Piątki a spontaniczność
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Odpowiadam, że dobrze i pytam co u tej drugiej osoby, zawsze wole rozmawiać o tym, co słychać u innych niż u mnie.Co odpowiadacie, kiedy osoba, dajmy na to z klasy, lub z którą rzadko się spotykacie, ale ją znacie, zada Wam takie mroczne i niebezpieczne pytanie...
"Co słychać?" :p
Pytanie "Co słychać" to jeszcze nic ze strasznym i porażającym "Czemu jesteś taka smutna", na które często mam ochotę odpowiedzieć "odwal się"
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 16:24 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Ja też nie. Zwykle odpowiadam "dobrze"/ "a nic" i zaraz "a u ciebie?". Najgorzej jak odpowie podobnie, wtedy nie ma o czym rozmawiać :/
Jednak straszne jest jeszcze pytanie "I co, wakacje się skończyły?"/ "...szkoła się zaczęła?" powtarzane ostatnimi dniami najmniej 5 razy na dzień przez różne osoby.
Udusić, nic innego
Jednak straszne jest jeszcze pytanie "I co, wakacje się skończyły?"/ "...szkoła się zaczęła?" powtarzane ostatnimi dniami najmniej 5 razy na dzień przez różne osoby.
Udusić, nic innego
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
ja zwykle odpowiadam "Po staremu", albo jak mi się naprawdę nie chce gadać "nic". Jeżeli ktoś mnie zna to wie jak pociągnąć za język, ale jeżeli pytanie jest powodowane uprzejmością lub chęcią opowiedzenia o swoim życiu (co się zdarza) swoją zdawkowością tylko im to ułatwiam. Więc wszyscy są zadowoleni:D. Starzy znajomi wiedzą że zamiast zadawać pytanie w tym stylu należy zadać pytanie" Idziesz na piwo?" na które rzadko odpowiadam nie i dopiero w przestronnym lokalu, po pierwszym łyku zimnego napoju zadać pytanie "Co u ciebie?"
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak
Z tym pytaniem może tylko konkurowac inne, które słyszałam tysiące razy od dorosłych "co w szkole?". A co niby ma być? Przecież nie powiem, że Aśka z II c całowała się na imprezie z kolesiem z technikum, a na klasówkę z fizyki trzeba zrobić na serio dobre ściągiMal pisze:Często pada w moim kierunku pytanie, na które odpowiedź zawsze sprawia mi trudność(bo w sumie wymaga spontaniczności) Co odpowiadacie, kiedy osoba, dajmy na to z klasy, lub z którą rzadko się spotykacie, ale ją znacie, zada Wam takie mroczne i niebezpieczne pytanie...
"Co słychać?" :p
Dziś sama staram się unikać tego pytania w rozmowach z młodszymi kuzynkami, czy pasiebiątkami, ale ciśnie się, ciśnie.
4w5, INFj, sp/sx
Często odpowiadam 'zalezy o co pytasz ? ' , zmuszając tym samym osobę do niechętnej kontynuacji i rozwinięcia tego, co sama zaczęła... xd bo akurat kogoś szczerze interesuje, co u mnie slychać.. ;]Mal pisze:Często pada w moim kierunku pytanie, na które odpowiedź zawsze sprawia mi trudność(bo w sumie wymaga spontaniczności) Co odpowiadacie, kiedy osoba, dajmy na to z klasy, lub z którą rzadko się spotykacie, ale ją znacie, zada Wam takie mroczne i niebezpieczne pytanie...
"Co słychać?" :p
W ogóle uciekam od ludzi z którymi nie utrzymuję intensywnych kontaktów, żeby unikać takich właśnie rozmów z konieczności, wymuszonych..
Oj racja... też okropne. Wkurza mnie też pytanie mojej mamy zaraz jak wrócę ze szkoły i zada mi "co w szkole", to potem pyta "z kim siedziałaś w ławce?". Jak podam jakieś imię to dalej... "a jak ma na nazwisko?", "dobrze się uczy?", "to powiedz jej, że może przyjść do nas do domu". Ktoś akurat tylko czeka na pozwolenie, żeby się przyjść do mnie do domu, skoro ma zazwyczaj full lepszych znajomych A najlepiej jak tego dnia siedzę akurat sama.aliszien pisze:Z tym pytaniem może tylko konkurowac inne, które słyszałam tysiące razy od dorosłych "co w szkole?". A co niby ma być? Przecież nie powiem, że Aśka z II c całowała się na imprezie z kolesiem z technikum, a na klasówkę z fizyki trzeba zrobić na serio dobre ściągiMal pisze:Często pada w moim kierunku pytanie, na które odpowiedź zawsze sprawia mi trudność(bo w sumie wymaga spontaniczności) Co odpowiadacie, kiedy osoba, dajmy na to z klasy, lub z którą rzadko się spotykacie, ale ją znacie, zada Wam takie mroczne i niebezpieczne pytanie...
"Co słychać?" :p
Dziś sama staram się unikać tego pytania w rozmowach z młodszymi kuzynkami, czy pasiebiątkami, ale ciśnie się, ciśnie.
Oj racja, to pytanie też jest okropne.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
-
- Posty: 56
- Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2007, 12:44
Moja mama też tak: co było w szkole? kogo nie było? a czemu go nie było? o czym było kazanie w kościele? a kogo widziałaś? a dużo było ludzi? a co ktośtam powiedział? a co Ty odpowiedziałaś? a co było potem? a po ile? i takie tam...
Pytanie: co słychać? odbiera mi wprost ochotę na rozmowę, odpowiadam: OK, dobrze, dziękuję, a u Ciebie? i tu w zależności od wylewności rozmówcy, albo rozmowa (czyt. monolog drugiej strony, a moje przytakiwanie) jakoś się toczy, albo kiśnie i obumiera (jak to już ktoś wyżej zauważył).
Spontaniczność? Heh 10 razy mierzę, raz tnę... czasem nie ma już czego ciąć, tak wiele razy odmierzam
Pytanie: co słychać? odbiera mi wprost ochotę na rozmowę, odpowiadam: OK, dobrze, dziękuję, a u Ciebie? i tu w zależności od wylewności rozmówcy, albo rozmowa (czyt. monolog drugiej strony, a moje przytakiwanie) jakoś się toczy, albo kiśnie i obumiera (jak to już ktoś wyżej zauważył).
Spontaniczność? Heh 10 razy mierzę, raz tnę... czasem nie ma już czego ciąć, tak wiele razy odmierzam
5w4
mi jeszcze się nie zdarzyło na pytanie "co w szkole?" odpowiedzieć inaczej niż "nic" no chyba że byłem w wyjątkowo dobrym humorze wtedy robiłem małe opowiadanko trwające nieraz około godziny i dzięki temu miałem tydzień wolności od "co słychać?" jeśli odpowiadam "nic" zwykle słysze tylko "znowu nie słuchałeś" ja mówię "tak" no i rozmowa się urywa...
jeśli słysze to pytanie od znajomych zawsze pierwsza rzecz którą robię to analiza tego co mogłoby ich zainteresować w moim życiu i jednocześnie chciałbym im powiedzieć... no i przeważnie kończy się na standardowm "co zwykle"
jeśli słysze to pytanie od znajomych zawsze pierwsza rzecz którą robię to analiza tego co mogłoby ich zainteresować w moim życiu i jednocześnie chciałbym im powiedzieć... no i przeważnie kończy się na standardowm "co zwykle"
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 14:36 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.