Samotność - jak się z nią czujesz i jak do niej podchodzisz?

Dyskusje na temat typu 5

Jak traktujecie samotność

Uwielbiam być sam, tylko ja i nikt więcej! :)
55
16%
Lubię samotność chociaż mi ona czasem doskwiera
239
69%
Ech ta samotność. Dlaczego jestem sam?
37
11%
Pomocy nie chce być sam, nie znoszę samotności! :(
13
4%
 
Liczba głosów: 344

Wiadomość
Autor
neurocyber
Posty: 40
Rejestracja: sobota, 4 lipca 2009, 01:17
Lokalizacja: Wrocław

#181 Post autor: neurocyber » piątek, 24 lipca 2009, 00:06

samotnosc. mnie tak boli, jak cholera. umieram usycham normalnie, z kazdym dniem coraz gorzej ja znosze. stracilem jedyna bliska mi osobe. wlasciwie stracuilem wiele bliskich mi osob i ta resztke ktora mi zostala trace z kazdym dniem na wlasne zyczenie.
nie mam juz sily


zapewne pięć, zapewne INTj ;)

Awatar użytkownika
kazunarii
Posty: 31
Rejestracja: środa, 22 lipca 2009, 23:48

#182 Post autor: kazunarii » piątek, 24 lipca 2009, 00:34

Lubię być często sam po jakimś spotkaniu lub imprezie zawsze muszę być sam i odetchnąć trochę, przemyśleć wszystko i dopiero wtedy mogę wrócić do normalnego życia. Chociaż czasem zbyt często jestem samotny i to mnie czasami gryzie, ale ogólnie to nie mogę narzekać.

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#183 Post autor: Gudrun » piątek, 24 lipca 2009, 21:34

neurocyber pisze:samotnosc. mnie tak boli, jak cholera. umieram usycham normalnie, z kazdym dniem coraz gorzej ja znosze. stracilem jedyna bliska mi osobe. wlasciwie stracuilem wiele bliskich mi osob i ta resztke ktora mi zostala trace z kazdym dniem na wlasne zyczenie.
nie mam juz sily
Z przykrością muszę stwierdzić, że w ostatnim czasie czuje dokładnie tak samo :?

Chinook
Posty: 1122
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 23:30

#184 Post autor: Chinook » piątek, 24 lipca 2009, 22:16

Mnie ostatnio doskwiera samotność. Mam za mało bliskich mi osób z poza rodziny, żeby z nimi spędzać czas. Samemu mi się nudzi już siedzenie i czytanie czegoś przed kompem, albo na papierze, tv tak samo. Brakuje rozmowy z drugim człowiekiem na żywo. :(

Awatar użytkownika
pumpkin
Posty: 282
Rejestracja: środa, 8 listopada 2006, 13:37

#185 Post autor: pumpkin » piątek, 24 lipca 2009, 23:51

hmmm szczerze mówiąc, nie czytałam wszystkich stron tematu, więc jak się powtórzę to sryyyyy :p ale poczułam potrzebę wypowiedzenia się : D

samotność... samotność...

dla piątek to jest po prostu brak towarzystwa ? brak rozmów ?

gdzieś przeczytałam, że dotkliwa samotność wcale nie jest związana z brakiem towarzystwa. święta prawda.

wyobraźcie sobie siedzenie wśród tłumu znajomych, w sumie nieźle się bawiąc, najnormalniej w świecie gadając, plotkując i wygłupiając się. i wyobraźcie sobie, że ktoś z nich mimo to czuje się samotny. czuje, że jest inny, nie pasuje tutaj z różnych wymyślnych pwodów.

to dopiero dołująca samotność.




a lekiem na waszą samotność jest towarzystwo : )
wiem, wiem... trudno o odpowiednie towarzystwo - na własnym doświadczeniu wiem.
ale przynajmniej wiadomo w czym problem
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"

bubamara
Posty: 16
Rejestracja: poniedziałek, 27 lipca 2009, 13:49

#186 Post autor: bubamara » poniedziałek, 27 lipca 2009, 15:08

Nie lubie być samotna... nikt chyba nie lubi, bo nikt nie chciałby żyć na samotnej wyspie. Lubie się czasami odizolować... choć z wiekiem nabieram coraz więcej cech ekstrawertycznych (chociaż nadal zaliczam się do introwertyków). Poprostu od czasu do czasu lubie pobyć sobie sama. Jeśli długo nie mam takiej odskoczni to reaguje jak typowa piątka - zamykam się w sobie i nie odzywam się do nikogo.
Ale za to nie odczuwam potrzeby przebywania w związku... prawde mówiąc związki mnie troche przytłaczają i przerażają. Wystarczy mi prawdziwa i szczera przyjaźń ;)

zenek
Posty: 21
Rejestracja: środa, 24 października 2007, 12:22
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Z pod Lublina

#187 Post autor: zenek » poniedziałek, 27 lipca 2009, 15:54

Powiem tak nie lubię samotności ale czasami jej potrzebuje często wieczorami mi doskwiera kiedy czytam co mi wpadnie pod kursor w kompie

a jednak czasami wolę być sam mieć czas i ciszę na osobiste przemyślenia
wtedy się całkowicie zamykam w sobie.

często czuję potrzebę wygadania się
5w6

Awatar użytkownika
Vatican Assassin
Posty: 608
Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54

#188 Post autor: Vatican Assassin » środa, 12 sierpnia 2009, 18:15


Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#189 Post autor: Kimondo » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 20:27

W kazdym razie ja też nie umiem nawiazywac znajomosci.. co wazniejsze podtrzymywac ich. W moim przypadku obojetnie czy to kobieta czy mezczyzna. Nie wiem skad mi to sie bierze. Od dziecinstwa byłem samotnikiem nie lubiłem innych dzieci. Taka jest pewno moja natura. Zastanawiam sie tylko czy duzo tracę przypadkiem przez to.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

·
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 4 sierpnia 2009, 20:18

#190 Post autor: · » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 21:12

Vatican Assassin pisze:Obrazek

---Xerxes speech---
fajne. co to?

Awatar użytkownika
pumpkin
Posty: 282
Rejestracja: środa, 8 listopada 2006, 13:37

#191 Post autor: pumpkin » poniedziałek, 17 sierpnia 2009, 21:43

Kimondo pisze:Zastanawiam sie tylko czy duzo tracę przypadkiem przez to.
jak dla mnie to to zależy od Ciebie.
bo jeżeli omija Cię coś, co wcale nie daje ci przyjemności, radości, ani niczego - to czy to jest strata? jeżeli już, to chyba niewielka :p

a w ogóle, to jeśli głowa nie wie, to serce nie boli -> czy jak to było? ;p
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

#192 Post autor: Lynx » środa, 19 sierpnia 2009, 15:09

pumpkin pisze: ..wyobraźcie sobie siedzenie wśród tłumu znajomych, w sumie nieźle się bawiąc, najnormalniej w świecie gadając, plotkując i wygłupiając się. i wyobraźcie sobie, że ktoś z nich mimo to czuje się samotny. czuje, że jest inny, nie pasuje tutaj z różnych wymyślnych powodów....
No właśnie.

Dlatego lubię samotność, a jak potrzebuję z kimś pogadać to jest telefon albo internet, a na drugim końcu paru przyjaciół. Zresztą do domu też często ktoś wpadnie.
I niech mi ktoś wreszcie wyjaśni co to znaczy nudzić się - nie znam tego stanu, przecież w ostateczności zawsze można udać się na "migrację wewnętrzną" do własnej głowy i pogadać z "inteligentniejszym człowiekiem" :D

Awatar użytkownika
nube
Posty: 2
Rejestracja: środa, 19 sierpnia 2009, 19:09

#193 Post autor: nube » piątek, 21 sierpnia 2009, 21:18

Ja odczuwam to tak, że w pewnym sensie samotna byłam, jestem i będę zawsze. Mimo rozmów mimo ludzi, mimo na prawdę dobrego towarzystwa, które uwielbiam ( oczywiście po tym jak pokonam blokade jaką mam w stosunku do pewnych typów i obcych generalnie ).

Więc w jednym znaczeniu samotność, brak kontaktu z ludżmi, fizyczna izolacja to cos czego wewnętrznie się boję tak na prawdę.
W innym samotność to ( jak dla mnie) faktyczny stan człowieka postawionego na ziemskim padole, z która się trzeba oswoić, zmierzyć ;)

pozdrawiam
5w4 | INTJ

Niewysoki Sąd

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Samotność - jak się z nią czujesz i jak do niej podchodzisz?

#194 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » poniedziałek, 2 listopada 2009, 21:12

Ja potrzebuję rozmowy. Potrzebuję śmiechu. Bez tego zdycham. Bez miłości mogę wytrzymać, ale całkowita izolacja od ludzi mnie zabija ;P Niby miałam się zmienić, być bardziej otwarta...Niby się udało, ale tylko na krótki okres czasu ^^ Teraz znowu mi lotto.

Awatar użytkownika
Fenol
Posty: 501
Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 00:23
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: bananolandia

Re: Samotność - jak się z nią czujesz i jak do niej podchodzisz?

#195 Post autor: Fenol » poniedziałek, 2 listopada 2009, 21:36

a najzabawniejsze jest uczucie, gdy człowiek zaczyna tracić samotność. Resztkami sił się jej kurczowo trzyma, a z drugiej strony coś go ciągnie na zewnątrz :D Do samotności można się przyzwyczaić - ale jeszcze łatwiej się od niej odzwyczaić ;) Najlepiej zachować pewną równowagę. W tej chwili samotnośc mi straszna nie jest. Bardziej obawiam się jej braku - nie chce być przytłoczony przez ludzi i przez nich zasymilowany. ;) ale chyba taki skrajny stan mi nie grozi :D
6w5

Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa

ODPOWIEDZ