Co inni zarzucają Piątkom?
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Macie dziwne problemy. Do mnie bardzo rzadko dzwonia ludzie bo wiedza ze tego nie lubie.
Sam sie komunikuje glownie poprzez smsy. Jezeli mam gdzies dzwonic to ciagle to odwlekam.
Sam sie komunikuje glownie poprzez smsy. Jezeli mam gdzies dzwonic to ciagle to odwlekam.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.
a beautiful servant,
a dangerous master.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 16:10 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Można ustawić sobie ulubioną piosenkę do budzenia.yusti pisze:se pejdżery kupta
po co piątkom telefony? jak NIE telefonują?
po co komórki?
Krótko mówiąc, Mort należał do takich osób, które są groźniejsze niż worek grzechotników. Chciał mianowicie zrozumieć logikę praw rządzących wszechświatem.
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Że się tak wypowiem. Też nienawidzę odbierać telefonów, szczególnie od ludzi, którzy wydzwaniają "tak sobie pogadać" (np. mój kuzyn).
Ale za to jak ktoś nie odbiera to ze skóry mógłbym obedrzeć
Ale za to jak ktoś nie odbiera to ze skóry mógłbym obedrzeć
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 16:07 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Nie ma, no ale nieładnie tak ludzi ignorować. : )Gudrun pisze:A to jest jakiś obowiązek żeby telefon odbierać?
No tak, tylko skąd wiesz, że ktoś nie ma czegoś ważnego do przekazania przez telefon? SMSy są dobre, kiedy ma się zamiar kogoś o czymś poinformować. A żeby np. ustalić czy komuś się chce gdzieś iść, to lepiej chyba szybko pogadać.Gudrun pisze:Zawsze można wysłać wiadomość. Jeśli uznam że jest ważna to odpisze i po problemie. A z telefonem nigdy nic nie wiadomo
Rzeczywiście dziwnie problemy... Jak dla mnie to albo niska asertywność, albo ludzie, którzy do was wydzwaniają nie rozumieją/akceptują waszych decyzji.
Poza tym, nikt nikomu nie każe mieć włączonego telefonu przez 24 godziny na dobę. Wystarczy za dnia.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
To jest chyba ta słynna piątkowa obawa przed pochłonięciem przez innych, ale przychylam się, że nauka asertywności dużo by pomogła usprawnić temu typowi w komunikacji z innymi.Piotr pisze: Jak dla mnie to albo niska asertywność, albo ludzie, którzy do was wydzwaniają nie rozumieją/akceptują waszych decyzji.
Poza tym, nikt nikomu nie każe mieć włączonego telefonu przez 24 godziny na dobę. Wystarczy za dnia.
Adwokat (1w2)
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Piotr podałeś przyczynę. Być może poprawna. Ja nie odbieram telefonów...bo zwyczajnie odrzuca mnie od ludzi... Wtryniając się w moją myślową harmonię samotności swoimi telefonami denerwują mnie niesamowicie. A jak to u was jest?
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Jak dla mnie zdecydowanie lepiej napisać. Nie jestem jasnowidzem i nie wiem z czym ktoś dzwoni. Czy to szybka sprawa czy ktoś mi będzie ględzić przez pół godzinyPiotr pisze:No tak, tylko skąd wiesz, że ktoś nie ma czegoś ważnego do przekazania przez telefon? SMSy są dobre, kiedy ma się zamiar kogoś o czymś poinformować. A żeby np. ustalić czy komuś się chce gdzieś iść, to lepiej chyba szybko pogadać.Gudrun pisze:Zawsze można wysłać wiadomość. Jeśli uznam że jest ważna to odpisze i po problemie. A z telefonem nigdy nic nie wiadomo
Z asertywnością nie mam żadnego problemu. Ale ciągłe tłumaczenie że np. nie chcę gdzieś iść jest nudne i męczące. Po prostu nie chce mi się tego robić któryś raz z kolei.Piotr pisze:Rzeczywiście dziwnie problemy... Jak dla mnie to albo niska asertywność, albo ludzie, którzy do was wydzwaniają nie rozumieją/akceptują waszych decyzji.
Poza tym, nikt nikomu nie każe mieć włączonego telefonu przez 24 godziny na dobę. Wystarczy za dnia.
Nie, to jest wygoda.Wanila pisze:To jest chyba ta słynna piątkowa obawa przed pochłonięciem przez innych, ale przychylam się, że nauka asertywności dużo by pomogła usprawnić temu typowi w komunikacji z innymi.
- Bleu de Manganese
- Posty: 72
- Rejestracja: sobota, 31 marca 2007, 22:06
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
To nie ja mam być niewolnikiem telefonu, to on ma mi służyć, a wyjątkowo nie służy mi niezapowiedziane gadulstwo. Być może jest to egoizm, ale preferuję mieć niektóre chwile tego marnego życia wyłącznie dla siebie. Wyjątkiem jest sezon interesów czy innych spraw
Zresztą gra jest czysta:) - informuję znajomych, że rzadko odbieram telefon, i piszą smsy. Albo umawiamy się na rozmowę telefoniczną smsowo na konkretną porę.
Zresztą gra jest czysta:) - informuję znajomych, że rzadko odbieram telefon, i piszą smsy. Albo umawiamy się na rozmowę telefoniczną smsowo na konkretną porę.
5w4w6 plus szczypta 7
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Jak dzwoni ktoś zapisany w numerach to zazwyczaj odbieram. Ale z reguły nie odbiorę nieznanego numeru* [sms trzeba najpierw napisać kto zacz], albo tym bardziej zastrzeżonego - bujać się.
Często mam wyciszony, więc nie słyszę jak ktoś dzwoni.
* chyba, że się domyślę kto może dzwonić bo byłem gdzies umówiony itp.
Często mam wyciszony, więc nie słyszę jak ktoś dzwoni.
* chyba, że się domyślę kto może dzwonić bo byłem gdzies umówiony itp.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Kiedyś potrafiłam chodzić kilka dni z wyciszoną komórką, o istnieniu której przypominałam sobie np. w chwili, gdy ktoś mnie dopadł z pretensjami że nie odbieram. Obecnie zdarza mi się w najgorszym razie odczytać sms kilka godzin po odbiorze.Chinook pisze:Często mam wyciszony, więc nie słyszę jak ktoś dzwoni.
5w6
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
ewutek pisze:Kiedyś potrafiłam chodzić kilka dni z wyciszoną komórką, o istnieniu której przypominałam sobie np. w chwili, gdy ktoś mnie dopadł z pretensjami że nie odbieram. Obecnie zdarza mi się w najgorszym razie odczytać sms kilka godzin po odbiorze.Chinook pisze:Często mam wyciszony, więc nie słyszę jak ktoś dzwoni.
Mój czasami przez kilka dni leży rozładowany
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
o, to też jest irytujące. Przyzwyczaiłam się - nie ma innego wyjścia.Gudrun pisze: Mój czasami przez kilka dni leży rozładowany
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
o, ja też rzadko odbieram telefon. od nieznanych numerów - nigdy, chyba że jest spora szansa by mogłoby to być coś ważnego. ogólnie zdecydowanie wolę smsy, chyba ludzie się do tego przyzwyczaili.
co inni mi zarzucają. hm. w sumie nie wiem, na ogół nie słucham takich uwag. mogę się tylko snuć domysły - gdybym była na miejscu ludzi którzy mnie otaczają pewnie przeszkadzałby mi we mnie upór, odłączanie się od wszelkich grup, podejrzliwość i nieufność.
co inni mi zarzucają. hm. w sumie nie wiem, na ogół nie słucham takich uwag. mogę się tylko snuć domysły - gdybym była na miejscu ludzi którzy mnie otaczają pewnie przeszkadzałby mi we mnie upór, odłączanie się od wszelkich grup, podejrzliwość i nieufność.