiana, KRK jej zabrania, a ja pytam: co w niej złego?

Nie jest ważne, kiedy płód staje się człowiekiem. To takie filozoficzne rozważania, a my tutaj nie filozofujemy. Ważne jest, kiedy wykształca się u niego układ nerwowy, a w związku z tym kiedy poprzez aborcję można zadać mu ból.

Więc jednak mi nie opowiesz jak to było? Szkoda. Będę musiał żyć w niewiedzy. O niemal monopol duchowieństwa na nie bycie analfabetami i związane z tym manipulacje ogłupiałą masą już nawet nie pytam.

Masz rację. Twój przykład z domem jest bez sensu. Nie możesz zaprzeczyć faktom.
5w6

Awatar użytkownika
stworek
Posty: 36
Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2012, 22:33
Enneatyp: Obserwator

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#564 Post autor: stworek » poniedziałek, 12 listopada 2012, 15:10

Tym razem w punktach:

1.Moim zdaniem ani w masturbacji, ani w antykoncepcji nie ma nic złego (no, może tylko to, żeby nie przesadzić z pierwszą :P), więc nie będę bronił stanowiska KK na tym polu.

2.Argumentacja jest zupełnie bezsensowna. Poprzez napojenie kogoś trucizną też nie zadajesz nikomu bólu, bo po prostu sobie zaśnie i nie będzie nic czuł.

3. Nie zaprzeczam, że część (większość? nie mnie to osądzać) ludzi sprawujących władzę w Kościele była hipokrytami we wspomnianym przez Ciebie okresie i doprowadziło to do wielu brutalnych wojen. Moja linia jest taka - i tylko taka - że:
a) Kościół teraz potępia wszelkie zabijanie i
b) Nawet w tamtych czasach nie było to winą samej religii, a zwyrodnialców wykorzystujących ją do własnych celów.

4. Przykład z domem był analogią (najprostszą, jaką udało mi się wymyślić) do "przejęcia" przez religię chrześcijańską formy judaizmu. Nie wiem, czy to jakaś prowokacja, ale.. jak można tego nie rozumieć???
"Gdzie jest granica - co wolno i co warto"

somerandomcharacters.wordpress.com

Awatar użytkownika
SOS
Posty: 180
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 15:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#565 Post autor: SOS » poniedziałek, 12 listopada 2012, 15:21

To jest Zenek. Zenek jeździ na uczelnię tramwajem. Zenek miał kolegę Mietka, który jeździł na uczelnię pociągiem. Zenkowi bardzo się to nie podobało, więc zabił Mietka.

Wniosek: Tramwaj to zło.


Tak właśnie wygląda jeżdżenie po religiach, bo "ktoś w ich imieniu robi(ł) coś złego".
Ja jestem Ja.


One Legged Sam knows what you've been through
A journey of madness 'till the "The Drift" found you too

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#566 Post autor: Litowojonow » poniedziałek, 12 listopada 2012, 19:04

stworek pisze:2.Argumentacja jest zupełnie bezsensowna. Poprzez napojenie kogoś trucizną też nie zadajesz nikomu bólu, bo po prostu sobie zaśnie i nie będzie nic czuł.
Zadajesz ból tym, dla których otruta osoba była ważna.
Może macie inną hierarchię wartości jeśli idzie o życie, życie świadome, szczęście/cierpienie itp.. Jak tak to możecie się przerzucać jeszcze przez parę stron trafiającymi w próżnię argumentami odwołującymi się do własnej hierarchii :mrgreen:
stworek pisze:4. Przykład z domem był analogią (najprostszą, jaką udało mi się wymyślić) do "przejęcia" przez religię chrześcijańską formy judaizmu. Nie wiem, czy to jakaś prowokacja, ale.. jak można tego nie rozumieć???
Analogia była mało analogiczna, chyba bardziej by pasowało, gdyby po modernizacji woda była i nie było jej równocześnie ;] W religii i świętych pismach roi się od sprzeczności i absurdów. Bóg-morderca-megaloman nie został usunięty, a zjawił się dobry nadstaw-drugi-policzek Jezus. Oczywiście można wszystko tłumaczyć metaforyką, wtedy i z mein kampfa się zrobi przewodnik po ogrodnictwie. Jak ktoś bardzo chce, to wszystko sobie w ten sposób "wytłumaczy".
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
SOS
Posty: 180
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 15:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#567 Post autor: SOS » wtorek, 13 listopada 2012, 14:25

Litowojonow pisze:Bóg-morderca-megaloman
Jak się sumeryjskich Anunaków, dla których człowiek był jeno służącym, skleja w jedność, to taki potworek wychodzi. Np. w potopie Jahwe jest jednocześnie wkurzonym na ludzi Enlilem, który zsyła potop i miłosiernym Enkim, który karze Noemu (on się u Sumerów inaczej nazywał, ale nie pamiętam jak) zbudować arkę.
Ja jestem Ja.


One Legged Sam knows what you've been through
A journey of madness 'till the "The Drift" found you too

Awatar użytkownika
stworek
Posty: 36
Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2012, 22:33
Enneatyp: Obserwator

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#568 Post autor: stworek » wtorek, 13 listopada 2012, 23:46

Litowojonow pisze: Jak tak to możecie się przerzucać jeszcze przez parę stron trafiającymi w próżnię argumentami odwołującymi się do własnej hierarchii :mrgreen:
Delikatna aluzja do "użyjcie PW"? ;)
To jest w sumie logiczne, że skoro każdy z nas uważa swój system za lepszy, to próbuje przekonać tego drugiego, żeby przeszedł na "właściwą stronę mocy".

Rozumiem. Każdy może mieć swoje podejście w sprawie samej wiary. Walczę jedynie z wiatrakami z ludźmi, którzy argumentację opierają o jakieś pogłoski, przeinaczenia i niedomówienia, bo wtedy zamiast dyskusji dostajemy beznadziejną sofistykę.
Litowojonow pisze:
stworek pisze:4. Przykład z domem był analogią (najprostszą, jaką udało mi się wymyślić) do "przejęcia" przez religię chrześcijańską formy judaizmu. Nie wiem, czy to jakaś prowokacja, ale.. jak można tego nie rozumieć???
Analogia była mało analogiczna, chyba bardziej by pasowało, gdyby po modernizacji woda była i nie było jej równocześnie ;] W religii i świętych pismach roi się od sprzeczności i absurdów. Bóg-morderca-megaloman nie został usunięty, a zjawił się dobry nadstaw-drugi-policzek Jezus. Oczywiście można wszystko tłumaczyć metaforyką, wtedy i z mein kampfa się zrobi przewodnik po ogrodnictwie. Jak ktoś bardzo chce, to wszystko sobie w ten sposób "wytłumaczy".
Analogia rzeczywiście kiepska, pierwotnie miała dotyczyć programu komputerowego, który jest ulepszany i łatane są kolejne dziury, a co jakiś czas wychodzi nowa wersja, ale stwierdziłem, że zostanę wzięty za nerda i olany (jak zwykle zresztą) ;)

"Nadstaw-drugi-policzek Jezus" dodał do judaizmu COŚ i tak powstało chrześcijaństwo. Właśnie dlatego mamy na świecie trzy, a nie dwie Główne Religie Monoteistyczne. Dlatego, że to COŚ było tak istotną zmianą, że niemożliwą do zaakceptowania przez beton żydowski.
Nie wiem, czy dobrze to opisałem i nie wiem, czy jesteście w stanie to zrozumieć "ot tak" - i nie jest to zwątpienie w Wasze zdolności intelektualne. Po prostu sprawa do przemyślenia na spokojnie.
"Gdzie jest granica - co wolno i co warto"

somerandomcharacters.wordpress.com

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#569 Post autor: Litowojonow » środa, 14 listopada 2012, 00:25

SOS pisze:Np. w potopie Jahwe jest jednocześnie wkurzonym na ludzi Enlilem, który zsyła potop i miłosiernym Enkim, który karze Noemu (on się u Sumerów inaczej nazywał, ale nie pamiętam jak) zbudować arkę.
Kiedyś nawet widziałem film dokumentalny o tym słynnym potopie, zastanawiali się nad możliwymi przyczynami jego wystąpienia, bo ponoć w różnych kulturach zachowały się wzmianki o takim katakliźmie.
Ogólnie namieszane jest w tych religiach, a ludzie często kurczowo trzymają się jednej uważając ją za słuszną, a odrzucając wszystkie pozostałe, jakby brakowało im wyobraźni aby przyznać, że gdyby wychowali się w innym miejscu, inne byłyby ich wierzenia. Gdy pojawia się nowa religia, stare obrzędy są przez nią adaptowane, bo jednak nie sposób ich całkowicie wykorzenić przemocą. Np. u nas chrześcijaństwo nakładające "swoje" święta na obchodzone od dawna pogańskie święta i zwyczaje.
stworek pisze:Delikatna aluzja do "użyjcie PW"? ;)
To jest w sumie logiczne, że skoro każdy z nas uważa swój system za lepszy, to próbuje przekonać tego drugiego, żeby przeszedł na "właściwą stronę mocy".
Brak aluzji, mnie wasza dyskusja w żaden sposób nie wadzi, nie wiem tylko, czy nie szkoda waszej energii :wink: Myślę, że przekonywanie innych w kwestiach tak fundamentalnych jak ogólne wartości, jakimi ktoś się kieruje ma bardzo małe szanse powodzenia. Na pewnym poziomie to już trochę jak z kwestią samej wiary, ciężko tu mówić o logicznie uzasadnionym wyborze - albo się to czuje, albo nie.
stworek pisze: Analogia rzeczywiście kiepska, pierwotnie miała dotyczyć programu komputerowego, który jest ulepszany i łatane są kolejne dziury, a co jakiś czas wychodzi nowa wersja, ale stwierdziłem, że zostanę wzięty za nerda i olany (jak zwykle zresztą) ;)
Za nerda, na podforum 5? xD

Pewnie, że Jezus dodał i było to zmianą, tyle, że o spójność nikt nie zadbał. Nie żebym uważał jakakolwiek inną religię - w tym judaizm - za spójną, bo pewnie nie ma takiej, ale nie siedzę w tym temacie na tyle żeby wydawać opinie.
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
SOS
Posty: 180
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 15:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Religia (Wiara) a Piątka

#570 Post autor: SOS » środa, 14 listopada 2012, 14:56

Litowojonow pisze:Kiedyś nawet widziałem film dokumentalny o tym słynnym potopie, zastanawiali się nad możliwymi przyczynami jego wystąpienia, bo ponoć w różnych kulturach zachowały się wzmianki o takim katakliźmie.
Na przykład u Azteków. :D Ostatnio też trafiłem na wzmiankę o potopie w Mahabharacie (hinduizm). Wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby to był przypadek.
Litowojonow pisze: ludzie często kurczowo trzymają się jednej uważając ją za słuszną, a odrzucając wszystkie pozostałe,
Generalnie, to jest właśnie moim zdaniem największy problem religii - ludzie, którzy myślą, że tylko "ich Bóg" jest prawdziwy i tylko ich rytuały są dobre. Nawet hinduizm, który zakłada, że każda droga prowadząca do Boga jest dobra, nie jest od tego wolny.
Litowojonow pisze:Pewnie, że Jezus dodał i było to zmianą, tyle, że o spójność nikt nie zadbał.
Ja myślę, że jeśli jest sprzeczność między Starym Testamentem a słowami Jezusa, to chrześcijanin powinien się trzymać tego, co powiedział Jezus. Wszak wierzy, że to Bóg wcielony. Co dość wyraźnie odróżnia go od proroków czy ojców Izraela, którzy przecież mogli się pomylić w interpretacji boskiego przesłania, wziąć za Boga jakąś inną istotę się za niego podającą, a nawet skłamać. Mniej pośredników - mniejsze ryzyko błędu.
Ja jestem Ja.


One Legged Sam knows what you've been through
A journey of madness 'till the "The Drift" found you too

ODPOWIEDZ