Odmienne stany świadomości - narkotyki.

Dyskusje na temat typu 5

Czy używasz czasem narkotyków? Jakich?

Legalnych - kawy, tytoniu, alkoholu
69
47%
Stymulantów - amfetaminy, kokainy, MDMA
6
4%
Depresantów - leków, benzo, dxm
5
3%
Opiatów - morfiny, kodeiny, heroiny
1
1%
Psychodelików - LSD, grzyby, Boska Sally :D
12
8%
Róznych wynalazków typu bieluń, czy pietruszka
1
1%
Żadnych. Gardzę.
54
36%
 
Liczba głosów: 148

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#31 Post autor: Absynt » wtorek, 23 września 2008, 23:29

Wiesz, chodzi o to, ze powoduje to takie rozluznienie miesni, ze moga one wogle przestac pracowac :P. Na morfinie w panike nie dalbys rady wpasc. Dobrze zrobili :D. Tez kiedys trafilem do szpitala po 2 zastrzykach przeciwbolowych i nadal lzy lecialy mi jak groch. Nie moglem sie ruszac z bolu. Trzeci, inny zastrzyk juz w szpitalu i zaczalem wstawac z lozka jak uzdrowiony, czego mi stanowczo odradzano. Ciekawe co to bylo? :P


6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

jester
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 20 kwietnia 2008, 21:42

#32 Post autor: jester » wtorek, 23 września 2008, 23:36

Absynt pisze:
Miltado pisze:Morfina to narkotyk depresyjny dla tego odradzam wszystkim jego używania, bo można źle się skończyć, oprócz tego jest nielegalny więc macie dwa powody.
Depresyjny nie znaczy powodujacy depresje psychiczna, lecz depresje ukladu oddechowego - zapasc. Po prostu przestajesz oddychac. Swietny narkotyk do eutanazji :P.
Sorry, że tak wpadam w środek dyskusji ale NA BOGA. Depresję układu nerwowego, nie oddechowego. Działa uspokajająco, relaksująco.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Depresanty
5w4 | INTj

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#33 Post autor: Miltado » wtorek, 23 września 2008, 23:36

Myślę że tamte były podróbkami morfiny i w końcu może dali Ci prawdziwą czystą, nieskażoną morfinę. He he służba zdrowia jest wspaniała jak umiesz śmiać się z czarnego humoru. Ha ha wiesz często szok jest lepszy niż lekarstwo, czesto ludziom wystaje kość z nogi a oni dalej chodzą ! :lol:
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#34 Post autor: impos animi » wtorek, 23 września 2008, 23:41

Absynt pisze:Wiesz, chodzi o to, ze powoduje to takie rozluznienie miesni, ze moga one wogle przestac pracowac :P. Na morfinie w panike nie dalbys rady wpasc. Dobrze zrobili :D. Tez kiedys trafilem do szpitala po 2 zastrzykach przeciwbolowych i nadal lzy lecialy mi jak groch. Nie moglem sie ruszac z bolu. Trzeci, inny zastrzyk juz w szpitalu i zaczalem wstawac z lozka jak uzdrowiony, czego mi stanowczo odradzano. Ciekawe co to bylo? :P
Hmm, mi też kiedyś na żywca coś tam w nodze grzebali i tak się darłam, że po chwili przybiegła jakaś babka, zapytała mnie czy jestem na coś tam uczulona (nie pamiętam właśnie na co), a potem przyszła z jakąś wielką strzykawą i jak ręką odjął, tak jak wcześniej przez ponad dobę nie mogłam się poruszyć z bólu, tak chyba w 20sek wszystko mi przeszło. Myślicie, że to też mogła być morfina?
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#35 Post autor: Absynt » wtorek, 23 września 2008, 23:45

jester pisze:
Absynt pisze:
Miltado pisze:Morfina to narkotyk depresyjny dla tego odradzam wszystkim jego używania, bo można źle się skończyć, oprócz tego jest nielegalny więc macie dwa powody.
Depresyjny nie znaczy powodujacy depresje psychiczna, lecz depresje ukladu oddechowego - zapasc. Po prostu przestajesz oddychac. Swietny narkotyk do eutanazji :P.
Sorry, że tak wpadam w środek dyskusji ale NA BOGA. Depresję układu nerwowego, nie oddechowego. Działa uspokajająco, relaksująco.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Depresanty
Przyjalem do wiadomosci, dzieki! :)
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#36 Post autor: Miltado » wtorek, 23 września 2008, 23:49

Impos w 100% chociaż ja po swojej dawce i tak trochę coś tam odczuwałem. Natomiast kiedy odeszło działanie leku, to zgroza zaciskałem zęby z bólu, a lekarze przypisali jedynie maksymalnie 5 tabletek przeciwbólowych na dzień, co z tego skoro ja potrzebowałam co najmniej 15? Mogłem się modlić tylko, aby zasnąć na przynajmniej te 2-3 godziny, bo najczęściej padałem z przemęczenia. Nieprzespane noce... brrr... ale fakt faktem chyba znieczuliłem się od tamtej pory na ból, ale i nie tylko nie ruszają mnie teraz prawie żadne sceny ludzkiego cierpienia fizycznego.

Igły są fajne szczególnie kiedy są grube i wbijane do środka stawów... mniam! :lol:
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#37 Post autor: impos animi » wtorek, 23 września 2008, 23:53

Wiem o czym mówisz, też przeszłam przez coś podobnego, choć u mnie chyba trochę krócej to trwało. Ale też właśnie mam wrażenie, że się dzięki temu trochę uodporniłam na ból fizyczny. Jak wiem, że czeka mnie coś bolesnego, to myślę sobie, że przecież nie takie rzeczy już przechodziłam i żyję, to co tam jakiś zastrzyk w kolano czy w brzuch. Tylko w moim przypadku to uodpornienie ma swoje minusy.... Ale mniejsza z tym.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

jester
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 20 kwietnia 2008, 21:42

#38 Post autor: jester » wtorek, 23 września 2008, 23:56

Absynt pisze:
jester pisze:
Absynt pisze: Depresyjny nie znaczy powodujacy depresje psychiczna, lecz depresje ukladu oddechowego - zapasc. Po prostu przestajesz oddychac. Swietny narkotyk do eutanazji :P.
Sorry, że tak wpadam w środek dyskusji ale NA BOGA. Depresję układu nerwowego, nie oddechowego. Działa uspokajająco, relaksująco.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Depresanty
Przyjalem do wiadomosci, dzieki! :)
W ogóle cała ta ankieta trochę chaotyczna. DXM i benzo (benzydamina?) to na pewno nie depresanty. Bliżej im już do psychodelików. Za to depresanty to m.in. opioidy które są w ankiecie oddzielnie. No i sorry za czepialstwo bo ja w sumie młody i niedoświadczony (3 razy Salvia, szykuję się powoli na inne szamańskie sztuczki) ale jako 5 przeczytałem i zapamiętałem o psychodelikach wszystko co znalazłem :roll:
5w4 | INTj

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#39 Post autor: Miltado » środa, 24 września 2008, 00:00

Impos jakie dodatkowe minusy odczuwasz z tego faktu? mam nadzieję, że nie nachodzę zbytnio na Twoją strefę, pytam się tak tylko z ciekawości, bo mieliśmy coś podobnego.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Vatican Assassin
Posty: 608
Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54

#40 Post autor: Vatican Assassin » środa, 24 września 2008, 01:06

impos animi pisze: to co tam jakiś zastrzyk w kolano czy w brzuch.
Nie mam żadnych lęków, fobii, strachów prócz jednej rzeczy na świecie - mam paranoiczną fobię przed igłami, zastrzykami. Zwyczajne szczepienia w ramię już przeboleje, ale to zajebiście kłopotliwy stres podczas całej "operacji" jednak jeśli chodzi o ew. zastrzyk końską strzykawką w brzuch czy kolano (!) to tragedia, nawet jeśli moje życie byłoby zagrożone i taki zastrzyk byłby konieczny to za cholere bym nie dał sobie takiego czegoś zrobić, piszę to bez odrobiny przesady.
Nawet gdy teraz wyobrażam sobie jak by to mogło boleć/wyglądać to zaczyna mi się robić słabo :?

Awatar użytkownika
pomiar
Posty: 101
Rejestracja: poniedziałek, 28 lipca 2008, 00:35

#41 Post autor: pomiar » środa, 24 września 2008, 01:38

Na strzykawki, igły jest sposób-> nie patrzeć.
5w4 INTj

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#42 Post autor: Miltado » środa, 24 września 2008, 09:25

Ten strach związany z igłami to chyba wpływ podświadomości i jest nierealny. Grube igły miałem wbijane w środek stawu kolanowego, celem usunięcia nadmiaru krwi i w dzieciństwie miałem wbijane do środka mięsa jak sobie rozprułem i mi zszywali. No takie rzeczy zawsze są nie przyjemne i w 100% nie da się na to uodpornić. Ale jak wspominam lekarza, który na żywca rozrywał mi na nowo staw kolanowy... myślałem że stanę ze stołu i mu w złości i bólu przypierdolę. kxxxx zero znieczulenia a prywatnie poszedłem... No nic pozostaje się śmiać z polskiej służby zdrowia, a oni podwyżki chcą... śmieszne nawet bardzo, pacjentami by się w końcu zajęli.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#43 Post autor: impos animi » środa, 24 września 2008, 13:27

Vatican Assassin pisze: Nie mam żadnych lęków, fobii, strachów prócz jednej rzeczy na świecie - mam paranoiczną fobię przed igłami, zastrzykami. Zwyczajne szczepienia w ramię już przeboleje, ale to zajebiście kłopotliwy stres podczas całej "operacji" jednak jeśli chodzi o ew. zastrzyk końską strzykawką w brzuch czy kolano (!) to tragedia, nawet jeśli moje życie byłoby zagrożone i taki zastrzyk byłby konieczny to za cholere bym nie dał sobie takiego czegoś zrobić, piszę to bez odrobiny przesady.
Nawet gdy teraz wyobrażam sobie jak by to mogło boleć/wyglądać to zaczyna mi się robić słabo :?
No widzisz, a mała i krucha Impos musi to wszystko jakoś wytrzymywać ;). Też co jakiś czas dostaję zastrzyki w staw kolanowy, lekarze zawsze ubolewają, że aż żal kłuć takie drobne kolanko, ale ja już się na wszystko zgodzę, byleby znowu nie trafić do szpitala i nie przechodzić tego, o czym pisał Miltado. Kiedy masz szeroką skalę porównawczą bólu, to naprawdę łatwo się zgodzić na wszelki zastrzyk.
A co do służby zdrowia... no comment, dzisiaj właśnie się przekonałam, że to wszystko to jedno wielkie gówno, a nie służba zdrowia, tak się wkurzyłam na babkę od pogotowia, że nawrzeszczałam na nią przez telefon... Banda debili, człowiek zdechnie rzucając się na podłodze z bólu, a oni mają to w dupie, bo do "takich przypadków nie przyjeżdżają". Idioci.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#44 Post autor: Absynt » środa, 24 września 2008, 16:54

jester pisze:
Absynt pisze:
jester pisze: Sorry, że tak wpadam w środek dyskusji ale NA BOGA. Depresję układu nerwowego, nie oddechowego. Działa uspokajająco, relaksująco.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Depresanty
Przyjalem do wiadomosci, dzieki! :)
W ogóle cała ta ankieta trochę chaotyczna. DXM i benzo (benzydamina?) to na pewno nie depresanty. Bliżej im już do psychodelików. Za to depresanty to m.in. opioidy które są w ankiecie oddzielnie. No i sorry za czepialstwo bo ja w sumie młody i niedoświadczony (3 razy Salvia, szykuję się powoli na inne szamańskie sztuczki) ale jako 5 przeczytałem i zapamiętałem o psychodelikach wszystko co znalazłem :roll:
Moze blizej, bo to halucynogeny, ale nadal daleko, bo DXM jak ketamina i szalwia wieszcza jest dysocjantem, czyli powoduje dysocjacje ciala od umyslu, a bielun i benzo to delirianty - halucynogeny wywolujace "fatamorgany". Psychodeliki sa pod tym wzgledem kompletnie odmienne i jak juz to mozna grzybki z szalwia wrzucic pod szyld endeogeny. Itd. itp... :D
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#45 Post autor: Miltado » środa, 24 września 2008, 17:42

impos animi pisze: Kiedy masz szeroką skalę porównawczą bólu, to naprawdę łatwo się zgodzić na wszelki zastrzyk.
Ja np. nigdy nie przewidywałem, że ból może mieć tak cholernie fizyczny wymiar. Dokładnie jak popatrzysz na skalę porównawczą to wiesz że i tak nic gorszego już nie może Cię spotkać.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

ODPOWIEDZ