Enneagram

Molik pisze: O tempora, o mores!

Przypomniałaś mi, jak parę miesięcy temu objechałam matkę od rasistek.
Powiedziała, że nie życzy sobie, by ktoś kolorowy reprezentował Polskę w reklamach...

To się odnosiło do skandalicznej postawy sprzedawcy, pominąwszy charakter rasistowski. Przemoc została potraktowana jak rozrywka.

Moja Mama ma zwyczaj wypowiadania krzywdzących komentarzy na temat polityki, głównie zagranicznej; ona nigdy nie przebiera w słowach.

Molik na 100% wiesz jaki był kontekst tego zajścia ?
Z reguły cudzoziemcy zachowują się u nas jak świnie, nie mówię, że Polacy za granicą w grupie zachowują się cudownie ale warto by nie wydawać przedwczesnych sądów.
To że ktoś ma inny kolor skóry czy mówi w innym języku to nie znaczy, że nie zasłużył...

Plotki mówią, że niezasłużenie.

Molik pisze:Plotki mówią, że niezasłużenie.

Od kiedy to Molik kierujesz się plotkami?

Agon pisze:

Molik pisze:Plotki mówią, że niezasłużenie.

Od kiedy to Molik kierujesz się plotkami?

Odkąd plotkuje profesor polonista znany ze swej uczciwości i przyjazności.

Większości ludzi bym nie uwierzyła, ale niektórym wierzę .

W Polsce zasadniczo nie ma rasizmu. A może nie było? Większość tych "faktów medialnych" jest wymyślana przez media demoliberalne wrogie Polsce, naszej cywilizacji, kulturze, które promują multikulturalizm, aby ludzie byli "wymieszani" przez co nie mieli swojej historii, tradycji, tożsamości. Temu to wlasnie ma słuzyć.

Nie można jednak wykluczyć, ze własnie takie nachalne wpychanie nam multi-kulti przez lewackie demoliberalne media prowadzi wlasnie do takich aktów. Im więcej różne ojkofobiczne organizacje i strony będą piętnowac zjawiska rasistowskie z jednoczesnym pluciem na Polskę i Polskę tym bardziej rasizm stanie się czymś pożądanym.

W kazdym razie roznej maści (sic) cudzoziemcy, obcokrajowcy, itd. są instrumentalnie wykorzystywani przez marksistów kulturowych więc jeśli są jakieś ataki to powinni one się skupiac nie na tych biednych czarnych, ciapatych, itp (chociaz oczywiscie czasami sami prowokują), ale własnie na tych polskojęzycznych białych ludziach/organizacjach nienawidzących swojej rasy czy Ojczyzny.

Bardzo jestem ciekaw jaki miałeś udział w tworzeniu tej cywilizacji i kultury. Jakieś wynalazki na koncie, albo "Dama z Enneafretką" na płótnie? Co do historii to pewnie dzielnie biłeś Krzyżaków po mordzie pod Grunwaldem i brałeś udział w niejednym powstaniu xD Wygodnie się podczepiać pod cudze sukcesy, a to co zagraża temu miłemu poczuciu traktować z nieufnością. To przypomina trochę dziecinadę typu 'idź stąd, mój tata budował ten plac zabaw'. Popatrz czasem na człowieka jak na człowieka, a nie element uogólnień typu rasa i kraj, które są tak szerokie, że zupełnie tracą sens.
Zanim dojdzie do nadinterpretacji: nie popieram uśmiechania się i pobłażliwości wobec ludzi zachowujących się jak bydło, bo ich "kultura" na to pozwala; nie czuję nienawiści do żadnej rasy, w tym białej; nie czuję nienawiści do niczyjej ojczyzny, w tym Polski.

deColberg pisze:W Polsce zasadniczo nie ma rasizmu. A może nie było? Większość tych "faktów medialnych" jest wymyślana przez media demoliberalne wrogie Polsce, naszej cywilizacji, kulturze, które promują multikulturalizm, aby ludzie byli "wymieszani" przez co nie mieli swojej historii, tradycji, tożsamości. Temu to wlasnie ma słuzyć.

Litowojonow pisze:Bardzo jestem ciekaw jaki miałeś udział w tworzeniu tej cywilizacji i kultury.

Nie musiał mieć zbyt dużego wpływu by utożsamiać się z tą kulturą i tradycją.

Nie musiał, ciekaw jestem źródła silnego utożsamiania się z takimi tworami i nieładnie sugeruję nieładne źródło. Jak jest inne chętnie poznam. Ogólnie przyjmowanie takich rzeczy "pakietowo" wydaje mi się dziwne, bo małe szanse, żeby ktoś pasował idealnie do wzorców, trzeba się jakoś dopasować, a to ograniczające. Chodzi o poczucie przynależności do czegoś większego?
Obie skrajności w tym multi/jednokulturowym sporze zajeżdżają mi fanatyzmem i skupianiem się na wymyślonych problemach zamiast realnych, punkt ciężkości położony na utożsamianiu się z bytami abstrakcyjnymi i szukaniu wroga zamiast na zaprowadzeniu porządku. Tylko czy da się zaprowadzić porządek, skoro obie grupy są liczne

Jak widzę Litowonojow to biedny liberał bez tożsamości i tradycji, zapewne zwolennik KOD i wyborca PO

Litowojonow pisze:Nie musiał, ciekaw jestem źródła silnego utożsamiania się z takimi tworami i nieładnie sugeruję nieładne źródło.

Te "utożsamianie się z takimi tworami" nazywa się patriotyzmem. Na pewno słyszałeś o czymś takim. To, ze nie jesteś patriotą to już nie moja wina.

W sumie Lito jest z alfy więc nie ma powodu się za bardzo emocjonować, alfa się chyba z niczym nie utożsamia. Wolą pośmieszkować i połapać pokemony.
Postawy tożsamościowe (bo nazwą patriotyzm gardzę od kiedy zdefiniowano go jako obowiązek sprzątania po swoim psie i chęć płacenia podatków w kraju) są całkiem normalną rzeczą. Ksenofobia natomiast jest wręcz niezbędna w życiu społecznym. Jeszcze coś komuś wyjaśnić ?

Ech decolberg zupelnie zbagatelizowal i przesmieszkowal powazne przemslenia majace sporo sensu.

Widac ze nawet nie zastanowil sie czy to moze byc w jakikowiek sposob wartosciowe tylko po prostu czujac sie chyba atakowany odparl atak instynktownie sprowadzajac wszystko do poziomu ponizej podlogi. To smutne bo moze jakby odpowiedzial rozsadnie ale np nadal sie nie zgadzajac moglibysmy miec ciekawa dyskusje na poziomie.


Wysłane za pomocą Tapatalk

Poczuł się atakowany ale wątpię żeby wyszła z tego ciekawa dyskusja, dla Lito tego typu zagadnienia są obojętne, ewentualnie postrzega je w karykaturalny sposób. Jeszcze raz powtórzę to nic dziwnego czy obciachowego, że ktoś wybiera i popiera własną kulturę (choć sam nie musi być jej współtwórcą).

Snufkin pisze:Ksenofobia natomiast jest wręcz niezbędna w życiu społecznym.

Mógłbyś rozwinąć?

Snufkin pisze:W sumie Lito jest z alfy więc nie ma powodu się za bardzo emocjonować, alfa się chyba z niczym nie utożsamia.

Znana mi alfa potrafi się utożsamiać, cwaniaku. Inna sprawa, że najbardziej stawia na myślenie za siebie i nie przyjmowanie istniejących postaw bezkrytycznie.

@de Colberg
Można powiedzieć, że tak jak i Lito należę do pewnej grupy. Jeżeli ktoś się bardzo upiera, można utożsamiać ją z Alfą socjoniczną, ale to przesada, bo są tacy poza naszą kwadrą, a i w naszej nie każdy by się z tym zgodził.
Nie popieramy ani PiS, ani PO, nie chodzimy na marsze KOD. Niekoniecznie jesteśmy za przyjmowaniem imigrantów - ja przynajmniej cenię spokój, a ich przyjęcie mogłoby oznaczać jego zakłócenie; ostatnim, co można o mnie powiedzieć, jest popieranie różnej maści arabskiego bydła, zakłócającego życie społeczne. Inna sprawa, że staram się traktować ludzi równo, niezależnie od rasy/wyznania. Wśród wartości, które cenimy, znajdują się krytyczne myślenie i wybieranie światopoglądu takiego, który wskazuje na samodzielną analizę, a nie tylko podążanie za grupą. Nie mówię, że ty robisz wyłącznie to. Spójrz jednak na teksty, które tu wrzuciłeś. To jest po prostu kalka rozmaitych postaw społecznych, które można zaobserwować w necie, i jednocześnie zgeneralizowane nawoływanie do wrogości. Takie zachowanie jest sprzeczne z naszymi wartościami, stąd reakcja Lita (a że jest intuicyjnym 5, to poszła ironiczna krytyka ).

Jeżeli chodzi o podejście do szeroko pojętego ruchu narodowego - naprawdę nie mamy nic przeciwko samym wartościom. Ja się czuję Polakiem i będę się nim czuł nawet wtedy, gdy poszukiwanie doświadczeń skłoni mnie do (prawdopodobnie czasowego) wyjazdu.
Problem jest w tym, że spora część grup narodowościowych, w których typową retorykę zacząłeś tutaj wchodzić, przechodzi ze zdrowego realizmu, konserwatyzmu, chronienia przed złymi wpływami i strzeżenia narodowych wartości w stronę otwartej ksenofobii i kultu siły. To również jest sprzeczne z wartościami mojej grupy.
Nie mam nic przeciwko utożsamianiu się z wartościami i z grupą, naprawdę dobrze rozumiem takie potrzeby. Patriotyzm wywołuje u mnie pozytywne skojarzenia. Rozumiem, że nasze podejście może się wydawać rozmyte, że silne utożsamienie się z czymś może prowadzić do pozytywnych efektów i utrzymania systemu wartości i energii życiowej na stałym poziomie.