Świat bez emocji

[Melody]

Stoicyzm czy też brak przywiązania zapewnia spokój i harmonię, ale jest wbrew naszej naturze, której częścią są emocje. Jesteśmy jak gąbki, bo taka jest nasza psychika; każdy z nas jest innym odbiciem naszych czasów. W tym wypadku mamy chyba inne zdania na niektóre tematy. Świat bez emocji albo z przyklepaną harmonią byłby światem kłamstwa. Harmonia i stoicyzm to coś co także pomaga porządkować życie i jest narzuconą regułą, a jeśli już tak na to patrzysz to ograniczeniem, a jednak przecież nie o ograniczenie ci chodzi.

[Wiatr1000]

No właśnie co do Prawdy to napisałem w religijności. Każdy po swojemu interpretuje swoje życie zjawiska i emocje. Harmonia to wtedy kiedy panujemy nad emocjami wiedząc jakie one są. Ale trzeba je poznać i zbadać.

Nic nie jest wbrew naszej naturze, jeśli coś nam krzywdy nie robi i nie jest wbrew nam samym. To że jesteśmy częścią natury i zwierząt jest prawdą ale też mamy coś innego. Możliwość obserwacji wyciągania wniosków i kontrolowania się. Nasza ewolucja fizyczna zwierzęca się już dawno zakończyła. Teraz się powinniśmy rozwijać wewnętrznie co jak widać nie do końca to robimy dając się ponieść niższym instynktom. Kolejny krok to nie tylko ponieść tym rzeczom ale je zrozumieć skąd pochodząc i jakie efekt na końcu będzie.

Przywiązywanie to efekt pragnień. A to zawsze kończy się cierpieniem. Hipokryzją i kłamstwem jest uparte trzymanie się pragnień jako szczęście choć podświadomie wiemy jaki będzie ferelny skutek i będziemy cierpień na końcu.

Ja np. mam małe pragnienia i również od zawsze mało chciałem. Ale teraz zrozumiałem, że to luksus nie mieć pragnień i ambicji. Cieszyć się z tego co się ma co najwyżej z małych rzeczy które będą na wyciągniecie ręki.

Emocje są potrzebne tylko trzeba nad nimi panować co większość tego nie czyni. Ludzie żyją według schematu, tak jak ich nauczono, nie świadomie.

[Melody]

Kwestia niepanowania nad emocjami jest w dużej części też kwestią charakteru. Zgadzam się z tobą w większości. Jednak nie jestem pewna czy zgadzam się we wszystkim, bo ja uważam emocje za integralną część ludzkiej natury.

[Zielona]

Emocje są częścią natury jako takiej, w końcu zwierzęta też je przeżywają. Są wrodzone i bezpośrednio odnoszą się do zachowań adaptacyjnych, które mają na celu pomoc w przetrwaniu.

Spoiler:

Sądzę, że kwestia niepanowania nad nimi jest związana poziomem samoświadomości. Kiedy byłam na poziomach 4 - 5 umysł dominował nad emocjami, a okresowo emocje zdominowały umysł. Oba stany były dla mnie szkodliwe, choć w odmienny sposób. Obecnie (2/3), wraz że wzrostem samoświadomości, udało mi się stworzyć niezłą harmonię między jednym i drugim, tak aby oba działały na moją (a także innych) korzyść. A ponieważ nie ma między nimi konfliktu mam spokój

[Wiatr1000]

Gdy umysł jest jak spokojna woda to panujemy nad sobą. Najwięcej szkody na emocjami i uczuciami są myśli które tworzą chaos. By panować nad emocjami trzeba je obserwować, poznać kiedy jak i dlaczego tak reagujemy i nad tym pracować. Jest to cięższa praca jak wspomniałem od kopania rowu w ziemi glinianej i twardej, ale skutki widać wśród ludzi, gdy nie panują nad sobą.

[sjofh_ystad]

Najwięcej szkody na emocjami i uczuciami są myśli które tworzą chaos.

Tja.

chaos <333
W sumie napisałem już wszystko w tamtym wątku.
Chaos na zewnątrz bywa niebezpieczny, trzeba z nim uważać.
Chaos w umyśle - niby też, ale I don't care. Kocham go.

Oczywiście twórczy chaos. Przeplatany ze skupieniem, które jest niezbędne, by sfinalizować działania.

[Wiatr1000]

n:
chaos <333

Tak taki chaos