Co inni zarzucają Piątkom?
Co inni zarzucają Piątkom?
Zwykle dość wyraźnie wyróżniamy się z otoczenia, choć niestety nie zawsze jest to pozytywne wyróżnianie się. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że zawsze denerwowały mnie niesłuszne zarzuty otoczenia. Niesłuszne, bo nie biorące pod uwagę prostego "ten typ tak ma"
W moim przypadku były to i są zarzuty następujące:
1. "Z niczego się nie cieszysz" (moja opinia: czasem się cieszę, czasem nie. Ale faktycznie - ciężko wywołać u mnie entuzjazm, a to się nie podoba tym, którzy na siłę chcieliby mnie uszczęśliwić).
2. "Ty się zupełnie niczym nie przejmujesz" (moja opinia: oczywiście, że się przejmuję, tylko nie gadam o tym tyle i tak głośno, jak większość z was. Emocje są u mnie głęboko schowane).
3. "Jesteś strasznie spokojny" (moja opinia: nie tyle spokojny, co zrównoważony. Panuję nad sobą i nie ukrywam, że bardzo to w sobie lubię).
4. "Nie lubisz ludzi" (moja opinia: lubię... te kilka najbliższych osób Reszta jest mi obojętna, albo faktycznie mnie drażni. Nie odczuwam potrzeby zawierania nowych znajomości).
5. "Jesteś powolny, nie działasz dynamicznie, za dużo się zastanawiasz" (moja opinia: To prawda. Mało tego - ludzie energiczni i rozwrzeszczani sprawiają, że tracę energię. I takich naprawdę nie toleruję na dłuższą metę.
Chyba tyle na teraz. Potem pewnie jeszcze coś mi się przypomni. A jak to jest u Was?
W moim przypadku były to i są zarzuty następujące:
1. "Z niczego się nie cieszysz" (moja opinia: czasem się cieszę, czasem nie. Ale faktycznie - ciężko wywołać u mnie entuzjazm, a to się nie podoba tym, którzy na siłę chcieliby mnie uszczęśliwić).
2. "Ty się zupełnie niczym nie przejmujesz" (moja opinia: oczywiście, że się przejmuję, tylko nie gadam o tym tyle i tak głośno, jak większość z was. Emocje są u mnie głęboko schowane).
3. "Jesteś strasznie spokojny" (moja opinia: nie tyle spokojny, co zrównoważony. Panuję nad sobą i nie ukrywam, że bardzo to w sobie lubię).
4. "Nie lubisz ludzi" (moja opinia: lubię... te kilka najbliższych osób Reszta jest mi obojętna, albo faktycznie mnie drażni. Nie odczuwam potrzeby zawierania nowych znajomości).
5. "Jesteś powolny, nie działasz dynamicznie, za dużo się zastanawiasz" (moja opinia: To prawda. Mało tego - ludzie energiczni i rozwrzeszczani sprawiają, że tracę energię. I takich naprawdę nie toleruję na dłuższą metę.
Chyba tyle na teraz. Potem pewnie jeszcze coś mi się przypomni. A jak to jest u Was?
5w4, ISTP / ISTJ
Re: Co inni zarzucają piątkom?
Zupełnie nie potrafię się czymś długo cieszyć.serket pisze: 1. "Z niczego się nie cieszysz" (moja opinia: czasem się cieszę, czasem nie. Ale faktycznie - ciężko wywołać u mnie entuzjazm, a to się nie podoba tym, którzy na siłę chcieliby mnie uszczęśliwić).
O mnie tez tak mówią, ale mają na myśli to że jestem "niepoważny" i mam wszystko "w poważaniu".serket pisze: 2. "Ty się zupełnie niczym nie przejmujesz" (moja opinia: oczywiście, że się przejmuję, tylko nie gadam o tym tyle i tak głośno, jak większość z was. Emocje są u mnie głęboko schowane).
Ciężko mnie zdenerwować, nawet jak ktoś się uprze. Ale nie wynika z panowania nad sobą.serket pisze: 3. "Jesteś strasznie spokojny" (moja opinia: nie tyle spokojny, co zrównoważony. Panuję nad sobą i nie ukrywam, że bardzo to w sobie lubię).
Te cechy są wyjątkowe dla Was, bezdyskusyjnie.serket pisze: 4. "Nie lubisz ludzi" (moja opinia: lubię... te kilka najbliższych osób Reszta jest mi obojętna, albo faktycznie mnie drażni. Nie odczuwam potrzeby zawierania nowych znajomości).
5. "Jesteś powolny, nie działasz dynamicznie, za dużo się zastanawiasz" (moja opinia: To prawda. Mało tego - ludzie energiczni i rozwrzeszczani sprawiają, że tracę energię. I takich naprawdę nie toleruję na dłuższą metę.
P.S. Probowałem napisać po "Waszem"..jak mi wyszło ? 8)
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik
produkt vodko :)podobny
produkt vodko :)podobny
-
- Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 17 sierpnia 2007, 12:10
- Lokalizacja: Poznań
Kiedyś często słyszałam opinie że "ogólnie to jestem fajna" itp. ale że jestem za cicha, powinnam się więcej odzywać itd. ... Najczęściej zarzucały mi to osoby które mnie dobrze nie znały.
Nie lubię też jak ludzie pytają się "czemu jesteś taka smutna" kiedy wcale nie jestem, po prostu się nad czymś zastanawiam.
Ale ogólnie rzadko słyszę słowa krytyki. Może dlatego że nie za bardzo rzucam się w oczy:)
Nie lubię też jak ludzie pytają się "czemu jesteś taka smutna" kiedy wcale nie jestem, po prostu się nad czymś zastanawiam.
Ale ogólnie rzadko słyszę słowa krytyki. Może dlatego że nie za bardzo rzucam się w oczy:)
Często spotykam się z zarzutami pod adresem moich uszu:"Czy ty mnie słuchasz?", albo bliższe prawdy: "Nie słuchałaś." To niemiłe dać się przyłapać.
Coraz mniej interesują mnie cudze sprawy, w które nie jestem osobiście zamieszana, ale co gorsza - stojąc przy "rozmówcy" (ja tylko kiwam głową i "słucham" wywodu) nie potrafię ukryć, że myślami jestem w ciekawszym miejscu.
Coraz mniej interesują mnie cudze sprawy, w które nie jestem osobiście zamieszana, ale co gorsza - stojąc przy "rozmówcy" (ja tylko kiwam głową i "słucham" wywodu) nie potrafię ukryć, że myślami jestem w ciekawszym miejscu.
5w6
-
- Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 17 sierpnia 2007, 12:10
- Lokalizacja: Poznań
Czasami mi się zdarza, że ktoś do mnie długo, długo mówi i w końcu odpływam myślami gdzieś daleko. Potem mam trochę wyrzuty sumienia, np. kiedy temu komuś jest przykro że go nie słuchałam Ale to w zasadzie nie moja wina, też nie potrafię się zainteresować cudzymi sprawami, jeśli już to na krótko i tylko sprawami tych osób które są mi w jakiś sposób bliskie. I nienawidzę ględzenia o niczym, np. dziesięciominutowego opowiadania o tym co było na jakiejś tam imprezie (kto był, kto nie był, ile ktoś wypił i kto się pożygał... ).ewutek pisze:Często spotykam się z zarzutami pod adresem moich uszu:"Czy ty mnie słuchasz?", albo bliższe prawdy: "Nie słuchałaś." To niemiłe dać się przyłapać.
Coraz mniej interesują mnie cudze sprawy, w które nie jestem osobiście zamieszana, ale co gorsza - stojąc przy "rozmówcy" (ja tylko kiwam głową i "słucham" wywodu) nie potrafię ukryć, że myślami jestem w ciekawszym miejscu.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Wersja alternatywna "ty dzikusie".serket pisze: 4. "Nie lubisz ludzi"
Z życiem! - usłyszałem od okulisty wyciągając receptę.serket pisze: 5. "Jesteś powolny, nie działasz dynamicznie, za dużo się zastanawiasz"
5w4w5
______
"Mistrz polecił mi unikać niepotrzebnych walek"
______
"Mistrz polecił mi unikać niepotrzebnych walek"
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
1. "Z niczego się nie cieszysz"
2. "Ty się zupełnie niczym nie przejmujesz"
3. "Jesteś strasznie spokojny"
Wszystkie się w miarę (1 najmniej, 3 najbardziej) zgadzają, ale nikt mi tego raczej nie zarzuca...
4. "Nie lubisz ludzi" (może bardziej: "Nie obchodzą cie ludzie")
5. "Jesteś powolny, nie działasz dynamicznie, za dużo się zastanawiasz"
Tych dwóch czepiają się częściej, choć może w innych słowach...
Ale najczęściej to rodzice czepiają się że jestem leniwy i nic nie robię, gdy ja właśnie myślę o bardzo interesującym zagadnieniu... Po prostu inne priorytety...
2. "Ty się zupełnie niczym nie przejmujesz"
3. "Jesteś strasznie spokojny"
Wszystkie się w miarę (1 najmniej, 3 najbardziej) zgadzają, ale nikt mi tego raczej nie zarzuca...
4. "Nie lubisz ludzi" (może bardziej: "Nie obchodzą cie ludzie")
5. "Jesteś powolny, nie działasz dynamicznie, za dużo się zastanawiasz"
Tych dwóch czepiają się częściej, choć może w innych słowach...
Ale najczęściej to rodzice czepiają się że jestem leniwy i nic nie robię, gdy ja właśnie myślę o bardzo interesującym zagadnieniu... Po prostu inne priorytety...
5 sx/sp, LII
Anathema pisze:O, fajnie, będzie szybciej.
1. "Z niczego się nie cieszysz"- na swoj sposob pare rzeczy mnie jednak cieszy:P tych pozornie małych, dla innych nieistotnych, ale zazwyczaj te 'większe' problemy mnie przytłaczają, nie pozwalając na pełnię zadowolenia/szczęscia .
W pełni popieram. Pozatym inni jakich znam strasznie napalaja sie na jakieś wydarzenie, a ja zupełnie obojętnie bo po co o nim rozmyślać powiedzmy z tydzień przed, co będzie to będzie.
Poprostu nie okazujemy uczuć. Na zewnątrz twardy jak skała, ale w środku przechodzi we mnie burza rozmaitych uczuć, które przeważnie wychodzą w samotności po dogłębnej analizie.2. "Ty się zupełnie niczym nie przejmujesz", "Jesteś strasznie spokojny" - ja nadmiernie przejmuję się wszystkim tylko tego nie okazuję, w związku z czym zamykam się w sobie, i "z niczego się nie cieszę" Ale bywa i tak, że wszystko olewam, a inni zamiast chociażby próbowac zrozumieć jeszcze bardziej pogrążają.
W większości, szczególnie tych którzy rzucaja takim hasłem4. "Nie lubisz ludzi"- ... jak najbardziej, ale pominę to beznamiętną minutą ciszy.
Popieram to stwierdzenie w 100%. Sam taki los sobie zgotowałem, drogę wybrałem. Nie będę taki jak oni, a maski tylko dla świętego spokoju zakładać nie mam zamiaru. Dlatego nie nawidzę rodzinnych zjazdów bo i tak nie postrzegają mnie takim jakim jestem, a takim jakim chcieli bym był. 21 lat na karku a oni nadal kompletnie mnie nie znaja.5. Często słyszę też od rodziny "nie dasz sobie pomóc" - nie jestem w stanie znieść usilnego starania ku wydostaniu mnie z mojego jak to określają 'zgubnego', 'żałosnego' światka. Zapominają przy tym, ze to wyłącznie moje życie, i podporządkowanie(bo na to tylko liczą )dla mnie może przynieść co najwyzej szkody.
Zauważyłem że to mój system obronny przy jakimś, nacisku, zwróceniu uwagi itp. ciskam niemiłymi ripostami zazwyczaj do ludzi którzy jednak mi nie wadzą, a do tych co wadzą jakoś nie mogę (a szkoda )Zarzucają mi tez, ze rzekomo za duzo we mnie zawiści , złości ,gniewu.
Dodam jeszcze napewno słyszane przez was 'Czemu nic się nie odzywasz?' (Jak będę miał coś ciekawego do powiedzenie to powiem.)
Absynt pisze:To moze ja dorzuce... w wielu przypadkach aspoleczni, flegmatyczni i strasznie zamknieci :>. Ale zawsze wywazeni, ostrozni i generalnie niezawadzajacy.
Nienawidze tego określenia ale niestety jest ono prawdziwe. Niezawadzający kojarzy mi sie z nudnym, nijakim, a jak to się mówi żeby być zauważanym trzeba sprawić by cię kochali bądź nienawidzili.
5w4, LII (INTj)
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 16:29 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
O tak, wszystkie 5 punktów, które wypisał serket pasuje pierwsze 4 słyszałem w odniesieniu do siebie i to większość nie jeden raz
Najbardziej mnie wkurza kiedy ktoś mi mówi "ty się niczym nie przejmujesz" np. czasem usiłuje uspokoić rodzinę (bo ktoś długo nie wraca albo coś), z resztą staram się uspokajać innych i taki tekst jak słyszę, to mnie cholera bierze Oczywiście, że się przejmuję, ale nie widzę powodu dla którego miałbym to wszystkim ogłaszać. A poza tym nie umiem mówić o tym, czym się przejmuję.
Najbardziej mnie wkurza kiedy ktoś mi mówi "ty się niczym nie przejmujesz" np. czasem usiłuje uspokoić rodzinę (bo ktoś długo nie wraca albo coś), z resztą staram się uspokajać innych i taki tekst jak słyszę, to mnie cholera bierze Oczywiście, że się przejmuję, ale nie widzę powodu dla którego miałbym to wszystkim ogłaszać. A poza tym nie umiem mówić o tym, czym się przejmuję.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 sierpnia 2007, 13:33 przez Lex, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4