Czy 5 płaczą?
-
- Posty: 69
- Rejestracja: niedziela, 27 czerwca 2010, 16:46
- Enneatyp: Obserwator
Re: Czy 5 płaczą?
Kryzysowa, to ja już też nie wiem, co z tym Twoim skrzydłem
Mantigua, wiem o co kaman. Taki wewnętrzny krzyk o pomoc
To szczęśliwy z Ciebie człowiek, Snufkin
Mantigua, wiem o co kaman. Taki wewnętrzny krzyk o pomoc
To szczęśliwy z Ciebie człowiek, Snufkin
5w4
Wanting to be someone else is a waste of the person you are
Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji?
Wanting to be someone else is a waste of the person you are
Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji?
-
- Posty: 302
- Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39
Re: Czy 5 płaczą?
Eee, z moim skrzydełkiem wszystko dobrze A tak na poważnie, to może brzmieć to trochę paradoksalnie, no ale tak jest. Lęk i wszelkie obawy chyba nigdy nie znikną (już nie mówię o analizie, która czasami idzie w negatywną stronę ^^). Ważne, żeby z nimi walczyć, bo inaczej strach będzie żył za mnie. Czasami przychodzą trudniejsze chwile i wtedy nie chce się siebie udoskonalać, ale zawsze przechodzi
- sophie
- Posty: 3
- Rejestracja: wtorek, 3 sierpnia 2010, 19:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: ok. Warszawy
Re: Czy 5 płaczą?
Hm, w sumie odkąd pamiętam zawsze mało płakałam, nawet gdy byłam dzieckiem więc gdy to się już zdarzało to moi bliscy wiedzieli, że naprawdę coś złego musiało się stać. Teraz też bardzo rzadko płaczę a jeśli już to zwykle jest to płacz spowodowany bezsilnością połączony z napadem wściekłości. Co do płakania przy kimś to chyba nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu. Obcymi się nie przejmuję, bo i tak ich nie znam a przyjaciele to w końcu przyjaciele - ufam im.
No i często się wzruszam, ale to już inna historia.. (;
A płakanie ze śmiechu to u mnie norma ;P
No i często się wzruszam, ale to już inna historia.. (;
A płakanie ze śmiechu to u mnie norma ;P
5w4; INTP
"Pełna jasność to piękna rzecz" - House
"Pełna jasność to piękna rzecz" - House
- fantasmagoria
- Posty: 22
- Rejestracja: niedziela, 15 sierpnia 2010, 22:53
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Czy 5 płaczą?
słowo płacz mnie odrzuca, nawet tytuł "Czy 5 płaczą?" wywołuje podświadome awersje. A przecież i mnie się przydarza, najczęściej na filmach.
Nie mam zaufania do ludzi, którzy płaczą na cały głos, zwłaszcza jeśli robi to introwertyk, to takie teatralne, może się zraziłam.
Nie mam zaufania do ludzi, którzy płaczą na cały głos, zwłaszcza jeśli robi to introwertyk, to takie teatralne, może się zraziłam.
5 na skrzydłach (sx / sp)
- wtf h4x
- Posty: 30
- Rejestracja: piątek, 3 grudnia 2010, 15:07
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: chora rzeczywistosc
Re: Czy 5 płaczą?
Plakalem jak za pierwszym razem nie zdalem egzaminu na prawko. Zdarzalo sie tez czasem w szkole podst jak dostalem zla ocene.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: piątek, 31 grudnia 2010, 09:37
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Czy 5 płaczą?
Bardzo, bardzo rzadko, a jeśli na nieszczęście zdarzy się to przy kimś, jestem na siebie wściekła i czuję się upokorzona. Jednak, choć jestem 5w4, z reguły moje emocje są mocno stonowane i rzadko ze mnie cokolwiek wydusić - płaczę raz na kilka lat i z podobną częstotliwością wybucham głośnym śmiechem
5w4
Re: Czy 5 płaczą?
Tak, piątki płaczą. Jeśli nikt nie widzi.
Mi się, rzadko bo rzadko, zdarza płakać. Ze złości, bezradności - dobrze powiedziane.
Natomiast mnie płaczącą widziano, ja wiem...nie więcej niż 5 razy. Za każdym razem było to dla mnie bardzo upokarzające. To, że ktoś zobaczył, jak się w końcu złamałam...Niee, nigdy więcej. Zupełnie nie rozumiem w tym wypadku czwórki, która, o zgrozo, czuje się dobrze w takiej sytuacji, wygada się, wypłacze....Mnie to krępuje.
Mi się, rzadko bo rzadko, zdarza płakać. Ze złości, bezradności - dobrze powiedziane.
Natomiast mnie płaczącą widziano, ja wiem...nie więcej niż 5 razy. Za każdym razem było to dla mnie bardzo upokarzające. To, że ktoś zobaczył, jak się w końcu złamałam...Niee, nigdy więcej. Zupełnie nie rozumiem w tym wypadku czwórki, która, o zgrozo, czuje się dobrze w takiej sytuacji, wygada się, wypłacze....Mnie to krępuje.
5w6
Zazwyczaj jestem paskudna, wredna i cyniczna. A, i jeszcze lekceważąca. No chyba, że jestem szczęśliwa - to wtedy jestem sarkastyczna.
Zazwyczaj jestem paskudna, wredna i cyniczna. A, i jeszcze lekceważąca. No chyba, że jestem szczęśliwa - to wtedy jestem sarkastyczna.
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Czy 5 płaczą?
Jak wyżej. Płaczę rzadko, a jak już to w samotności. Gdybym rozpłakała się przy kimś, czułabym się upokorzona. (Chociaż jak ktoś płacze przy mnie, to tak tego nie odbieram, nawet czasami zazdroszczę, że tak potrafi.)
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Czy 5 płaczą?
A ja zauważyłam u siebie niespójność reakcji czyli ze zdaje mi się ze psychicznie jestem spokojna i myślę normalnie a zaczynają mi się trząść ręce albo mam inne oznaki fizycznej reakcji na stres nerwy czy nie wiem co tam
Re: Czy 5 płaczą?
Jakbym czytał o sobie, mam dokładnie to samo.Elkora pisze:A ja zauważyłam u siebie niespójność reakcji czyli ze zdaje mi się ze psychicznie jestem spokojna i myślę normalnie a zaczynają mi się trząść ręce albo mam inne oznaki fizycznej reakcji na stres nerwy czy nie wiem co tam
Kiedy zdarza mi się płakać przy innych osobach, a zdarzalo się (żebym płakał musi być to naprawdę bomba emocjonalna, choć nigdy nie płakałem przy obcych, tylko rodzina) to mam z tego powodu takie "wyrzuty sumienia", że przez 2 dni chodzę jak struty
Na szczęścia zdarza się to bardzo rzadko.
5w4
Re: Czy 5 płaczą?
Nie lubię przytakiwać, ja także zauważyłem u siebie taką ''niespójność'' np. na jakiejś publicznej prezentacji.
- Szej-Hulud
- Posty: 183
- Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54
Re: Czy 5 płaczą?
Też to mam. Co gorsza, jest to odczucie irracjonalne- przecież wiem co robić i wierzę w swoje umiejętności.Elkora pisze:A ja zauważyłam u siebie niespójność reakcji czyli ze zdaje mi się ze psychicznie jestem spokojna i myślę normalnie a zaczynają mi się trząść ręce albo mam inne oznaki fizycznej reakcji na stres nerwy czy nie wiem co tam
Ostatnio zauważyłem, że zdarza mi się w wyjątkowym gniewie, tuż po najsilniejszym wybuchu, zacząć mimowolnie płakać. Wówczas dociera do mnie, że muszę się ewakuować, inaczej "przegram". Przy czym nie jest to jakiś dławiący lub teatralny płacz- tylko łzy. Gdy już uda mi się odejść, kontynuuję go w samotności, tak długo, aż mi przejdzie. Z jednej strony czuję wtedy w sobie siłę, której w normalnym stanie mi brakuje, jednak z drugiej odczuwam silne emocje- jakby izolowanie okazało się bezskuteczne. Po pewnym czasie jednak mam wrażenie, że działo się to dawno temu.
Innymi słowy- piątki płaczą przy innych, jednak nie robią tego celowo. I muszą towarzyszyć temu silne emocje- najczęściej gniew i poczucie bezsilności.
5w4,
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Czy 5 płaczą?
Po takiej akcji z niekontrolowaną reakcją zawsze mam wyrzuty sumienia.
Jak płacze to wyglądam wyjątkowo żałośnie. Staram się gdzieś schować i jest mi bardzo źle kiedy kryjówka nie okaże się dobra, siedzę wtedy w dość embrionalnej pozycji kryjąc głowę w kolanach, jak najmniej impulsów z zewnątrz, kryjówka powinna być ciasna ciepła i ciemna, jak w brzuszku mamy. Czuje się bezpiecznie i uspokajam powoli. Kiedy chce sobie coś wytłumaczyć bo wiem przecież ze to nic nie da i nie ma najmniejszego sensu to tylko pogarsza sprawę
Jak płacze to wyglądam wyjątkowo żałośnie. Staram się gdzieś schować i jest mi bardzo źle kiedy kryjówka nie okaże się dobra, siedzę wtedy w dość embrionalnej pozycji kryjąc głowę w kolanach, jak najmniej impulsów z zewnątrz, kryjówka powinna być ciasna ciepła i ciemna, jak w brzuszku mamy. Czuje się bezpiecznie i uspokajam powoli. Kiedy chce sobie coś wytłumaczyć bo wiem przecież ze to nic nie da i nie ma najmniejszego sensu to tylko pogarsza sprawę
Re: Czy 5 płaczą?
O, to ja mam odwrotnie. Kiedy pojawiają się łzy/niekontrolowana reakcja, to do tego przeważnie dochodzi mi wybuch agresji. Jestem wtedy na maksa konfrontacyjny. Jakbym się gotował. Ale jak sobie za dzień, lub dwa przypomnę siebie, to albo jest mi maksymalnie głupio, dziwnie, albo chcę mi się z siebie śmiać W ogóle po takich wyczynach dochodzi mi często śmiech, pewna osoba po takim wydarzeniu, czyli łzy>wybuch gniewu>śmiech, powiedziała, że jestem psychiczny
Jakbym chciał ukryć łzy agresją. Nigdzie się nie kryję. Kiedy gniew mija, łez również nie ma.
poprawiłem ort. / łasuch
Jakbym chciał ukryć łzy agresją. Nigdzie się nie kryję. Kiedy gniew mija, łez również nie ma.
poprawiłem ort. / łasuch
5w4
Re: Czy 5 płaczą?
Taa... no cóż, najwyraźniej niektórych rzeczy nie mozna przeskoczyć.Elkora pisze:A ja zauważyłam u siebie niespójność reakcji czyli ze zdaje mi się ze psychicznie jestem spokojna i myślę normalnie a zaczynają mi się trząść ręce albo mam inne oznaki fizycznej reakcji na stres nerwy czy nie wiem co tam
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?