Umiejętności Piątek w zakresie komunikacji symbolicznej

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
miszal
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 02:11

#31 Post autor: miszal » niedziela, 16 marca 2008, 00:30

Po lekturze posta Felis Lynx, którego ze względów praktycznych nie będę cytować w całości, czuję się jakbym przeczytała syntezę swoich myśli. 10/10.
pozdrawiam. :wink:


5w4 INTj

Gumibeer
Posty: 333
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2007, 18:24

#32 Post autor: Gumibeer » niedziela, 16 marca 2008, 11:51

U mnie jest tak, że ja po prostu nie zwracam uwagi na wielkie komunikaty niewerbalne, koncentruję się wyłącznie na logicznej wartości rozmowy. Jednak wychwytuję te najdrobniejsze, najdelikatniejsze drgania i z ich interpretacją nie mam problemów. Często jest tak że zauważam te nieświadomie wysyłane i wiem co się szykuje, łatwo mi przewidzieć jak potoczą się relacje pomiędzy innymi (niestety ze swoimi mam o wiele większy problem). Najgorzej jest kiedy to ja próbuje coś zakomunikować
Skoll pisze:Ja, upraszczając, bardzo boje się odrzucenia, dlatego nigdy za wcześnie nie chcę wysyłać żadnych sygnałów. Jest to takie niewinne i w pewnym stopniu magiczne. Żałuję, że nie trafiłem jeszcze na osobę, która umiałaby odebrać te sygnały właściwie. Najczęściej kończy się to szczerą przyjaźnią, bez żadnej mowy o związku(z tej drugiej strony). Zawsze.
niestety u mnie jest to samo. Często też zdarza się że kiedy mówię bez żadnych negatywnych emocji słyszę " jesteś na mnie zła?" . Kompletnie nie wiem skąd to sie bierze :roll:

Awatar użytkownika
M.
Posty: 1196
Rejestracja: czwartek, 31 stycznia 2008, 20:31
Kontakt:

#33 Post autor: M. » niedziela, 16 marca 2008, 12:23

Gumibeer pisze:Często też zdarza się że kiedy mówię bez żadnych negatywnych emocji słyszę " jesteś na mnie zła?" . Kompletnie nie wiem skąd to sie bierze :roll:
Dokładnie!

Z tymi znakami niewidocznymi, to zdarzyło mi się spotkać kiedyś 5-tkę, z którą się lubiłam. Sądziłam, że to tylko kolega. Po roku, kiedy nasza znajomość się rozluźniła nagle niektóre jego gesty z tamtego okresu zaczęły być dla mnie czytelniejsze, jakby mi się oczy otworzyły. To był szok :shock: , bo facet najprawdopodobniej dawał mi do zrozumienia, że mu na mnie zależy. Ale on był taki niedostępny, krok do przodu i dwa do tyłu, po piątkowemu, a dla mnie to były nieczyste zagrania.
Jestem chyba jakaś zapóźniona społecznie, skoro NIC nie zauważyłam!
5w4, sp/sx
EII

qqq
Posty: 383
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:17

#34 Post autor: qqq » niedziela, 16 marca 2008, 12:44

M. pisze:
Gumibeer pisze:Często też zdarza się że kiedy mówię bez żadnych negatywnych emocji słyszę " jesteś na mnie zła?" . Kompletnie nie wiem skąd to sie bierze :roll:
Dokładnie!
Potwierdzam, notorycznie mi się to zdarza. W sumie głupia sprawa, matka zawsze ma do mnie pretensje że jestem na nią zły, już mi się nie chce nawet jej tłumaczyć.

Awatar użytkownika
Skoll
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 16:27
Lokalizacja: Warszawa

#35 Post autor: Skoll » poniedziałek, 17 marca 2008, 21:01

Ja nawiążę do wypowiedzi traktującej o rozpoznawaniu sygnałów wśród innych do jeszcze inniejszych.
Z tym również nie mam najmniejszego problemu. Wiem czasem więcej z obserwowanych zdarzeń niż sami ich uczestnicy. Ale gdy sam jestem bohaterem jakiegoś aktu, to czuje się jak odcięty od widzenia.

Widzę wszystkie szczegóły, jasne z nich wyciągam wnioski i wiem, jak cała sytuacja wygląda. Ale jedynie z mojego punktu widzenia. Nie mam pojęcia, czy ta osoba, od której owe znaki otrzymałem, faktycznie chciała przekazać to, co ja zrozumiałem. Naturalnie nie zawsze ma to miejsce, mówię tutaj o sytuacjach, kiedy tło, w którym zawiera się przeszłość mojej znajomość jasno nie ukazuje motywacji, którymi rozmówca mógł się kierować.

I chyba tak, może poniekąd stawiam się ponad niektórymi osobami. Ale to tylko i wyłącznie wtedy, gdy mam jakieś argumenty, by uważać, że ten ktoś intelektualnie mi nie odpowiada. I to nie jest raczej wywyższanie się, tylko stawianie w zupełnie innym świecie. Dla mnie mój jest lepszy od innych, tak samo dla innych ich jest lepszy od mojego. Kwestia punktu siedzenia.

Jak ja doskonale rozumiem te interpretacyjne wnioski co do negatywnych uczuć przez innych, gdy faktycznie ich tam nie ma. Piątki mają bardzo specyficzny sposób postrzegania, a co za tym idzie i specyficzny sposób okazywania, który może być dla osób słuchających zupełnie niezrozumiały. Trzeba wtedy tłumaczyć, wyjaśniać, pokazywać siebie. Ja tego nie lubię. Nie lubię, gdy ktoś wymusza na mnie, bym się obnażał.
5w4.

From out of static time has grown. Existence formed by substance unknown.

Awatar użytkownika
fantasmagoria
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 15 sierpnia 2010, 22:53
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Umiejętności Piątek w zakresie komunikacji symbolicznej

#36 Post autor: fantasmagoria » poniedziałek, 16 sierpnia 2010, 00:55

jestem fanem komunikacji symbolicznej zarówno na płaszczyźnie mowy, jak gestów, czynów, dopóki robię to na zimno. Gdy wkroczą emocje gubię się we wszystkim, ponieważ piątkowość włącza alarm podejrzliwej, niedowierzającej, wrzeszczącej logiką analizy, która zagłusza wszystkie pozostałe sygnały...
5 na skrzydłach (sx / sp)

Awatar użytkownika
Eol
Posty: 581
Rejestracja: środa, 28 listopada 2007, 19:14
Enneatyp: Obserwator

Re: Umiejętności Piątek w zakresie komunikacji symbolicznej

#37 Post autor: Eol » sobota, 5 października 2013, 14:50

Od jakiegoś czasu, jak go oczywiście znajdę, przeglądam stare tematy i natrafiłem właśnie na ten.
Prawdopodobnie nie będzie tu już nic do dodania, niemniej sam temat warty jest przypomnienia (moje własne prywatne zdanie :roll: )
Sam osobiście strasznie zazdrościłem i nadal zazdroszczę osobom które, patrząc na kogoś, są w stanie odczytać, jednym spojrzeniem, ich emocje oraz określić czy ten ktoś np w tym momencie kłamie. Teoretycznie wiem na co patrzeć ale w praktyce nic nigdy z tego nie wynikało. Tak jak już niektórzy tu napisali, mam kłopot odczytania sygnałów gdy to ja jestem zaangażowany, natomiast gdy jestem świadkiem rozmowy dwóch ludzi dostrzegam rzeczy na które inni nie zwracają uwagi.
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.

ODPOWIEDZ