Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

Dyskusje na temat typu 5

Czy przywiązujesz sie do przedmiotów?

Tak i to bardzo. Przyzwyczajam się do czegos i trudno mi to potem wyrzucić nawet jeśli jest totalnym śmieciem
39
35%
Tak przyzwyczajam się
21
19%
Czasami się do czegoś przywiąże ale raczej nie jest to moja stała cecha
36
32%
Nie wiem nie zastanawiałem się dotąd nad tym
2
2%
Raczej nie przywiązuję się do przedmiotów
7
6%
Zdecydowanie nie przywiązuję się do przedmiotów
7
6%
 
Liczba głosów: 112

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#31 Post autor: Emjotka » środa, 13 lipca 2011, 14:32

Pierzasta pisze: ale z opisu wynika, że gromadzisz "przydasie" i masz problemy z wyrzucaniem ich.
Nie, nie mam. ;) Bo od razu zastanawiam się nad każdą rzeczą, której w danym momencie przestaję używać - jak wiem, że na 90 % będę mogła z niej zrobić coś fajnego/praktycznego w ciągu kilku miesięcy, to ją zostawiam; jeśli nie, to ląduje w odpowiedniej przedziałce mojego kosza (nawet moje domowe 7 się nauczyło segregować śmieci - jestem z niej dumna :P ). Jeżeli z czymś mam problem, to z tym, że mam -za dużo- pomysłów (w kontekście mobilizacji do ich szybkiego wykonania - ale i na to znalazłam sposób - siódemka się zachwyca tym, jak przerabiam rzeczy, więc wystarczy, że jej wspomnę o tym, co planuję zrobić, a potem przez kolejne dni mam zapewnioną mobilizację w postaci "zróóób, zróóób, a ja popatrzę" :lol: ).
Pierzasta pisze:Nie lubię jak coś przydatnego mi się zniszczy czy zużyje i trzeba kupić nowe.
Mnie to nie robi żadnej różnicy. Chyba, że potrzebuję tego "na gwałt", a nie bardzo mam czas, żeby się po to wybrać.
Pierzasta pisze:Nie lubię stracić czegoś, do czego jestem przyzwyczajona.
Ja nie lubię tracić tego, do czego jestem przywiązana. Jeżeli jestem tylko przyzwyczajona, to... właściwie nie odczuwam żadnej straty (tylko takie "o, x się zepsuło/zniszczyło").
Pierzasta pisze:Świadomośc, że coś zgubiłam czy niechcący zniszczyłam bardzo mnie irytuje.
Tego nigdy nie rozumiałam. Moja mama tak ma (8w7, SLE). Moja reakcja zwykle sprowadza się do "nic się nie stało, mówi się trudno i płynie się dalej". Czasem potrafię się zirytować, ale nie ze względu na to, że np. coś zrzuciłam przez nieuwagę, co uświadamia mi, że jestem w kiepskim stanie psychofizycznym, skoro rozwalam przedmioty (jak jestem w dobrym, to np. kubek udaje mi się złapać, zanim spotka się z podłogą). A świadomość takiej niemocy jest cholernie nieprzyjemna...
Pierzasta pisze:Nawet sobie wypracowałam system, że chowam różne rzeczy, których "nie mogę" wyrzucić
Miałam kiedyś w głowie kategorię rzeczy, których "nie mogę wyrzucić". Potem zorientowałam się, że odciągają niepotrzebnie moją uwagę a czasem nawet robią mi emocjonalne bubko (np. rzeczy, które dostałam od kogoś, z kim byłam związana a już długo nie miałam kontaktu). Takie kotwice utrudniające wypłynięcie na pełne morze. Pewnego dnia nie wytrzymałam, zebrałam te rzeczy na jedną kupkę, co się dało "rytualnie" :lol: porwałam/połamałam na kawałki i wyrzuciłam. Z domu i z pamięci. Takie, z dzisiejszej perspektywy dla mnie przezabawne, największe katharsis mojego dorastania. Milowy krok w pracy z własnymi emocjami - choć przecież tak cholernie prosty... ;)


Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#32 Post autor: Pierzasta » środa, 13 lipca 2011, 14:57

Emjotka pisze:
Pierzasta pisze: ale z opisu wynika, że gromadzisz "przydasie" i masz problemy z wyrzucaniem ich.
Nie, nie mam. ;) Bo od razu zastanawiam się nad każdą rzeczą, której w danym momencie przestaję używać - jak wiem, że na 90 % będę mogła z niej zrobić coś fajnego/praktycznego w ciągu kilku miesięcy, to ją zostawiam; jeśli nie, to ląduje w odpowiedniej przedziałce mojego kosza (nawet moje domowe 7 się nauczyło segregować śmieci - jestem z niej dumna :P ). Jeżeli z czymś mam problem, to z tym, że mam -za dużo- pomysłów (w kontekście mobilizacji do ich szybkiego wykonania - ale i na to znalazłam sposób - siódemka się zachwyca tym, jak przerabiam rzeczy, więc wystarczy, że jej wspomnę o tym, co planuję zrobić, a potem przez kolejne dni mam zapewnioną mobilizację w postaci "zróóób, zróóób, a ja popatrzę" :lol: ).
No tak, ale ja się już boję tych przydasiów. Bo czesto logicznie rzecz biorąc przydadzą się, ale nie wiem kiedy i czy w końcu zabiorę się za to, czy nie. Również część problemu wynika z tego, że nie mogę sobie pozwolić na wygodę wyrzucenia czegoś, żeby kiedy przyjdzie potrzeba kupić sobie nowe. Gdybym mogła, wyrzuciłabym w ten sposób dużo rzeczy.
Co do rzeczy, o których wiem, że ich nie użyję, a uważam je za zbyt cenne by je wyrzucić, to próbuję je komuś dać - np. za małe buty (mój wieczny problem) czy ubrania.
Emjotka pisze:
Pierzasta pisze:Świadomośc, że coś zgubiłam czy niechcący zniszczyłam bardzo mnie irytuje.
Tego nigdy nie rozumiałam. Moja mama tak ma (8w7, SLE). Moja reakcja zwykle sprowadza się do "nic się nie stało, mówi się trudno i płynie się dalej". Czasem potrafię się zirytować, ale nie ze względu na to, że np. coś zrzuciłam przez nieuwagę, co uświadamia mi, że jestem w kiepskim stanie psychofizycznym, skoro rozwalam przedmioty (jak jestem w dobrym, to np. kubek udaje mi się złapać, zanim spotka się z podłogą). A świadomość takiej niemocy jest cholernie nieprzyjemna...
Bo to marnacja jest. Ale ta niemoc też. Ale mogę się jakoś pocieszyć, np. podczas podrózy gdzieś zgubiłam coś fajnego, ale dostałam coś innego.
Emjotka pisze:
Pierzasta pisze:Nawet sobie wypracowałam system, że chowam różne rzeczy, których "nie mogę" wyrzucić
Miałam kiedyś w głowie kategorię rzeczy, których "nie mogę wyrzucić". Potem zorientowałam się, że odciągają niepotrzebnie moją uwagę a czasem nawet robią mi emocjonalne bubko (np. rzeczy, które dostałam od kogoś, z kim byłam związana a już długo nie miałam kontaktu). Takie kotwice utrudniające wypłynięcie na pełne morze. Pewnego dnia nie wytrzymałam, zebrałam te rzeczy na jedną kupkę, co się dało "rytualnie" :lol: porwałam/połamałam na kawałki i wyrzuciłam. Z domu i z pamięci. Takie, z dzisiejszej perspektywy dla mnie przezabawne, największe katharsis mojego dorastania. Milowy krok w pracy z własnymi emocjami - choć przecież tak cholernie prosty... ;)
Tak to nie mam. Raczej nie trzymam przedmiotów z takiego powodu, już raczej dlatego, że przywołuję jakieś wspomnienia, ale nie związane z osobami. Ale głównie trzymam rzeczy z wygody, mam swoje ulubione, bo są wygodne i sprawdzone. Jeśli mogę je zastąpić lepszymi to nie mam oporu. Ale denerwuje mnie, że np. jak się przyzwyczaję do jakiegoś ubrania czy szczególnie butów to się niszczy :lol: Buty są najwygodniejsze tuż przed śmiercią techniczną.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#33 Post autor: Emjotka » środa, 13 lipca 2011, 15:14

Pierzasta pisze: Bo czesto logicznie rzecz biorąc przydadzą się, ale nie wiem kiedy i czy w końcu zabiorę się za to, czy nie.
Dlatego czasem, zamiast brać rzecz logicznie warto wziąć ją emocjonalnie albo po prostu... od razu działać. Zadręczenie się "x czasu temu zostawiłam sobie n i miałam z tym coś zrobić" do niczego nie prowadzi, no może poza robieniem robieniem sobie broczących krwią ran w samoocenie.
Pierzasta pisze:Co do rzeczy, o których wiem, że ich nie użyję, a uważam je za zbyt cenne by je wyrzucić, to próbuję je komuś dać - np. za małe buty (mój wieczny problem) czy ubrania.
Ostatnio mam problem czegoś-trochę-za-małego z głowy, bo w takim układzie najczęściej pasuje na moją siódemkę. ;) I nie muszę nawet szukać kogoś, komu mogłabym to podarować.
Pierzasta pisze:Bo to marnacja jest.
Jest, ale niecelowa. Czemu miałabym być zła, że zrobiłam coś niechcący? No chyba tylko na to, że byłam zbyt mało uważna/ostrożna i to zgubiłam/zniszczyłam.
Pierzasta pisze:Raczej nie trzymam przedmiotów z takiego powodu, już raczej dlatego, że przywołuję jakieś wspomnienia, ale nie związane z osobami.
Moje wspomnienia to głównie "filmiki z wydarzeń". Jeżeli w danym wspomnieniu występuje jakaś osoba i rzecz, to mimowolnie je ze sobą kojarzę.
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#34 Post autor: Pierzasta » środa, 13 lipca 2011, 16:36

Emjotka pisze:
Pierzasta pisze: Bo czesto logicznie rzecz biorąc przydadzą się, ale nie wiem kiedy i czy w końcu zabiorę się za to, czy nie.
Dlatego czasem, zamiast brać rzecz logicznie warto wziąć ją emocjonalnie albo po prostu... od razu działać. Zadręczenie się "x czasu temu zostawiłam sobie n i miałam z tym coś zrobić" do niczego nie prowadzi, no może poza robieniem robieniem sobie broczących krwią ran w samoocenie.
Taa, zauważyłam, że ostatnio jest z tym u mnie o wiele lepiej, nie wiem czy moje liczne wyjazdy nie podziałały w ten sposób, moje rzeczy stały się jakieś mniej moje - to znaczy te nieużywane, a co do przydasiów to po prostu staram się patrzeć bardziej realistycznie + wyczuć czy ja w góle mam ochotę kiedykolwiek coś z tym robić. Co do pewnej odzy "zapasu" to uznałam, ze jest mi on po prostu potrzebny i dopóki z niczym nie koloduje, może być.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#35 Post autor: Emjotka » środa, 13 lipca 2011, 16:45

O, właśnie, o tym zapomniałam, a to chyba istotne. Pisałaś, że masz masz silne poczucie własności. Ja nie mam w ogóle poczucia własności. Czuję się dziwnie za każdym razem, kiedy mówię "mój/moja/moje x". Najzwyczajniej mam wtedy wrażenie, że kłamię, że zaginam rzeczywistość (choć to i tak nic przy używaniu tych zaimków w odniesieniu do żywych istot...). Już chyba bliższa moim ( :lol: ) odczuciom jest rosyjska formuła "u mnie [cośtam]". Każda rzecz, włącznie z moim własnym ciałem (i umysłem) wydaje mi się "tylko" tworem z dynamicznej wypożyczalni pod tytułem wszechświat. Rzeczy przychodzą i odchodzą - i często nie mogę nic na to poradzić, a jak mogę, to staram się wykorzystywać je najlepiej jak potrafię. Czy mi wychodzi - nie wiem. Im bardziej silę się na obiektywizm w ocenie, tym mniej jasno to widzę. W każdym razie to, że nie odczuwam poczucia własności (a "poczucie wypożyczenia do użycia"), więc to właśnie może być główna przyczyna tego, że nie czuję do rzeczy przywiązania. ;)
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#36 Post autor: Cotta » środa, 13 lipca 2011, 17:06

To ja mam zdecydowanie bardziej przyziemny stosunek - jak na coś zapracowałam, albo ktoś mi coś dał w prezencie, to jest moje, a nie żadna pożyczka.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#37 Post autor: Emjotka » środa, 13 lipca 2011, 17:13

Wydaje mi się, że to mój stosunek jest bardziej przyziemny - nie tworzy abstrakcyjnych bytów i relacji. Ale przypuszczam, że nie dojdziemy w tej sprawie do kompromisu. ;) :P W związku z czym nie będę się spierać, tylko sobie posłucham tego :twisted: .
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#38 Post autor: Cotta » środa, 13 lipca 2011, 17:28

Tu nie ma w czym dochodzić do kompromisu ani się spierać, bo podejście do świata nie wymaga, moim zdaniem, kompromisu. Po prostu każdy jakieś ma i tyle. :wink:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#39 Post autor: Emjotka » środa, 13 lipca 2011, 17:31

Po prostu dla mnie mówienie o rzeczach i ich posiadaniu jest baaardzo wysokim poziomem abstrakcji. Potrafię o tym myśleć i mówić, ale ilość gimnastyki umysłowej, którą muszę przy tym wykonać powoduje lekkie zakwasy. Cóż, bez małego bólu ciężko o rozrost mięśni. ;)
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#40 Post autor: Pierzasta » środa, 13 lipca 2011, 18:38

Cotta pisze:Tu nie ma w czym dochodzić do kompromisu ani się spierać, bo podejście do świata nie wymaga, moim zdaniem, kompromisu. Po prostu każdy jakieś ma i tyle. :wink:
Też tak myślę.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Igraszka
Posty: 14
Rejestracja: sobota, 15 października 2011, 11:27
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kielce

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#41 Post autor: Igraszka » sobota, 15 października 2011, 12:25

Oj tak, przywiązuję się do przedmiotów, np. teraz skończyła mi się umowa i mogłabym zmienić mój mało wypasiony telefon na smarKfona, lecz nie wyobrażam sobie rozstać się z moją Motorolką, choć jest już trochę sfatygowana. Myślę sobie: po co mi te wszystkie opcje, kiedy z moim fonikiem tyle już przeszłam? Każda rzecz ma dla mnie jakąś swoją duszę i zwykle ciężko mi się ich pozbywać.

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#42 Post autor: atis » sobota, 15 października 2011, 16:23

Pytanie do piątek (i nie tylko) w tej kwestii - uwazacie, ze przywiązanie do przedmiotow jest typowe tylko dla was, czy dla wszystkich typow z koncentracja na przeszlosci (4,5,9)? Bo wydaje mi sie, ze to drugie, ale moze sie myle. Mam za małą probę ;)
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#43 Post autor: Elkora » sobota, 15 października 2011, 16:52

nie wiem czy ma to związek z przywiązaniem do przeszłości czy to po prostu kwestia tego że jak mam coś od lat to znam funkcjonalność tej rzeczy i wiem jak może się przydać w przyszłości, ja z wyjątkiem ponownie czytanych książek nie odczuwam rozczulenia związanego z tym że przedmiot przypomniał mi jakaś sytuację: wiec w moim przypadku tak ale tylko w stosunku do rzeczy papierowych, reszta to niechęć do zmian i doświadczenie mówiące że jak coś wyrzuca to pożałuje
Obrazek

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#44 Post autor: Cotta » sobota, 15 października 2011, 16:54

Ja w ogóle nie czuję, żebym była osobą koncentrującą się na przeszłości. Wiem, że enneagramowo tak się przypisuje Piątkom, ale ja tego jakoś nie czuję. Fakt, miewam spóźnione reakcje emocjonalne, ale to nie wygląda w ten sposób, że tygodniami żyję przeszłym wydarzeniem. Zdecydowanie częściej myślę o przyszłości i bieżących sprawach niż o przeszłości. Rzadko wspominam, rzadko rozpamiętuję. Przywiązania do rzeczy też nie traktowałabym w kategoriach przywiązania do przeszłości, bo ja się przywiązuję raczej do tego, że są ładne lub wygodne a nie dlatego, że wiążą się z czymś z przeszłości.

Jakkolwiek, nie uważam, że przywiązywanie się do rzeczy to typowo piątkowa i tylko piątkowa cecha. Ale kto jeszcze tak ma, tego nie wiem.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy przywiązujesz się do przedmiotów?

#45 Post autor: bodzios » sobota, 15 października 2011, 20:54

atis pisze:Pytanie do piątek (i nie tylko) w tej kwestii - uwazacie, ze przywiązanie do przedmiotow jest typowe tylko dla was, czy dla wszystkich typow z koncentracja na przeszlosci (4,5,9)? Bo wydaje mi sie, ze to drugie, ale moze sie myle. Mam za małą probę ;)
Od pewnego czasu potrafię wyrzucać niepotrzebne rzeczy, nawet takie, które mają wartość sentymentalną. Z tym że ja od przeszłości z całych sił staram się uciekać, odcinać, więc kiepski ze mnie przedmiot badań.
No UPS - no party. :(

ODPOWIEDZ