5w4 w literaturze

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: 5w4 w literaturze

#61 Post autor: Elkora » niedziela, 25 września 2011, 19:21

Pan Sowa z Kubusia Puchatka


Obrazek

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 w literaturze

#62 Post autor: Pierzasta » wtorek, 27 września 2011, 19:29

Szej-Hulud pisze:
KprezS pisze:
ale moim zdaniem 5 zabrakłoby sił żeby to wszystko konsekwentnie wcielać w życie
Że niby piątki są niekonsekwentne i słabe? Ja sądzę, że to tylko kwestia zdrowia.
Piątki są najczęściej mało energiczne, łatwo się poddają.

A co sądzicie o Bellondzie z "Kronik Diuny"(głównie "Kapitularz Diuną")? Dla nieznających jej, krótki opis: Matka Wielebna z nadwagą(mogła kontrolować metabolizm, jednak nadwaga była czymś w rodzaju informacji: "Polegam bardziej na zdolnościach umysłowych niż fizycznych), nosiła okulary(istniały dziesiątki sposobów na wyleczenie wzroku- chociażby nowe oczy, jednak powód, dla którego tego nie zrobiła był prosty- patrz: nadwaga), chodziła w przybrudzonych ubraniach, pracowała jako archiwistka. Często wyrażała niezadowolenie pomrukując, lubiła narzekać. Matce Przełożonej zawsze mówiła to, co myślała, ignorując ewentualne konsekwencje(na szczęście dla niej, Matka Przełożona bardzo doceniała jej bezpośredniość). Bywała uszczypliwa i sarkastyczna.
W ogóle nie pamiętam tej postaci, coś mi kołacze że byłą jakaś "dobra" w przeciwstawieniu do demonicznej uwodzicielki gdzieś tam w tych ostatnich tomach... według mnie traktowanie cyklu o Diunie jako całości nie ma zbyt wiele sensu bo bardzo się rzucają w oczy różnice zarówno w stylu opowieści jak i przesłaniu oraz filozofii, między pierwszymi tomami a późniejszymi. Jest to może ciekawe, ale też trochę irytujące.

Ogólnie w Diunie mentaci byli takimi "przesadzonymi" piątkami :lol: ale też Bene Gesserit, tylko trochę w innym stylu. Ideałem dla jednych i drugich była osoba skrajnie wręcz opanowana i bardzo sprawna intelektualnie, lojalność w sumie też pasowała, podległość grupie jak u BG już raczej nie, ale od tego chyba było szkolenie ;)
Paul w sumie był szkolony na pięć ale chyba miał bardzo dobre połączenie z osiem ;D Zabójcza kombinacja. Lady Jessika niby taka pięć ale przez cały czas zalatywało 2, bo inaczej nie byłaby taka urocza, nieprawdaż? Reszta drużyny nie miałą takieg oszkolenia i oscylowała gdzieś przy sześć... dużo mówi o ideałach autora, myślę. ;)

Później autor chyba trochę dorósł i zaczął patrzeć na życie w trochę inny sposób (tak to wygląda jak dla mnie), stąd przeniesienie uwagi na innych bohaterów, o innych cechach (bardziej około 4, 6, bardziej niedoskonałych) oraz pozytywne a silne postaci kobiece.

Ogólnie te książki przez to że skupiają się na jakimś ideale czy nadczłowieku są raczej mało realistyczne ale można je właśnie traktować jako rozważania o samorozwoju i doskonałej osobowości. Ewidentnie sporo inspirowane medytacją i takimi różnymi.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: 5w4 w literaturze

#63 Post autor: Magiliana » sobota, 8 października 2011, 21:20

Mind Vox pisze:No i chyba każdy bohater Murakamiego to czysta 5.
Jego bohaterowie wg mnie bardzo się wpisują w typ piątek. Zwłaszcza ostatnio tak zaklasyfikowałam Toru Watanabe z "Norwegian wood".
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
czwartek
Posty: 15
Rejestracja: sobota, 12 lutego 2011, 16:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: trójmiasto
Kontakt:

Re: 5w4 w literaturze

#64 Post autor: czwartek » niedziela, 23 października 2011, 22:39

Magiliana pisze:
Mind Vox pisze:No i chyba każdy bohater Murakamiego to czysta 5.
Jego bohaterowie wg mnie bardzo się wpisują w typ piątek. Zwłaszcza ostatnio tak zaklasyfikowałam Toru Watanabe z "Norwegian wood".

Zgadzam się z tym w 100%!!!!!!!!
~All my skin is drifting on the wind~

5w4 // I(S/N+T/F+P/J)

Awatar użytkownika
czwartek
Posty: 15
Rejestracja: sobota, 12 lutego 2011, 16:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: trójmiasto
Kontakt:

Re: 5w4 w literaturze

#65 Post autor: czwartek » wtorek, 25 października 2011, 22:38

Wydaje mi się, że Werter był jednak 5w4, a nie 4w5
-gdyby był czwórką pewnie popełniłby samobójstwo w sposób bardziej impulsywny, a on przez ostatnie dni był spokojny i zdecydowany, codziennie dopisywał po kawałku do listu pożegnalnego, zabił się, bo po dokładnym przemyśleniu swojej sytuacji to wyjście wydało mu się jednym właściwym, a nie dlatego, że afekcie sięgnął po pistolet...
~All my skin is drifting on the wind~

5w4 // I(S/N+T/F+P/J)

Awatar użytkownika
Yarren
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Ząbki

Re: 5w4 w literaturze

#66 Post autor: Yarren » środa, 26 października 2011, 16:27

To nie było przemyślane na chłodno, to było męczenie mózgu użalaniem się nad sobą pod wpływem bardzo silnej i długotrwałych emocji.

Poza tym był artystą, rysował, przeżywał, zachwycał się.

Jak dla mnie podręcznikowy[epistolarny], przykład szybko lecącej z drabiny poziomów zdrowia 4w5.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.

Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"

Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: 5w4 w literaturze

#67 Post autor: Szej-Hulud » czwartek, 27 października 2011, 18:38

Nie jestem pewien, czy Werter to 4w5. Owszem, odczuwał emocje... ale każdy je odczuwa- nawet piątka. Buzowały one w nim- trudna sprawa. O ile u czwórki emocje mogą utrzymywać się przez długi czas, o tyle u piątek po czasie kilku godzin zdarzenia je wywołujące powinny wydawać się odległe, jakby nierzeczywiste- właśnie przez usunięcie emocji(brak poczucia ciągłości stanu emocjonalnego). Ale pytanie- ile piątka może znieść? Znam kilka czwórek, z czego jedna momentami zdaje się sugerować: "jestem wyjątkowa". Nie zauważyłem tego u Wertera, a teoretycznie wraz ze spadkiem poziomu zdrowia powinno dojść do nasilenia się cech negatywnych.
5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: 5w4 w literaturze

#68 Post autor: atis » czwartek, 27 października 2011, 18:47

Wszelkie źródła podają wertera jako modelową niezdrową czwórkę. Jest archetypem "tragicznego romantyka", romantyzm, zczwórkowienie totalne, dziwactwo, odrzucena miłosc, depresja i egzeltacja. Juz nie doszukujcie się innych typów w najbardziej ewidentnym przykladzie literackiej czwórki, ja was proszę ._.''
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

ttt
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 29 kwietnia 2012, 10:37

Re: 5w4 w literaturze

#69 Post autor: ttt » poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 06:19

A co sądzicie o Martinie Edenie (J. London)?

ocet
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 00:27

Re: 5w4 w literaturze

#70 Post autor: ocet » wtorek, 1 maja 2012, 12:23

Prus jako Prus w "Kamizelce"?
5w4 Sp
INTJ LII - 2Ti

CompleteUnknown
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 15:40
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 w literaturze

#71 Post autor: CompleteUnknown » piątek, 4 maja 2012, 23:13

Józio z "Ferdydurke"! Tak, tak, tak! Już wiem, dlaczego kocham tę książkę. W ogóle Gombrowicz chyba był dosyć piątkowaty, w "Dzienniku" to widać, jeśli się nie mylę. Zastanawiam się jeszcze nad bohaterami Witkacego. Taki Atanazy Bazakbal z "Pożegnania jesieni" na przykład wygląda na dość niezdrową piątkę. Niby wrażliwy, ale odcięty od uczuć, wszystko analizuje, inscenizuje dziwaczne życiowe sytuacje, żeby cokolwiek poczuć, brzydzi się światem.
5w4, INTJ

Awatar użytkownika
Litowojonow
Posty: 525
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda

Re: 5w4 w literaturze

#72 Post autor: Litowojonow » sobota, 5 maja 2012, 03:06

"Ferdydurke" to jedna z niewielu lektur, które czytałem z ciekawością, większość się do palenia w kominku nadaje
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.

Awatar użytkownika
motobiker
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 4 maja 2012, 22:03
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 w literaturze

#73 Post autor: motobiker » sobota, 5 maja 2012, 12:10

Warren z cyklu "Miecz Prawdy", tak mi się zdaje.

Awatar użytkownika
BlackRose
Posty: 128
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2012, 17:21
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 w literaturze

#74 Post autor: BlackRose » wtorek, 29 maja 2012, 20:09

Książki Vonneguta i jego bohaterowie są mocno piątkowi (wręcz tak, że chyba bardziej nie można :shock: )

Ostatnio odświeżyłam sobie 'Przeminęło z wiatrem' i zauważyłam, że Ashley od Scarlett to wykapana piątka, Melania chyba też, Scarlett 8w7, Rett to samo. Ten od Kate z 'Wichrowych wzgórz' również piątka...?

I Geralt, 5w6.

mnóstwo piątek jest też w lit. pozytywistycznej (ble)

Martin Eden na moje oko to piąteczka.
5w4

Awatar użytkownika
sjofh_ystad
Posty: 620
Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness

Re: 5w4 w literaturze

#75 Post autor: sjofh_ystad » czwartek, 31 maja 2012, 00:13

Widziałem, że pisaliście o Murakamim- od prawie roku to taki mój prywatny Bóg. (wcześniej była głównie polska fantastyka)
Rzeczywiście, też miałem wrażenie, że jego główni bohaterowie-faceci to prawie same 5, zapewne tak jak sam autor(skąd by tak wiele o nas wiedział?) Dwaj z nich- K. z "Sputnik Sweetheart" i Jumpej z opowiadania "Ciastka z miodem" to najbliższe mi istoty, o jakich kiedykolwiek czytałem(bliższe niż dowolny znany człowiek, chyba nawet braciszek). Wspomniane opowiadanie to mój ołtarzyk, czytam zawsze gdy jest mi źle(chyba już z 50 razy).
BlackRose pisze:I Geralt, 5w6.
Co do Wiedźmina, oni byli zaprogramowani na istoty bez emocji, czyż nie? On się wyróżniał, był bardziej ludzki, ale ta Piątkowość była chyba w dużej mierze zapisana w wiedźmińskiej naturze. Mimo wszystko, chyba masz rację.

ODPOWIEDZ