Kooperacja z innymi typami i Piątką

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
tyurangalila
Posty: 59
Rejestracja: piątek, 21 października 2011, 08:11
Enneatyp: Obserwator

Re: Kooperacja z innymi typami i Piątką

#136 Post autor: tyurangalila » piątek, 30 grudnia 2011, 08:41

to i ja dodam swój przydługi wywód :) :

1- nie znam aż tak dobrze przedstawicieli tego typu, aczkolwiek wiem, że jedna z koleżanek jest 1w9 i nie mam nic do zarzucenia ;) choć wiem, że np 1w2 i 1w9 różnią się od siebie znacznie a to z tej racji, że 1w2 ma skrzydło z dwójką. raczej się dogadam.

2- tak, wspomniana dwójka. powiem krótko, z przeciętną dwójką wytrzymam maksymalnie 5 minut na typowej rozmowie o pogodzie. i nic więcej. w dłuższe dyskusje się nie wdaję, za każdym razem jak oferuje mi się nieproszoną pomoc to mi się wydaje że sprawiam wrażenie dziecka we mgle. i ogólnie takie coś mnie otępia. pewnie to co mnie spotkało było sprawką niezdrowej dwójki.

3-dane mi było poznać 3w4 i 3w2. jedna lepsza/gorsza od drugiej. z 3w4 jeszcze umiałam nawiązać nić porozumienia, rozmawiając o podłożach natury dążenia do sukcesu. i choć nie jest to coś, co mi jest bliskie to cudem nawet ta rozmowa była interesująca, konstruktywna, mimo obustronnej niezgody. no i współpracę też uważam za udaną :) pomimo oczywistych różnic
za to 3w2...dane mi było bardziej 'obserwować i analizować' poczynania jednego z osobników tego typu, w stanie zapewne niezdrowym. generalnie nie przyciągam do siebie tych ludzi (ufff..). mam wobec tego typu dużo negatywnych przymiotów, ale sobie oszczędzę. Dokładnie takie same można znaleźć na naszej głównej stronie enneagramu. do 3w2 za nic się nie zbliżę bo to nie wróży nic dobrego.

4- widzę w nich sporo podobieństwa do piątek, uważam że jedno z drugim się z pewnością dogada. Czwórki mają taką pewną lekkość w rozmowach, co w zasadzie zawsze u nich lubiłam.

5- no ba… piątki są mocarne xD ale tak na serio: mam najbliższego przyjaciela 5w4 i rozumiem się z nim doskonale, bez słów rzekłabym. Jedyna trudność w piątkach jest taka, że czasem ciężko rozkręcić pierwszą rozmowę, ale potem jest tylko lepiej. Uważam też, że każda piątka powinna poznać lepiej inną piątkę, bo wtedy widać wady kompana jak naszym lustrzanym odbiciu. Świetna sprawa by nawzajem siebie ‘podrasować’

6- no i tu nie jestem pewna, czy ta 6 o której myślę, będzie właśnie szóstką, jeśli tak to hm, dogadać się spokojnie zapewne da, aczkolwiek czarnowidztwo i ‘nie bycie zbyt pochopnym’ może lekko irytować. Ale poza tym, ten typ ma u mnie jak najbardziej na plus.

7- nie znam aż tak dobrze, wiem tylko że można z nimi miło i zabawnie pogawędzić, dogadać się na pewno dogadam, tu nie ma wątpliwości. Ale nie mam wśród bliskich znajomych siódemek.

8- czuję się głupio bo w każdym niemal poście o niej wspominam xD jak najbardziej piątka może z ósemką się dogadać, jedna od drugiej może czerpać korzyści o ile piątka nie da sobie wejść na głowę a ósemka zaakceptuje pięć na równi. To wręcz taka naturalna kombinacja typów. Jak najbardziej na tak.

9- ostatnio jedną dziewiątkę pomyliłam z dwójką (wiem, nie jestem oryginalna) i jest to dość bliska relacja. Denerwuje mnie to, że boi się wyrazić w pełni swoje zdanie, jeśli to robi to prawdopodobnie dzięki mojej odpowiedniej prowokacji. Po części rozumiem skąd takie coś u nich się bierze, ale to potrafi być uciążliwe.


5 z dwoma skrzydłami, sp/so/sx
INXX
Global 5: sloan RCOAI

Awatar użytkownika
BlackRose
Posty: 128
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2012, 17:21
Enneatyp: Obserwator

Re: Kooperacja z innymi typami i Piątką

#137 Post autor: BlackRose » niedziela, 27 maja 2012, 22:06

1- Lubię, jednak nigdy jako nauczyciela czy wykładowcę, bo wymagają zazwyczaj niepotrzebnych detali i cieszą się, że dobrze uczą (a nieprawda!). w ich towarzystwie zawsze czuję się winna, że się opierniczam, w sumie po tym poznaję ten typ :lol:

2- Trochę irytuje mnie ich zwracanie uwagi na jakieś systemy zależności ( np. kościół), naiwność i niechęć do samodzielnego myślenia, ale nigdy nie miałam z nimi problemów, nawet chętnie się w ich towarzystwie ‘socjalizuję’
czasami im współczuję(pewnie ze wzajemnością 8-) ), bo mi się wydaje, że muszą się bardzo męczyć, kierując tyle uwagi na ludzi, którzy bywają przecież nieznośni…(to pojechałam po piątkowemu :lol: ). Chyba często czuja się zranieni przez to ; zauważyłam, że moje umiłowanie niezależności często ich dotyka i oburza, chyba chcieliby przerobić wszystkich na Dwójki; pomocni i mili, z większością chętnie nawiązuję kontakty. potrafią postawić do pionu, podziwiam ich, bo nie ulegają złym nastrojom i zawsze patrzą optymistycznie na świat.

3- trochę sztuczni, ale podziwiam za pracowitość i zaangażowanie. Faceci-trójki często zwracają na mnie uwagę i trochę mnie to dziwi :shock: . może fascynuje ich piątkowe zlewanie otoczenia i życie w swoim umyśle? w sumie trójki mało znam, bywamy w zupełnie innych miejscach

4- dogaduję się z nimi świetnie, dwójka moich przyjaciół to czwórki, ale czasami ich nastroje mnie męczą, podobnie jak negatywne nastawienie do otoczenia i koncentrowanie na kompleksach. W sumie z tego powodu nasze kontakty ostatnio się rozluźniły. podoba mi się, że są niebanalni i można z nimi pogadać o rzeczach, które inni uważają za dziwne albo straszne. zazwyczaj subkultury, a ze wszelkimi odszczepieńcami dogaduję się dobrze :lol:

5- Moje dwie przyjaciółki to piątki, z typ typem rozumiem się bez słów. Nie jest im obca moja potrzeba przestrzeni i niezależności, więc nie biorą do siebie mojego wycofywania, co często zdarza się innym typom, szczególnie dwójkom. Zauważyłam, że z wieloma innymi piątkami mogę stworzyć jakąś więź, nawet niezbyt często z nimi rozmawiając. Rozumieją moje skróty myślowe i skojarzenia, podczas gdy inne typy pytają, ‘ale o co chodzi?’

6- Typ, któremu zazdroszczę. Łatwo znajdują wiernych przyjaciół, są solidni, czarujący i potrafią znaleźć się w każdej sytuacji. Zauważyłam, że nie bawią się w plotki(wielki plus). Poza tym zazwyczaj mamy podobny gust, jeśli chodzi o muzykę, książki itd.

7- Typ, z którym mam zazwyczaj na pieńku. Denerwuje mnie ich narcyzm, to, że cały czas trzeba uważać, by nie wleźli człowiekowi na głowę, że byle co im imponuje, a potem narzekają. często mam ochotę nawrzeszczeć na nich, żeby się uspokoili :twisted: Generalnie trzymam się z dala, bo mnie irytują, ale nie przeczę, że posiadają tez wspaniałe cechy, np. potrafią opanować rzeczy z odległych dziedzin w krótkim czasie, są zazwyczaj bardzo bystrzy , potrafią zabawić otoczenie itd.

8- Mam raczej mieszane uczucia co do ósemek. generalnie w ich obecności czuję niepokój, bo zauważyłam, że mają jakąś tajemnicza zdolność odgadywania moich myśli, nastrojów, emocji itd. Zazwyczaj ósemki najlepiej ze wszystkich typów wyłapują moje słabe strony, często to wykorzystują. Tak jak piątki nie mają złudzeń co do motywów postępowania innych i świata, więc dobrze się rozumiemy. Ich obecność działa na mnie energetyzująco.

9- na pierwszy rzut oka jesteśmy podobni, ale tak naprawdę piątki i dziewiątki nadają na innych falach. Często drażni ich to, że lubię podyskutować na różne tematy, a mnie z kolei, że muszę ich przyduszać, by zajęli konkretne stanowisko. Jednak mimo to bardzo lubię ten typ, parę najbliższych mi osób to właśnie dziewiątki, chociaz kompletnie ich nie rozumiem. Uspokajają mój wzburzony umysł :lol: Wydają się często niezaangażowani, jakby znajdowali się wręcz w jakimś innym wymiarze.
5w4

Awatar użytkownika
Melody
Posty: 116
Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 23:49
Enneatyp: Obserwator

Re:

#138 Post autor: Melody » wtorek, 15 lipca 2014, 19:36

To ja w pierwszej części postu powrócę do początku:
tzlm pisze:Łukasz, piątki mają tendencje do szufladkowania i porządkowania swego świata. Ujednolicenie uspokaja i daje wrażenie panowania nad sytuacją, co u piątek jest stanem najbardziej pożądanym. Wprawianie wszystkiego w ramy i schematy, jest niezbędne do funkcjonowania ich analitycznego umysłu(mam nadzieję, że inne piątki zgadzają się ze mną). Pozorny chłód i traktowanie wszystkiego z góry jak to ująłeś, jest następstwem trudności w wyrażaniu uczuć , jak widać te trudności występują także w necie.
Zgadzam się z tym. Nie do końca zgadzam się z tym, że nie mamy żadnego problemu z identyfikacją uczuć. Czasami odczuwam coś i nie do końca wiem z czego to wynika i co to właściwie jest. Ignoruję to, żeby nie przeszkadzało, potem wracam do domu i nagle oświecenie: byłam wkurzona! Ale dlaczego? A, dlatego. Ale dlaczego miałoby mnie to zdenerwować? Ponieważ to i to wiąże się z tym i z tym. No tak, teraz wszystko jasne.
Co do szerokich horyzontów to jest to pojęcie względne. Każdy ma ten horyzont zawężony pod jakimś względem. Podam przykład o co mi właściwie chodzi: zdaję sobie sprawę, że schematy i uogólnienia równocześnie porządkują jak i krzywdzą każdą indywidualną jednostkę. Każda sytuacja i cecha jest inna pomimo tej samej nazwy, ponieważ każdy ma trochę inną strukturę, ale nie oszukujmy się. Schematy istnieją, tylko naniesione na poszczególnego człowieka nie zawsze dają idealnie taki sam wynik. Wiemy jednak, że niektóre rzeczy z siebie wynikają dlatego możemy wiele rzeczy przewidzieć i odkryć.
A więc, przykład: ostatnio rozmawiałam ze swoją koleżanką, która jest 3w4 ISFP. Nasza wspólna kolezanka (swoją drogą ENFP 4w5), robi teraz wiele moralnie niepoprawnych rzeczy. W związku z moim zmartwieniem i zbulwersowaniem powstałym na skutek informacji o pewnych rzeczach, które owa 4w5 powyczyniała ostatnimi czasy napisałam do niej. Skrytykowałam ją przy tym równocześnie prosząc wręcz by się szanowała i przestała. Myślałam, o tym jak o czymś pozytywnym. Gdy opowiedziałam o tym 3w4 jej odpowiedź na to dała mi inne światło zarówno na to co zrobiłam jak i na to co zrobiła ENFP. O ile ISFP chodziło o to, że nie ma znaczenia co robi ENFP bo to po prostu nasza kochana ENFP i ona ma prawo robić co chce to dzięki temu co powiedziała zrozumiałam, że zapomniałam o rzeczy podstawowej: szacunku i delikatności. Bo nasza ENFP może robić co chce, ale to nie znaczy, że powinnyśmy się od niej odwracać. Tak więc nie bulwersuje się już samą nią tylko tym co ona robi i nadal jasno wyrażam swoje zdanie na temat co ona robi ale nie kieruję tego bezpośrednio na nią i w ogóle staram się tego nie robić (ta fala krytyki na nią poszła mi w tany po rozmowie na temat naszej kochanej 4w5 (ENFP) z koleżanką 1w2 INTJ).
Odwołam się do wypowiedzi Dzieja: idealny człowiek to nieidealny człowiek. Dążenie do ideału to dobry pomysł z tym, że wybór poszczególnych fajnych według kogoś cech czy cech charakterystycznych to wcale nie ideał. Dążenie do ideału to raczej walka z anszymi wadami, ale wady są względne i zależne od sytuacji. W kżdym razie dąż sobie do czego chcsz, byćmoże dążenie do ideałów czy zwalczanie wad nie będzie dla ciebie tak trudne jeśli nie posiadasz wieu przeciwstawnych sobie cech. Ja mam ich całkiem sporo. : P
Nie wierzę w to. Ktoś, kto żyje oszukując siebie że jest mu dobrze ze swoimi złudzeniami i ograniczeniami może teraz być pewny swego, ale w końcu poczuje, że czegoś mu brak. Zatęskni, zda sobie sprawę, że coś stracił i zastanowi się, czy już nie jest za późno. Może nie dziś, może nie jutro, ale wkrótce i po kres swoich dni.
Po prostu nie jestem w stanie przyjąć do wiadomości, że ktoś może żyć wyłącznie swoim intelektem i czuć się spełnionym. To samo tyczy się oczywiście emocji w przypadku Czwórek.
Myślę, że tylko równowaga Umysłu, Emocji i Instynktu może dać prawdziwie zharmonizowaną, pełną całość.

Zgadzam się z Basketcase. Wyrzekamy się emocji żeby mieć kontrolę. Prędzej czy później odczuwamy ich brak, bo emocje są częścią człowieczeństwa, a 5 to nie roboty.

A teraz druga część:
1 - szybko rozwiązuje się pomiędzy nami przyjemna żywa dyskusja. Po jakimś czasie ten typ naprawdę zaczyna mnie denerwować krytyką, często też hipokryzją. Jest równocześnie męczący i absorbujący a z drugiej strony lubię z nimi rozmawiać.
2 - zależy.
3 - dobrze się z nimi dogaduję
4 - Chyba nie znam nikogo o typie 4w3, ale jeśli chodzi o 4w5 to zazwyczaj dobrze się dogadujemy. Denerwują mnie jednak niekiedy ich wymyślone nieistniejące problemy.
5 - Chyba najlepiej dogaduje się ze swoim typem, ale brakuje mi czasami takiej ciepłej emocjonalnej inicjatywy.
6 - dobrze się dogadujemy, ale momentami irytują mnie ich irracjonalne paranoje.
7 - trudno znaleźć mi z nimi wspólny jezyk.
8 - irytują mnie. Zawsze gdy spotykam 8 mam wrażenie, że jej sposób bycia sprowadza się do braku szacunku do innych ludzi.
9 - uwielbiam ich, ale po jakimś czasie wydają mi się nieco nudni.
5w6, iNtuitive af :mrgreen:

Diamentowy Kruk
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16

Re: Kooperacja z innymi typami i Piątką

#139 Post autor: Diamentowy Kruk » wtorek, 6 października 2015, 17:23

To mój pierwszy wpis na forum, więc trzeba to jakoś zacząć...

1-zdecydowanie nie dogaduję się z tym typem. Jest to wina różnej wizji zasad, o ile ja zawsze lub prawie zawsze szukam sposobu jak nagiąć zasady (mówię tu o tych, które według mnie nie mają najmniejszego sensu) o tyle 1 je przestrzegają, a w szczególności niektóre, nie potrafią znieść nawet tego, że część reguł uważam za bezcelowe. Pamiętam moją próbę rozmowy z 1 kiedy ja dawałam argumenty, ona na początku była dobrym towarzyszem do konwersacji, w końcu skończyło się na tym, że ja milczałam kiedy ona krzyczała, obie straciłyśmy tylko czas :wall:

2-tutaj jest różnie, zależy od przypadku. Jeśli 2 nie chce mi na siłę pomóc to mogę mieć z nią dobry kontakt, nie umiem znieść prób pomocy wbrew mojej woli (czuję wtedy jakbym traciła niezależność). Ogólnie bez szału, ale nie mam powodów, by narzekać.

3-bardzo zawiodłam się na jednej 3. Byłam jeszcze młoda, a ze względu na to, że znałyśmy się kilka lat zaufałam jej. Zresztą to ona zauważyła, że coś nie gra (na szczęście nie było to nic krytycznego, jednak zadra została). Po tym jak dowiedziała się tego co chciała obgadała mnie przy całej klasie, mimo to zdaję sobie sprawę, że nie wolno generalizować (tu był jeden przypadek w przypadku jedynek kilka).

4-moja przyjaciółka jest 4 :cheers: dogadujemy się dobrze. Mam również stały kontakt z inną 4 nie jest już tak kolorowo (chodzi o ojca różnica pokoleń), jednak dobrze się rozumiemy.

5-ach 5 :mrgreen: 5 tak, zdecydowanie zachowuję z nimi dobre relacje, no ale cóż dogadujemy się bez większych problemów.

6-tutaj znów wszystko zależy, dużo lepiej przychodzi mi kontakt z w5 niż w7, przede wszystkim jeśli przeważa kontrfobia. Ogólnie 6 lubię, ale w5.

7-niezbyt wychodzi mi rozmowa z tym typem, nie wspominając o dłuższej znajomości. Są zbyt wesołe i mało poważne jak na mój gust.

8-bardzo lubię ten typ dopóki nie próbuje mną rządzić lub co gorsza pomiatać. Mam dość dobrze wykształcone połączenie z 8 i jeśli coś mi nie pasuje mówię to od razu. Jeśli zajdzie taka potrzeba staję do konfrontacji za co one mnie cenią. 8 jak najbardziej tak.

9-często przeszkadza mi ich niewyrazistość, brak konkretnego zdania (wiem,że to zdarza się też to 5, ale ja prawie zawsze mam konkretne zdanie). Z jedną mam stały kontakt.


mam nadzieję, że się zbyt nie rozpisałam.

Awatar użytkownika
Meow
Posty: 23
Rejestracja: poniedziałek, 19 stycznia 2015, 20:06

Re: Kooperacja z innymi typami i Piątką

#140 Post autor: Meow » czwartek, 4 lutego 2016, 17:41

1 - lubią mnie. O dziwo, zapewne za ten trochę para-techniczny umysł. Gorzej jak moje teoretyzowanie burzy ich światopogląd. Generalnie różnie. Jak są nawet otwarte i nie wymagają od innych stosowania tych swoich śmisznych zasad nawet ok. Dosyć twarto stąpające po ziemi osobniki bywają nudnawe.

2 - ESE, to ponoć 2 (nie tylko, wiem). Hmmm. Bywa różnie, wiek im zdecydowanie służy - tzn. z wiekiem są coraz mniej wkurzające. Ale nadal są. Jak młodsze i mocno zabiegające o uwagę, bądź nadopiekuńcze to się jeżę.

3 - takie sobie. Nie lubię ich zarozumiałości i tego "gwiazdorzenia".

4 - 4-panów staram się unikać jak ognia, bo jakoś tak śmiesznie bywa, że zauraczają się mnie często, a w relacjach z nimi często "role " nam się odwracają, za delikatni są. Kobiety mi nie przeszkadzają. Idzie z nimi porozmawiać nawet interesująco. Mam tylko wrażenie czasem, że niektóre z nich chciałyby, żeby ziemia się wokół nich obracała.

5 - piąteczki oczywiście, że lubię. Świetnie się dogaduję. Problem jedynie wychodzi jak piątek się zadurzy w piąteczku z zapłonem. No cóż, ideałów nie ma, nie?

6 - w porządku, o ile nie relacjonują mi na każdym kroku, że się czegoś boją i liczą na to, że się chociaż ułamek tej paranoi na siebie weźmie. Te zdrowsze bardzo ok.

7 - bardzo pocieszne stworzenia, idzie bardzo wesoło z nimi porozmawiać. Zwykle bardzo entuzjastyczni i otwarci. Fakt, że drenują bardzo dużo energii z człowieka, ale poza tym interakcja z nimi na plus na koleżeńskim pułapie.

8 - lubię ich za tę "twardość" i "decyzyjność". Mocny, konkretny typ. W sumie interakcja z 8 zdrową jest nawet ciekawym wyzwaniem intelektualnym. Nie dobrze wtedy, gdy 8 próbuje kontrolować. Wtedy się nie lubimy.

9 - są trochę niewyraźne, ale i niegroźne. Bardzo ciepłe stworzenia, ceniące sobie ciszę i spokój.
5w6 sx/sp

Diamentowy Kruk
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16

Re: Kooperacja z innymi typami i Piątką

#141 Post autor: Diamentowy Kruk » poniedziałek, 8 lutego 2016, 16:53

Trochę się zmieniło od mojego wpisu w tym wątku.

4-nie jestem już tak entuzjastyczna, ogólnie ciekawe osoby, ale wkurza mnie u niektórych wieczne marudzenie, sama nie jestem optymistką, ale ciągłe użalanie się nad sobą, wykańcza mnie.

7-błędnie uznawałam, że większość z nich to niedorosłe, dziecinne osóbki uznające się za elitkę, dla których liczy się lans i tym podobne pseudowartości. Na szczęście okazało się, że niektóre dorosłe 7 umieją być poważne oraz trwać przy innych na dobre i na złe.

Inne typy bez zmian

ODPOWIEDZ