5w4 vs. 5w6

Dyskusje na temat typu 5

Jestem:

5w4
183
73%
5w6
53
21%
5
15
6%
 
Liczba głosów: 251

Wiadomość
Autor
Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: 5w4 vs. 5w6

#76 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » piątek, 30 lipca 2010, 22:34

And pisze:
ewutek pisze: Skrzydło 6 powoduje, że chcą być towarzyscy i mieć przyjaciół.
Nie wydaje mi się, żeby mi na tym szczególnie zależało... Jeśli by się udało, to fajnie, ale moim priorytetem raczej to nigdy nie będzie. Chyba tylko bardzo niezdrowe typy w ogóle nie chciałyby mieć przyjaciół, więc moje nastawienie w tej kwestii nie jest jakoś mocno związane z pragnieniem bycia towarzyskim.
A mnie zależy, żeby poznawać nowych ludzi, żeby być bardziej otwarta. Wiadomo, że nigdy ekstrawertykiem się nie stanę i chyba nigdy nie pozbędę się początkowego dystansu, ale zawsze mogę nieco więcej się wysilić niż zwykle :P
ewutek pisze: W odróżnieniu od 5w4 mogą być bardziej zainteresowani polityką i teoriami spiskowymi niż naturą i teoriami fizyki.
Jeśli mam do wyboru obejrzeć program głoszący o polityce lub teoriach spiskowych, a takim, który dotyczy np. budowy wszechświata albo interesujących mnie aspektów biologii, wybieram bez wahania to drugie.
A ja wybrałabym bardzo chętnie politykę. Teoriami spiskowymi też bym nie pogardziła :twisted: No ale mnie w ogóle biologia nie interesuje - może dlatego druga opcja odpada dla mnie.
Gdy 5w6 jest w stresie, staje się podejrzliwa co do motywów działania innych ludzi, ale również ślepo za niektórymi podąża.
Nie wydaje mi się, bym był w stanie ślepo podążać za kimkolwiek. To byłoby męczące, a ja, gdy jestem w stresie, raczej szukam okazji do zaoszczędzenia energii.
Co do podejrzliwości, to czasami ją miewam i to do wszystkich - bez wyjątków. Dzieje się to wtedy, kiedy nie jestem pewna czyjegoś zachowania, np. w całkowicie nowej sytuacji. Oczywiście mam najgorsze wizje :lol: Co do ślepego podążania za innymi, to chyba raczej nie. Chyba że za osobą, której ufam.
Czy słusznym jest, że utożsamiam się z piątkiem bezskrzydłowym, czy może coś takiego nie ma racji bytu? :? A może zbyt idealistycznie podchodzę do tych opisów? Tyle, że skoro w opisie 5 pasuje do mnie wszystko, to chyba mam prawo oczekiwać, że w ewentualnych skrzydłach będzie tak samo? 8)
A czytałeś opisy 6 albo 4? Może warto też wejść na forum i tam poczytać. Ja z 6 mam dużo wspólnego, ale już nie będę tutaj przytaczać.



Awatar użytkownika
Ceres
Posty: 821
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: UK

Re: 5w4 vs. 5w6

#77 Post autor: Ceres » piątek, 30 lipca 2010, 22:39

Nigdy nie pasjonowałem się pięknem. Dla mnie piękne jest to, co ma kolor granatowy. Mój stosunek do szeroko rozumianej sztuki nigdy nie był pozytywny. Nie robi na mnie wrażenie piękno samo w sobie. Nie potrafię spojrzeć na coś i powiedzieć, że to jest piękne.
Estetyka sama w sobie ma dla mnie marginalne znaczenie.
Sztuka nigdy mi nie ułatwiała życia. Oceny z muzyki i plastyki w każdym roku zaniżały my średnią końcową w szkole. Wykazuję pewne uzdolnienia pod tym kierunkiem, ale tylko w bardzo wąskim jego zakresie. Nigdy szczególnie ładnie nie rysowałem/malowałem. Ewidentnie nie miałem talentu, co najwyżej nadrabiałem dobrymi pomysłami. Żadna gałąź sztuki nigdy nie przyciągnęła mojego zainteresowania. Nie widzę płaszczyzny, na której sztuka mogłaby u mnie w jakimkolwiek punkcie zdominować naukę.
Mój chłopak, który jest 5w4, ma dokładnie takie samo podejście :wink: Ale to, co przemawia za tym, że ma skrzydło 4 jest to, że czasami potrafi coś dla mnie zrobić romantycznego (czym mnie zaskakuje) :P
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...


4w5, sx/sp, EIE

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: 5w4 vs. 5w6

#78 Post autor: And » sobota, 31 lipca 2010, 13:38

Kryzysowa_narzeczona pisze: A czytałeś opisy 6 albo 4? Może warto też wejść na forum i tam poczytać. Ja z 6 mam dużo wspólnego, ale już nie będę tutaj przytaczać.
Opisy czytałem i nie odnajduję się specjalnie w żadnym, a Twoja wypowiedź tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że daleko mi do pełnej zgodności z 5w6. Trochę z 4 i 6 by się we mnie znalazło, ale z tego co widzę, to mniej, niż w typowej piątce i bez wyraźnej przewagi któregoś z tych typów. To, co może mnie naprowadzać w kierunku 5w4 to najwyżej to, że kilka lat temu trochę bardziej przypominałem czwórka, niż obecnie. Ale od tamtego czasu się zmieniłem i nie posiadam już nawet w części takich tendecji jak wtedy i to już raczej nie wróci. Z szóstką łączy mnie poczucie lęku, ale z drugiej strony pięć też należy do typów odczuwających strach.
Ceres pisze: Mój chłopak, który jest 5w4, ma dokładnie takie samo podejście :wink: Ale to, co przemawia za tym, że ma skrzydło 4 jest to, że czasami potrafi coś dla mnie zrobić romantycznego (czym mnie zaskakuje) :P
Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek robił coś romantycznego i to w połączeniu z tym, o czym pisałem poprzednio sprawia, że nie widzę siebie jako 5w4.

Awatar użytkownika
Ceres
Posty: 821
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: UK

Re: 5w4 vs. 5w6

#79 Post autor: Ceres » sobota, 31 lipca 2010, 14:09

No to wygląda na to, że jesteś 'czystym' Piątkiem ;)
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...


4w5, sx/sp, EIE

Taka Jedna
Posty: 69
Rejestracja: niedziela, 27 czerwca 2010, 16:46
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 vs. 5w6

#80 Post autor: Taka Jedna » środa, 4 sierpnia 2010, 15:21

Jako że Kryzysowa_narzeczona robi za przykład 5w6, to ja bym mogła za 5w4. Chyba powinnam być miarodajna, bo moje skrzydło jest totalnie wybujałe i panoszy się w mojej osobowości gdzie tylko może (a ostatnio mam nawet wrażenie, że jakimś cudem nawet i tam, gdzie nie może :roll:), więc dobrze będzie widać cechy, które daje skrzydło 4. A więc do rzeczy.
And pisze:
ewutek pisze: To analityczni i zdystansowani od uczuć pasjonaci piękna i prawdy, chcący znaleźć ostateczne i proste wyjaśnienie dla wszystkiego.
Nigdy nie pasjonowałem się pięknem. Dla mnie piękne jest to, co ma kolor granatowy. :P Mój stosunek do szeroko rozumianej sztuki nigdy nie był pozytywny. Nie robi na mnie wrażenie piękno samo w sobie. Nie potrafię spojrzeć na coś i powiedzieć, że to jest piękne.
Zdaję sobie też sprawę, że ostateczne i proste wyjaśnienie nie zawsze da się znaleźć (szczególnie ten drugi przymiotnik jest istotny).
And pisze:
Najlepszym dla niej światem jest połączenie umysłowych horyzontów i estetyki.
Estetyka sama w sobie ma dla mnie marginalne znaczenie.
Jestem estetką. Definitywnie i nieodwołalnie :wink: Uwielbiam wszystko, co piękne. Jeśli chodzi o moje kontakty z ludźmi, to prawdą jest, że tym bardziej urodziwym jest w życiu ze mną łatwiej (tzn. dopóki nie zdołam się opanować po zobaczeniu kogoś o przyciągającej uwagę urodzie. Bo faworyzowanie tylko ze względu na urodę byłoby, wiadomo, niewiarygodnie krzywdzące i właściwie bezpodstawne. Ale instynktownie preferuje ludzi pięknych, taka prawda) :oops:
Ponadto od zawsze pasjonuje się poznawaniem mechanizmów rządzących światem. Wiem, że to normalne, że każdy z wiekiem zdobywa tzw. mądrość życiową, ale u mnie to poznawanie życia ma tło typowo Piątkowe - zdobywanie informacji daje mi poczucie bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do 5w6 bardziej pasjonują mnie prawa przyrody, fizyki oraz sztuka niż np. relacje między ludźmi. Żadne tam teorie spiskowe, gospodarka ani polityka, to nie dla mnie.
And pisze:
Różnica między skrzydłami 4 i 6 w piątkach, jest taka sama jak między sztuką i nauką.
Sztuka nigdy mi nie ułatwiała życia. Oceny z muzyki i plastyki w każdym roku zaniżały my średnią końcową w szkole. Wykazuję pewne uzdolnienia pod tym kierunkiem, ale tylko w bardzo wąskim jego zakresie. Nigdy szczególnie ładnie nie rysowałem/malowałem. Ewidentnie nie miałem talentu, co najwyżej nadrabiałem dobrymi pomysłami. Żadna gałąź sztuki nigdy nie przyciągnęła mojego zainteresowania. Nie widzę płaszczyzny, na której sztuka mogłaby u mnie w jakimkolwiek punkcie zdominować naukę.
W moim guście dot. sztuki mieszają się i motywy Piątkowe (symetria, regularność, nieraz jakieś kształty przypominające ponoć fraktale - to w moich rysunkach) i wpływy skrzydła 4 (uwielbiam malarstwo, zwłaszcza romantyczne - pełne kolorów, tragedii i dynamizmu, którego tematem często bywała przyroda. Bardzo lubię gotyk, byle w dobrym wydaniu). Sama też nie jestem żadnym talentem, choć mam zdecydowanie artystyczną duszę. I podobno dobry gust, dobrze radzę sobie ze wszystkim czego dot. estetyka :roll: I oceny z muzyki i plastyki zawsze podciągały mi średnią 8)
And pisze:Czy słusznym jest, że utożsamiam się z piątkiem bezskrzydłowym, czy może coś takiego nie ma racji bytu? :? A może zbyt idealistycznie podchodzę do tych opisów? Tyle, że skoro w opisie 5 pasuje do mnie wszystko, to chyba mam prawo oczekiwać, że w ewentualnych skrzydłach będzie tak samo? 8)
Biorąc pod uwagę Twoje zanegowanie posiadania cech któregokolwiek ze skrzydeł oraz ogólny obraz Twoich postów, uważam, że jesteś bezskrzydłowy. I to nie w taki sposób, że masz oba skrzydła, tylko po prostu się równoważą. Wygląda mi raczej na to, że jesteś naprawdę TAK "Piątkowy" i masz tyle cech Piątek i tak mocnym wydaniu, że nawet jeśli miałbyś jakieś skrzydło, to ono po prostu ginie w Twojej głęboko Piątkowej osobowości.
Zawsze kiedy czytam Twoje posty, rzuca się w oczy brak jakichkolwiek uczuć, taka swoista Piątkowa beznamiętność - jest tylko sucha, rozumowa analiza (większość przedstawicieli 5w4 chyba potrafi się czasem rozemocjonować :roll: ). Prezentujesz typowo stoickie podejście tak do świata, jak i do siebie i swojego życia. Nie twierdzę, że pewnie w realu też jesteś taki non-stop, ale tu, na forum, nawet z najbardziej beznamiętnych na co dzień Piątek nie raz wylewają się uczucia, a jakoś Ciebie na tym chyba jeszcze nie złapałam. Ponadto dokonujesz dogłębnych analiz, jasno i logicznie formułujesz wnioski, wszelkie wiadomości podajesz w prosty, zrozumiały sposób. Nie wspominając już o samych opisywanych przez Ciebie sytuacjach, faktach ze swojego życia itd., które też wydają się w znakomitej większości typowo Piątkowe. Poza tym spędzam na tym forum sporo czasu od lat, i czasem już po kilku postach intuicyjnie rozpoznaję przedstawicieli większości typów. Od Ciebie aż biję to całe "obserwatorstwo" :wink: Tak więc moja diagnoza jest taka, żeś jest Piątek nieuskrzydlony :P
5w4

Wanting to be someone else is a waste of the person you are

Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji? ;)

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 vs. 5w6

#81 Post autor: Snufkin » środa, 4 sierpnia 2010, 15:29

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 września 2010, 19:30 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Taka Jedna
Posty: 69
Rejestracja: niedziela, 27 czerwca 2010, 16:46
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 vs. 5w6

#82 Post autor: Taka Jedna » środa, 4 sierpnia 2010, 15:54

ewutek pisze:5w4

Opis ogólny
  • (...) Zazwyczaj nie interesują się interakcjami społecznymi w takim stopniu, jak większość 5w6.
ewutek pisze:Skrzydło 6 powoduje, że chcą być towarzyscy i mieć przyjaciół. Ale interakcja z Szóstkowym brakiem zaufania i Piątkowym analizowaniem utrudnia im możliwość zbliżenia się do ludzi. Mają z tym więcej kłopotów niż towarzyscy 6w5. W odróżnieniu od 5w4 mogą być bardziej zainteresowani polityką i teoriami spiskowymi niż naturą i teoriami fizyki.
ewutek pisze:Równowaga przysparza 5w6 towarzyskiej ogłady. Kombinacja głębokiej percepcji i niezmąconej wiary daje im pewnego rodzaju wiedzę o zasadach ludzkich interakcji. Zdrowa 5w6 przełamuje strach przed intymnością i znajduje satysfakcję w prawdziwych związkach
I tak dalej. Oczywiście, że
ewutek pisze:Zrównoważona 5w4 jest bardziej skora uczestniczyć w życiu publicznym.
ale ZRÓWNOWAŻONA (naprawdę nie wydaje mi się, żeby choć trochę niezdrowe 5w4 znajdowało przyjemność w jakichś zażyłych kontaktach z ludźmi. Choć wyjątki jakieś są z pewnością), a chyba rzadko zdarzają się jakieś super zdrowe typy, prawda?
Poza tym logiczne jest, że skrzydło 4 przybliża Piątek do Indywidualistów, skupionych zdecydowanie na sobie, swoich uczuciach, swoim wnętrzu. A Szóstki potrafią być normalnymi, towarzyskimi ludźmi, skierowanymi na zewnątrz w otoczeniu ludzi, którym ufają. Potrafią być liderami, iść pod prąd, dogadują się z ludźmi. Tak się składa, że obracam się w towarzystwie złożonym gł. z typów 4, 5 i 6 (+ naprawdę niewiele 7 i 9) i oceniam wszystko również na podstawie ich cech
Snufkin pisze:
W przeciwieństwie do 5w6 bardziej pasjonują mnie prawa przyrody, fizyki oraz sztuka niż np. relacje między ludźmi. Żadne tam teorie spiskowe, gospodarka ani polityka, to nie dla mnie.
Poza sztuką jest całkowicie na odwrót niż piszesz. 5w6 to typ bardziej 'logiczny' i mniej zainteresowany ludźmi.
Poza tym spędzam na tym forum sporo czasu od lat, i czasem już po kilku postach intuicyjnie rozpoznaję przedstawicieli większości typów.
A ja jaki jestem ?
Też szybko widać, że 5. Introwertyczne i sceptyczne. Bywa, że cyniczne. I lubi pan sobie czasem z kogoś pokpić, Panie Snufkin :wink:
5w4

Wanting to be someone else is a waste of the person you are

Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji? ;)

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: 5w4 vs. 5w6

#83 Post autor: And » środa, 4 sierpnia 2010, 16:24

Taka Jedna pisze: Jeśli chodzi o moje kontakty z ludźmi, to prawdą jest, że tym bardziej urodziwym jest w życiu ze mną łatwiej (tzn. dopóki nie zdołam się opanować po zobaczeniu kogoś o przyciągającej uwagę urodzie. Bo faworyzowanie tylko ze względu na urodę byłoby, wiadomo, niewiarygodnie krzywdzące i właściwie bezpodstawne. Ale instynktownie preferuje ludzi pięknych, taka prawda) :oops:
Jeśli ktoś by stwierdził, że na jego relacje z ludźmi, szczególnie w te początkowe relacje z płcią przeciwną, w ogóle nie ma wpływu wygląd, to albo zwątpiłbym w jego szczerość, wiedzę o samym sobie, lub po przekonaniu się, że mówi prawdę, wyraziłbym podziw dla tak szlachetnych wartości, które są nieosiągalne dla większości ludzi.
Taka Jedna pisze: Nie twierdzę, że pewnie w realu też jesteś taki non-stop
Nie musisz być taka ostrożna. :lol: Nie czuję się poniżony, jeśli ktoś zarzuca mi brak emocjonalności. Nawet jeśli ktoś próbuje to przedstawić jako wadę, to i tak nie mam innego wyjścia, jak olać to, bo bycie przytłoczonym przez wylewność kogoś innego tudzież próba rzeczowej dyskusji z kimś, kto jest pod silnym wpływem emocji jest dla mnie znacznie bardziej wyczerpująca, niż powinna być dla innych moja beznamiętność.

Taka Jedna pisze: tu, na forum, nawet z najbardziej beznamiętnych na co dzień Piątek nie raz wylewają się uczucia, a jakoś Ciebie na tym chyba jeszcze nie złapałam.
W hyde parku narzekałem kiedyś na to, że się nie wyspałem. :D Ale może być tak, że nawet moje narzekania mogą wyglądać na mniej emocjonalne, niż u większości ludzi.
Taka Jedna pisze: Ponadto dokonujesz dogłębnych analiz, jasno i logicznie formułujesz wnioski, wszelkie wiadomości podajesz w prosty, zrozumiały sposób.
To w sumie mogę uznać za komplement. :roll: Szkoda tylko, że w życiu mam do czynienia z mniej logicznymi typami i ten prosty i zrozumiały sposób wcale nie jest dla nich taki zrozumiały. Przekonałem się wczoraj, prowadząc dość poważną polemikę z kumplem 8w7 ESFp. (swoją drogą trudno o bardziej przeciwny typ do mnie) :D


Dzięki wszystkim, którzy tracą swój czas na zastanawianie się, kim ja jestem. I cieszy mnie, że wszyscy dochodzą do tych samych wniosków, co ja. :mrgreen:

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 vs. 5w6

#84 Post autor: Snufkin » środa, 4 sierpnia 2010, 16:36

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 września 2010, 19:31 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Taka Jedna
Posty: 69
Rejestracja: niedziela, 27 czerwca 2010, 16:46
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 vs. 5w6

#85 Post autor: Taka Jedna » środa, 4 sierpnia 2010, 16:53

And pisze:
Taka Jedna pisze: Jeśli chodzi o moje kontakty z ludźmi, to prawdą jest, że tym bardziej urodziwym jest w życiu ze mną łatwiej (tzn. dopóki nie zdołam się opanować po zobaczeniu kogoś o przyciągającej uwagę urodzie. Bo faworyzowanie tylko ze względu na urodę byłoby, wiadomo, niewiarygodnie krzywdzące i właściwie bezpodstawne. Ale instynktownie preferuje ludzi pięknych, taka prawda) :oops:
Jeśli ktoś by stwierdził, że na jego relacje z ludźmi, szczególnie w te początkowe relacje z płcią przeciwną, w ogóle nie ma wpływu wygląd, to albo zwątpiłbym w jego szczerość, wiedzę o samym sobie, lub po przekonaniu się, że mówi prawdę, wyraziłbym podziw dla tak szlachetnych wartości, które są nieosiągalne dla większości ludzi.
W tym momencie nie pisałam o żadnych osobach płci przeciwnej, tylko ogólnie. Miałam po prostu na myśli faworyzowanie w sytuacjach jak np. nie jestem czegoś pewna, albo nie chce się na coś zgodzić (dać odpisać zadanie, przykładowo). Jeśli najpierw podejdzie do mnie człowiek nie robiący żadnego wrażenia ani na mnie ani na otoczeniu pod żadnym względem fizycznym a ja jestem zdecydowana, że NIKOMU nie dam odpisać zadania, to nie ma nic, co mogłoby mnie przekonać. Ale jeśli podeszłaby do mnie 5 minut później jakaś np. śliczna, dobrze ubrana i uczesana, pełna gracji koleżanka (albo kolega, obojętne) to jakoś czuję, że jej odrobinę łatwiej byłoby mnie przekonać, jeśli dobrze wykorzystałaby element zaskoczenia :roll: To taka sytuacja pokazowa, akurat z odpisywaniem zadania zazwyczaj nie robiłam nikomu problemów, ale ogólnie to tak to działa. Ale płeć przeciwna swoją drogą oczywiście 8)
Pewnie wcale nie musiałam tak dokładnie tłumaczyć, bo pewnie wcale nie myślałeś o tym fragmencie tylko w tym aspekcie, no ale cóż... Często słyszałam swego czasu, jak ktoś, rozśmieszony, mówił mi z lekkim politowaniem: "I czemu ty mi się tłumaczysz?" :roll:
I wiem, że nie muszę być taka ostrożna, ale to też cecha wrodzona :roll:
5w4

Wanting to be someone else is a waste of the person you are

Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji? ;)

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: 5w4 vs. 5w6

#86 Post autor: And » środa, 4 sierpnia 2010, 17:03

Taka Jedna pisze:Jeśli najpierw podejdzie do mnie człowiek nie robiący żadnego wrażenia ani na mnie ani na otoczeniu pod żadnym względem fizycznym a ja jestem zdecydowana, że NIKOMU nie dam odpisać zadania, to nie ma nic, co mogłoby mnie przekonać. Ale jeśli podeszłaby do mnie 5 minut później jakaś np. śliczna, dobrze ubrana i uczesana, pełna gracji koleżanka (albo kolega, obojętne) to jakoś czuję, że jej odrobinę łatwiej byłoby mnie przekonać, jeśli dobrze wykorzystałaby element zaskoczenia :roll:
U mnie jest trochę inaczej. Jeśli widzę nadmierne dbanie o wygląd u danej osoby, nieco zaniża to moją zdolność do zaufania temu komuś. Zdecydowanie lepsze wrażenie robią na mnie osoby (szczególnie dziewczyny), które wyglądają dobrze, aczkolwiek nie zbyt ostentacyjnie. Jeśli ktoś jest skupiony na tym, żeby być dobrze uczesanym, to budzi moje podejrzenia odnośnie pewnych, negatywnych cech osobowości.
Taka Jedna pisze: Pewnie wcale nie musiałam tak dokładnie tłumaczyć, bo pewnie wcale nie myślałeś o tym fragmencie tylko w tym aspekcie, no ale cóż...
Oczywiście, że tak nie myślałem. :wink: Wyszególniłem płeć przeciwną jako konkretny przypadek, bo jestem sobie w stanie wyobrazić, że dla kogoś wygląd może nie mieć znaczenia, jeśli chodzi o potencjalnych przyjaciół tej samej płci, ale brak znaczenia wyglądu w każdym przypadku wyobrazić mi sobie znacznie trudniej.
Taka Jedna pisze: I wiem, że nie muszę być taka ostrożna, ale to też cecha wrodzona :roll:
W sumie to dobrze według mnie. Osobiście to mało rzeczy tak mnie denerwuje, co poniżenie/obrażenie kogoś przez własną lekkomyślność.

Taka Jedna
Posty: 69
Rejestracja: niedziela, 27 czerwca 2010, 16:46
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 vs. 5w6

#87 Post autor: Taka Jedna » środa, 4 sierpnia 2010, 17:55

And pisze:
Taka Jedna pisze:Jeśli najpierw podejdzie do mnie człowiek nie robiący żadnego wrażenia ani na mnie ani na otoczeniu pod żadnym względem fizycznym a ja jestem zdecydowana, że NIKOMU nie dam odpisać zadania, to nie ma nic, co mogłoby mnie przekonać. Ale jeśli podeszłaby do mnie 5 minut później jakaś np. śliczna, dobrze ubrana i uczesana, pełna gracji koleżanka (albo kolega, obojętne) to jakoś czuję, że jej odrobinę łatwiej byłoby mnie przekonać, jeśli dobrze wykorzystałaby element zaskoczenia :roll:
U mnie jest trochę inaczej. Jeśli widzę nadmierne dbanie o wygląd u danej osoby, nieco zaniża to moją zdolność do zaufania temu komuś. Zdecydowanie lepsze wrażenie robią na mnie osoby (szczególnie dziewczyny), które wyglądają dobrze, aczkolwiek nie zbyt ostentacyjnie. Jeśli ktoś jest skupiony na tym, żeby być dobrze uczesanym, to budzi moje podejrzenia odnośnie pewnych, negatywnych cech osobowości.
U mnie ta wrażliwość na ludzkie piękno polega na tym, że jak ktoś o powalającej urodzie wejdzie od pomieszczenia, w którym się znajduje, to mam wrażenie, że dosłownie jaśnieje a w całym pomieszczeniu robi się jaśniej. Po ułamku sekundy (dobra, po sekundzie, żeby nie przesadzić) po tym wrażeniu nie ma już śladu. Tak, że traktuje wszystkich równo. Świadomie nie nadaje pięknym ludziom dobrych cech, a tym przeciętnym albo tym "niezbyt" - złych (ani odwrotnie. Uważam, że dbanie o siebie to raczej dobry znak, byleby nie przesadzać, np. przyjść na 7 do szkoły z wymyślną fryzurą, która wygląda jakby wymagała 3 godzin układania... :shock: ). Miewam tylko takie jakieś dziwne, chwilowe skoki sympatii do tych pierwszych :roll:
5w4

Wanting to be someone else is a waste of the person you are

Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji? ;)

kabanos
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 23:57

Re: 5w4 vs. 5w6

#88 Post autor: kabanos » środa, 18 maja 2011, 15:04

5w4 czy 5w6 mają jakieś specjalne punkty do rozwoju ? Czy niezależnie od skrzydła trzeba się kierować punktami dla 5 ?

kabanos
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 19 lutego 2011, 23:57

Re: 5w4 vs. 5w6

#89 Post autor: kabanos » środa, 1 czerwca 2011, 21:00

Pytanie do 5w4, czy nie macie czasami wrażenia, że rozmowa, czy życie towarzyskie nie jest złe, tylko nie macie na to ochoty bo np uważacie osobę (osoby) z którymi przebywacie za nieumiejących się zachować* (estetycznie) i w rezultacie nie macie ochoty z nimi gadać.


zachować* - nie mam na myśli konkretnego zachowania, tylko tak w ogóle, ogólnie.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: 5w4 vs. 5w6

#90 Post autor: Cotta » środa, 1 czerwca 2011, 22:05

kabanos pisze:Pytanie do 5w4, czy nie macie czasami wrażenia, że rozmowa, czy życie towarzyskie nie jest złe
Nie tylko mam wrażenie, a wręcz otwarcie uważam, że życie towarzyskie jest dobre. I zdrowe. Przez życie towarzyskie rozumiem spotykanie się z ludźmi i gadanie z nimi, niekoniecznie imprezowanie (bo różnie różni interpretują życie towarzyskie).
tylko nie macie na to ochoty
Ale ja mam ochotę. Fakt, że grono osób, z którymi się regularnie spotykam, jest dość wąskie i od lat stałe, ale na towarzystwo tych osób zawsze mam ochotę! Przed spotkaniami z nowymi osobami też się nie bronię, chociaż fakt, że wolę, jak jest np. kilka osób, które znam i tylko kilka takich, których nie znam dobrze. W zupełnie obcym środowisku nie czuję się już tak dobrze, zwłaszcza, jeżeli spotkanie ma mieć charakter pijacko-taneczny. Wtedy faktycznie nie mam ochoty.
bo np uważacie osobę (osoby) z którymi przebywacie za nieumiejących się zachować* (estetycznie) i w rezultacie nie macie ochoty z nimi gadać.
zachować* - nie mam na myśli konkretnego zachowania, tylko tak w ogóle, ogólnie.
Są ludzie, przy których źle się czuję i nie widzę powodów, żeby utrzymywać z nimi kontakt. Właściwie nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem "nieestetyczne zachowanie". Jeżeli zachowanie mocno hałaśliwe, wulgarne i ekscentryczne, to rzeczywiście nie przepadam.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

ODPOWIEDZ