Strona 9 z 64

: piątek, 23 lutego 2007, 17:36
autor: SenSorry
Romulus pisze:
Nie pojmuję, dlaczego mam nie mówić, że mi się to nie podoba i że rozmysłem z tego rezygnuję.

Z kilku powodów*:
-Bo nie chciała byś aby ta osoba którą tak potraktujesz zrobiła dokładnie to samo wobec ciebie?
-Bo tak nakazuje Ci wiara?
-Bo nie jesteś egoistką?
-Bo Twój wewnętrzny system wartości, pod nazwą przyzwoitość, Ci tak podpowiada?
-Z szacunku dla drugiego człowieka?
*niepotrzebne skreślić- jeśli skreśliłaś wszystko, to jest niedobrze :P
Czyli mamy działać wbrew sobie tylko po żeby ktoś nie poczuł się urażony? ;) Nie bardzo widzę sens. Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam. Przecież to normalne, że każdy robi to na co ma ochotę, nie wiem czemu ktoś miałby być za to zły, to tak jakby ktoś chciał ograniczyć mój wybór. :) Rozumiem, że jest też coś takiego jak kompromis, ale on też jest naszym świadomym wyborem. Ogólnie zgadzam się z wypowiedziami Hydry :
)
Po kiego grzyba mam się przejmować opiniami tych, którzy prawdopodobnie nigdy nie zajmą istotnego miejsca w moim życiu?
Ech to dopiero egoistyczne podejście ( Confused ), może dlatego że kiedyś któryś z nich stanie się ważny (nie mówiąc już o ww powodach).
Ech, musze to powiedziec, ale jesteś trochę naiwny :P Life is brutal :P

: piątek, 23 lutego 2007, 18:08
autor: Romulus
Hydra
Nasza wymiana poglądów dotyczy „związków z 5-kami” – chyba, że znowu czegoś nie rozumiem? Wink
Przypominam, że temat brzmi „Związki z 5-kami” – nie mówimy o zwykłych relacjach międzyludzkich Razz
Sama sobie odpowiedziałaś :P
W końcu okazuje się, że jedyną osobą, na której można wieszać psy i jednocześnie wymagać, by nikogo nie krytykowała jest … biały facet.
To temat na całkiem inną dyskusje. Niestety, "kultura zachodu" wraz z tę swoją mcdonaldyzacją i "poprawnym traktowaniem"... wróć, wręcz "faworyzowaniem" wszystkiego co nie "zachodnie" (historyczne) to jedna wielka porażka. A my Polacy, jako "europejczycy" (to mnie najbardziej śmieszy), musimy oczywiście przyjmować wszystko z zachodu,( głównie stanów) nawet nieważne jak głupie to by nie było :?
Jak próby zadowolenia wszystkich dokoła mają mi pomóc w rozwoju?
A niby czemu masz wszystkich zadowalać?
To oczywiste – handel! Tu należy zachowywać dyplomatycznie, z poprawnością polityczną graniczącą z absurdem, niczego nie oceniać i podlizywać się każdemu (bo a nuż to potencjalny klient Very Happy)
I chyba najważniejsze: mówić ludziom to co chcą usłyszeć :D
SenSorry
Czyli mamy działać wbrew sobie tylko po żeby ktoś nie poczuł się urażony? Wink Nie bardzo widzę sens. Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam. Przecież to normalne, że każdy robi to na co ma ochotę, nie wiem czemu ktoś miałby być za to zły, to tak jakby ktoś chciał ograniczyć mój wybór. Smile Rozumiem, że jest też coś takiego jak kompromis, ale on też jest naszym świadomym wyborem.
Nie rozumiemy się. Tak naprawdę to nigdy nie będziesz mogła zrobić tego co zechcesz. Już samo życie w społeczeństwie nakłada pęta. Wydaje ci sie że jesteś wolna.... tak jest dokładnie: Wydaje Ci się :P
Rozumiem, że jest też coś takiego jak kompromis, ale on też jest naszym świadomym wyborem.
A raczej jedynym słusznym wybór, spytam czy masz jakąś alternatywę? Oczewiści możesz zacząć kraść, lae czy destrukcja jest jakaś rozsądna alternatywą? Wiąże się wszak z społeczną banicją. Wyobrażasz sobie cokolwiek bez kompromisu?
Ech, musze to powiedziec, ale jesteś trochę naiwny Razz
Wszystko jest względne.
Life is brutal Razz
Jest. Ale to nie oznacza że musisz się z nim godzić.

: piątek, 23 lutego 2007, 18:08
autor: fryzjer
alez te piąteczki są smieszne ;p
co do tych gierek chciałem sprostowac, ze nie chodzilo mi o jakies wredne akcje w stosunku co drugiej osoby, tylko o ich zachowanie ogolnie, to wycofywanie sie ciągłe...

: piątek, 23 lutego 2007, 18:16
autor: ewutek
Taaaki offtop, po to, żeby winowajca przyznał się do nieścisłości terminologicznej :shock: ;)

: piątek, 23 lutego 2007, 18:21
autor: fryzjer
ja jestem tym winowajcą ? Zadnej niescislosci tutaj nie ma. Jak zwał tak zwał, ktos kto sie ciagle wycofuje igra z ogniem ;p

: piątek, 23 lutego 2007, 18:25
autor: ewutek
Gierki = wycofywanie ? :shock:

:lol: :lol: :lol:

PS. teraz nie dziwię się, że dziewczyna wolała się wycofać "niż igrać z ogniem" ;)

: piątek, 23 lutego 2007, 18:26
autor: fryzjer
Kwestia interpretacji. Z polskiego zapewne wiesz, ze ta bywa różna, wiec nie wiem skad te wielkie oczy i ironiczne usmieszki, ahh te piątki...

Tak masz racje, bywam ognisty, a wycofalismy sie oboje, a nie tylko ona.

: piątek, 23 lutego 2007, 19:31
autor: Romulus
alez te piąteczki są smieszne ;p
Jak zwał tak zwał, ktos kto sie ciagle wycofuje igra z ogniem ;p
Kwestia interpretacji. Z polskiego zapewne wiesz, ze ta bywa różna, wiec nie wiem skad te wielkie oczy i ironiczne usmieszki, ahh te piątki...
Ciekawy mechanizm obronny w wykonaniu 1w2 :)
Tak masz racje, bywam ognisty, a wycofalismy sie oboje, a nie tylko ona.
Wycofywanie się, jest Jej naturą. Twoje wycofanie natomiast oznacza klęskę.
Właściwie wszystkie twoje posty tutaj odkąd dałeś sobie z nią spokój, są swego rodzaju mechanizmem obronnym.
Ciekawe czy zdajesz sobie z tego sprawę?

: piątek, 23 lutego 2007, 21:12
autor: fryzjer
Moze tak, moze nie. Nie zaluje wcale, a wcale, ze mi z nia nie wyszlo. Obecnie nie mysle o niej wogole i gdzies mam, czy to wyglada jak mechanizm obronny, czy jak kupowanie cukierka u pani sklepikarki. Proponuje zakonczyc temat mojego niedoszlego zwiazku, gdyz to nie Wasza sprawa. Juz nie raz pisalem, ze koniec gadania o mnie, pogadajmy wreszcie o mnie.

: piątek, 23 lutego 2007, 21:29
autor: Romulus
Nie zaluje wcale, a wcale, ze mi z nia nie wyszlo.
A jednak napisałeś o tym, IMO jesteś ambity i nie możesz tego przeboleć (świadomie lub nie).
Proponuje zakonczyc temat mojego niedoszlego zwiazku, gdyz to nie Wasza sprawa.
Miałem napisać coś innego, ale ok.

: piątek, 23 lutego 2007, 21:31
autor: Regis
Romulus pisze:
Nie zaluje wcale, a wcale, ze mi z nia nie wyszlo.
A jednak napisałeś o tym, IMO jesteś ambity i nie możesz tego przeboleć (świadomie lub nie).
Odpuść już. Jego sprawa i wyraźnie napisał, że sobie nie życzy rozmów o tym.

tak BTW, to ja bym zabił za tego typu stwierdzenia :]

: piątek, 23 lutego 2007, 21:37
autor: fryzjer
Romulus pisze:
Nie zaluje wcale, a wcale, ze mi z nia nie wyszlo.
A jednak napisałeś o tym, IMO jesteś ambity i nie możesz tego przeboleć (świadomie lub nie).
A wolałbyś, żebym zignorowal Twoją wypowiedz ? Staram sie nie olewać nikogo.
Romulus pisze:
Proponuje zakonczyc temat mojego niedoszlego zwiazku, gdyz to nie Wasza sprawa.
Miałem napisać coś innego, ale ok.
Wiem co chciales napisac, a raczej domyslam sie. Chodzi o to, ze stworzylem ten temat zwracajac sie do "Was", ale zauwaz, ze to juz jest historią, a topic nie byl glownie z zalozenia o mnie, tylko o zwiazkach z 5. Nie chcialem, zeby dyskusja byla z radami tylko dla mnie co zaznaczylem na poczatku kilkakrotnie i ciesze sie, ze tak sie nie stało, dyskusja sie rozwineła.

: piątek, 23 lutego 2007, 22:01
autor: Romulus
Odpuść już. Jego sprawa i wyraźnie napisał, że sobie nie życzy rozmów o tym.
Piątka się wycofuje źle, piątka ciągnie temat źle :D
A wolałbyś, żebym zignorowal Twoją wypowiedz ? Staram sie nie olewać nikogo.
Właściwie liczyłem na weryfikacje.
Ok. temat z mojej strony jest zamknięty.

: piątek, 23 lutego 2007, 22:14
autor: SenSorry
O ja nie moge ja wy piatki wszytsko komplikujecie :P Nie mozna brać rzeczy takimi jakie są? Po co te filozofie? A ja myslałam, że jestem skomplikowana :D Chyba sie przeceniłam ;) Od dziś jestem prosto myślącym człowiekiem. :D

: piątek, 23 lutego 2007, 22:19
autor: Regis
Romulus pisze:
Odpuść już. Jego sprawa i wyraźnie napisał, że sobie nie życzy rozmów o tym.
Piątka się wycofuje źle, piątka ciągnie temat źle :D
Bo to się rozbija o prywatność własną i cudzą :]
Ale to taki mały offtop był tylko.