Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Pytanie do wszystkich palaczy, wolicie:
a) upalić się i posiedzieć ze znajomymi
b) kupić co trzeba i obejrzeć np film
a) upalić się i posiedzieć ze znajomymi
b) kupić co trzeba i obejrzeć np film
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
a) zapalić i pośmiać się, czy..
b) popatrzeć w film i napić się piwa?
I jeszcze pytanie do wszystkich nurków, czy wolicie:
a) latać szybowcem, czy..
b) pływać pod wodą!?
I jeszcze tylko, jakiego koloru był kary koń Aleksandra Nieznanego:
a) żółtego, czy..
b) czarnego?
itd..
..i zauważasz tu pewną prawidłowość?
..bo jeśli tak, to znaczy że doskonale już wiesz jaką uzyskasz odpowiedź, jeśli ktoś Ci na to pytanie odpowie..
Konkurs sobie tu SMSowy urządzasz - audiotele?
Czy to jakaś indoktrynacja do sekty!?
A może zwyczajnie masz nas za idiotów, co!? Takie NIE dla idiotów, co!?
PS. To żarcik taki tylko dlatego rozluźnij się już jak tylko to przeczytasz. -> ->
I zastanawiam się też ilu nurków piwoszy jeździ na koniach bo skoro trawa jest tam zielona to kim jest ogrodnik? Kim jest ten ogrodnik?
-
- Posty: 159
- Rejestracja: środa, 14 kwietnia 2010, 20:23
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Bardzo okazyjnie piję (kilka razy do roku), innych "narkotyków" nigdy (no oprócz filiżanki kawy no) nie próbowałem.
Aha z tym, że nie wiem czy napoje energetyczne typu red bull, tiger można pod to podciągnąć (skoro jest kawa...), jeżeli tak to dosyć często pijam właśnie energetyki.
Aha z tym, że nie wiem czy napoje energetyczne typu red bull, tiger można pod to podciągnąć (skoro jest kawa...), jeżeli tak to dosyć często pijam właśnie energetyki.
-
- Posty: 69
- Rejestracja: niedziela, 27 czerwca 2010, 16:46
- Enneatyp: Obserwator
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Pijam tylko alkohol (nie za często, nie za rzadko, powiedzmy: ok 10 razy/na rok. Ale za to bywa tak, że jak już coś robie, to na maxa... nie tylko jeśli o picie chodzi) oraz kawę (kiedy wymaga się ode mnie pełnej sprawności umysłu - częściej. W pozostałych przypadkach - raz dziennie). Innych doświadczeń z czymkolwiek - brak. I raczej nie planuje. Papierosy to świństwo, nie zamierzam nawet próbować. Narkotyki z jednej strony pociągają (to oderwanie od rzeczywistości, doświadczenie czegoś nieziemskiego, mmm... 8) ), ale wizja degeneracji organizmu + możliwość uzależnienia = nie piszę się na to
5w4
Wanting to be someone else is a waste of the person you are
Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji?
Wanting to be someone else is a waste of the person you are
Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji?
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Pije alkohol, pale papierosy, trawke... w sumie wszystkiego troche za duzo. Za to nie cierpie kawy i roznego typu energetykow, ogolnie substancji, ktore mnie pobudzaja... uzywki to dla mnie sposob na odprezenie sie, kiedy jestem zdenerwowana a nie chce krzyczec ani urzadzac scen to po prostu pale jointa albo wypijam drinka. Nie uwazam, zeby to bylo jakies degenerujace. Wszystko jest dla ludzi, jesli sie zna swoje granice.
PS Przepraszam za bledy, ale nie mam polskich znakow.
PS Przepraszam za bledy, ale nie mam polskich znakow.
There is no pain, I am receding.
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
A distant ships smoke on the horizon.
I am only coming through in waves...
I have become comfortably numb...
5w4
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Alkoholu nie pijam, bo mi nie smakuje, a poza tym nie pociąga mnie perspektywa utracenia choćby niewielkiej ilości kontroli nad własnymi myślami i słowami.
Papierosa nigdy nawet w ustach nie miałem i nie zamierzam. Jako dziecko lubiłem zapach dymu papierosowego, ale teraz jakoś nie znoszę.
Kawa rzadko, słaba i z dużą ilością mleka i cukru.
Napoje energetyczne nawet nie wiem, jak smakują, ale nie wydaje mi się, żebym cokolwiek tracił.
Poważniejszych rzeczy nawet nie zamierzam próbować. Skoro mnie do tego nie ciągnie, to nie zamierzam, nigdy nie wiadomo gdzie jest ta granica, po której straci się kontrolę. A jeszcze potem się okaże za kilka lat, że mnie na coś tam zbadają i wykryją to świństwo i będę miał problemy...
Papierosa nigdy nawet w ustach nie miałem i nie zamierzam. Jako dziecko lubiłem zapach dymu papierosowego, ale teraz jakoś nie znoszę.
Kawa rzadko, słaba i z dużą ilością mleka i cukru.
Napoje energetyczne nawet nie wiem, jak smakują, ale nie wydaje mi się, żebym cokolwiek tracił.
Poważniejszych rzeczy nawet nie zamierzam próbować. Skoro mnie do tego nie ciągnie, to nie zamierzam, nigdy nie wiadomo gdzie jest ta granica, po której straci się kontrolę. A jeszcze potem się okaże za kilka lat, że mnie na coś tam zbadają i wykryją to świństwo i będę miał problemy...
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Alkohol - powiedzmy często, ale bez przesady. 2 razy w tygodniu wypije więcej niż 1 piwo, raz na 2-3 tygodnie lubię się trochę bardziej złoić. Alkohol mnie ogłupia, za co go lubię, staje się po nim często tym, który nakręca imprezę, znajomi generalnie lubią przez to ze mną pić. Efekt uboczny - bardzo często urywa mi się film, kac fizyczny i moralny również nie są rzadkością.
MJ - częściej, czasem bywa, że codziennie, ale obecnie staram się ograniczać. Nie wiem jak jest w przypadku innych, ale na mnie działa tak, że uwypukla moje cechy charakteru, zarówno te negatywne jak i pozytywne.
Próbowałem jeszcze mefedronu... o tak, to było coś dla mnie, dlatego musiałem być bardzo ostrożny. Euforia, empatia, energia. Nawet jako piątka porozmawiasz z każdym o wszystkim. Ciekawe jest to, że wtedy zdajemy sobie sprawę jaki tak naprawdę tkwi w nas potencjał, który tak usilnie przez całe życie tłumimy. Wady to przykre zejście, szybko rosnąca tolerancja i chęć kontynuacji fazy.
Była jeszcze szałwia. Fajne przeżycie, niestety bardzo krótkie.
MJ - częściej, czasem bywa, że codziennie, ale obecnie staram się ograniczać. Nie wiem jak jest w przypadku innych, ale na mnie działa tak, że uwypukla moje cechy charakteru, zarówno te negatywne jak i pozytywne.
Próbowałem jeszcze mefedronu... o tak, to było coś dla mnie, dlatego musiałem być bardzo ostrożny. Euforia, empatia, energia. Nawet jako piątka porozmawiasz z każdym o wszystkim. Ciekawe jest to, że wtedy zdajemy sobie sprawę jaki tak naprawdę tkwi w nas potencjał, który tak usilnie przez całe życie tłumimy. Wady to przykre zejście, szybko rosnąca tolerancja i chęć kontynuacji fazy.
Była jeszcze szałwia. Fajne przeżycie, niestety bardzo krótkie.
Bywam piątką.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Mef odradzam każdemu. Z całego serca. Jazda jest kosmiczna, ale to zbyt ostro wysysa mózg i fizycznie niszczy ciało. Znam zbyt wiele dzisiaj tępych wraków, wczoraj bystrych i sprawnych ludzi, którzy są teraz tam gdzie są i są tacy jacy są - wyłącznie przez mefedron.
Odstawiłem praktycznie wszystko. W tygodniu nie piję nawet kawy. I dużo medytuję.
Paradoksalnie dojrzałem do tego dopiero po mocnych przejściach z bieluniem. Dziękuję że żyję.
Weekendami napiję się w klubie piwa, czy zapalę z kumplami blanta, ale ostatnio czuję na to coraz mniejszą potrzebę.. Ona zdecydowanie znika. Robię to teraz tylko w weekend i bardziej dla towarzystwa, niż z jakichkolwiek innych powodów.
Czasami mam wrażenie, że większość czasu żyję w zupełnie innym świecie niż inni ludzie - bo mam w głowie już permanentnie taką hormonalną bombę, że "narkotyki, czyli podłe podróbki" najzwyczajniej wymiękają..
Tak mocno wyćwiczyłem z czasem moją małą fabrykę DMT, że po śmierci, moją szyszynką będzie można naćpać pół miasta. Zadbaj o to - szkoda, żeby się zmarnowała
Odstawiłem praktycznie wszystko. W tygodniu nie piję nawet kawy. I dużo medytuję.
Paradoksalnie dojrzałem do tego dopiero po mocnych przejściach z bieluniem. Dziękuję że żyję.
Weekendami napiję się w klubie piwa, czy zapalę z kumplami blanta, ale ostatnio czuję na to coraz mniejszą potrzebę.. Ona zdecydowanie znika. Robię to teraz tylko w weekend i bardziej dla towarzystwa, niż z jakichkolwiek innych powodów.
Czasami mam wrażenie, że większość czasu żyję w zupełnie innym świecie niż inni ludzie - bo mam w głowie już permanentnie taką hormonalną bombę, że "narkotyki, czyli podłe podróbki" najzwyczajniej wymiękają..
Tak mocno wyćwiczyłem z czasem moją małą fabrykę DMT, że po śmierci, moją szyszynką będzie można naćpać pół miasta. Zadbaj o to - szkoda, żeby się zmarnowała
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Regularnie tylko kawa. Sporadycznie alkohol, zdarzało się popalać fajki (tylko od okazji). Co do reszty wymienionych w ankiecie - nie próbowałam i mnie nie ciągnie. Nie lubię ingerencji w ciało i psychikę. Unikam też lekarstw chemicznych, preferuję medycynę naturalną. Nawet u dentysty nie korzystam ze znieczulenia. Nie lubię bólu, ale wolę, jak boli i mam świadomość tego, co mi robią niż jak nie boli, ale kosztem braku świadomości i możliwości śledzenia całego procesu.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Czy można stosować jakieś narkotyki (i jakie) jeśli ktoś ma od urodzenia słabą acetylację ? Nie pytam w tym momencie o naturalne wspomagacze dobrego nastroju ale o coś bardziej konkretnego -->zmieniającego percepcję.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Co to jest słaba acetylacja?Snufkin pisze:Czy można stosować jakieś narkotyki (i jakie) jeśli ktoś ma od urodzenia słabą acetylację ? Nie pytam w tym momencie o naturalne wspomagacze dobrego nastroju ale o coś bardziej konkretnego -->zmieniającego percepcję.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Czym -w Twoim przypadku- objawia się "słaba acetylacja"?
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
@Durson
Nie czytałem jeszcze całego tematu, pewnie niedługo to zrobie ale mam pytanie. Co sądzisz o DMT i czy próbowałeś tego. I jak wspominasz pierwszą wycieczke na zwykłym kwasie. Mnóstwo ludzi lubi pierdolić, że eksperymentować powinno sie stopniowo tak samo jak z alkoholem, ale sadze, że w przypadku psychodelików jeśli ktoś jest mentalnie poryty to mu odpierdoli zawsze, bez względu na dawke i "doświadczenie".
Nie czytałem jeszcze całego tematu, pewnie niedługo to zrobie ale mam pytanie. Co sądzisz o DMT i czy próbowałeś tego. I jak wspominasz pierwszą wycieczke na zwykłym kwasie. Mnóstwo ludzi lubi pierdolić, że eksperymentować powinno sie stopniowo tak samo jak z alkoholem, ale sadze, że w przypadku psychodelików jeśli ktoś jest mentalnie poryty to mu odpierdoli zawsze, bez względu na dawke i "doświadczenie".
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
W książce którą polecałeś pisało o nadwrażliwości na toksyny - u mnie głównie tak działają alkohol i papierosy. Ciekawi mnie czy są jakieś w miarę czyste narkotyki nie powodujące uciążliwych efektów ubocznych.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Snufkin
MatiniB
- - nie ma ognia bez dymu, tak jak nie ma gówna bez smrodu. Można za to nieprzyjemne efekty.. rozrzedzić. I w prosty sposób, zminimalizować, niepożądane efekty uboczne, dragów mocno inwazyjnych, fizycznie. Takich jak alkohol, czy amfetamina.
Zwróć uwagę, co wypłukuje jaki narkotyk i suplementuj właśnie to.
Używaj dużo antyoksydantów i witaminy C, w diecie, do tego jeszcze więcej, uderzeniowo, przed jakimś mocniejszym wyskokiem.. Pij dużo wody, aby syf miał się w czym rozpuszczać i żeby to móc szybko wypłukać. Już po, spoć się ostro, w ruchu. Oddychaj głęboko, czystym powietrzem. <- to najlepsze sposoby na zmniejszenie "kaca po dragach", jakie znam.
Naturalnie musisz mieć na to siły, czyli porządnie najpierw zjeść.
Cytryna, lód i bieganie..
MatiniB
- - nie próbowałem nigdy syntetycznego DMT (nie mam dostępu ), więc ciężko mi o opinię. Natomiast zauważam u siebie BAAAAAARDZO MOCNE wizje, zdecydowane halucynacje na jawie, kiedy totalnie rozluźniony, po głębokiej medytacji, w wolnym czasie, wychodzę gdzieś na spacer i.. zagubiony w myślach, podróżuję i.. czasami zdaję sobie sprawę, że siedzę na ławce w parku, na drugim końcu miasta.. że stoję gdzieś nieruchomo wpatrując się w.. coś.. czasami nie wiem czy wyszedłem w ogóle z domu.. bo jestem w kuchni i rozmawiam ze ślimakiem, który nie wiadomo skąd wziął się na mojej ścianie.. na kafelkach.. miewam w snach takie jazdy, że wiele psychodelików zwyczajnie wymięka - dlatego mam wrażenie, że nie potrzebuję syntetycznego/cudzego DMT. Moja własna fabryka, produkuje go już wystarczająco dużo.
Odnośnie kwasów - wspominam bardzo miło, każdego. Bo kwas wyciąga z Twojej głowy to co tam masz. Jedzenie poniżej jednego to głupota bo efekt będzie minimalny, a tolerancja (pół roku) i tak pojawia się po każdej ilości. Z kolei jedzenie powyżej jednego, jeśli nie masz doświadczenia, albo podniesionej tolerancji - to hardkorowa, kilku-kilkunasto-godzinna wycieczka, w krainę miliardów potłuczonych kalejdoskopów.. przejmujące wrażenie nieodwracalności tego stanu, nadmiar zmiksowanych bodźców, brak punktów odniesienia, czyli mówiąc krótko: totalny nieogar - słaba psychika raczej na pewno pęknie.
Nigdy nie jedz tego samemu, zawsze z kimś, dobrze jeśli bardziej doświadczonym, jeszcze lepiej - trzeźwym.
Poczytaj o SET&SETTING - w przypadku LSD to kluczowa sprawa. Kolorowe, jasne, wygodne, BEZPIECZNE miejsca, przyjaźni ludzie, stymulująca atmosfera, itd.. (ZOO!?)
Generalnie, ten narkotyk zmienia Twoją percepcję już na zawsze (dlatego opłaca się drobiazgowo zadbać o pozytywną fazę). Świat po kwasie, już nigdy nie jest taki jaki był kiedyś. Jest piękniejszy, bogatszy, pełen niesamowitych możliwości.
..a po setnym, czy dwusetnym z kolei.. Twoje ciało pozostaje tutaj, ale umysł na zawsze przechodzi już na drugą stronę lustra..
Mam takiego znajomego. Wszystko jest dla ludzi, ale w odpowiedniej ilości.