Ciekawa książka

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ciekawa książka

#211 Post autor: Cotta » piątek, 23 marca 2012, 23:42

Ciekawe, czy autor to 5, 7, czy 9... Bo że triada mających wyj*bane to na bank.


5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ciekawa książka

#212 Post autor: boogi » sobota, 24 marca 2012, 23:59

@Cotta: autor książek "Jak być leniwym" oraz "Jak być wolnym" uznaje sam siebie za anarchistę - ale jego definicja anarchii (z pewnością przedstawiona w drugiej z wymienionych pozycji) jest trochę różna od tego, co często się z tym słowem kojarzy (jest raczej pacyfistą, niż zwolennikiem aktywnego obalania istniejącego ustroju). Może być rozwijające zapoznanie się z jego punktem widzenia świata, aczkolwiek ciężko byłoby jego przekonania wprowadzić u nas. Książki są pisane nie w stylu podręcznika, tylko bardziej gawędy. Czyta się przyjemnie, autor ma lekkie pióro. Nie czytałem całości, tylko na razie część, ale resztę zamierzam kiedyś doczytać.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ciekawa książka

#213 Post autor: Cotta » niedziela, 25 marca 2012, 09:39

Pacyfistyczny anarchista? Już go lubię. :lol:
boogi pisze:Nie czytałem całości, tylko na razie część, ale resztę zamierzam kiedyś doczytać.
Czyli to, co przeczytałeś do tej pory, działa. :mrgreen:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ciekawa książka

#214 Post autor: boogi » niedziela, 25 marca 2012, 21:18

Cotta pisze:Pacyfistyczny anarchista? Już go lubię. :lol:
No właśnie mnie też to zagięło. Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem jego przesłanie :D
Książkę czytałem w jakiejś księgarni, bo tytuł mnie zaciekawił. Po przeczytaniu pierwszego rozdziału, gdy poznałem część poglądów tego autora, stwierdziłem że są dziwne, nie jestem pewien czy rozumiem i przerobiłem jeszcze ze dwa kolejne rozdziały. Wyszło, że faktycznie jest pacyfistycznym anarchistą. Taki drugi Yarren tylko bez irokeza ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Ciekawa książka

#215 Post autor: Litowojonow » niedziela, 25 marca 2012, 21:42

Coraz bardziej zachęcacie. Nie wiem, co takiego dziwnego w tym połączeniu, może chodzi o pewne skojarzenia (anarchiści nieraz bywali wybuchowi, i to dosłownie :D ). I pacyfizm i anarchizm to takie ładne rzeczy, ale raczej nie do zrealizowania, czysto utopijne. Ludzka natura jest jaka jest i nie widzę sposobu, w jaki można by jedno lub drugie wprowadzić w życie. Zaraz by się zaczęło siłowe przejmowanie władzy i zbrojenie gdzieś po krzakach w tajemnicy. Sam tak czasem określam swoje poglądy, patrząc raczej na te terminy jako na zbiór pewnych wartości niż wizję świata do urzeczywistnienia.
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ciekawa książka

#216 Post autor: Cotta » niedziela, 25 marca 2012, 21:59

Bo to pewnie można wcielić w życie tak dla siebie i najbliższych, a nie na skalę światową. Pacyfistyczno-anarchistyczne poglądy, pisanie o lenistwie i wolności, przytaczanie ciekawostek i myśli różnych filozofów... to może być Piątek. :twisted:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Ciekawa książka

#217 Post autor: Elkora » wtorek, 27 marca 2012, 02:21

Spoiler:
Obrazek

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: Ciekawa książka

#218 Post autor: Litowojonow » środa, 28 marca 2012, 14:39

Cotta pisze:Bo to pewnie można wcielić w życie tak dla siebie i najbliższych
W sumie to hipisom się coś podobnego udało na odrobinę większą skalę.

Elkora: Udało się zrealizować książkowy zamysł? :D
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
runeii
Posty: 138
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 21:09
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Ciekawa książka

#219 Post autor: runeii » niedziela, 8 kwietnia 2012, 20:53

Przedwczoraj skończyłam "Zaćmienie" Johna Banville'a z uniesieniem przytulając ostatnią stronę do piersi. To chyba jedyny żyjący autor, który jednym zdaniem potrafi mnie doprowadzić do czegoś w rodzaju literacko-estetyczno-językowego orgazmu (jedyny nieżyjący, który robił to lepiej - Nabokov) i mogłabym go całować po starych dłoniach, jak mistrza.
Książka opowiada mało ekscytującą historię starzejącego się aktora teatralnego, który stracił chęć i umiejętność grania. W poszukiwaniu czegoś nowego, starego, innego udaje się do rodzinnego miasteczka, gdzie w zakurzonym domu dzieciństwa, wśród brunatnego światłocienia znajduje postaci karykaturalne i duchy, a w zapuszczonych ogrodach i na spalonych słońcem rogach ulic - cyrkowców i siebie z lat chłopięcych. Wszystko jest tu po trosze snem i wspomnieniem. Słabym wytłumaczeniem lub opowieścią clowna. Stos masek, pod którymi niczego nie da się dostrzec. Fabuła bez fajerwerków nigdy mi specjalnie nie przeszkadzała, bo zawsze bardziej liczyły się dla mnie głębia postaci, emocje i umiejętne manipulowanie nastrojem. Najważniejszy jest jednak styl!

A z tym bywa... różnie w "Platformie" Michela Houellebecq'a. Nie twierdzę, że on pisze źle. Przeciwnie: jeśli język, jakim przemawia ta książka celowo odzwierciedla obrzydliwość głównego bohatera, pan H. zasługuje na lekki ukłon. Ale nie czytałam innych jego książek, może we wszystkich występują tacy antypatyczni kolesie, których za nic nie chciałabym spotkać w prawdziwym życiu - a spotykam! - a autor pisze zawsze tak samo, po prostu o sobie (bo w "Platformie" główny bohater też ma na imię Michel). Przez pierwsze 200 stron czułam poirytowanie (potem zobojętniałam): jeśli chcę poczytać o degeneracji i odrażającym konsumpcjonizmie społeczeństwa francuskiego czy nawet "Ludzi Zachodu", to poszukam sobie esejów krytycznych, a jeżeli zainteresuje mnie temat seks-turystyki w Tajlandii, istnieją gdzieś porządne reportaże i opracowania. Innymi słowy, rzeczywistość wolę w wydaniu brutalnym, non-fiction, natomiast od powieści - historii wymyślonej - oczekuję przeniesienia na inną, no cóż, platformę rzeczywistości, a nie cynicznego pouczania mnie, że świat jest ble. Życzę sobie być oszołomiona sztuczkami i mieć poczucie, ze mam z autorem tajny układ. Poza tym, szczególnie z początku, miałam wrażenie, że główny bohater to żałosny, obślizły narząd rozrodczy męski, który chce się tylko podzielić swoja pogardą do świata i fantazjami seksualnymi. I robi to nieudolnie (bo taki Palahniuk robi to udolnie).
Dobrze, że tę książkę przeczytałam, a cytat, który leciał jakoś w życiu może zdarzyć się wszystko, a zwłaszcza nic mógłby nawet mieć jakieś zastosowanie w rozmaitych sytuacjach. Wiem też, że pogarda dla ludzi i świata oraz wciskanie scen seksu przy każdej okazji nie robi na mnie wrażenia "kontrowersji", jaka ponoć towarzyszy temu autorowi.
Odkryj wszystkie sprzeczności w poniższym zestawieniu:
5w4
MBTI: ENFP
Socjonicznie: Ni-EIE lub Ni-LIE.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Ciekawa książka

#220 Post autor: Snufkin » niedziela, 8 kwietnia 2012, 21:27

Houellebecq (o ile tak się nazywa) ponoć tylko jedną bardzo dobrą książkę napisał (C.e.), potem już tylko jechał na swojej sławie i popularności.
Co do ruchania może pisze o tym tak specjalnie żeby ludziom obrzydzić.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
chatte noire
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 14 kwietnia 2012, 16:35

Re: Ciekawa książka

#221 Post autor: chatte noire » poniedziałek, 23 kwietnia 2012, 11:41

boogi pisze:
Cotta pisze:Pacyfistyczny anarchista? Już go lubię. :lol:
No właśnie mnie też to zagięło.
Mnie też to zagięło. Lece po te książkę :D
Fakt, że jestem paranoikiem, nie oznacza jeszcze, że cały świat nie sprzymierzył się przeciwko mnie.- Woody Allen

kabanos
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 23:57

Re: Ciekawa książka

#222 Post autor: kabanos » niedziela, 17 czerwca 2012, 19:03

Ile książek przeczytaliście ? Jakie macie tempo/ile czytacie na rok ?

kluchman
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 4 grudnia 2011, 17:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poznań

Re: Ciekawa książka

#223 Post autor: kluchman » niedziela, 17 czerwca 2012, 21:47

Trudno powiedzieć, bezpiecznie napiszę kilkanaście na rok, różnie to bywa. Jak mam ochotę to kilka w miesiącu, a jak nie, to mogę przez dłuższy czas nic. Zacząłem dużo czytać dopiero w momencie, gdy szkoła przestała narzucać, co mam czytać (lektury zawsze uważałem za nieciekawe i je olewałem, a potrafiły całkowicie zniechęcić do tej formy spędzania czasu, a i dostęp do pożądanych lektur był mocno ograniczony). Jednak czytanie nie ogranicza się tylko do książek. Różnych artykułów, wpisów na blogach itp. jest naprawdę mnóstwo, więc jeśli większość dnia spędzę na czytaniu, to nic w tym nadzwyczajnego.

Nawiązując już zupełnie do tematyki wątku napiszę tylko, że ogólnie nie lubię czytać jakichkolwiek powieści, biografii, fantastyki, czy czegokolwiek w tym stylu. Tylko czysta wiedza na jakiś temat. Czytanie książki musi być pożyteczne, rozrywki można sobie znaleźć lepsze. :mrgreen:
5w6

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ciekawa książka

#224 Post autor: Cotta » niedziela, 17 czerwca 2012, 21:51

Nie liczę, ile, ale też na ogół kilka książek miesięcznie, chyba, że mam większy zasuw w pracy, wtedy trochę mniej. Ale generalnie zawsze coś czytam. Rzeczywiście dużo książek, które dostarczają jakiejś wiedzy, ale zwykłe powieści też lubię i czytuję.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Ciekawa książka

#225 Post autor: muahahaha » niedziela, 17 czerwca 2012, 22:04

naukowych na razie nie mogę – jeszcze mnie odrzuca po szkole.
głównie fantasy i o zagładzie ludzkości hehe. Ostatnio w łapki wpadły mi: ‘Xanth’ Piers Anthony i ‘Zaraza’ Graham Masterton
Ile ktoś czyta? to trochę względne – jedna może mieć 100 a inna 600 str
@kabanos - sam nie odpowiedziałeś 8-)

ODPOWIEDZ