Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#466 Post autor: Cotta » wtorek, 24 kwietnia 2012, 00:38

chatte noire pisze:to jakaś cecha ogólna piątek, ze nie lubią sprzątania? :D ).
Na to wygląda. Ale przynajmniej do remontów się nadajemy. :lol:
fobie elektryczności? Coś takiego jak moja znajoma, która dostaje paniki na widok kabla, bo ma obsesję na punkcie porażeń prądem? To musi być ciężkie, cholera...
Aż takiej paniki nie mam, nie wpadam w jakąś histerię, ale generalnie nie jest to logiczny strach, tylko nonsensowny lęk, bo nawet jak wiem, że w kablu nie ma prądu (bo np. bezpieczniki są wyłączone), to i tak mam cykora.

Generalnie to mi się wzięło chyba z wczesnego dzieciństwa. Nie pamiętam tego, ale pokrywa się z moją fobijną wizją, więc gdzieś mi się zakodowało widocznie... otóż, jak miałam dwa latka i wprowadziliśmy się do nowego mieszkania, to tam była zrąbana instalacja i ponoć ściany zaczęły dymić i ogólna panika była. Do tego jeszcze matka zawsze była panikara w sprawie prądu i jak tylko ktoś dłubał w kablach, to chodziła i wrzeszczała "tylko uważaj, bo cię zabije" i inne "och, ach". Pamiętam takie scenki, jak wujek coś grzebał w żyrandolu i ona wrzeszczała, żeby uważał i że "może go potrzyma" i już do niego leciała go trzymać (Dwójka... :lol: ). Wtedy on się darł, żeby go nie dotykała, bo ich oboje zabije (łapanie osoby, która pracuje pod napięciem, to jednak kiepski pomysł...). I tak oboje się przekrzykiwali, że zaraz kogoś prąd zabije, a ja patrzyłam na to spanikowana okrągłymi dziecięcymi oczami, wizualizując sobie dwoje trupów i zastanawiając się, co się robi, jak wszyscy obecni w domu dorośli nagle padają martwi od porażenia prądem... Dość makabryczna wizja i byłam na serio przerażona w takich sytuacjach jako dziecko. I do dziś mi tak zostało, że jednak kabli wolę nie tykać, a jak ktoś się w nich grzebie, to wolę wyjść z pokoju.


5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#467 Post autor: Snufkin » wtorek, 24 kwietnia 2012, 09:08

ocet pisze:Swego czasu rozkochałem się w odmóżdżających pracach fizycznych. Jednocześnie zarabiam pieniądze i mogę zająć się swoimi myślami.
Gdzieś w internecie wyszperałem ranking najmniej stresujących zawodów i nr 1 był elektryk. W każdym razie byłbym ostrożny co do odmóżdżania (tak jak Cotta napisała praca z prądem to nie zabawa).
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
szpilka
Posty: 46
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2012, 22:00
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#468 Post autor: szpilka » wtorek, 24 kwietnia 2012, 10:26

Snufkin pisze: Gdzieś w internecie wyszperałem ranking najmniej stresujących zawodów i nr 1 był elektryk. W każdym razie byłbym ostrożny co do odmóżdżania (tak jak Cotta napisała praca z prądem to nie zabawa).
"Elektryka prąd nie tyka", jak to mawia mój ojciec ;P Jeśli człowiek się zna na tym i wie kiedy może dotknąć, a kiedy nie, to faktycznie wydaje się to być bardzo na luzie praca. Takie dłubanie sobie w ścianie i łączenie kabelków... Ale ja tam również zaliczam się do 'boidupów' pod tym względem ;p Jak moja mama była ze mną w ciąży, walnął ją prąd podczas wymiany głupiej żarówki tak, że przefrunęła do drugiego kąta pokoju i straciła przytomność, więc u mnie to fobia wrodzona ;p Jak jest burza, to siedzę jak najdalej wszelakich gniazdek i lamp, bo się boję jakiegoś impulsu elektromagnetycznego, który mógłby przecież wylecieć na parę metrów i mnie dopaść! ;p
No, ale o fobiach mogłabym epopeję napisać, moja wyobraźnia nie ma żadnych granic.
"Who cares what psychiatrists write on walls?"
5w6

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#469 Post autor: muahahaha » wtorek, 24 kwietnia 2012, 21:59

wow a ja myślałam, że najmniej stresującą robotą będzie: grabienie liści (albo inne prace w zieleni)

Awatar użytkownika
chatte noire
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 14 kwietnia 2012, 16:35

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#470 Post autor: chatte noire » środa, 25 kwietnia 2012, 14:00

Grabienie liści nie jest może stresujące, ale jest bezsensowne( przynajmniej z mojego punktu widzenia: po co coś robić skoro i tak będzie tak jak było wcześniej( i właśnie dlatego nigdy nie zrozumiałam, dlaczego mam miałam sprzątać pokój skoro po godzinie i tak będzie wyglądał jak po przejściu tsunami :D )) więc nie chciałabym go wykonywać:P. A taki elektryk faktycznie ma mało stresującą pracę: nie musi się obawiać, że ktoś będzie miał do niego pretensję o źle wykonaną robotę, no bo komu się będzie chciało szperać w kablach, żeby sprawdzić, on tam zrobił(pozo ludźmi typu 6w5 którzy jak nie są w stanie zrobić czegoś sami, to chociaż poprawić muszą)?
szpilka pisze:No, ale o fobiach mogłabym epopeję napisać, moja wyobraźnia nie ma żadnych granic.
Ciągle się mówi, że od fobii są szóstki, a przecież piątki wcale nie nie są gorsze :D Ja na przykład w weku jakiś 10 lat panicznie bałam się pożarów. Od zwarcia elektronicznego, że ktoś świeczki nie zgasi, żarówka się spali( nie wiem jak mogłam coś takiego wymyślić :D ), no cokolwiek, ale codziennie zasypiając panicznie się bałam, że będzie pożar.
Fakt, że jestem paranoikiem, nie oznacza jeszcze, że cały świat nie sprzymierzył się przeciwko mnie.- Woody Allen

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#471 Post autor: Elkora » środa, 25 kwietnia 2012, 18:07

trochę mało po polsku ci koteczku wyszło :/
Prace elektryka w sumie sprawdzić dość łatwo: masz taki przełącznik na ścianie- jak działa znaczy że jest ok. Życie jest stresujące.
Obrazek

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#472 Post autor: Snufkin » czwartek, 26 kwietnia 2012, 08:59

chatte noire pisze:A taki elektryk faktycznie ma mało stresującą pracę: nie musi się obawiać, że ktoś będzie miał do niego pretensję o źle wykonaną robotę
No nie do końca, z tego co wiem ciąży na nim odpowiedzialność cywilno-prawna za złą robotę a przecież w takim przypadku zawsze może zdarzyć się zwarcie i pożar gotowy.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#473 Post autor: muahahaha » piątek, 27 kwietnia 2012, 20:54

o, forum zdycha

Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#474 Post autor: Szej-Hulud » piątek, 27 kwietnia 2012, 21:00

Raczej powraca do zwyczajowej stagnacji.
5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

ocet
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 00:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#475 Post autor: ocet » sobota, 28 kwietnia 2012, 18:34

Motyla noga, coraz bardziej zbliżam się do dziewiątki. Skrzydełko nadal cztery, ale jednak czuję różnicę. Od kilku miesięcy robię sobie testy, i tendencja jest wyraźnie rosnąca.

A może sobie to ubzdurałem.
5w4 Sp
INTJ LII - 2Ti

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#476 Post autor: Cotta » sobota, 28 kwietnia 2012, 18:42

Bo my z Dziewiątkami jesteśmy po linii podobieństwa. Też widzę u siebie dużo z Dziewiątki. Snuff stwierdził gdzieś, że to podobieństwo wynika po prostu z tego, że oba te typy mają zrąbany ten sam ośrodek (działania).

Apropos - jest taki temat 5w9 i 9w5.
Za wiele w nim nie ma, ale przynajmniej będzie Ci raźniej, że nie tylko Ty masz taki dylemat. ;)
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

ocet
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 00:27

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#477 Post autor: ocet » sobota, 28 kwietnia 2012, 19:00

Dzięki, od razu poczułem się lepiej :wink:

O i nasunęła mi się taka myśl.
Złapałem się ostatnio na tym, po raz kolejny znowu, że mam dziwne myśli. Zupełnie spontaniczne echa jakichś chorych, autodestrukcyjnych popędów. Pamiętam, jak miałem 6 czy 7 lat, i moja mam kręciła jakieś ciasto, w misce, mikserem. I ja, nie wiele myśląc, wsadziłem tam rękę. Palce całe, ale byłem szyty na przedramieniu. Po prostu wpadło mi do głowy, że może chciałbym to zrobić. Innym razem, nie wiem, kilka lat temu zdaje się, robiłem coś do jedzenia, i chyba kroiłem pomidory. Zawsze przy takich odmóżdżających czynnościach dużo myślę, chociaż nie pamiętam teraz co mi wtedy zaprzątało głowę. W każdym razie, zwyczajnie pomyślałem o tym, co by było, gdybym się zaciął nożem, i nie myśląc wiele po prostu sieknąłem się nim w dłoń. Szczęśliwie, był to ruch dość mechaniczny i nie włożyłem w niego dużo siły. Ale takie myśli, napędzają mnie praktycznie codziennie. Zwykle, kiedy jadę do szkoły, albo z niej wracam i stoję na peronie, to mnie nachodzi. Podjeżdża jakiś pociąg, na pełnej prędkości, widzę go z daleka. Zostaje to 200, 100 czy 50 metrów, i wtedy mnie nachodzi. W myślach widzę, jak wchodzę na tory, a noga już wykonuje ruch. Od jakiegoś czasu staram się wracać z kimś, żeby tylko nie stać i nie wyłączyć się.
5w4 Sp
INTJ LII - 2Ti

Awatar użytkownika
IstariDreamer
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 25 stycznia 2011, 12:10
Lokalizacja: Right here

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#478 Post autor: IstariDreamer » sobota, 28 kwietnia 2012, 19:33

Ciekawe. Też tak miewam, jak za bardzo odpłynę myślami od otaczającego mnie świata. Kiedy działam automatycznie, myśląc jednocześnie o czymś innym.
Pozwalam myślom płynąć swobodnie i w pewnym momencie natrafiają na dany element rzeczywistości tworząc taką dziwną chęć.
Ale wtedy po prostu się skupiam, uświadam sobie co robię i jakie mogą być konsekwencje zrealizowania niebezpiecznej myśli i wtedy mi przechodzi.
It's nice to be important, but it's more important to be nice

mini-chat

Awatar użytkownika
szpilka
Posty: 46
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2012, 22:00
Enneatyp: Obserwator

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#479 Post autor: szpilka » sobota, 28 kwietnia 2012, 19:38

ocet pisze: Zwykle, kiedy jadę do szkoły, albo z niej wracam i stoję na peronie, to mnie nachodzi. Podjeżdża jakiś pociąg, na pełnej prędkości, widzę go z daleka. Zostaje to 200, 100 czy 50 metrów, i wtedy mnie nachodzi. W myślach widzę, jak wchodzę na tory, a noga już wykonuje ruch. Od jakiegoś czasu staram się wracać z kimś, żeby tylko nie stać i nie wyłączyć się.
O wow, mam dokładnie to samo! "Marzę" o tym, żeby rzucić się pod pociąg i nie ma to nic wspólnego z chęcią odebranie sobie życia, a po prostu sprawdzenia jak to jest. Od dziecka pragnęłam być nieśmiertelna właśnie po to, żeby spróbować takich szalonych działań ;p
Co do dzieciństwa - raczej Twojego zachowanie nie odebrałabym jako coś nienormalnego. Małolaty już tak mają, że wszystkiego muszą dotknąć i zobaczyć...;) Żelazko, garnek z wrzątkiem, piecyk, zawiasy w drzwiach itp - wszystko to jest dla niedoświadczonych dzieciaczków baaardzo atrakcyjne, a związane z tym urazy są bardzo częste. Na szczęście większość uczy się na błędach i z tego wyrasta, ale są tacy, u których się to pogłębia z biegiem lat. Taka chorobliwa wręcz ciekawość. Może ma to też związek z tym, że prowadzisz zbyt nudne życie, pozbawione jakichś głębszych wrażeń? "Ciekawe jak to jest poczuć [Twoje 'dziwne myśli'] ?" Za mało czerpiesz z życia? Chcesz czegoś więcej, a nie wiesz do końca czego?
Oglądałeś/czytałeś Fight Club? Jeśli nie, polecam. Wiele nowości nie wniesie w Twoje życie, ale może jak spojrzysz na podobne zachowanie z boku, nieco inaczej się do tego ustosunkujesz.
Na koniec jeszcze dodam, że zawsze mogło być 'gorzej' (choć w sumie to pojęcie względne). Brat mojego kolegi marzy o tym, żeby kogoś zabić. Właśnie po to by sprawdzić jak to jest, jakie uczucia temu towarzyszą...
"Who cares what psychiatrists write on walls?"
5w6

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

#480 Post autor: Cotta » sobota, 28 kwietnia 2012, 20:32

Miałam taką fazę, jak byłam małolatą, raz nawet rzeczywiście zrobiłam sobie krzywdę, bo wracając z jakiejś imprezy "wysiadłam" sobie z pociągu zanim się zatrzymał. Całe szczęście już wjeżdżał na peron, więc zwalniał, ale i tak skończyło się gipsem. Wtedy w ogóle miałam ciężki okres w życiu, głównie z przyczyn tzw. rodzinnych, nosiłam w sobie dużo wściekłości i buntu. I niestety, czując jednocześnie bezsilność i frustrację, część tej wściekłości kierowałam na siebie. Przeszło mi jak się wyprowadziłam z domu. Aktualnie od lat nie mam nawet śladowych zapędów autodestrukcyjnych.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

ODPOWIEDZ