Co inni zarzucają Piątkom?

[maroz]

postudiuje i jak będę miał pytania to zadam i w końcu dojdę do tego jakie instynkty, jaki socjotyp i enneatyp ma tata. Z czasem rozwiązanie się pojawi

[BlackRose]

Niestety jak ze mną i z siostrami rozmawia nie słucha nas i podważa nasze wypowiedzi, które często są tym samym co on wypowiada innymi słowami.

a może nie podważa, tylko chce się ustosunkować do waszych wypowiedzi, powtarzając je własnymi słowami? sama czasami powtarzam to, co powiedzieli inni, bo to daje mi dodatkowe sekundy, żeby przemyśleć własną opinię i ją wypowiedzieć, nawet jeśli jest taka sama co rozmówcy.
chyba napisałam coś głupiego, ale niech się inne 5 wypowiedzą

[maroz]

hmm. dziwny sposób ustosunkowania się który zaczyna się od "e tam. nie! jest inaczej" lub coś w ten deseń

[maroz]

Wiecie, rozwiązanie jest tutaj raczej banalnie proste. tata przemądrzałym człowiekiem nie jest.
Po prostu bardzo mu zależy na tym bym wysłuchał jego poglądów i cześć z nich wykorzystał gdyż chce mojego szczęścia i wiele umie i zarazem widzi że odrzucam to w co on wierzy. Ponadto mamy zły kontakt od lat i oboje pragniemy dobrej męskiej relacji.

Myślę że po prostu posłucham go i sprubuję zrozumieć co Tata chce mi przekazać, co w tym czasie Tata czuje, jakie są jego potrzeby. Postaram się mu pomóc poprzez uświadomienie mu tego że tego potrzebuje (bo Tata chyba nie do końca sobie zdaje sprawę z tego co czuje) i poprzez zapewnienie tego czego on potrzebuje.
Wtedy rozwiązanie problemu będzie już banalnie proste, a tata też będzie skłonny wysłuchać mnie

[BlackRose]

E, ale bycie przekonanym o swojej racji niekoniecznie jest piątkową właściwością To chyba bardziej cecha ogólnoludzka xD

[Snufkin]

Wczoraj po raz kolejny zarzucono mi brak elementarnej kultury osobistej i nieprzestrzeganie podstawowych zasad.
Muszę przyznać, że jest to dla mnie dość bolesny zarzut gdyż nie wiem jak mam na coś takiego zareagować (a nie jestem w stanie temu zaprzeczyć). Na moją obronę jest to, że to przecież nie jest ich sprawa.

[Elkora]

Wczoraj po raz kolejny zarzucono mi brak elementarnej kultury osobistej i nieprzestrzeganie podstawowych zasad.
Muszę przyznać, że jest to dla mnie dość bolesny zarzut gdyż nie wiem jak mam na coś takiego zareagować (a nie jestem w stanie temu zaprzeczyć). Na moją obronę jest to, że to przecież nie jest ich sprawa.

Też tak nienawidzisz tych wszystkich rytuałowy społecznych

[Szej-Hulud]

Wczoraj po raz kolejny zarzucono mi brak elementarnej kultury osobistej i nieprzestrzeganie podstawowych zasad.
Muszę przyznać, że jest to dla mnie dość bolesny zarzut gdyż nie wiem jak mam na coś takiego zareagować (a nie jestem w stanie temu zaprzeczyć). Na moją obronę jest to, że to przecież nie jest ich sprawa.

A zdradziłbyś nam, o co tak konkretnie poszło?

[Snufkin]

Tak. Jest taka jedna baba w pracy na oko 40 lat która bardzo mnie drażni* więc profilaktycznie traktuję ją jak powietrze. Trzecia osoba widziała jak ją olewam (udawałem, że nie słyszę co do mnie mówi) więc się za nią ujęła bo to koleżanki (sama też coś mówiła ale ignorując tamtą nie dostrzegłem drugiej). Ogólnie nic wielkiego ale mam taki problem, że muszę z tą babą jakoś współegzystować a nie wiem jak to zrobić bezkonfliktowo (pomijając opisaną wcześniej bierną agresję). Raczej nie mogę sobie pozwolić na pyskowanie, zresztą nie potrafię walczyć o swoje, ewentualnie mogę wybuchnąć i zmieszać kogoś z błotem a tego nie chcę.

*np. pierdoli coś o mnie pod nosem w trzeciej osobie, ogólnie jej nie trawię jak większość SLE

[sjofh_ystad]

Ja tam się nie znam, ale mi w paru przypadkach w życiu pomógł uśmiech. Jeśli uśmiechnąłem się do kogoś, z kim miałem problem, było jakby łatwiej. Poza tym, tryb introwertyka nie jest zły, jeśli otaczają cię w danym miejscu ludzie, na kontakcie z którymi niespecjalnie ci zależy(sam na pewno dobrze to wiesz). Ale jeśli zaczynają się czepiać czy coś, olewanie nie pomoże. Ludzie to proste istoty, doceniają najmniejsze gesty Też czasem chętnie walnąłbym Ciętą Ripostę Wujka Staszka, ale jeśli muszę "współegzystować"...

[Cotta]

Skoro to SLE to uśmiech niewiele pomoże. Lepiej się w takich sytuacjach sprawdza gaz obezwładniający, ale niestety wtedy można mieć problemy i w pracy, i w sądzie. Biedny Snuf.

Ale chwila, przecież SLE to Twój semi-dual.

Jakkolwiek, może dorwij jakieś SLE na socjonice i zapytaj, co by na nie podziałało, żeby się odstosunkowało. Chociaż obawiam się, że wśród metod legalnych może nie znaleźć się nic, co podziała.

[Snufkin]

Socjotyp to jedno a bycie rozplotkowaną, rozgadaną babą to drugie.
Jak powiedziałem o tym problemie mamie (IEI) to poradziła mi nie brać tego do siebie i użyć poczucia humoru lol. W jej przypadku być może by to pomogło ale mi się nie chce spoufalać z tą kobietą bo ona ma po prostu taki wiedźmowaty charakter a ja nie zamierzam grać wesołego chłopaka podporządkowującego się jej bez szemrania. Tylko, że ja tam pracuje 3 miesiąc a ona kilka lat i pełni rolę samorzutnego kierownika.

[muahahaha]

masz przesmarkane, <przesyłam ci moją pozytywną energię> może pomoże

[Cotta]

Potwierdzam, masz przerąbane. Również łączę Cię w bólu.

Jeżeli Cię pocieszy, że inni też mają źle - od 10-ciu lat pracuję pod szefową 1-ESI. Druga yusti, tylko nie tak wulgarna. [*]

[jouziou]

nie da sie jakoś porozmawiać/delikatnie zwrócić jej uwage?

do tej pory aż trafi się taka okazja zachowuj się jak najbardziej neutralnie, chyba że zacznie wyjątkowo cisnąć to warto wtedy pokazać wyraźnie po sobie, że przegina - ciekawe też jaki ma cel w przysrywaniu się do ciebie, o ile jest mi wiadomo nie ma takiej rzeczy u SLE w kontaktach z drugim człowiekiem, którą robiliby bez celu i bezsensownie, chce sobie odreagować na tobie? wkurzasz ją? chce zwrócic uwage że robisz coś nie tak? moim zdaniem warto to wyjaśnić jak będzie jakiś moment ku temu