Rozwój Piątki

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
bezimienny
Posty: 159
Rejestracja: środa, 14 kwietnia 2010, 20:23
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Rozwój Piątki

#121 Post autor: bezimienny » czwartek, 24 czerwca 2010, 22:51

Kosiar pisze: Raz udało mi się otworzyć drugiej osobie pokazać jej jaki jestem ale nie udało się.
To udało się, czy nie?

Gdy jestem na jakiejś imprezie czy spotkaniu z ludźmi z którymi ledwo się znam albo znam tylko kilka osób wole stać na uboczu i słuchać co inni maja do powiedzenia nie lubię rozmowy. Bardziej wole skupić się na innych i sam przemyśleć nad tym co inni mówią.
Nie lubię tego w swoim życiu ponieważ widzę jak innym to łatwo przychodzi
Czyli nie lubisz w sobie tego, że nie rozmawiać?
a ja się boje się odtrącenia.
To chyba jak większość na tym podforum. Z jednej strony mniejsze potrzeby społeczno- twarszyskie od większości innych osób, z drugiej jednak strony potrzeba akceptacji i posiadania kogoś bliskiego.



Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Rozwój Piątki

#122 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » piątek, 25 czerwca 2010, 11:04

bezimienny pisze: Dla mnie jako 5w4 z domieszką nieco 5w6 rozum, zawsze jest najbezpieczniejszym doradcą i czymś, co mną kieruje.
To, że jest najbezpieczniejszy, nie znaczy, że najlepszy. W życiu potrzeba czasami postawić wszystko na jedną kartę, zaryzykować, dać ponieść się emocjom. A nie tylko analizować, analizować, analizować. Można kręćka dostać.

To kiedy mogę oczekiwać nagrania :D?
Eee, nie lubię się filmować :<
Wykluczyć zdecydowanej większości w zasadzie nie, ale na prawdopodobieństwo zdarzenia spory wpływ ma również kwestia "ochoty" bądź jej braku, na to by pewne zdarzenie zaistniało.
Taaak, czasami są ogromne chęci, a jednak brakuje tego szczęścia(?).
Ostatnio zmieniony piątek, 25 czerwca 2010, 12:20 przez Kryzysowa_narzeczona, łącznie zmieniany 1 raz.

bezimienny
Posty: 159
Rejestracja: środa, 14 kwietnia 2010, 20:23
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Rozwój Piątki

#123 Post autor: bezimienny » piątek, 25 czerwca 2010, 11:28

Kryzysowa_narzeczona pisze: To, że jest najbezpieczniejszy, nie znaczy, że najlepszy. W życiu potrzeba czasami postawić wszystko na jedną kartę, zaryzykować, dać ponieść się emocjom. A nie tylko analizować, analizować, analizować. Można kręćka dostać.
Ciężko dać się ponieść czemuś, czego prawie się nie odczuwa.
Eee, nie lubię się kamerować :<
Nie musisz się, może ktoś Ci pomóc nieco :p
Taaak, czasami są ogromne chęci, a jednak brakuje tego szczęścia(?).
Czasami brakuje... niemniej szczęście szczęściem, a nasze wybory i tak mają największe znaczenie.

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

Re: Rozwój Piątki

#124 Post autor: Lynx » sobota, 18 września 2010, 19:50

Kosiar pisze: Raz udało mi się otworzyć drugiej osobie pokazać jej jaki jestem ale nie udało się. Od tamtej pory ciężko mi jest związać się z kimś.....
Nie lubię tego w swoim życiu ponieważ widzę jak innym to łatwo przychodzi a ja się boje się odtrącenia.
Kosiar - nikt nie ma gwarancji, że nie zostanie odtrącony - nieraz jest po prostu nie ten pan i nie ta pani. I co z tego, ze raz Ci nie wyszło. Nie jesteś jedyny w tych sprawach - każdy, niezależnie jakim jest "numerkiem" zna takie sytuacje. Nie wolno się porównywać - każdy jest jedyny i niepowtarzalny. Jeśli uznasz, że taki jaki jesteś masz prawo do bezwarunkowej akceptacji i miłości to przestaniesz się bać.

doroten
Posty: 3
Rejestracja: środa, 15 grudnia 2010, 18:28

Re: Rozwój Piątki

#125 Post autor: doroten » środa, 15 grudnia 2010, 18:44

Przejrzałam pobieżnie posty w tym temacie i zastanawia mnie, czy ktoś z Was (tak jak ja) ciągle chodzi spięty, ciągle mam wrażenie, że za mało wiem, żeby coś zacząć. Często czuję się niedoceniana, wtedy uciekam w świat nauki i tracę kontakt z rzeczywistością, bo okazuje się, że nie mam o czym rozmawiać ze znajomymi, bo mało kto wiecznie się uczy ;) i nie wiele osiąga, ponieważ nie potrafi sprzedać wiedzy, jak ja.
Często ktoś mi mówi, że za dużo myślę, czasem niepotrzebnie coś za nadto 'przeżywam'. Próbowałam (nadal próbuje) to zmienić, jednak do tej pory zawsze wracam do tego jakże wygodnego uciekania i izolowania się.

Muszę powiedzieć, że nie potrafię inaczej. To tak jakbym... potrafiła tylko myśleć i analizować. Szkoda, że nie mogę się porozumiewać z ludźmi na zasadzie wymiany myśli, bez użycia słów. Świat byłby piękniejszy, gdybym nie musiała mówić.

Dodam jeszcze w ramach odpowiedzi na poprzedni post, że też idę w zaparte jak ktoś mi na siłę próbuje wytłumaczyć, że to on ma rację; z tym, że ja to nazywam 'nawykiem z dzieciństwa', z którego nie chce wyrastać :mrgreen:

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Rozwój Piątki

#126 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » środa, 15 grudnia 2010, 21:26

doroten pisze:Przejrzałam pobieżnie posty w tym temacie i zastanawia mnie, czy ktoś z Was (tak jak ja) ciągle chodzi spięty, ciągle mam wrażenie, że za mało wiem, żeby coś zacząć.
Tak, ciągle mam wrażenie, że za mało wiem i ten stan zapewne pozostanie mi do końca życia. Tylko niekoniecznie chodzę spięta. Po prostu czuję się niedoskonała intelektualnie.
Często czuję się niedoceniana,
Jak mogę czuć się doceniana przez innych, skoro sama siebie nie doceniam?
wtedy uciekam w świat nauki i tracę kontakt z rzeczywistością, bo okazuje się, że nie mam o czym rozmawiać ze znajomymi, bo mało kto wiecznie się uczy ;)
Czyli czujesz się niedoceniana, bo starasz się, a inni tego nie rozumieją/nie podzielają Twoich zainteresowań i przez to coraz więcej się uczysz, bo chcesz być doceniana?
i nie wiele osiąga, ponieważ nie potrafi sprzedać wiedzy, jak ja.
No tutaj powiało narcyzmem. Czasami nie wystarczy tylko posiadać wiedzę, aby być ciekawym człowiekiem.
Często ktoś mi mówi, że za dużo myślę, czasem niepotrzebnie coś za nadto 'przeżywam'. Próbowałam (nadal próbuje) to zmienić, jednak do tej pory zawsze wracam do tego jakże wygodnego uciekania i izolowania się.
Ja już wiem, dlaczego się izoluję :mrgreen: No i niestety uzależnione jest to od mojego stanu wiedzy. Kiedy osiągam dobre wyniki w nauce, to mam dobre mniemanie o sobie i lubię spędzać czas z ludźmi. Kiedy zawalę coś, na czym mi zależało, moja samoocena sięga prawie dna i wtedy pragnę być odizolowana, aby móc przeżywać swój ból w samotności. Broń Boże, aby ktoś chciał ze mną rozmawiać - wtedy zauważy, że jestem smutna, będzie pytał się o co chodzi i w następnej kolejności pocieszał. A ja nie chcę być pocieszana w takiej chwili xD

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

Re: Rozwój Piątki

#127 Post autor: Lynx » środa, 15 grudnia 2010, 21:29

A ja jestem zła, że niczego nie umiem tak " perfect"

doroten
Posty: 3
Rejestracja: środa, 15 grudnia 2010, 18:28

Re: Rozwój Piątki

#128 Post autor: doroten » czwartek, 16 grudnia 2010, 16:42

Nie uczę się więcej bo chce być doceniana :mrgreen: Czuję się nie doceniana, dlatego się izoluję, a jak się izoluję to robię to co zawsze - uczę się, żeby wiedzieć więcej, chociaż i tak wiem, że wiem za mało :mrgreen:

Być ciekawym człowiekiem nie znaczy dużo wiedzieć (nie rozumiem, skąd ta riposta - być może to ja zawile piszę). Według mnie, kiedy ktoś nie umie 'sprzedać wiedzy' znaczy tyle co nie potrafi się nią podzielić, czasem wykorzystać jej, a w efekcie... mieć marne wyniki. Teraz chyba jest jasno napisane.
Swoją drogą, gdyby być ciekawym równało się mieć dużo wiedzy, świat byłby lepszy. Obecnie być ciekawym dla wielu znaczy - robić dużo szumu wokół siebie, albo być... oryginalnym, tudzież dziwnym, niekiedy.

Jak można być złym, że się nie umie perfect :mrgreen:, a w ogóle to znaczy 'umieć perfect'? Tak, żeby znać odpowiedzi na wszystkie pytania? Biorąc za przykład szkołę, czy uczelnie, 'umieć perfect' często znaczy - umieć tak jak ktoś chce, żebyś umiał ;) a to jest chore. Dziś pisząc kolokwium z anatomii zastanawiałam się jak byłoby dobrze napisać odpowiedź, przypomniałam sobie, że prowadzący podał schemat do udzielania odpowiedzi. Napisałam według schematu, sądzę, że każdy tak zrobił, a przynajmniej większość. Po tym wszystkim i tak usłyszeliśmy, że pewnie wszystko jest, bo jak spoglądał w nasze kartki to nie widział tam niczego co powinno się tam znaleźć. Dodam jeszcze, że myślałam, że umiem 'perfect' :mrgreen: i zostałam przechytrzona. To tak pół żartem, pół serio.

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Rozwój Piątki

#129 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » czwartek, 16 grudnia 2010, 18:51

doroten pisze: Być ciekawym człowiekiem nie znaczy dużo wiedzieć (nie rozumiem, skąd ta riposta - być może to ja zawile piszę). Według mnie, kiedy ktoś nie umie 'sprzedać wiedzy' znaczy tyle co nie potrafi się nią podzielić, czasem wykorzystać jej, a w efekcie... mieć marne wyniki. Teraz chyba jest jasno napisane.
Tak, rozumiem o co Ci chodzi. Ja z kolei miałam na myśli to, że nie wystarczy tylko się uczyć, aby móc być ciekawym człowiekiem. Chodzi mi o typowe uczenie - nie czytanie książek, prasy, oglądanie różnych programów, posiadanie i rozwijanie zainteresowań. Myślę, że częściej mogę pogadać ciekawie z kimś, kto przykładowo przeczytał ciekawy artykuł w gazecie i dzieli się ze mną wnioskami niż z tym, kto uczy się chemii, bo w przyszłości chce zostać farmaceutą i chce mi opowiedzieć o chemii organicznej, bo po prostu mogę się tym nie interesować. Oczywiście popieram rozwój wiedzy, ale chciałam zwrócić uwagę na to, że nie tylko osoby z piątkami mają coś mądrego i ciekawego do powiedzenia.

doroten
Posty: 3
Rejestracja: środa, 15 grudnia 2010, 18:28

Re: Rozwój Piątki

#130 Post autor: doroten » środa, 22 grudnia 2010, 15:30

Powiem nawet, że przede wszystkim osoby, które 'nie mają 5' są najlepszymi kompanami do rozmów. :mrgreen: Jednakowoż (lubię to słowo :lol: ) w pewnych kręgach społecznych oceny są wyznacznikiem, chyba nie posunę się za daleko jak powiem - inteligencji - to wynika z moich obserwacji na studiach. I jak dla mnie to wyścig szczurów, po ser :mrgreen: .

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Rozwój Piątki

#131 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » środa, 22 grudnia 2010, 21:18

Owszem, tak się przyjęło. Dobre oceny mogą być wyznacznikiem inteligencji, ale wcale nie muszą. Często osobom bardzo zdolnym nie chce się uczyć, a potem w pracy osiągają wspaniałe rezultaty. Ponadto, tak jak mówię, wiedza książkowa bez innych dodatkowych walorów, nie jest pożądana przez pracodawców czy w ogóle ludzi.

Awatar użytkownika
Windowlicker
Posty: 29
Rejestracja: niedziela, 17 kwietnia 2011, 10:56
Enneatyp: Mediator

Re: Rozwój Piątki

#132 Post autor: Windowlicker » poniedziałek, 2 maja 2011, 19:08

Kryzysowa_narzeczona pisze:Owszem, tak się przyjęło. Dobre oceny mogą być wyznacznikiem inteligencji, ale wcale nie muszą. Często osobom bardzo zdolnym nie chce się uczyć, a potem w pracy osiągają wspaniałe rezultaty. Ponadto, tak jak mówię, wiedza książkowa bez innych dodatkowych walorów, nie jest pożądana przez pracodawców czy w ogóle ludzi.
Przez mniej inteligentnych na pewno nie, ale wiedza książkowa jest często fundamentem sensownej, towarzyskiej dyskusji np. na temat mojej ulubionej historii.

EDIT: Jakby co to nie sugeruję, że tak uważając jak napisałeś nie jesteś inteligentny.
EDIT2: Boże, ale ten temat stary. :lol:
Ścieżka poznania typu Enneagramu : od Tragicznego Romantyka, przez Analitycznego Obserwatora aż do Ciepłej Kluski (9w1, INFP). :lol:

Awatar użytkownika
nic
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 2 maja 2011, 18:38
Enneatyp: Obserwator

Re: Rozwój Piątki

#133 Post autor: nic » poniedziałek, 2 maja 2011, 19:26

Windowlicker pisze:
Kryzysowa_narzeczona pisze:Owszem, tak się przyjęło. Dobre oceny mogą być wyznacznikiem inteligencji, ale wcale nie muszą. Często osobom bardzo zdolnym nie chce się uczyć, a potem w pracy osiągają wspaniałe rezultaty. Ponadto, tak jak mówię, wiedza książkowa bez innych dodatkowych walorów, nie jest pożądana przez pracodawców czy w ogóle ludzi.
Przez mniej inteligentnych na pewno nie, ale wiedza książkowa jest często fundamentem sensownej, towarzyskiej dyskusji np. na temat mojej ulubionej historii.

EDIT: Jakby co to nie sugeruję, że tak uważając jak napisałeś nie jesteś inteligentny.
EDIT2: Boże, ale ten temat stary. :lol:

Dokładnie, również uważam że bez fundamentalnej wiedzy jednostka jest mniej warta niż ta która ją przyswoiła. Ale że dziś wymagania rynku dyktuje tylko umiejetnośc 'dojścia do porozumienia' to potem mamy w telewizji Majewski Show etc.

dyskusję na temat Majewskiego można poczytać sobie w KOSZU ~atis
Szczęście to stan ducha. Głód to problem fizyczny. A to już dwie gęby do karmienia.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Rozwój Piątki

#134 Post autor: Emjotka » piątek, 27 maja 2011, 14:16

Odświeżyłam sobie pierwsze posty tego tematu i... wydaje mi się, że to jeden z najgorszych sposobów dotarcia do piątki :P. Bo chora piątka zacznie to wszystko analizować, układać, planować i oczywiście szukać przy tym dziur w całym. Mam wrażenie, że piątkę trzeba "po prostu" oduczyć obsesyjnego dążenia do zrozumienia i wiedzy, kopnąć w tyłek, żeby w końcu zaczęła -działać- i przestała -analizować- własne emocje i uczucia (i zaczęła je najzwyczajniej -odczuwać- i -obserwować-, ale nie mieszać w nich swoimi klasyfikującymi nawykami, bo tylko bardziej je komplikuje...).

A-ha, link do ogólnych wskazówek rozwojowych (w pierwszej wiadomości) nie działa. -link już działa/ łasuch
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Lynx
Posty: 73
Rejestracja: niedziela, 28 czerwca 2009, 12:28
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: wszechświat

Re: Rozwój Piątki

#135 Post autor: Lynx » środa, 27 lipca 2011, 10:41

I wreszcie przyjąć do wiadomości, że podział na różne typy ze względu na ich cechy ma być tylko pomocą w rozumieniu i kierowaniu własnym życiem, a nie podstawą do rozczulania się nad sobą. Chyba, że wbrew temu co niektórzy piszą jest im z tymi trudnościami bardzo wygodnie. :(

ODPOWIEDZ