Przyszły Piątki i obsobaczyły biedną 4 jak burego kota
Renesemee pisze:
Z tym się nie zgodzę bo nie przypisałabym im ani 6w5 ani 6w7, na pewno są 6, jedna z nich ma dużo cech dwójki a czasem trójki, a druga cechy typowe dla 9. ^^
Powiedz przede wszystkim, czym dla Ciebie jest enneagram, jak go traktujesz?
Domyślam się, że sobie 4-kę przypisałaś z dość dobrym zrozumieniem tematu i znajomością siebie oraz świadomością problemu - czy przypisując innym enneanumerek, również patrzysz na implikacje tego przypisania dla ich wnętrza? Na to, że kwestia dotyczy
wewnętrznych mechanizmów i motywacji, z pełnymi tego słowa konsekwencjami?
Sama być może wiesz, że nie zawsze zachowujesz się jak 4. Od czasu, gdy poznałaś ennea, być może potrafisz określić, że w takim a takim zdarzeniu/relacji przybrałaś maskę jakiegoś innego typu, bądź z jakichś innych przyczyn ktoś odbierał twoje zachowanie jako nie-4-owe. Pomimo że wewnętrzna motywacja całości, gdy patrzysz na Twoje życie, była 4-owa. (Na marginesie, może też być tak, że od tego czasu specjalnie przybierasz stereotypową maskę 4, by dokładnie odpowiadać swojemu wyobrażeniu o zewnętrzej (wewnętrznej?) Czwórce.)
Ponadto, czy przyjmujesz teorię ennea, czy też traktujesz go bardziej rozrywkowo, bądź z innych przyczyn uważasz, że można ją zmieniać i podchodzić do niej bezkrytycznie? Dlaczego? Czy dalej będzie on spełniał wtedy swój cel? Jaki to jest cel?
Jeżeli przyjmujemy teorię ze wszystkimi jej dobrodziejstwami, przedmówcy mieli całkowitą rację. Skrzydło jest tylko obok, a nie gdzieś sobie lata osobno albo wyrasta na innym skrzydle, ludzie=/=jumbo jety. Inna sprawa, że te wszystkie skrzydła, a potem jeszcze połączenia, instynkty, triady, mafie etc., mogą IMO zaćmiewać istotę rzeczy, zwłaszcza gdy patrzymy na innych ludzi, których wnętrza nie znamy tak dobrze. A szczególnie ludzi nie znających ennea lub nie współdziałających z nami w enneanalizie, a więc nie będących w stanie korygować naszych enneawyobrażeń o wewnętrznej motywacji ich zachowań. Enneatyp w moim postrzeganiu jest taką małą wewnętrzną duszą, dodatkową oprócz tej głównej (jeśli przyjmuje się jej istnienie), bądź jakąś jej naroślą, która w jakiś sposób wciąż naciska i gryzie
► Pokaż Spoiler
z kolei socjotyp uważam za taką aurę danego człowieka, czego zewnętrzną reprezentacją są pełne pakieciki słów, ruchów, myśli i emocji wychodzące do nas od danej osoby
i jestem bardzo ostrożny w przypisywaniu ludziom multum numerków, jeden główny to zwykle wystarczająco dużo. Ennea dotyka problemu danego człowieka, a nie jego ogólnej charakterystyki, i przydawanie ludziom tylu wewnętrznych gryzących ich problemów, zwłaszcza w jakichś dziwnych, podejrzanych konfiguracjach, jest jakieś takie okrutne. Co gdyby dany człowiek naprawdę być miotany tak sprzecznymi motywacjami?
Oczywiście w momencie, gdy wahamy się pomiędzy typami danej osoby, można kwestię próbować wyjaśnić skrzydłami czy połączeniami, ale ja wolę z tym uważać.
Nie chcę niepotrzebnie komplikować, ale w grę może wchodzić też socjonika. Np. Szóstka wykazująca pozornie sporo "zachowań typowych dla 9" może po prostu być 6 SEI. Poza tym
Kruk dodała bardzo słuszne uwagi o Szóstkach.
Odnośnie tego, że danej 6 nie pasuje ani skrzydło w5, ani w7 --> nie ma w ogóle obowiązku posiadania skrzydła! Serio